Nazwy własne dla niewtajemniczonych
A nade wszystko szanuj mowę twą ojczystą,
nie znać języka swego – hańbą oczywistą.
(Franciszek Ksawery Dmochowski)
21 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Języka
Ojczystego. W naszej szkole miłośnicy języka polskiego spotkali się w auli
szkolnej w drugim etapie IX Szkolnego
Konkursu Wiedzy o Języku Polskim.
Zmagania konkursowe miały charakter oratorski. Uczniowie wygłaszali
przed publicznością prezentacje dotyczące zagadnień językowych. Rywalizowali ze
sobą, ale jednocześnie popularyzowali
piękno mowy ojczystej i różnorodne zagadnienia językowe. Międzynarodowy
Dzień Języka Ojczystego został
ustanowiony przez UNESCO w 1999 roku, aby wspierać ochronę różnorodności
językowej jako dziedzictwa kulturowego. Najlepiej, żeby dbanie o język polski
było dla nas codziennością, jednak taki dzień przypomina o tym, że język jest
nieodłączną częścią naszej tożsamości, kultury, nas samych.
Przed Wami wystąpienie Justyny Nadłonek z klasy
2i, która zajęła w szkolnym konkursie I miejsce.
Tematem przewodnim naszego spotkania jest
onomastyka, a więc wszelkie zagadnienia dotyczące nazw własnych. W swojej
wypowiedzi poruszę - niekiedy problematyczną -
kwestię odmiany, skupiając się na nazwach popularnych sieci instytucji
świadczących szeroko pojęte usługi. Ze
względu na rosnące zjawisko globalizacji oraz dynamicznie rozwijające się rynki
gospodarcze, obejmujące swoimi wpływami rozmaite państwa, coraz częściej możemy
spotkać się ze sklepami lub lokalami o nazwach obcego pochodzenia, sprawiających
trudność podczas odmieniania.
Pierwszą nazwą, na jaką pragnę zwrócić
uwagę, jest szwedzka firma meblarska IKEA. Na jej materiałach reklamowych
możemy przeczytać sformułowania zakupy w
IKEA, a więc zawierające nieodmienioną nazwę. Spekuluje się, że konsekwencja
w używaniu oryginalnego sformułowania wynika z chęci pełnego
identyfikowania wyrobów szwedzkiego koncernu bezpośrednio z ich pełną nazwą,
niezależnie od kraju, w jakim znajduje się odbiorca. Jednakże popularniejszą
formą w polskim języku potocznym jest użycie w dopełniaczu odmiany Ikei. Jest to forma dopuszczalna, warto
jednak podkreślić, że w języku polskim skrótowce, nawet o tych samych
zakończeniach, co zwykłe słowa, nie zawsze podlegają odmianie, co potwierdza
Wielki Słownik Ortograficzny PWN. Powinniśmy więc powtarzać za specjalistami od
spraw marketingu omawianego sklepu i korzystać z promocji w IKEA.
Gdzie najczęściej udajemy się w celu zrobienia zakupów spożywczych? O ile merytorycznie odpowiedź na to pytanie jest stosunkowo prosta, przysłowiowe schody zaczynają się, gdy pragniemy, aby była ona poprawna gramatycznie. Klienci chętnie odwiedzają supermarkety należące do niemieckiego przedsiębiorcy, zapewniające mu pozycję lidera w handlu europejskim. Mowa o Lidlu oraz, bardziej problematycznym, Kauflandzie. Popularnym błędem jest wypowiadanie zdania: Pojedźmy do Kauflanda. Można się tutaj doszukiwać tożsamej sytuacji z filią drogerii Rossmann, do której bez obaw możemy się wybrać, ogłaszając: biegnę do Rossmanna. Niestety, jest to niewłaściwe skojarzenie, jakkolwiek dopuszczalne w mowie potocznej, w piśmie zalecam używanie formy: kogo? czego?- Kauflandu, wzorując się na wycieczkach do Disneylandu lub odwiedzinach Legolandu.
