1 maja 2021

Literackie fascynacje


 

Czytelnicze postanowienie

 

Postanów sobie czytać codziennie, choćby przez  kwadrans,

po roku odczujesz skutki...
(Henryk Mann)

 

W czasie epidemii, kiedy nie  tracimy czasu  na  dojazd do szkoły,  zyskaliśmy go na rzecz rozwijania swoich zainteresowań lub umiejętności. Moim małym wyzwaniem było codzienne czytanie minimum dziesięciu stron książki. Takim sposobem przeczytałam całą serię kryminałów Remigiusza Mroza z  prawniczką Joanną  Chyłką.

Remigiusz  Mróz -  34-letni prawnik - jest autorem ponad czterdziestu książek, które cieszą się dużą popularnością. Na tle jego wszystkich utworów  wybija się seria z Chyłką. Na jej  podstawie powstał  również  serial. Wolę książki, więc na temat serialu się nie wypowiem, ale reklamy promujące  go  są bardzo zachęcające. Powieść składa się z dwunastu tomów opisujących coraz  inną dramatyczną zbrodnię. Fascynujące jest to, że każdy tytuł jest adekwatny do treści, na przykład tom 1o pod tytułem Kasacja opowiada właśnie o kasacji sprawy Piotra Langera. Fabuła wyróżnia się spośród innych kryminałów wydarzeniami, które sprawiają wrażenie autentyczności. Przecież na przykład  porwanie małej dziewczynki może zdarzyć się również  w prawdziwym życiu. Paragrafy, wykroczenia przytoczone w lekturze są prawdziwe, a Chyłka  operuje nimi doskonale. Przypadki i przeżycia  głównej bohaterki  czytelnik obserwuje  we wszystkich tomach,  aby więc dobrze zrozumieć ich sens, powinien zachować kolejność  czytania zgodnie z ich datą edycji.

Joanna Chyłka  cechuje się nieprzewidywalnością, bezwzględnością i pewnością siebie. Aplikant Kordian Oryński z kolei  jest całkowitym jej  przeciwieństwem. Prawniczka  jest kobietą, która  słucha ciężkiego metalu i je spore ilości mięsa, Kordian zaś  spożywa łososia i nie lubi zespołu Iron Maiden. Oboje rozwiązują wspólnie wiele spraw, pracując w kancelarii  Żelazny&McVay znajdującej się w Warszawie. To zgrany duet dzięki któremu akcja trzyma czytelnika w napięciu i zapewnia nieoczekiwane zwroty. Nie można być bowiem pewnym decyzji bohaterów. Część  Rewizja  ukazuje inne oblicze Chyłki, odsłaniając jej  ludzkie słabości. Pomiędzy Zordonem a Chyłką widać znaczną różnicę w  rozumieniu roli prawnika. On  kieruje się rozumem i emocjami, dla niej  z kolei liczy się wygrana sprawa, obrona klienta, a wyrzuty sumienia schodzą na dalszy plan. Niestety, już w części Wyrok  ich duet zaczyna się rozpadać, a w następnym tomie  trudną kryminalną sprawę rozwiązuje sam Zordon. Mróz nie pozwala czytelnikom choć na chwilę odpocząć od dynamicznej  akcji, podobnie jak Chyłka  nie daje wytchnienia policjantom, poruszając się z ogromną szybkością swoim BMW. Powyższe porównanie idealnie odzwierciedla połączenie poważnej kryminalistyki z dobrym humorem, co widać   w całym cyklu powieści.

Zanim zdecydowałam się na przeczytanie utworów Remigiusza Mroza, przeglądałam wiele  forów internetowych w poszukiwaniu książki, która idealnie wpasowałaby się w moje kryteria czytelnicze.  Przeczytałam wiele recenzji  napisanych zarówno przez zwykłych ludzi,  jak i prawników. Najbardziej jednak zachęciła mnie wypowiedź pewnej adwokatki:  Prawnicy zauważają, że „Chyłka" kreuje negatywny obraz prawnika. Bohaterka serialu pali, pije, przeklina i źle traktuje współpracowników (a przecież nikt tak nie robi!), bawi się w detektywa, prowadzi auto bez zachowania zasad bezpieczeństwa na drodze […] Rzecz jasna, nie oddaje rzeczywistości prawniczego życia i nie przybliża widza do tego, aby posiadł wiedzę, jak wygląda nasza praca./  https://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/301209961-Prawniczy-swiat-zyje-serialem-Chylka.html /

Sądzę, że autorka tej opinii nie myli się. Jednak  kto chciałby  czytać o procesach i nudnym życiu prawników.  Tymczasem  ja – podobnie jak wielu innych czytelników-  nie przespałam wiele nocy, gdyż zafascynowała mnie zarówno fabuła, jak również postać Chyłki  wykreowana przez Remigiusza Mroza. Zachęcam czytelników blogu do wyjścia z domu i przespacerowania się do szkolnej biblioteki po tę  serię  kryminalnych historii.  Bardziej wygodnym i leniwym polecam  serial na player.pl (słyszałam same dobre opinie).

