4 marca 2014

Spotkanie ze sztuką


    Kulturalna perełka Zamościa
Dobra muzyka nie jest kanonem dwóch głosów.
Muzyka to cała orkiestra
i  jest w niej miejsce także na ciemne, mroczne tony.
Niekiedy to one decydują o jej wielkości, 
o tym, że muzykę przeżywa się  i pamięta,                
że się ją czuje... 
(Dorota Terakowska)
  

Wielu młodych ludzi zdaje się nie zauważać, jak cenny skarb mamy w naszym mieście. Zastanawiacie się, o czym chcę napisać? Może zacznę od początku.

W mroźną grudniową noc 1880 roku drogami i ścieżynami, pojedynczo i w grupach schodzili się ludzie z okolicznych wiosek do parafialnego kościoła w Starym Zamościu. Gdy o północy rozległ się dzwonek na rozpoczęcie pasterki, a z chóru buchnęła muzyka. Mimo woli wszyscy jak na komendę odwrócili w tamtą stronę głowy, powstawali z ławek. Nawet proboszcz znieruchomiał na chwilę przy ołtarzu, zaskoczony zupełnie. Co to? Zamiast starych, rozstrojonych trochę organów słychać jakieś trąby, rogi, piszczałki i basetle? Powoli zebrani zaczęli rozpoznawać wśród grających swoich krewnych, sąsiadów i znajomych. Cały kościół aż huczał od śpiewu i muzyki. Czegoś takiego nikt tu dotąd nie widział ani nie słyszał! Dla wykonawców ten pierwszy udany publiczny występ stał się zachętą do dalszej pracy- tak pisał o początkach Orkiestry Włościańskiej Aleksander Bryk w swojej książce Karol Namysłowski i jego orkiestra.

Za oficjalną datę powstania uznaje się 4 listopada 1881 roku, kiedy wiejską kapelę z Chomęcisk koło Zamościa przemianowano na Włościańską Orkiestrę Karola Namysłowskiego. Należy tutaj wspomnieć, że jest to najstarsza orkiestra symfoniczna w Polsce, o 20 lat starsza od Filharmonii Narodowej! Początkowo w orkiestrze grało 27 muzyków. Zespół szybko zyskał popularność i sympatię publiczności. W 1891 roku muzycy wystąpili przed carem Aleksandrem III, który zachwycony grą muzyków, zezwolił im na koncertowanie w całym imperium. Do wybuchu I wojny światowej orkiestra występowała w Rosji, na Ukrainie, Białorusi i Litwie. 
Od początku istnienia orkiestry jej  dyrygentem był  założyciel Karol Namysłowski. Jest on znaczącą postacią dla zamojskiej kultury. Urodził się w Chomęciskach w 1856 roku w rodzinie ziemiańskiej. Był skrzypkiem, kompozytorem i dyrygentem. Napisał około 300 utworów muzycznych, w dużej części opartych na ludowych motywach z Zamojszczyzny. W 1914 roku zaczął tracić wzrok i przekazał kierownictwo nad orkiestrą synowi Stanisławowi. Karol Namysłowski zmarł w 1925 roku i został pochowany na cmentarzu w Starym Zamościu.
Wielkim wydarzeniem dla Namysłowiaków, już pod batutą Stanisława Namysłowskiego, było tournee po Stanach Zjednoczonych w 1925 roku. 45-osobowa orkiestra wystąpiła w 14 stanach, m.in. w Nowym Jorku w Metropolitan Opera. Poza tym w dalszych latach orkiestra koncertowała w Kanadzie, Austrii, Niemczech, Francji, Bułgarii, Rumunii, Czechach.  W latach 60. orkiestra przeniosła się do Zamościa, gdzie ma siedzibę do dzisiaj. Obecnie dyrygentem jest Tadeusz Wicherek, a orkiestra nosi nazwę: Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego.
Już wiecie, jaki skarb mamy w Zamościu. Tak, to jedyna w tej części Polski orkiestra symfoniczna! Warto czasem zrezygnować z dyskoteki i udać się na jakiś ciekawy koncert. W ofercie muzycznej orkiestry jest wiele ciekawych wydarzeń, również dla ludzi w naszym wieku. A już zbliżający się Dzień Kobiet jest świetną okazją do spędzenia niedzielnego wieczoru wraz z Namysłowiakami i Łukaszem Zagrobelnym w Zamojskim Domu Kultury. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić.
 
Madlen

Grafika:
http://www.przedszkolepreludium.pl/galeria/nutki8.jpg
http://www.radiozamosc.pl/data/articles/s4_jubileusz_orkiestry_.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/6f/Karol_Namyslowski.jpg
http://www.zamol.brzyski.pl/foto/pow-zak/2.jpg

33 komentarze:

  1. bilbo bagosz4 marca 2014 09:26

    Lubię taką muzykę, ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, moja ulubiona orkiestra. Najstarsza w Polsce, pękam z dumy :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Królowa Elżbieta4 marca 2014 11:47

    Nie napisałaś o koncertmistrzu, a to w orkiestrze bardzo ważna postać. Od 2007 r. tę funkcję pełni Piotr Redeł, znakomity skrzypek. Polecam wywiad z Panem Redełem na stronie http://www.zamosconline.pl/text.php?id=5615&rodz=kul&tt=piotr-redel-lider-zamojskich-muzykow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację. Sama gram w orkiestrze symfonicznej, oczywiście nie są to Namysłowiacy jak na tę chwilę, aczkolwiek oczywiście słuszna uwaga, obecność koncertmistrza jest niesamowicie istotna, odpowiada on w dużej mierze za całokształt.

