10 kwietnia 2013

Oglądamy filmy

                   

      Dzieci  Zamojszczyzny






Gdy mnie resztkami łez żegnałaś Mamo

Nie umiałem Ci jeszcze powiedzieć słowa „Kocham"
Nie potrafiłem zapytać dlaczego
I z jakiego powodu stale było zimno

Dlaczego choć truchlało zbolałe małe serc

Siłą wyrwano z twoich rąk mą nadzieję…

(Maria Gmyz)

 
Dzieci Zamojszczyzny  to film dokumentalny w reżyserii Hanny Etemadi  i Zofii Kurnet, który opowiada o realizacji planu wysiedleń Polaków przez hitlerowców, rozpoczętego na Zamojszczyźnie w listopadzie 1942 roku. W filmie wystąpili mieszkańcy Zamościa i okolic, pochodzący ze Skierbieszowa, Łabuniek  i Chomęcisk Małych. Są to: Maria Szewera, Stanisław Mądral, Mieczysław Klimczak,Gertruda Pastuszak. Bohaterem filmu jest także ostatni ordynat Ordynacji Zamojskiej- Jan Tomasz Zamoyski. Zgodnie z rozporządzeniem Heinricha Himmlera, Zamojszczyzna w 1942 roku została uznana za pierwszy niemiecki teren osiedleńczy w Generalnej Guberni. Wysiedlenia Polaków przez Niemców odbywały się praktycznie od momentu rozpoczęcia wojny do końca pobytu armii niemieckiej na terenach Polski. Wiązały się z koncepcją planu „poszerzania przestrzeni życiowej” dla Niemców na wschodzie: Drang nach Osten. 

Film zawiera relacje naocznych świadków i uczestników wydarzeń. Polacy zostali przymusowo wysiedleni i wywiezieni do obozów, a na Zamojszczyźnie miała zamieszkać   ludność niemiecka. Najtragiczniejszy los spotkał dzieci. Były odbierane rodzicom i poddawane segregacji. Część z nich zabito, część wywieziono do Niemiec, a te, których wygląd był najbardziej zbliżony do rasy aryjskiej, zostały poddane germanizacji. Film z jednej strony ukazuje tragiczną sytuację zamojskich wysiedleńców, z drugiej zaś, solidarność ludności polskiej w czasie wojny, wzajemną pomoc, oddanie. Ludzie z Zamojszczyzny byli umieszczani w licznych obozach przesiedleńczych: w Zamościu,  Zwierzyńcu, Budzyniu, Frampolu,  Lublinie, Majdanie Starym, Tarnogrodzie i Biłgoraju.

To dokument, który w prosty sposób przybliża  sytuację panującą na Zamojszczyźnie w 1942 roku, jest dokładną relacją uczestników wydarzenia, ma charakter bardzo obrazowy. Film trzeba koniecznie obejrzeć, ponieważ pochodzimy właśnie z Zamościa  i okolic. Każdy powinien znać historię swojej małej ojczyzny. Aby ją wam przybliżyć, zamieszczam link do filmu. Wierzę, że – jako dzieci Zamojszczyzny- obejrzycie z uwagą ten dokument.

MagMiel
 

Grafika:
http://dziennik.artystyczny-margines.pl/wp-content/uploads/2015/12/dzieci-zamojszczyzny.jpg

7 kwietnia 2013

Moje hobby, mój świat...



Obraz światłem malowany
            



 
Fotografowanie - 
podobnie jak stosowanie wszelkich innych środków wyrazu - 
nie jest wymyślaniem, lecz odkrywaniem. 
Fotografia to możliwość krzyku, wyzwolenia, 
a nie próba udowodnienia własnej oryginalności. 
To sposób życia.
(Henri Cartier- Bresson)

    
Któż z nas nie chciałby choć na moment zatrzymać czasu? Sprawić, by stanęły wskazówki zegara, utrwalić chwilę? Od XIX wieku, kiedy Louis Jacques Daguerre wykonał pierwszą fotografię, stało się to możliwe.

Zdjęcia są swego rodzaju albumem wspomnień, obrazów uchwyconych na papierze. Często są sposobem poszukiwania piękna niedostrzegalnego na pierwszy rzut oka. Każda fotografia jest niepowtarzalna i wyjątkowa, zupełnie jak chwila, którą przedstawia.
Jedynym czynnikiem ograniczającym  jest wyobraźnia fotografa. To w dużej mierze od niego zależy charakter zdjęcia: jego treść, przekaz, zawarte emocje. Bardzo często nie wiadomo jednak do końca, jakiego kształtu nabierze obraz. Dopiero podczas oglądania można zauważyć na przykład, że w kadrze przypadkiem znalazł się promień słońca czy przelatujący ptak - i to jest właśnie „to coś”, co sprawia, że dana fotografia staje się „białym krukiem” - czymś jedynym w swoim rodzaju.        

Mnie bardzo często zdarza się patrzeć na świat okiem aparatu. Szukam odpowiednich kadrów, zastanawiam się, jak wyglądałoby wykonane w tym miejscu zdjęcie. Obiektyw odkrywa przede mną świat z innej perspektywy, bardziej szczegółowy, pozwala mi zobaczyć elementy niedostrzegane na co dzień.  Fotografowanie jest dla mnie nie tylko świetną zabawą, ale też sposobem na odreagowanie emocji. To ciągła niewiadoma  - co tym razem ukaże kadr?   
  