Wiele wątpliwości budzą w Polakach odmiana
i wymowa nazw sklepów, wywodzących się z Francji. Prym tutaj wiodą dwa markety,
Auchan i Leroy Merlin. Inspiracją przy tworzeniu sieci sklepów z zielonym
ptaszkiem w logo była dzielnica miasta Lilles, gdzie powstały pierwsze
przybytki sygnowane tą marką, skądinąd nieodmienną w języku polskim. Z kolei
Leroy Merlin to nazwiska małżeństwa, które otworzyło pierwszy sklep
samoobsługowy z materiałami budowlanymi
pod wcześniej wspomnianym szyldem. Również nazwa Leroy Merlin nie podlega
odmianie przez przypadki ze względu na artykulację i akcent na ostatniej
sylabie obydwu wyrazów. Wystarczy więc, że trudzimy się z wymową tych wyrazów w
mianowniku, nie ma potrzeby rozszerzania tego wyzwania o kolejne przypadki. Z
Francji pochodzi również supermarket Carrefour,
którego nazwę dosłownie tłumaczymy jako skrzyżowanie,
często błędnie uznawany za sklep angielski. Stąd nieścisłości w kwestiach
wymowy, we właściwej formie brzmiącej [karfur], nie zaś [kerfur]. Odmiana z
reguły nie pozostawia wątpliwości: w dopełniaczu mówimy: do Carrefoura, w miejscowniku w
Carrefourze. Pojawia się jednak kwestia umiejscawiania apostrofu przed końcówką fleksyjną. Ze względu
na stosunkowo niedługie występowanie w naszym języku form wymagających
apostrofów, ich używanie nie jest jeszcze ramowo określone. W tym przypadku
zdecydowanie zalecane jest całkowite pomijanie apostrofu i spolszczanie w ten
sposób pisowni.
Zagadnienie końcówek fleksyjnych oraz
apostrofów pojawia się również w przypadku angielskich lub amerykańskich firm.
Ciekawym zjawiskiem jest stosowanie nazwy zakończonej apostrofem, po którym
pojawia się litera s oraz
końcówka adekwatna do przypadku, w którym odmieniamy dane słowo. Za przykład
może posłużyć zdanie: Wybieramy się
do McDonald’sa. Opinie co do poprawności takiej formy są podzielone, wszak
występuje tutaj podwójny morfem dopełniacza,
polski i angielski. Bezpieczniejsze i bardziej popularne jest nieodmienianie sieci
McDonald’s, a odmienianie pojedynczego
lokalu McDonalda. Warto również
zauważyć, że nazwa popularnych restauracji ma rodzaj męskożywotny,
niedopuszczalne jest więc wyrażenie: Idziemy do McDonaldu. Tożsamą sytuacje mamy w przypadku koncernu Eaton’s, którego konkretny sklep możemy
określić jako sklep Eatona.
Nie jesteśmy pozbawieni
wątpliwości także przy odmianie nazw, brzmiących dla nas swojsko. Wiele zależy
od tego, która z form jest powszechniejsza lub bardziej identyfikowana ze
sklepem. Taka sytuacja występuje w nazwie lokalu sprzedającego luksusowe
torebki. Klientki mogą zastanawiać się, czy powinny chwalić się koleżankom
torebką, po którą wybrały się do Hermesa czy
też do Hermesu. Pierwsza forma jest
silniej utożsamiana z imieniem posłańca bogów z greckiej mitologii, jednakże
polegając wyłącznie na instynkcie. Trudno zatem określić, czy któraś z form
jest niewłaściwa. Pomocą służy tutaj Jan Miodek, który rozstrzygnął podobny
problem z nazwą domu handlowego Feniks -potwierdził
stosowanie obu wariantów: do Feniksa
i do Feniksu.