      Usuń
  4. ๓คlเภ๏ฬค134 marca 2014 12:41

    Ciekawy post :D szczerze mówiąc, to nie wiedziałam,że orkiestra była założona w Chomęciskach (choć byłam tam kilka razy to nikt nawet o tym nie wspomniał)
    a co do samej muzyki to zależy kto jaką lubi, ale na piątkowy wieczór warto zaplanować taką wizytę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie. Po prostu niedziela to najbliższa okazja. Jednak myślę, że program orkiestry jest na tyle szeroki, że każdy w końcu znajdzie coś dla siebie :)

      Usuń
  5. Jan Zdobywca4 marca 2014 14:33

    Bardzo interesujący post, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam dzisiaj plakat w autobusie, dotyczący tego koncertu :D Nie interesuję się taką muzyką, lecz post czytało się naprawdę dobrze ;) Nie będzie mnie na występie, mimo wszystko życzę udanej zabawy tym, którzy wybiorą się na to widowisko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe jest to, że nasza, zamojska Orkiestra Symfoniczna jest najstarsza w Polsce.... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo nie wiedziałam, że mamy taki skarb w Zamościu! Cały czas dowiaduję się czegoś nowego o tym mieście. Oprócz ulic Justyny Kowalczyk i Kamila Stocha możemy poszczycić się piękną orkiestrą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muzyka jest jak magia, bez względu na rodzaj. Fajnie, że istnieją jeszcze ludzie z pasją.

    OdpowiedzUsuń
  10. Orkiestra jest m. in. organizatorem Festiwalu Kultury Włoskiej .;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny post o muzyce.;) Oby tak dalej! Co tu dużo mówić jestem nim zachwycona. Choć nie chodzę do Szkoły Muzycznej to lubię pograć na pianinie. Jak już człowiek zacznie grać to nie może przestać.^^
    Czekam na Twój kolejny post Madlen.;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Użyję skomplikowanego słownictwa i powiem świetny.;)

      Usuń
    2. Rewelacyjny post.;)

      Usuń
  13. Chomęciska nie są zbytnio oddalone od mojego miejsca zamieszkania, ale mimo to, ja również nie wiedziałam nic o historii Karola Namysłowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uczęszczałam do Państwowej Szkoły Muzycznej w Szczebrzeszynie im. Karola Namysłowskiego. Cieszę się, że mogłam przypomnieć sobie co nieco o patronie byłej szkoły. Madlen, ładnie dobrane cytaty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo interesujący,ciekawy post, oby takich o Zamościu i okolicach było więcej.

    OdpowiedzUsuń
  16. " Cudze chwalicie, swego nie znacie " Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej orkiestry w naszym Zamościu ! Dlatego chętnie wybiorę się na koncert :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę. Jak można nie wiedzieć o istnieniu Namysłowiaków? Zamość jest przez cały rok oklejony ich plakatami. Proszę się rozglądać dookoła, interesować. W tym Zamościu coś się jednak dzieje.

      Usuń
  17. fenoloftaleina5 marca 2014 12:45

    Szkoła podstawowa, do której chodziłam nosi imię Karola Namysłowskiego. W każdą rocznicę nadania szkole imienia, były przytaczane informacje o patronie. Mimo tego, że postać dyrygenta jest mi poniekąd znana z chęcią czytałam ten post. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Coraz częściej, gdy zasiadam do czytania kolejnych postów, zdaję sobie sprawę, jak mało wiem. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej Orkiestry!
    Bardzo ciekawie napisane, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny post. Nie miałem zielonego pojęcia, że w Zamościu istnieje taka orkiestra. Z wielką przyjemnością wybiorę się na koncert. Trzeba poszerzać horyzonty swojej wiedzy i obcować z kulturą.

    OdpowiedzUsuń
  20. Koleżanka Bartka5 marca 2014 14:09

    Trzymam Cię za słowo, Bartek. Będę Cię obserwowała na koncercie. Może wymienimy się wrażeniami?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy post.Szkoda tylko, że niewiele osób na codzień pamięta tej wyjątkowej perełce Zamościa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mati, na co dzień - tak się powinno pisać. Pozdrawiam wiernego czytelnika :)

      Usuń
  22. Byłam ostatnio na koncercie "Przeboje musicali" i było wręcz przebojowo. Dyrygował "obcy człowiek" i bardzo chwalił orkiestrę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pamiętam jak w szkole podstawowej bardzo często chodziliśmy do orkiestry. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Raczej nie lubię chodzić na takiej imprezy, ale post ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A jakie lubisz imprezy?

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam przyjemność występować z naszą zamojską orkiestrą z chórem z PSM-u :) Bardzo przyjemna atmosfera ... Co prawda praca z orkiestrą wymaga dużo wysiłku lecz przynosi imponujące efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O proszę, nic o niej nie słyszałam. Bardzo pozytywna muzyka i przy okazji można się przy niej zrelaksować. Miło czytało się ten post :)

    OdpowiedzUsuń