Historia polskiego futbolu
Są ludzie‚
którzy uważają‚
że futbol to sprawa życia i śmierci.
Jestem takim podejściem rozczarowany.
Futbol jest dużo ważniejszy.
(Bill Shankly)
XXI wiek to okres
niepowodzeń polskiej reprezentacji piłki nożnej na arenie międzynarodowej. Nasi
piłkarze zbyt często przegrywali mecze z zespołami, które oceniane są jako
przeciętne. Polacy, na pytanie o polską piłkę, wybuchają śmiechem. Powstają też
na ten temat liczne anegdoty i kawały. Mimo tak licznych niepowodzeń polskiej
reprezentacji, nie zapominajmy o wspaniałej historii i tradycjach polskiego
futbolu. Futbol w Polsce na stałe zagościł w latach 80. XIX wieku.
Pierwszym regionem, w którym zaczęto grać w piłkę nożną, była Galicja. W kilka
lat potem powstały pierwsze zawodowe kluby, które wyróżniały się na arenie
międzynarodowej. Koncepcja utworzenia
piłkarskiej reprezentacji Polski pojawiła się 20 grudnia 1919
roku. Oficjalny inauguracyjny pojedynek międzypaństwowy rozegrała 18
grudnia 1921 roku w Budapeszcie. W towarzyskim spotkaniu
przeciwko kadrze Węgier – niestety przegrała 0:1. Niżej:
reprezentacja Polski przed swoim pierwszym w historii meczem(18 grudnia
1921 roku).
Do rewanżu doszło 14 maja
1922 na Stadionie Cracovii w Krakowie, a był to zarazem premierowy mecz Polaków
rozegrany przed własną publicznością – również przegrany, tym razem 0:3. Na
pierwsze zwycięstwo przyszło poczekać do 28 maja 1922roku, gdy to w
towarzyskiej potyczce Polacy ograli na Stadionie Olimpijskim w Sztokholmie
Szwecję 2:1, zdobywając przy tym swego premierowego gola. Reprezentacja Polski przed meczem w trakcie Igrzysk Olimpijskich (26 maja 1924 roku).
26 maja 1924 roku
reprezentacja Polski zadebiutowała na wielkiej światowej imprezie –Letnich
Igrzyskach Olimpijskich. W Paryżu Polacy rozegrali zaledwie jedno spotkanie.
Reprezentacja Polski wystąpiła w składzie: Wiśniewski – Cyl, Fryc – Spoida,
Cikowski, Styczeń – W. Kuchar, Batsch, Kałuża, Reymont, Sperling. Podczas olimpiady
kadrę prowadził Węgier Gyula Biro. 15 października 1933 roku Polacy po
raz pierwszy w historii przystąpili do Mistrzostw Świata. Pierwsze spotkanie
eliminacyjne rozegrali z Czechosłowacją, która okazała się lepsza (1:2).
Jednak do rewanżu nie doszło, ponieważ Ministerstwo Spraw Zagranicznych – z nie
do końca jasnych przyczyn – wydało zakaz wyjazdu do Pragi. Młoda
reprezentacja Polski po raz pierwszy w Mistrzostwach Świata wystąpiła we
Francji w 1938 roku. Polska kadra rozegrała jeden z najlepszych meczy w
historii. Uległa jedynie jednej z najlepszych drużyn świata - Brazylii. Mecz
zakończył się wynikiem 6 : 5. Świetnie się spisał Ernest Wilimowski, który
strzelił 4 bramki, co do 1994 roku było niepobitym rekordem Mistrzostw Świata. Stał
się niekwestionowaną gwiazdą przedwojennej kadry, zdobywcą 21 bramek w 22
meczach międzypaństwowych. Poniżej: Ernest Wilimowski (z lewej).
