Nie jest przeżytkiem!
Szperając w Internecie, natknęłam się na ankietę
dotyczącą muzyki klasycznej. 67% ankietowanych odpowiedziało, że ten gatunek
muzyki nie jest przeżytkiem, 12% - twierdziło, że jest. 18% odpowiadających
uzależniło odpowiedź od rodzaju kompozycji, a pozostałe 3% - nie miało zdania.
Faktem jest, że to tylko statystyki, ale jakie pokrzepiające! Większość z was
pewnie gustuje w innych gatunkach muzyki. To wasze święte prawo! Spróbujcie
jednak posłuchać Bacha, Beethovena czy Mozarta. Wiem, wiem. Pewnie
uważacie, że to obciach i nuda. Ja też tak na początku myślałam, dopóki nie
posłuchałam Sonaty księżycowej Beethovena. Zachwycił mnie ten utwór i
zakochałam się w nim od pierwszego wysłuchania. Posłuchajcie i sami oceńcie.
Mówiąc o muzyce klasycznej, nie można pominąć
jej wyjątkowych walorów. Ma ona pozytywny wpływ na słuchaczy - pomaga się
zrelaksować, ułatwia skupienie w trakcie nauki, czego dowodzą liczne
badania naukowe. Muzyka klasyczna pobudza kreatywność i pracę mózgu, a także
pomaga się rozwijać. Nie jest może łatwa w odbiorze, ale zawsze warto
spróbować. Alfred Tomatis, francuski lekarz zajmujący się wpływem muzyki na
człowieka, mawiał: Ucho nie jest stworzone wyłącznie do słuchania. Ucho
stworzone jest do pobudzania mózgu i ciała.
Kamila B.
Grafika:
http://www.muzykotekaszkolna.pl/media/3100/bethoven.jpg?mode=max&rnd=131322550830000000
https://www.youtube.com/watch?v=mbsWdRUgcs4
Muzyka klasyczna naprawdę pomaga Ci w nauce? Mnie ona tak absorbuje, że absolutnie nie jestem w stanie skupić się na niczym innym. To prawda, że pobudza mózg i ciało. Podczas słuchania muzyki romantycznej mimowolnie się uśmiecham i potykam o wszystko, co stoi na mojej drodze :). Najczęściej myślę wtedy, jaki ten kompozytor musiał mieć łeb, żeby napisać coś takiego i z niecierpliwością czekam na kolejne współbrzmienia. Muzyka poważna jest skomplikowana i uważam, że słuchanie jej w skupieniu przynosi o wiele więcej radości i pozwala lepiej zauważyć jej piękno. Czy musi mieć współcześnie praktyczne zastosowanie? Może warto najpierw posłuchać, a potem zabrać się za książki?
OdpowiedzUsuń"Kiedy pomyślę, że Beethoven umarł a tylu kretynów żyje..." - to słowa z książki Erica - Emmanuela Schmitta "Kiki van Beethoven", którą goraco polecam. Książka składa się z dwóch częsci - opowiadania o Kiki i refleksji Schmitta na temat muzyki Beethovena. A co najważniejsze jest do niej dołączona płyta z utworami, o których jest mowa w utworze. Można posłuchać, poczytać i ... może odkryć dla siebie niezwykły świat muzyki klasycznej.
OdpowiedzUsuńJest w szkolnej bibliotece!
To, czy muzyka klasyczna pomaga mi w nauce, zależy od utworu. Wspomniana przeze mnie "Sonata księżycowa” wycisza mnie i uspokaja, dzięki czemu łatwiej potem przyswajam wiedzę. Ale kompozycja Vivaldiego „Cztery pory roku” rzeczywiście pobudza mnie i sprawia, że mam więcej chęci do działania. W nauce może rzeczywiście nie pomaga, ponieważ myśli są skupione na muzyce. Muszę zgodzić się z faktem, że słuchanie tego gatunku muzyki w pełnej koncentracji jest lepszym rozwiązaniem, wówczas jesteśmy bardziej świadomi, czego słuchamy i czerpiemy z tego więcej radości. Wystarczy, że muzyka klasyczna istnieje jako kanon piękna i wciąż zachwyca.
OdpowiedzUsuń