Marzenia Łemków o niepodległości
Każdy naród walczący o niepodległość ma szanse.
Gdybyśmy
patrzyli na to stosunkiem sił,
nie byłoby dziś wolnej Gruzji,
nie byłoby też zresztą wolnej Polski.
(Lech Kaczyński)
Florynka jest dużą wsią położoną w województwie
małopolskim. Ta z pozoru niczym niewyróżniająca się od innych miejscowość ma
bardzo bogatą historię, którą postanowiłem opisać. W 1918 roku Florynka stała
się stolicą małego państewka - Rusińskiej
Ludowej Republiki Łemków. Po wielu latach mieszania się kultur oraz prześladowań ludzie zamieszkujący
podbeskidzkie tereny zrozumieli, że chcą posiadać niepodległe i niezależne od nikogo
państwo.
Cała historia ma swoje początki w XII wieku –
wtedy właśnie górskimi łańcuchami na te tereny dotarli wołoscy pasterze. Żyli
oni następnie w otoczeniu ruskiej ludności. Ich potomkowie w XIX wieku
korzystali już z cyrylicy, jednak ich język nieco różnił się od mowy rodowitych
Rosjan. W ich rozmowach można było bardzo często usłyszeć słowo „łem”, które w
języku słowackim oznaczało „tylko” lub
„lecz”. Zaczęto więc ich nazywać Łemkami.
Nie interesowali się oni zbytnio sprawami polityki - do momentu, w którym
powstał ruch panslawistyczny, który proklamował zjednoczenie wszystkich
Słowian. Było to bardzo korzystne rozwiązanie dla Rosjan, więc po pewnym czasie
władze Austro-Węgier zaczęły obawiać się jeszcze większych wpływów i tak potężnego już państwa, umieściły więc tysiące
Łemków w obozach.
W 1918 roku prezydent Stanów Zjednoczonych wydał
doktrynę o
samostanowieniu się narodów. Łemkowie postanowili skorzystać z tego sprzyjającego im przywileju i stworzyć własne
państwo, niezależne od Austro-Węgier. Zaczęli proklamować powstanie Republiki Komańczowskiej, która miała być wcielona do Ukrainy. Polskie
oddziały szybko jednak rozgromiły uzbrojonych mieszkańców podbeskidzkiej wioski,
twierdząc, że to właśnie Polakom należą
się zajmowane przez Łemków tereny. Wtedy właśnie kolejna grupa Łemków
postanowiła spróbować swoich sił i zbierając się we wsi Świątkowa Wielka, a
później w Gładyszowie, stworzyła Radę
Ruską. I właśnie to wydarzenie jest uznawane za początek istnienia nowego
ruskiego państwa. Delegaci nowo powstałego państwa stwierdzili, że nie chcą
przyłączenia ich państwa do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej, lecz do
Rosji. Ich przedstawiciele mieli się udać na konferencję pokojową w Paryżu, aby
przedstawić propozycje Łemków. Władze Polski utrudniały im jednak ten wyjazd i żadnemu
z dyplomatów nie udało się dostać do stolicy Francji.
Mimo że ich plany się nie powiodły, mieszkańcy,
którym bardzo spodobała się wizja własnego państwa, zebrali się 5 grudnia pod
cerkwią we Florynce. Tam właśnie postanowili stworzyć własne i niezależne od
nikogo państwo - Rusińską Ludową
Republikę Łemków. Władzę w państwie przejęła Naczelna Rada Łemkowszczyzny.
Stworzono sądy, administrację, zaczęto też formować oddziały policji. 26
grudnia działacze przyjęli dokument deklarujący odrębność nowego państwa. Od
początku o tereny Łemkowszczyzny
zabiegali Czesi, chcąc je włączyć do swojego państwa. Łemkowie
natomiast pragnęli włączenia swojego państwa w granice Rosji.
W grudniu 1919 roku Galicję Zachodnią
postanowiono jednak przyłączyć do Polski. Łemkom bardzo nie spodobała się ta
decyzja. W marcu 1920 roku za sprawą Viktora Hładyka utworzony został łemkowski
rząd, który żądał przeprowadzenia plebiscytu mającego
zadecydować o losach Rusińskiej Ludowej Republiki Łemków. Łemkowie ciągle
przeciwstawiali się polskiej władzy, odmawiali służby w polskim wojsku.