Polska reprezentacja
była wymieniana jako główny faworyt następnych mistrzostw. Takie opinie
nasiliły się zwłaszcza po efektywnej wygrane z wicemistrzami świata i jednocześnie jedną z najmocniejszych reprezentacji
w tym czasie - Węgrami ( 4-2). Było to na cztery dni
przed rozpoczęciem II wojny światowej. Szef PZPN
- pułkownik Kazimierz Glabiasz powiedział: Piłkarstwo polskie zaczęło
swą historię powojenną od meczu z Węgrami. Kto wie, czy dzisiejszy mecz nie
jest ostatni przed wojną? 3 września 1939 Polska miała rozegrać w Warszawie
kolejny mecz towarzyski z Bułgarią. Ustalone były również terminy rozgrywek z
Jugosławią, Finlandią, Rumunią, Belgią, Francją, Norwegią. Niestety, po
ataku Niemiec i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939roku żadne z
zaplanowanych spotkań nie odbyło się.
Pierwszy
mecz po zakończeniu II wojny światowej reprezentacja rozegrała
11 czerwca 1946roku w Oslo, przegrywając z Norwegią 1:3.
Największym sukcesem w pierwszych latach powojennych było zwycięstwo nad
czołową wtedy jedenastką europejską, reprezentacją Czechosłowacji. 18 kwietnia
1948 roku na wypełnionym (40 tysięcy) stadionie Wojska
Polskiego w Warszawie reprezentacja pokonała faworyzowanego i dużo
wyżej notowanego przeciwnika (3:1). Bohaterem
tego spotkania był bramkarz Janik, którego kibice po zakończonym meczu na
ramionach znieśli z boiska. Wkrótce - 26 czerwca 1948 roku w
Kopenhadze reprezentacja Polski przegrała z Danią 0:8. Ciekawostką jest,
że w tym meczu jedyny swój występ w narodowych barwach zaliczył Kazimierz
Górski. Doznał jednak kontuzji jeszcze w pierwszej połowie i musiał opuścić boisko.
Do połowy lat 50. polska reprezentacja narodowa rozegrała zaledwie jedno
spotkanie o wyższą stawkę. Doszło do niego na Igrzyskach Olimpijskich w
Helsinkach w 1952 roku przeciw Danii
i zakończyło się porażką Polaków (0:2). Wyróżniającym się piłkarzem w
składzie kadry w tamtych latach był Gerard Cieślik, często uznawany za
najlepszego polskiego piłkarza lat 40. i
50.
W latach 1957 – 1970 Polacy brali udział w
eliminacjach do Mistrzostw Światach oraz do Igrzysk Olimpijskich. Tylko raz w
1959 roku eliminacje do Igrzysk Olimpijskich zakończyły się sukcesem
Polski, która dwukrotnie pokonała reprezentację Finlandii (3:1 i 6:2 ) oraz
amatorską reprezentację NRF (3:0 i 3:1). Polska długo nie mogła doczekać się
awansu do Mistrzostw Świata ani Mistrzostw Europy. Nie oznacza to, że nie
posiadała wybitnych piłkarzy i nie rozgrywała genialnych spotkań. Do
historii przeszedł mecz na stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie Polska reprezentacja
z Gerardem Cieślikiem w składzie pokonała ZSRR (
2:1).
W kadrze wówczas
wyróżniał się również Włodzimierz Lubański. Przełom lat
60. i 70. stał się początkiem serii sukcesów polskiego futbolu. Reprezentacja
grała coraz lepiej dzięki sukcesom klubowym. To właśnie Górnik Zabrze i Legia
Warszawa stały się wizytówkami polskiego futbolu za granicą. W końcu
stało się to, na co wszyscy czekali.
