Pojawiają się opinie historyków,
że pierwszy historyczny książę Polan, Mieszko I,
był w rzeczywistości skandynawskim wikingiem
i przebojem wdarł się na tron zdobytego przez siebie kraju.
(Sławomir Leśniewski)
że pierwszy historyczny książę Polan, Mieszko I,
był w rzeczywistości skandynawskim wikingiem
i przebojem wdarł się na tron zdobytego przez siebie kraju.
(Sławomir Leśniewski)
Wikingowie to skandynawscy
wojownicy, którzy od VIII wieku podejmowali dalekie wyprawy przede wszystkim
podróżniczo -zbójeckie i rabunkowe ,ale również o charakterze kupieckim i
osadniczym. Jedną z przyczyn tych wypraw była chęć zemsty na najeźdźcach (Francuzi
napadali i ciągle atakowali skandynawskie wybrzeża). Główną jednak przyczyną była
bomba demograficzna w ich, skutej lodem i skalistej, krainie. Wyprawy wikingów
były przez kilkaset lat przekleństwem Europy i napawały ludność
paraliżującym strachem.
Organizatorami
wypraw do krajów Europy Zachodniej byli Normanowie duńscy i norwescy (czyli
właśnie wikingowie), a także mieszkańcy dzisiejszej południowej Szwecji.
Normanowie szwedzcy, głównie Swionowie i Goci, docierali do Bułgarii Kamskiej (obecnie
zachodnia Rosja), Rusi Kijowskiej, Bizancjum, a nawet Kalifatu Bagdadzkiego. Pierwsze większe wyprawy zaczęli organizować
około osiemsetnego roku. Miały one charakter łupieski. Wikingowie kierowali się
w stronę półwyspu Iberyjskiego, jednak silne państwo Franków, zarządzane przez
Karola Wielkiego, zmusiło ich do dalszej wędrówki w poszukiwaniu łupów. Dopiero
po przeszło trzydziestu latach zdołali kilkakrotnie złupić Dorestad- jeden z
najważniejszych ówczesnych ośrodków handlowych we Francji, a potem Paryż. Karol
Łysy wypłacił im ogromny okup (7 tysięcy funtów w srebrze) za opuszczenie
splądrowanego miasta. Odtąd frankońscy władcy zaczęli się opłacać bandom
wikingów oraz wykorzystywali ich w charakterze najemników w walce ze sobą. Na
początku X wieku nie istniał bowiem żaden lepszy, a zarazem skuteczny sposób na
powstrzymanie łupieskich najazdów wikingów. Daninę Normanowie pobierali również
od władców anglosaskich, a także grabili liczne klasztory.
Schemat podbojów wikingów z czasem zaczął się zmieniać - najeźdźcy zakładali
warowne obozy ( sprowadzali rodziny oraz spędzali tam zimy ) i niewiele brakowało
, aby zajęli na stałe zdobyte tereny. W
latach 40. IX wieku zaczęli się zapuszczać do Hiszpanii, Afryki i Włoch. Dokonali
na tych terenach licznych spustoszeń, zdobyli Sewillę. Głośna stała się
trzyletnia wyprawa rozpoczęta w 959roku. Ponad 60 okrętów opłynęło wówczas
Półwysep Pirenejski - rabusie docierając do Italii i Afryki Północnej,
splądrowali między innymi Pizę. Był to jednak tylko przedsmak ich późniejszych
dokonań. Przez cały X wiek wikingowie podbijali, opanowywali i grabili liczne tereny.
Napadom
na Zachód towarzyszyła również
dynamiczna eksploracja okolic Morza Bałtyckiego, dlatego Bałtyk zaczęto nazywać Morzem Waregów.
Pod tą samą nazwą znani byli w Cesarstwie Wschodnim, natomiast Arabowie zwali
ich Rusami. W zachowanych przekazach wspomina się o próbach zdobycia przez
Normanów Konstantynopola. Pojawiali się tam w celach handlowych - kupcy oferowali futra i bursztyn, najemnicy zaś - usługi rzemiosła wojennego bądź
żołnierskie. To głównie oni ( obok Rusów ) tworzyli słynną cesarską gwardię
wareską - elitarną, liczącą kilka tysięcy doskonałych
wojowników jednostkę, niezachwianą w wierności władcy.
Wchodząc
w skład drużyn, liczni Szwedzi, Duńczycy i Norwegowie pojawili się na dworach książąt
ruskich. Szczególnie wielką rolę odegrali potomkowie niejakiego Ruryka , który
wraz z dwoma braćmi w latach 70. IX wieku sięgnął po władzę nad leżącym na
północ od Rusi Nowogrodem Wielkim. Dał on początek rodowi , który zasiadał na
wielkoksiążęcych tronach Kijowa oraz Moskwy i przetrwał aż do końca XVI wieku. Ostatni z Rurykowiczów, car
Fiodor I, zmarł w 1598 roku.
