30 października 2012

Co w trawie piszczy?


   Znudzonemu Anonimowi





    
Lekarstwem na nudę  jest ciekawość.
(Elias Parr)
     

Ponieważ otrzymaliśmy komentarz od Anonima, że nasz blog jest nieciekawy, śpieszymy z odpowiedzią, bo grzeczność – rzecz święta. Nasz komentator pisze, że nie ma u nas nic interesującego dla „potencjalnego czytelnika”.

Otóż, „potencjalny czytelniku"! Nigdy nie znajdziesz na naszym blogu nic dla siebie, bo mamy zupełnie inne wyobrażenie tego, co nudne oraz inne poczucie humoru. Nie interesuje nas rechot Kiepskiego, ani jego pogrążenie w Ciemnawce i dokopywanie z niej bliźnim. Nie zamierzamy schlebiać pospolitym gustom, lecz propagować – w miarę naszych skromnych możliwości – kulturę. Zwrócimy uwagę na ciekawe książki, powiemy o potrzebie czytania, zachęcimy do dobrych filmów i przedstawień teatralnych, napiszemy o interesującej nas muzyce, przywołamy ciekawe artykuły, będziemy kontynuowali kącik motywacji, od czasu do czasu opowiemy o tym, co się dzieje w naszej szkole i klasie. Może przyjdą nam do głowy jakieś inne pomysły, z każdym dniem bowiem jesteśmy starsi i mądrzejsi. Piszemy z myślą o wielu bardzo mądrych naszych kolegach, którzy mają ambicję się rozwijać, korzystać z danego im rozumu i mowy. 

Wszak Mirandola pisał o człowieku (a wie o tym już uczeń klasy pierwszej!): „będziesz mógł się degenerować i staczać do rzędu zwierząt; i będziesz mógł odradzać się i mocą swego ducha wznosić się do rzędu istot boskich”. Wybór należy do każdego z nas.

Na pewno nie będziemy wzorem wielu fejsbuków (pisownia celowa!) nikogo szkalować – ani kolegów, ani nauczycieli. Nie interesują nas dyskoteki, osiemnastki i równie porywające imprezy. Ani brukowy język! Gdybyśmy sprowadzili nasze wypowiedzi do takiego poziomu, Szymon Szymonowic, współzałożyciel Akademii Zamojskiej, umarłby jeszcze raz, tym razem  z zażenowania. Z  tych szacownych murów wyszło wiele pokoleń wybitnych ludzi  i oni właśnie nie powinni się za nas wstydzić. 

Jeżeli jednak ktoś potrafi wzbogacić nasz blog -  ma wyobraźnię, poczucie humoru i coś ciekawego do powiedzenia, czekamy.

Blogerzy 

Grafika:
https://image.freepik.com/darmowe-zdjecie/znudzony_2732192.jpg

13 komentarzy:

  1. Również polecam! (w gimnazjum przeczytałam to ze 3 razy^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam. To dobra książka. Spróbujcie jednak przekonać się,jakie problemy miały dzieci w czasie wojny.Gorąco polecam książkę
      Erica-Emmanuela Schmitta, Dziecko Noego.

      Usuń
    2. Dzieci "z dworca Zoo" sięgają po narkotyki, bo toksyczna rodzina, bo mamusia zajęta, bo betonowy blok, bo milion innych powodów.
      Przeczytaj książkę Selmy Lagerlof- laureatki Nagrody Nobla i przekonaj się, co czuje rodzic, gdy dziecko jest wyrodne. Zapewniam Cię, że nie narkotyzuje się! To piękna, wzruszająca i mądra książka o miłości ojcowskiej.
      A jeśli chcesz pozostać w tej samej tematyce, to polecam coś z klasyki. To "Ojciec Goriot" Balzaca.

      Usuń
    3. Zapomniałam napisać, że książka Selmy Lagerlof ma tytuł "Tętniące serca".