Trener tysiąclecia (Kazimierz Górski) wraz
z reprezentacją zdobył w 1972 roku mistrzostwo olimpijskie w Monachium,
pokonując ówczesną potęgę piłkarską – Węgry ( 2:1). W końcu doprowadził
polską kadrę do finału Mistrzostw Świata, które odbywały się w RFN w
1974roku. W eliminacjach dzięki świetnej grze naszych piłkarzy
udało się pokonać Anglików w Chorzowie (2:0), a później zremisować na Wembley
(1:1). Polska zasłużenie zdobyła brązowy
medal, pokonując w ostatnim meczu turnieju - Brazylijczyków (1:0). Grzegorz
Lato został uznany za króla strzelców turnieju.
Do
najlepszych zawodników mistrzostw zaliczali się również Deyna i Gadocha, słynny
Brazylijczyk Pele uznał zaś Tomaszewskiego za najlepszego bramkarza świata.
Kolejnym sukcesem był srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w
Montrealu w 1976roku. Udział w tych igrzyskach Polska rozpoczęła remisem z
Kubą. Potem pokonała kolejno Iran, Koreę Północną, Brazylię. Polacy przegrali
tylko z drużyną NRD ( 3:1). Zdobyli srebrny medal, a Andrzej Szarmach z 6
bramkami został królem strzelców. Sukces przyszedł również w
następnych mistrzostwach w 1982roku, które odbywały się w cieniu stanu
wojennego. Po brązowy medal na turniej finałowy w Hiszpanii reprezentację
polski poprowadził Antoni Piechniczek, który zabrał w większości zawodników,
którzy wywalczyli awans: Władysława Żmudę, Grzegorza Latę, Andrzeja Szarmacha,
Marka Kusto, Stefana Majewskiego, Pawła
Janasa,Jana Jałochę, Waldemara
Matysika, Zbigniewa Bońka, Andrzeja
Buncola, Andrzeja Iwana, Włodzimierza
Smolarka. Drużyna Piechniczka zmierzyła się z
Francuzami o 3 miejsce. Mecz zakończył się zwycięstwem Polski (
3:2) i zdobyciem brązowego medalu. Były to początki coraz gorszej
gry polskich orłów. Ostatnie mistrzostwa w 1986 roku to cztery nieudane
spotkania w Meksyku. W 1992 roku odbyły się Igrzyska
Olimpijskie w Barcelonie. W 2002 roku
reprezentacja prowadzona przez Jerzego Engela zakwalifikowała się do
Mistrzostw Świata w Korei i Japonii. Jednak nasi piłkarze nie pokazali
nic nadzwyczajnego i odpadli w fazie grupowej. Taki sam los czekał nas na
mundialu w Niemczech, gdzie Polska prowadzona przez Pawła Janasa przegrała
niemal wszystkie mecze. Polską piłkę
odbudował nieco holenderski trener Leo Beenhaker, dzięki czemu Polska po raz
pierwszy w historii awansowała na Euro. Niestety, nasi piłkarze nie sprostali
oczekiwaniom i zajęli ostatnie miejsce w grupie z dorobkiem 1 punktu.
Kolejni trenerzy, kolejne wielkie turnieje bez udziału polskiej
reprezentacji, kolejne mecze bez zwycięstwa. Tak wygląda na razie polski
futbol. Jego wizerunku nie zmieniła nawet wielka impreza, jaka odbyła się na
terenach Polski i Ukrainy, a mianowicie Euro 2012. Niżej: wyjściowa jedenastka podczas meczu otwarcia z Grecją na Euro 2012.
Teraz polscy fani czekają na
powtórzenie sukcesów z lat 70. i 80. przez pokolenie Roberta Lewandowskiego,
Kuby Błaszczykowskiego czy Wojtka Szczęsnego. Już wkrótce eliminacje do
kolejnych ważnych imprez piłkarskich, kolejne wielkie oczekiwania i marzenia.