Pojawiają
się opinie historyków, że Mieszko I był także skandynawskim wikingiem, który
siłą zdobył tron w państwie Polan. Wprawdzie córka Mieszka została wydana za
króla Danii i Szwecji - Eryka Zwycięzcę, a on utrzymywał z nimi dość dobre
stosunki, jednak ta hipoteza jest na razie za mało prawdopodobna, żeby uznać ją
za pewnik.
Za
ostatniego wikinga uważa się króla Danii, Norwegii oraz Szwecji - Eryka
Pomorskiego (1382-1459). Nie miał zdolności
dyplomatycznych i został pozbawiony tronu w wyniku wielkiego powstania
ludowego. Chroniąc się w Gotlandii, dokonywał pirackich i łupieskich wypadów,
również na swoich dawnych poddanych, został jednak stamtąd przegnany i
przeniósł się na polskie wybrzeże, gdzie przyszedł na świat (w Darłowie). Otoczył
się zgrają awanturników, a zew rozbójniczych przodków wziął górę nad królewską
dostojnością. Eryk Pomorski pozostawił po sobie wielki skarb mieszczący się w
największej grocie Gotlandii. Skarb jednak zaginął w niewyjaśnionych
okolicznościach, a duńscy królowie bezskutecznie go szukali. Poszukiwania
świadczą o tym, że najprawdopodobniej bogactwa Eryka Pomorskiego nie były tylko wytworem wyobraźni.
Taka
była historia Wikingów!
Mati
Grafika:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/64/Gokstad-ship-model.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/de/Viking_swords.jpg/1024px-Viking_swords.jpg
Nigdy nie słyszałam o podejrzeniach mówiących o tym, że Mieszko I był wikingiem. Zresztą przyznam szczerze, że mało interesuję się historią. Postanowiłam to naprawić i znalazłam dobry artykuł Kacpra Śledzińskiego - historyka i publicysty "Tygodnika Powszechnego" na temat powiązań między "pierwszym historycznym księciem Polan" a Wikingami. Oto link: http://tygodnik.onet.pl/historia/czy-mieszko-i-byl-wikingiem/tdd8z
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie fakt zaginionego skarbu. Troszkę poszukałam i znalazłam.;) Okazało się, że szwedzcy płetwonurkowie znaleźli wrak statku Eryka I Pomorskiego na dnie Bałtyku u wybrzeży Gotlandii. Więcej informacje znajdziecie w zamieszczonym artykule http://www.gazetakaszubska.pl/15215/tajemniczy-wrak-czy-kryje-skarby-krola
OdpowiedzUsuńSłabo interesuję się historią, ale przyznam, że post o wikingach jest bardzo ciekawy! Zaskakujący fakt o Mieszku I. Doris dzięki za link, naprawde bardzo fajny artykuł. Mati pisz więcej :)
OdpowiedzUsuńMati, możesz w przyszłości redagować podręczniki do historii :)
UsuńStaram się pisać-w kolejce jest kilka kolejnych postów(jako ciekawostkę mogę dodać,że jeden z postów nawiązuje do powyższego)Pisanie na tematy historyczne poza sprawianiem trudności gramatycznych wymaga od autora analizy i krytyki źródeł informacji,co bywa często trudne w dobie internetu.Wiele informacji na dany temat jest kontrowersyjnych,a nawet nierzadko sprzecznych ze sobą.Poza tym opisywany temat musi być ciekawy i jednocześnie pozbawiony "fantazji literackiej".
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl pisania Mateusz.:) Jestem Twoją wielką fanką.^^ Z każdym nowym postem kocham Cię coraz bardziej.:)
OdpowiedzUsuńKręcona, dobrze się czujesz?
UsuńA ja się cieszę, że ktoś kocha Matiego! Tylko, że Paweł i Bartek będą mu zazdrościć. Co tu robić? Co tu robić?
UsuńProsta, oczywiście, że się dobrze czuje. Dlaczego pytasz?
UsuńPawła i Bartka zapewne też ktoś kocha.;D
UsuńOjej, ile miłości! Zapytałam, Kręcona, bo Twój komentarz jest dość... nietypowy. Nie wiem, może jestem zazdrosna. Kochajcie się dalej! Pragnę tylko zauważyć, że post jest o Wikingach, a my piszemy zupełnie nie na temat :)
UsuńRzekłabym wyjątkowy. Za bardzo wstydzę się w rzeczywistości, więc pisze na blogu. Również jesteś fanką Mateusza, Prosta?;) Post skądinąd jest bardzo ciekawy. Może rzeczywiście za bardzo skupiłam się na autorze.;D
UsuńA skupiaj się! To nic złego. Znam autora. To miły i przystojny chłopak. A do tego mądry!
UsuńHistoria jakoś szczególnie mnie nie pociąga, jednak w takiej formie (jak opisałeś historię Wikingów) wydaje się być o wiele ciekawsza.
OdpowiedzUsuńKamilaa, słowo "być" po czasowniku "wydaje się" nie jest potrzebne. :)
UsuńDzięki Doris, że mnie poprawiłaś. Postaram się zapamiętać i na przyszłość nie popełniać już tego błędu. :D
UsuńDość ciekawa dyskusja nawiązała się pod postem Mateusza :)
OdpowiedzUsuń