Chciałabym jeszcze przekazać Wam coś od siebie, z moich osobistych przemyśleń: są fotografie, które dają mi o wiele więcej, niż się po nich   spodziewałam - i je właśnie cenię najbardziej. Fotografie, które przywracają mi nadzieję, pogodę ducha i wiarę w ludzi. Widzicie tu jedną z nich, na której w głąb ponurego cienia wpadają promyki słońca, a w tle widnieje rozjaśnione niebo. Nadałam mu tytuł „Nadzieja” -  ilekroć potrzebuję, patrzę na nie i uwierzcie mi -  pomaga.

Klaudia   

Grafika:  własna

4 kwietnia 2013

Przeczytane, przemyślane, skomentowane

 

 Jak nie zdać matury z polskiego?


                                                                          


 
Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem – Romeo i Julia.
Gerwazy wyciągnął szablę i szczelił.
Do ludności w balladach Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale również jęki chłopa pod jaworem.
Doktor Judym chodził do szkoły w ciotki szpilkach. 
(Kilka cytatów przydatnych na maturze)

  
Aby nie zdać matury:
- od początku roku szkolnego aż do kwietnia nie myśl o maturze i nic nie rób;
- nie czytaj lektur;
- nie pisz próbnej matury;
- w kwietniu zacznij się uczyć wszystkiego jednocześnie.

Aby nie zdać egzaminu ustnego:
- wybierz jakikolwiek temat, najlepiej taki, który wybrała większość kolegów;
- bibliografię zapisuj według własnego pomysłu;
- nie odwiedzaj bibliotek;
- przygotuj się w ostatniej chwili, opierając się na ściągach;
- wykorzystaj cudzą prezentację;
- nie ćwicz prezentacji przed jej wygłoszeniem;
- zanudź komisję na śmierć;
- nie nawiązuj kontaktu wzrokowego z komisją;
- nie słuchaj uważnie pytań komisji;
- nie troszcz się o poprawny i ładny sposób mówienia;
- na egzamin przyjdź ubrany „na luzie”.
Aby nie zdać egzaminu pisemnego:
Czytanie ze zrozumieniem
- przez trzy lata nie czytaj żadnych książek i artykułów;
- tekst umieszczony w arkuszu przeczytaj szybko i niedokładnie;
- nie poświęcaj zbyt dużo czasu na zrozumienie pytań;
- jeśli proszą o trzy odpowiedzi, zawsze podawaj sześć;
- rozwiązuj arkusz, nie przejmuj się limitem czasu;
- pisz niedbale i nieczytelnie.
Pisanie własnego tekstu – wypracowania.
- wybierz temat dotyczący lektury, której nie czytałeś;
- nie poświęcaj zbyt dużo czasu na zrozumienie tematu;
- nie czytaj uważnie tekstów znajdujących się w arkuszu;
- nie zwracaj uwagi na przypisy;
- streszczaj tekst, a najlepiej przepisuj, nie formułuj problemów;
- nie rób planu;
- lekceważ zasady kompozycji;
- we wstępie opisz życie pisarza, daj krótkie  i ogólnikowe rozwinięcie, pomiń zakończenie;
- nie stosuj akapitów;
- pisz, „co ci ślina przyniesie na język”;
- używaj długich, niezrozumiałych zdań;
- dowolnie  łącz style i czasy gramatyczne;
- pisz niejasno, używaj pretensjonalnych określeń, pseudonaukowych i młodzieżowych;
- popełniaj błędy stylistyczne, gramatyczne, ortograficzne i interpunkcyjne;
- zadbaj o to, żeby praca miała mniej niż 250 słów;
- wyjdź z matury po godzinie i włącz sobie  piosenkę "Znów za rok matura".

Życzliwa?

Grafika: 
http://3.s.dziennik.pl/pliki/3435000/3435782-900-735.jpg

2 kwietnia 2013

Co w trawie piszczy?

                  Podręczniki 
        dla Polaków z Ukrainy


 
Jeżeli ktoś nas prosi o pomoc,
to znaczy,
że jesteśmy jeszcze coś warci.
(Paulo Coehlo)
 
 
Rośnie zainteresowanie nauką języka polskiego na Ukrainie.  Nauczanie jest prowadzone głównie przez organizacje polonijne. Polacy napotykają wiele barier w poznawaniu języka przodków. Jedną z istotniejszych jest brak środków finansowych na zakup bardzo drogich na terenie Ukrainy podręczników do nauki polskiego. Szkółki języka polskiego funkcjonują głównie przy polskich kościołach, ale chętnie z zasobów parafialnych korzystają też starsi Polacy. Dlatego redakcja gazety "Skafander" zachęca do wsparcia Polaków, mieszkających na Ukrainie. Zwracamy się w tej sprawie szczególnie do dyrektorów szkół, nauczycieli, uczniów oraz wszystkich czytelników.

Wiemy, że zmiany podręczników w naszych szkołach dokonują się często, ta zbiórka przedłuży więc żywot podręczników, które przez wiele lat będą służyły uczniom na Ukrainie. Poszukujemy niepotrzebnych już podręczników w języku polskim, niezależnie od typu szkoły: od przedszkola po liceum. Jesteś gotowy oddać książki, napisz na e-maila skafander.info@gmail.com   lub zadzwoń (tel. 663-188- 005).

Przebieg zbiórki będziemy opisywać w kolejnych wydaniach "Skafandra", pokażemy darczyńców, dla których los naszych rodaków nie jest obojętny. Odbierzemy od Was i przekażemy dla Polonusów wszystkie zebrane podręczniki. Pomoc dotrze do Polaków mieszkających w trzech obwodach: żytomierskim, chmielnickim i winnickim.

Masz podręcznik, którego nie potrzebujesz – pomóż!

Redakcja „Skafandra”
 

Grafika: 

https://img.freepik.com/darmowe-wektory/recznie-rysowane-plaski-stos-ksiazek_23-2149334860.jpg?semt=ais_hybrid&w=740