Bartek
Grafika:
http://wspolczesnakobieta.pl/wp-content/uploads/2012/05/Pi%C5%82ka-no%C5%BCna.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/89/Poland_NT_1921.jpg/350px-Poland_NT_1921.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/bf/Mecz_Warta_Ruch_1937.jpg/220px-Mecz_Warta_Ruch_1937.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/16/Gerard_Cie%C5%9Blik.JPG/163px-Gerard_Cie%C5%9Blik.JPG
http://o2sport.pl/wp-content/uploads/2014/07/bcb7f07ac97dd5611017b45545b04e7e-202x300.jpg
https://www.radio90.pl/files/2012/06/Rybnik-Kamien-Osrodek-31-355x260.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e7/Poland_national_football_team_Euro_2012.jpg/275px-Poland_national_football_team_Euro_2012.jpg
|
Kiedyś to był futbol! Oczywiście nie znam go i nie wiem, jak to z nim było, a pewne skrawki meczowych opowieści mogłam usłyszeć od moich rodziców lub dziadków. Mimo wszystko chciałabym dowiedzieć się, jak to się odbywała, jaka panowała atmosfera Polskich kibiców oczekujących na mecz, którzy z wielką wiarą trzymali kciuki, chciałabym poczuć smak tej meczowej gorączki, kiedy to jeszcze nasi byli świetni w tym, co robili i osiągali niebagatelne sukcesy. Często zastanawiam się, na czym polega różnica między meczami dziś a kiedyś i dochodzę do wniosku, że teraz bardziej przykłada się uwagę do całej oprawy meczowej i komfortu zawodników niż do samej ich gry, bo po wyjściu na boisku -można ze znudzeniem rzec, że to już standard- zapominają o wszelkiej taktyce i okazują bezradność. Najbardziej w tym wszystkim szkoda mi kibiców, którzy tak bardzo przecież chcieliby przestać śpiewać po każdym meczu "Nic się nie stało"...
OdpowiedzUsuńWspaniale napisany post, który na pewno zainteresował niejednego czytelnika! :)
OdpowiedzUsuńW poście jest tak dużo dat, że aż trudno zapamiętać, ale rok 1982 na pewno nie wyleci mi z pamięci. Teraz o polskiej reprezentacji pozytywnych komentarzy raczej nie słyszę, chociaż nie interesuję się piłką nożną. Być może kiedyś powtórzymy to co stało się ponad 30 lat temu :)
OdpowiedzUsuńZ utęsknieniem czekam na lata świetności polskiego futbolu. Myślę, że głównym problemem dzisiejszej kadry jest to, że składa się z samych indywidualności takich jak np. Lewandowski, nie tworzy jednak zgranego zespołu. Jestem optymistką , dlatego wierzę, że będzie jeszcze taka drużyna w Polsce jak kiedyś 'team' Górskiego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Polaków nie możemy zobaczyć na tegorocznych mistrzostwach w Brazylii.
UsuńJa także, może wtedy wkręciłabym się w ten temat nieco bardziej.
UsuńPost niezły aczkolwiek wprowadzający w błąd "w końcu doprowadził Polską kardę do finału mistrzostw świata" Polska nigdy w finale nie gra, więc patrząc na resztę postu domyślam się, że chodzi o awans do finałów mistrzostw świata :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że futbol pojawił się w Polsce już w XIX wieku! Do tej pory (choć w sumie nie wiem, dlaczego) byłam przekonana, że Polacy zaczęli grać w piłkę nożną znacznie później. Fajnie też wiedzieć, że to właśnie Polak został nazwany najlepszym bramkarzem świata! Miejmy nadzieję, że i w tym przypadku spełni się przysłowie "historia lubi się powtarzać" i naszych zawodników znowu czeka tyle zwycięstw, ile 30 lat temu.
OdpowiedzUsuńHistoria polskiego futbolu jest naprawdę ciekawa, pomimo że piłka nożna nie jest moim ulubionym sportem. A jak Wasze wrażenia po wtorkowym meczu Niemcy-Brazylia? :)
OdpowiedzUsuńZawsze kibicuję słabszej drużynie i od początku turnieju chcę, żeby Niemcy odpadli. A oni mi złośliwie dotarli do finału. A co do meczu... Po dwudziestu minutach przełączyłam i w desperacji oglądałam Wajdę.