Dominiczka


Grafika:

https://wypisz-wymaaaluj.blogspot.com/2018/11/kontratyp-remigiusz-mroz-viii-chyka.html

9 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu pierwszego akapitu Twojego artykułu byłam nieco zaskoczona. Z jednej strony czytelnicze postanowienie, a z drugiej Chyłka, kojarzona z telewizyjnych reklam.
    Nie oglądałam jeszcze tego serialu, jedynie go kojarzę i może stąd moje zdziwienie. Nie wiedziałam, że ten serial powstał na bazie powieści.
    Ekranizaje są sporym wyzwaniem. Pisarz pozwala czytelnikowi na pewnego rodzaju swobodę. Daje słowa, które każdy może interpretować inaczej, a przez to mieć inne wyobrażenia o postaciach, sytuacjach ... Osoby tworzące serial nie mogą pozwolić sobie na taki "dar" dla widza. Oni odtwarzając pojedyńcze sceny ukazują własne interpretacje, które widz po prostu przyjmuje. Ciężko więc zadowolić widza, który posiada już własne wyobrażenie. Jednak patrząc z drugiej strony, można ofiarować mu inne przemyślenia, refleksje i sprawić, że zobaczy całą paletę emocji, odczuć i wrażeń zawartych w lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię Mroza! Zraziłam się do niego, oglądając go u Kuby Wojewódzkiego. Jest zarozumiały – ma zbyt duże mniemanie o sobie. Nie lubię też jego książek. Remigiusz Mróz jest – moim zdaniem - raczej producentem książek, niż ich autorem. Od 2013 roku „wyprodukował” ich ponad 20 (czyli jedna co 3 miesiące!). Mówi się o nim, że jest mistrzem psucia dobrych pomysłów. Nie dopracowuje akcji ani bohaterów.

    A jeśli chodzi o film – próbowałam oglądać. Jednak to nie moje klimaty - ani aktorstwo Magdaleny Cieleckiej, ani brutalny świat, w którym toczy się akcja. Ani wulgarny język (w nadmiarze). Przykro mi, ale nie podzielam zdania Dominiczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy artykuł. Tak jak Ty, wolę książki od filmów/seriali, ponieważ są bardziej szczegółowe. Nie przepadam za kryminałami, ale moja siostra je uwielbia, więc pożyczę od niej Chyłkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również jak ty, zdecydowanie wolę książki. Film czy serial to nie to samo, według mnie czytając lepiej odczuwa się emocje i fascynacje, można przeżywać tak jak bohaterzy. Kryminały znajdują się w moim top 5, często idąc gdzieś słucham audiobooków z nimi. Swoją drogą bardzo ciekawy artykuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy post! Uwielbiam czytać kryminały, jednak w ostatnich dniach nie mam na to czasu. Nigdy nie słyszałam o kryminałach Mroza, jednak po twoim poście w wolnej chwili udam się do biblioteki by sprawdzić czy wpasują się one w mój gust. Osobiście lubię oglądać seriale czy filmy bazowane na książkach po przeczytaniu ich. Dzięki temu moge jeszcze lepiej zrozumieć treść utworu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Artykuł bardzo zaciekawił mnie i przekonał do twórczości Mroza. Nigdy nie przepadałam za kryminałami ale dzięki Twojemu artykułowi postanowiłam, że przeczytam jedną z książek tego autora. Mam nadzieję, że się nie rozczaruje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój tato jest fanem Remigiusza Mroza i zawsze jak widzę jak czyta jakąś książkę to prawie na pewno jest to ten pisarz. Sam może zacznę go czytać na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  8. O Chyłce usłyszałam za sprawą serialu. Nigdy nie ciągnęło mnie do kryminałów, ale być może dzięki Twojej opinii spróbuję się do nich przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy artykuł.Zachęcił mnie do przeczytania jednej z książek Mroza.

    OdpowiedzUsuń