Zirytowani Polacy spacyfikowali ich wsie oraz aresztowali sprzeciwiających się
chłopów. W grudniu aresztowano najważniejszych działaczy Łemkowszczyzny, którzy
wkrótce stanęli przed sądem. Zarzucono
im podburzanie do odłączenia Łemkowszczyzny od II Rzeczpospolitej oraz
nakłanianie do rozpoczęcia wojny domowej. Mimo że Łemkowie uparcie sprzeciwiali się
przyłączeniu ich terenów do Polski, jednak prawnicy stwierdzili, że są one od
lat uważane za ziemie rdzennie polskie, więc mogą należeć wyłącznie do Polski. Oskarżeni
działacze Łemkowszczyzny zostali uniewinnieni, jednak musieli pożegnać się ze
swoimi marzeniami o niepodległości. Prezydentem Rusińskiej Ludowej Republiki Łemków w latach 1918 – 20 był Jarosław
Kaczmarczyk. Później nikt inny nie próbował utworzyć niepodległego państwa. W
1945 roku komunistyczne władze nakazały opuścić Łemkom zamieszkane przez nich
ziemie. Część osób przeniosła się na tereny ZSRR, inni w wyniku akcji „Wisła”
zostali wywiezieni na tereny Ziem Odzyskanych. Dzisiaj we Florynce mieszka zaledwie
kilka osób pochodzenia rusińskiego, a Łemkowie są jedną z najmniej licznych
mniejszości narodowych zamieszkujących Polskę.
Paweł
Grafika:
http://altiok.blox.pl/resource/republika_lemkow.png
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWzt3OS8e83WAXleNPujaEfnODKSUyTWLYCRImBhJ0erVUjmRMr1dFa21Fk5ZAC525H6A6jmGhbt45-OtWrVe93yD_c_BZamEAWuvKTlvbVwLnBA7gJM-ZXU-_PWmGNEegvA9S6xjAYVs/s640/2011.07.24+13.33.40+DMSzala.jpg
http://www.pokraju.com.pl/wp-content/uploads/2014/10/13-Leszczyny.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3mj2guoyFyGVEcBgnhR3eOY6VZbYJmSkgtIfnwsvJiSJrPvH5QgtHIYVmNSDi7HOTOYkvQKisldMczLjifOdboQsbhRMDguCwURYIwtEtKbr_jF4Lo3KPH8M3CgCMaCnvnqHLIZIzveA/s1600/DSCN0892.JPG
Paweł, bardzo dobrze piszesz, ciekawie. Jednak chyba nigdy nie przekonam się do historii, zupełnie mnie ona nie pociąga.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Ten tekst Pawle zwraca uwagę na to, że nawet najmniejsze społeczności powinny mieć prawo do swojego języka, tradycji, kultury i przede wszystkim do samostanowienia o sobie.Polacy są dużym narodem, więc nigdy nie mieli problemów z zachowaniem swojej tożsamości narodowej, chociaż oczywiście mamy też swoje doświadczenia związane z zaborami. Dlatego powinniśmy być tolerancyjni wobec innych i cieszyć się, że kultura Łemków, jeżeli ją poznamy, może wzbogacić naszą.
OdpowiedzUsuńTak, bądźmy tolerancyjni, tylko że jeśli chodzi o Łemków, chyba jest już za późno. Już po nich, żadnej kultury nie wzbogacą.
UsuńPosłuchajcie języka łemkowskiego. Jest ciekawy. Łatwo go zrozumieć.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=EryM7fGgYMg
Świetne.:) Dziękuję bardzo, gdyż nigdy wcześniej nie słyszałam tego języka.
UsuńPozdrawiam.
Jak mogłem o tym wszystkim nie wiedzieć. Przejeżdżałem tamtędy tyle razy, a do głowy mi nie przyszło, że to właśnie Łemkowszczyzna.
OdpowiedzUsuńCzyli kultura łemkowska już nie istnieje?
OdpowiedzUsuńDwa razy przeczytałam ten sam fragment (pewnie tak jak inni), ale przynajmniej zrozumiałam, że to jednak "wołoscy pasterze", a nie włoscy, dotarli na "te tereny"...
OdpowiedzUsuńTutaj jest coś o wołoskiej kolonizacji:)
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Kolonizacja_wo%C5%82oska
Świetny post.
OdpowiedzUsuńAle jest mi wstyd. Myślałem, że to siwe na mapie to morze.:c
OdpowiedzUsuńSpokojnie kolego. Ja przez chwilę również miałem takie wrażenie.;)
UsuńKoledzy, ja byłem jeszcze lepszy myślałem, że te cieniutkie niebieskie linie to autostrady.;D Ale potem zorientowałem się, że przecież w Polsce nie ma autostrad.;P
UsuńZgadzam się z Tobą Sam. Słuszna uwaga.;)
UsuńBardzo ciekawy opis :) Dzięki Tobie wiem teraz zdecydowanie więcej o Łemkach niż dotychczas ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post Paweł,dzięki niemu poszukałem i znalazłem wiele ciekawostek na powyższy temat.Z jednej strony rozumiem separatystyczne "zapędy" Łemków,ale z drugiej strony zachowanie Polaków jest niejako usprawiedliwione troską o terytorium II RP-będące zagrożone podobnymi ruchami np: Ukraińców czy Litwinów.
OdpowiedzUsuń