UsuńOj, nie Wajdę, tylko jego film :)
UsuńJakie wrażenia? Najpierw byłam wściekła na Niemców, bo kibicowałam Brazylii. A potem się wściekłam na Brazylijczyków, że stoją jak kołki. To była żenada! Wynik 7:1 w półfinale jakby to był mecz w jakiejś gminie. Wprost nie do wyobrażenia!
UsuńSzkoda, że dzisiejsza drużyna piłkarska nie gra tak świetnie jak kiedyś. Miejmy nadzieję, że to się zmieni.
OdpowiedzUsuń...a ja zrozumiałam, czym jest spalony!!!
OdpowiedzUsuńNajszczersze gratulacje.
Usuń"Historia lubi się powtarzać", ale niestety jak do tej pory piłkarze trenują się w wystawianiu nas na próbę i uczą cierpliwości...niestety...
OdpowiedzUsuńMimo wielu niepowodzeń naszych piłkarzy nadal wierzę, że wkrótce uda im się wrócić do formy, jaką polska drużyna prezentowała trzy dekady temu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie dzisiejsza piłka nożna w wykonaniu naszych piłkarzy nie jest cudowna(w porównaniu do lat 70.i 80.) ale-jak zauważył Mati-historia lubi się powtarzać, więc-jak na Polaka przystało- dalej trzeba wierzyć,że dzięki Lewandowskiemu będziemy wygrywać..a jeżeli nie, to jeszcze przez kilka lat będziemy śpiewać:,, Polacy,nic się nie stało!'' :D
Z Onetu:
OdpowiedzUsuń(...) z całym szacunkiem, ale kopanie piłki raczej nie jest zawodem dla ludzi mądrych. To czysty refleks i intuicja oraz taktyka ustalona w treningach. Dlaczego więc w XXI wieku najprostsze zawody świata są najlepiej opłacane, a studenci po medycynie mają problem ze znalezieniem pracy? Dopóki sytuacja na rynku pracy się nie unormuje, dopóty zawsze będzie w nas zazdrość że ktoś ma więcej. Zazdrość ta jest w pełni uzasadniona. Wiadomo, każdy może być kim chce. Jest wolność. Tylko czemu muszę kopać piłkę, aby móc kupić sobie nowy samochód?
Kiedyś piłkarze grali dla kibiców i przyjemności. Dzisiejszym światem piłki nożnej rządzą sława i pieniądze. Polscy piłkarze mają wspaniałe tradycje i historię piłkarską. W czas przemian politycznych "Orły Górskiego" grali wspaniale dając wiele radości rodakom. Polacy mogli zachwycać się nowoczesną grą piłkarzy i zapomnieć o szarej rzeczywistości. Dzisiaj kiedy piłkarze mają stworzone idealne warunki do treningów nie potrafią nawiązać do wspaniałej przeszłości. Miejmy nadzieję, że przyszłość będzie bardziej kolorowa niż w ostatnich latach.
OdpowiedzUsuńBartek misiaczku imponujesz mi, uwielbiam czytać napisane przez Ciebie posty! Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy. :)
UsuńWspaniale, że przypomniałeś nam o tym, że w historii polskiego futbolu są nie tylko porażki ale również i sukcesy.:).....8...........2........
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że takie sukcesy powtórzą się w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMimo tego, że nie jestem wielką fanką piłki nożnej, warto dowiedzieć się kilku interesujących faktów, które były tak ważne dla polskich kibiców. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię piłki nożne,j ale post jest napisany bardzo ciekawie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na powtórkę z lat 70. i 80. i się doczekać nie możemy.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam piłkę nożną !! :) Ten post jest bardzo wciągający . Czekam aż nasi piłkarze odniosą sukcesy na jakie zasługują :D
OdpowiedzUsuń