Jak można zauważyć,
odmiana i wymowa nazw własnych obejmujących nazwy lokali różnorakiego
pochodzenia może budzić wiele wątpliwości. Zapewne w tym przypadku posługiwanie
się poprawną polszczyzną jest utrudnione ze względu na krótki okres istnienia
różnych firm na polskim rynku, a co z tego wynika, brak jednoznacznych norm
dotyczących ich nazw. Zachęcam do pogłębiania tego typu tematów, w myśl słów
Mikołaja Reja: iż Polacy nie gęsi, iż
swój język mają, który zasługuje na respektowanie jego zasad również wobec
słów pochodzących z innych krajów.
Justyna
Grafika:
zdjęcia własne,
http://antyweb.pl/smart-home-ikea/
https://demotywatory.pl/878415/Supermarkety-w-Polsce
https://pixabay.com/pl/mcdonald-odświeżenie-jedzenie-998495/
Wymowa nazw zagranicznych sklepów rzeczywiście może przysporzyć wielu problemów. Dzięki temu, że przeczytałam ten tekst, nie mam już wątpliwości co do tego, jakie formy są poprawne. Świetna praca godna pierwszego miejsca. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJustyno, bardzo podobało mi się Twoje wystąpienie w szkolnym konkursie. Świetnie odniosłaś się do tematu i w ciekawy sposób przybliżyłaś nam czym jest onomastyka. Przestrzeganie poprawności form gramatycznych jest bardzo ważne, ponieważ wraz z rozwojem społeczeństwa i przenikaniem wielu nowych słów z języków obcych do naszego języka, są one narażone na zanikanie. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość wysłuchania wszystkich wystąpień podczas konkursu i każdy z nich był ciekawy. Myślę, że temat onomastyki nie ma końca. Dzięki uczestnikom konkursu każdy z nas się wiele nauczył.
OdpowiedzUsuńŚwietna praca. Miałem przyjemność posłuchać na żywo Twojej pracy i zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie.
OdpowiedzUsuńJęzyk polski to nie bez powodu jeden z najtrudniejszych języków świata. Sprawia on sporo trudności nawet nam - polakom. Ciężko mi sobie wyobrazić uczucia osoby, która musiałaby się nauczyć języka polskiego jako języka obcego. Na pewno byłoby to dla niej strasznie trudne. Niestety nie mogłam usłyszeć waszych konkursowych zmagań, więc bardzo się cieszę, że zamieściłaś ten artykuł.
OdpowiedzUsuńRybko miła, Polakom - dużą literą, "ciężko mi ..." zamień na "trudno mi...", "strasznie trudne" - na "bardzo trudne". My, Polacy też musimy się doskonalić i dbać o poprawność języka ojczystego.
UsuńCzęsto zastanawiałam się które z form odmiany danego wyrazu jest poprawna dziękuję za rozwianie moich wątpliwości i gratuluję Justynko oraz życzę dalszych sukcesów związanych z językiem polskim.
OdpowiedzUsuńGogi, czy nie wydaje Ci się, że Twoja wypowiedź jest za długa i zawiera błędy gramatyczne? Przypomina potok składniowy. A może by ją ująć tak: "Często zastanawiałam się, która z form odmiany danego wyrazu jest poprawna. Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości i gratuluję Justynko oraz życzę Ci dalszych sukcesów związanych z językiem polskim.
UsuńLudzie często źle wymawiają nazwy sklepów zagranicznych i szczerze nie dziwie im się. Sama często popełniałam wiele takich językowych błędów do czasu przeczytania tego artykułu. Bardzo dobry pomysł na post!!
OdpowiedzUsuńKaziku, mam uwagi do Twojej wypowiedzi. Po pierwsze, nie rozumiem, jaką funkcję pełni w niej słowo: "szczerze". To jakaś dziwna moda (nie najlepsza jednak). Po drugie, nosówki! Powinno być: "dziwię się". Powtórzę słowa Miki (wyżej zamieszczone: "My, Polacy też musimy się doskonalić i dbać o poprawność języka ojczystego".
UsuńNie zastanawiałem się nigdy wcześniej aż tak nad wymową nazw sklepów. Zazwyczaj potocznie mówiłem "kerfur". Po przeczytaniu tego artykułu zauważyłem wiele tego typu błędów w wymowie moich znajomych czy mojej.
OdpowiedzUsuńJustyno, bardzo podobał mi się Twój występ, który miałam okazję zobaczyć. W ciekawy sposób opowiedziałaś o onomastyce. Dzięki temu moja wiedza poszerzyła się o naprawdę przydatne informacje.
OdpowiedzUsuńPoprawność gramatyczna i stylistyczna we współczesnym świecie budzi wiele wątpliwości.
OdpowiedzUsuńPostęp technologiczny przyczynia się do zanikania kontaktów międzyludzkich w świecie realnym, a w konsekwencji do porozumiewania się za pomocą krótkich wiadomości tekstowych.
Dlatego warto starać się być bardziej wyczulonym na wypowiadane przez nas słowa.To, w jaki sposób się wypowiadamy i jakim dysponujemy słownictwem, ma wpływ na odbiór nas przez społeczeństwo.
A w pracy Justyny idealnie widać,że w codziennym życiu mamy do czynienia z instytucjami, o których pochodzeniu niewiele wiemy. A co najgorsze - źle posługujemy się ich odmianą.
Wydawać by się mogło,że to nic takiego jednak z czasem dostrzeżemy wartość wypowidanych słów.
Bardzo się cieszę, że jest to post, który porusza tematykę błędów odmiany słów, które często są popełniane. Nazwa „Leroy Merlin” była dla mnie trudna.
OdpowiedzUsuńSama mam czasami problem z odpowiednią odmianą nazw sklepów zagranicznych. Dzięki Tobie dowiedziałam się o takiej dziedzinie jak onomastyka. Bardzo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, Justyno! Twoje wystąpienie było bardzo interesujące i pomocne. Dopiero po jego wysłuchaniu zdałam sobie sprawę, jak wiele błędów sama popełniam wymawiając nazwy zagranicznych sieci handlowych.
OdpowiedzUsuńSam nie raz spotkałem się jak jeden z znajomych powiedział "chodzcie do makdomalda" albo po protu mc czy też auchan co wiele osób ma z tym problem lecz nigdy tego się nie nauczymy i każdy będzie mówił tak jak mu się podoba.
OdpowiedzUsuńPost uświadamia nam, jak często popełniamy błędy językowe. Najwięcej trudności nastręczają nazwy obcojęzyczne. Artykuły o takiej tematyce pozwalają na rozwianie wielu językowych wątpliwości.
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność wysłuchania tej wypowiedzi na żywo i przyznam, że nie bez powodu została ona nagrodzona pierwszym miejscem. Oczywiście, zagadnień dotyczących onomastyki jest znacznie więcej, ale jest to jeden z tych tematów, który może rozwiać wiele wątpliwości, obecnych w codziennym życiu, a także wiele nauczyć osoby, które lubią zgłębiać tajniki poprawnego języka. Na pewno nie można na tym poprzestać, lecz wciąż zgłębiać tematy poprawnej wymowy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że dzięki temu wpisowi można się dowiedzieć, jak poprawie odmieniać niektóre nazwy. Teraz na pewno nikt nas nie będzie poprawiać, lecz to my możemy pochwalić się tą wiedzą i wytłumaczyć komuś na czym polega problem. :) Super!
OdpowiedzUsuńPost bardzo ciekawy i przyznam się że sama popełniłam ukazane przez Ciebie błędy w odmianie nazw.
OdpowiedzUsuńPodobało mi się Twoje wystąpienie w konkursie i uważam je za naprawdę interesujące. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że często zastanawiam się nad poprawną odmianą nazwy danego lokalu. Nazwy pochodzące z języka obcego mogą przysporzyć wiele problemów. Na szczęście moje wszelkie wątpliwości zostały rozwiane wraz z przeczytaniem tego wpisu. Bardzo pomocny post!
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiało mnie jak powinno się wymawiać nazwy niektórych sklepów. Po przeczytaniu tego artykułu jestem w stanie stwierdzić wiele nazw wymawiałem błędnie. Bardzo pouczający i interesujący post.
OdpowiedzUsuń