      Usuń
  2. Pasjonującą i mądrą książką jest "Dziewczynka w czerwonym płaszczyku" Romy Ligockiej.Zapewniam, że to wyjątkowa lektura!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest też "Dziewczynka w zielonym sweterku" Krystyny Chiger. Swetrek istnieje naprawdę i jest eksponatem w Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, a autorka opowiada własną historię. Zachęcam do lektury.

      Usuń
  3. Ja również czytałam tą książkę . Mój ulubiony cytat to : ' żeby przestać, z czymś skończyć to najpierw trzeba wiedzieć po co. ' Uważam, że daje dużo do myślenia . Polecam . A jeżeli lubicie tego typu książki to polecam również Anna Onichimowska - Hera moja miłość . Opowiada historię 17 letniego chłopaka i jego rodziny oraz Danki. Ich życia całkowicie się od siebie różnią. On pragnie pogłębiać swoją wiedzę ona przeciwnie. Jacek pochodzi z bogatej rodziny a ona z marginesu społecznego. Łączy ich samotność. Oboje sięgają po narkotyki, które zastępują im bliższych. Chłopak staje się coraz bardziej nieodpowiedzialny. Poprzez zostawienie w dostępnym dla dzieci miejscu miarihuany , jego młodszy brat popełnia samobójstwo pod wpływem jej działania. Ukazana też jest inna młodzież z podobnymi problemami. Polecam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze mówiąc nie czytałam tej książki , jednak po opisie myślę , że sięgnę po tą lekturę ; ) szczególnie mnie interesuje ze względu na czas opisywanych zdarzeń . nie sądziłam , że to w dużej skali zaczęło sie już tak wcześnie .

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli szukasz czegoś wartościowego, polecam reportaże Ryszarda Kapuścińskiego.
    Wśród nich "Cesarz" i "Imperium". Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie czytałeś "Cesarza"? Może Cię zachęci ten oto fragment.
      "Obserwując zachowanie się poszczególnych kur w kurniku przekonamy się, że niższe rangą kury są dziobane i ustępują miejsca wyższym rangą. W idealnym wypadku występuje jednoszeregowa lista rang, na początku której stoi nadkura dziobiąca wszystkie inne, z kolei te, które są w środku listy, dziobią niższe rangą, respektują zaś wyżej postawione. Na końcu znajduje się kura kopciuszek, która musi ustępować wszystkim.
      Nie obawiaj się! To nie jest książka o hodowli kur. Reportaż Kapuścińskiego jest uniwersalną alegorią dyktatury, mechanizmów władzy i ludzkich postaw.
      A może wolisz ten fragment?
      "To był mały piesek rasy japońskiej. Nazywał się Lulu. Miał prawo spać w łożu cesarskim. W czasie różnych ceremonii uciekał cesarzowi z kolan i siusiał dygnitarzom w buty. Panom dygnitarzom nie wolno było drgnąć ani zrobić żadnego gestu, kiedy poczuli, że mają mokro w bucie. Moją funkcją było chodzić między stojącymi dygnitarzami i ocierać im mocz z butów. Do tego służyła ściereczka z atłasu. To było moim zajęciem przez dziesięć lat".
      Książka składa się z samych tak kapitalnych wypowiedzi. Przekonaj się!

      Usuń
  6. Świetny opis. Po przeczytaniu tego myślę, że trzeba przeczytać tą książkę. Mam nadzieję, że dostane ją w szkolnej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam książkę i rzeczywiście taka jest. Wspaniała. Daje wiele do myślenia i ukazuje świat nie idealny, taki o którym często czytamy, ale właśnie niebezpieczny, zły. Mówi o tym, że każdy z nas narażony jest na wiele niebezpieczeństw, jak na przykład narkotyki, i tylko od nas zależy jak sobie poradzimy i jakiego dokonamy wyboru.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele słyszałam o tej książce, jednak nigdy nie mogłam zabrać się za nią.
    Po przeczytaniu Twojego postu już wiem, że na pewno będzie to następna w kolejności
    lektura, po którą sięgnę. Bardzo interesują mnie książki tego typu, mam nadzieję, że się
    nie rozczaruję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń