16 marca 2015

Przeczytane, przemyślane, skomentowane



        Niewolnicy  pięknego  ciała



                             Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera.                              
                                                                                         (Albert Camus)  


Wiele osób ma problem z akceptacją własnego ciała, szczególnie młodzież w okresie dojrzewania. Niedojrzali emocjonalnie młodzi ludzie czerpią wzorce proponowane przez media. Obsesja na punkcie wyglądu zewnętrznego może prowadzić do chorób, które nieleczone zagrażają życiu. Organizm nastolatka podlega zmianom wewnętrznym i zewnętrznym, pojawiają się problemy      ze skórą i włosami. Młodzież – jakby nie rozumiejąc tych zmian -  uważa atrakcyjny wygląd za źródło szczęścia i sukcesu, wpędza się w kompleksy, które mogą  prowadzić do dysmorfofobii. Oznacza ona irracjonalny lęk przed brzydotą ciała związany z przekonaniem, zazwyczaj bezpodstawnym,  o nieestetycznym wyglądzie  lub budowie własnego ciała. Oto kilka wypowiedzi dziewcząt z forum internetowego. Nocami czuję się swobodnie...nocami, gdy śpię i kiedy nikt mnie nie widzi, choć nawet wtedy odczuwam wstręt, bo oczami wyobraźni widzę siebie. Jeśli chodzi o twarz, to najgorszą u kobiety wadą może być zbyt długi nos, nawet kształt nosa nie jest tak uciążliwy jak jego rozmiar. Przyglądam się kobietom ciągle i widzę małe, normalne nosy. Wystarczy, że kobieta się podmaluje, zrobi fryzurę i jest ładna a ja...Oczywiście chcę dodać, że nos to nie jedyny defekt w moim wyglądzie, jest ich sporo. Ale chyba on zaważył na całym moim życiu. Wszystkiego mi się odechciewa, ciągle to samo, ta sama rozpacz. Myślałam, że mi to minie kiedyś, niepotrzebnie się łudziłam,  to powraca jak bumerang. Nienawidzę siebie, nienawidzę tego, kim jestem, jaka jestem. Nienawidzę swojego grubego, ohydnego, tłustego, świńskiego cielska i szkaradnej, piep*****, obleśnej twarzy. I hate ME, I hate my BODY, I hate my LIFE!
     
Jak rozpoznać dysmorfofobię? Oznaką jest przesadne martwienie się o swoje ciało. Początkowo taka osoba stara się maskować swoje niedoskonałości, następnie unika kontaktu z ludźmi, nie słucha racjonalnych komentarzy bliskich ludzi. Osoby, które cierpią na dysmorfofobię, niekiedy przejawiają zachowania obsesyjno-kompulsywne. Może być to zbyt częste oglądanie się  w lustrach, w napotkanych oknach, szybach samochodu lub odwrotnie - unikanie rzeczy odbijających, usuwanie luster z otoczenia. Może to być również natrętne dotykanie miejsc, które sprawiają kompleksy, obsesyjne czesanie włosów czy golenie się. Niektórzy poddają się intensywnym ćwiczeniom lub wycieńczającym dietom, tak zwanych głodówkom. Zdarzają się także samookaleczenia, depresje, a nawet samobójstwa. 
Lęk przed brzydotą spotykamy zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Specyficzną odmianą zaburzenia u mężczyzn jest bigoreksja. Charakteryzuje się obsesją na punkcie umięśnienia ciała. Bigorektycy to zazwyczaj chłopcy o wątłej budowie ciała, którzy swoje kompleksy leczą na siłowni. Spędzają tam wiele czasu, kilka godzin dziennie, rezygnując z życia towarzyskiego i nauki, przystosowują do ćwiczeń wszystkie sfery swojego życia. Stosują wszystkiego rodzaju rygorystyczne diety, odżywki, sięgają po sterydy, czyli tzw.  koks.  Zażywanie sterydów prowadzi do agresywnego zachowania, jak i również do apatii. Sterydy przyjmowane przez młodych ludzi hamują wzrost, prowadzą do zawału serca, udaru mózgu, miażdżycy lub chorób nowotworowych.   

Istnieje też tanoreksja. To nie choroba, lecz w dużej części psychiczne uzależnienie polegające na ciągłej chęci bycia opalonym. Takie osoby przybywają ciągle na słońcu, a gdy go brak, chodzą do solarium. Uważają,  że atrakcyjna osoba ma złocisty kolor skóry, a to jest oznaką zdrowego stylu życia. Nałóg opalania jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowia, gdyż prowadzi do poparzeń oraz do licznych chorób skóry, w tym nowotworów. Tanorektykom nie można wytłumaczyć, że mają problem. Opalają się , bo lubią  i nie widzą w tym nic niepokojącego.  
   
Występują również zaburzenia odżywiania. Znane nam - bulimia i anoreksja, oraz od XX wieku - ortoreksja i monofagia.
   
Ortoreksja zaczyna się całkiem niewinnie, jak wszystkie uzależnienia. Pewnego dnia postanawiasz, że nie tkniesz nigdy więcej czegokolwiek, co jest niezdrowe. Cel jest szlachetny. Początkowo stosujesz jakieś zdrowe diety. Potem sama precyzyjnie układasz swój jadłospis. Stopniowo eliminujesz coraz więcej produktów, zostawiając na liście jedynie te, które wydają się niczym nieskażone. I tak krok po kroku wpadasz w ortoreksję – obsesję na punkcie zdrowego jedzenia. Ortoreksja prowadzi do monofagii. Odmawiamy  sobie wszystkich „ niezdrowych” produktów, w wyniku czego spożywamy tylko jeden  rodzaj produktu spożywczego. I uważamy  to za właściwe. 

Każde uzależnienie potrzebuje interwencji specjalistycznej! W pierwszej kolejności należy skonsultować się z psychologiem lub lekarzem. W związku z tym, iż najczęściej w takie uzależnienia popadają młodzi ludzie, powinny być organizowane zajęcia w szkole na temat zdrowego trybu życia i akceptacji siebie. Warto również poświecić trochę czasu na naukę krytycznego postrzegania mediów oraz na ćwiczenia pomagające wzmocnić poczucie własnej wartości. 
  
Agnieszka  

Grafika:
https://urodaizdrowie.pl/wp-content/uploads/2010/05/dys1.jpg
http://i.zdrowie.wp.pl/gfx/wpfitnes/pl/defaultaktualnosci/26/106/1/1392691866.jpg

41 komentarzy:

  1. Okres dojrzewania jest trudnym poszukiwaniem własnego miejsca w życiu i kształtowania poglądów, towarzyszy mu nasilony krytycyzm wobec innych, ale i w stosunku do siebie. Pewnie dlatego jest się wtedy podatnym na zaburzenie postrzegania własnego ciała. Ale wpływ mają też media lansujące, a wręcz gloryfikujące, atrakcyjny wygląd, jako wyznacznik wartości człowieka. Trzeba po prostu pamiętać,że są rzeczy ważniejsze, a w karierze celebrytów ważną rolę pełnią operacje plastyczne i technika fotoshopa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myśli internautki, której słowa przytoczyłaś, przeraziły mnie. To straszne, że niektórzy tak bardzo nie potrafią zaakceptować siebie, że aż nie chcą wychodzić z domu, stają się aspołeczni i są zdolni do "samokrzywdzenia się". Kiedyś słyszałam w radiu o ortoreksji. Teraz nawet znalazłam tę informację - http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1296958,Lekarze-alarmuja-coraz-wiecej-osob-z-obsesja-na-punkcie-zdrowego-odzywiania

    OdpowiedzUsuń
  3. #tanczacazgwiazdami16 marca 2015 08:25

    W dzisiejszych czasach nastolatkowie popadają w obsesję nie tylko na punkcie wyglądu. Przykładem może być siecioholizm- bardzo silna potrzeba korzystania z komputera w celu przeglądania portali Internetowych. Osoby te tracą poczucie czasu, zaniedbują siebie i rodzinę, zapominają o codziennych obowiązkach. Każdą wolna chwilę spędzają na siedzeniu przed komputerem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ortoreksja została odkryta przez lekarza Stevena Bratmana, który jednocześnie sam był pierwszym, zdiagnozowanym przypadkiem. Ortoreksja to “choroba duszy” i często pomoc specjalisty jest niezbędna. Podstawą leczenia jest stosowanie racjonalnej diety, ułożonej przez lekarza bądź specjalistę żywienia.
    Bardzo zaciekawił mnie ten artykuł. W szczególności fragment o obsesji zdrowego odżywiania, ponieważ ja też staram się jeść wyłącznie zdrową żywność. Nigdy nie pomyślałabym, że to może doprowadzić do choroby. Nie należę do najszczuplejszych dziewczyn, dlatego próbuje akceptować siebie taką jaką jestem. Ciągle nad tym pracuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz częściej możemy zauważyć, że młodzi ludzie nie są zadowoleni z swojego wyglądu, próbują różnych sposobów aby wyglądać pięknie. Poddają się różnym dziwnym zabiegom lub operacjom, żeby poprawić swoje ciało. Każdy z nas chciałby wyglądać i czuć się cudownie. W rzeczywistości jest to możliwe, wystarczy, że będziemy się zdrowo odżywiać, uprawiać sport np.3 razy w tygodniu i nie przejmować się opiniami innych ludzi, ponieważ najważniejsze w tym wszystkim jest to ,że powinniśmy siebie akceptować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba dbać o swoje zdrowie, ciało, wygląd, ale nie można z niczym przesadzać ! Cóż to by był za świat, gdyby wszyscy byli idealni ? Nikt nie miałby żadnej wady.. Wszyscy wyglądaliby tak samo.. To dopiero byłoby nudne. Czasami bliscy kochają w nas właśnie nasze drobne defekty.. Uważam, że nie warto za bardzo przejmować się swoim wyglądem, bo jesteśmy piękni właśnie tacy jacy jesteśmy - wyjątkowi. Każdy z nas powinien otaczać się takimi ludźmi, którzy w pełni nas zaakceptują i nie będziemy chcieli niczego zmieniać. Nikt nie powinien się zadręczać tym, że ma kilka zbędnych kilogramów, czy za mało mięśni ! Należy się cieszyć tym, że każdy z nas jest inny.. każdy piękny na swój sposób :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Poprzez mass media pozbawiamy się kontroli nad naszym ciałem i urodą. To świat gwiazd muzyki i filmu oraz podpatrujących je mediów wyznacza jak powinniśmy wyglądać. A ciało staje się powoli przedmiotem, który powinien być nieustannie zmieniany, modyfikowany. To wszystko wywiera ogromną presję bycia najlepszym. Moim zdaniem tracimy przez to siebie, stajemy się podobni do innych. Jak pisała Olga Tokarczuk: "Kicz jest pus­tym, bez­reflek­syjnym naśla­dowa­niem te­go, co zos­tało nap­rawdę przeżyte, co zos­tało od­kry­te po raz pier­wszy i je­dyny. Kicz jest wtórnością, po­wiele­niem, mi­mikrą, która usiłuje wy­korzys­tać raz stworzoną formę. Kicz jest imi­towa­niem wzrusze­nia, grze­baniem przy pod­sta­wowym, pier­wotnym afek­cie i ubiera­niem go w treści, które są za ciasne". Więc czy nie lepiej być jedynym w swoim rodzaju człowiekiem ze świadomością wad, które czynią nas właśnie wyjątkowymi, czy lepiej być kiczowatą kopią kogoś?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobiety kochają kosmetyki, zarówno te pielęgnacyjne, jak i kolorowe. Wiele Pań nie wyobraża sobie bez nich życia. Dbanie o siebie jest przejawem troski i szacunku dla własnego ciała, jest czymś ważnym, dopóki mamy nad tym kontrolę i nie popadamy w przesadę. Ponad 1/3 badanych kobiet uważa, że nie poznałyby swojej drugiej połowy, gdyby nie były umalowane. Przeciętna kobieta czeka ponad 2 miesiące zanim stanie przed nowym partnerem bez makijażu, a 14% pań wstaje wcześniej, żeby się umalować, zanim partner się obudzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe dane. ;) Jak z większością rzeczy, tak i z dbaniem o siebie - wszystko do pewnych granic. Nie miałam pojęcia, że istnieją choroby takie jak np. bigoreksja czy tanoreksja. Kluczem do szczęścia oraz do zdrowia jest akceptacja siebie, wtedy na pewno będziemy zadowoleni z życia i wymienione w poście zaburzenia będziemy znać tylko z definicji.

      Usuń
  9. Bardzo często występującymi schorzeniami, jak wspomniano w poście, są anoreksja i bulimia. Anoreksja nazywana jest również jadłowstrętem psychicznym. Osoby cierpiące na tę chorobę postrzegają siebie jako zbyt grube i dążą do utraty wagi, co próbują osiągnąć poprzez skrajne ograniczenie ilości przyjmowanych pokarmów i ich wartości kalorycznej, wycieńczające i wielogodzinne ćwiczenia fizyczne, a także używanie środków przeczyszczających.
    Bulimia nazywana jest inaczej żarłocznością psychiczną. U osób cierpiących na tę chorobę występują epizody niekontrolowanego spożywania bardzo dużych ilości pokarmu, którym towarzyszy poczucie nieumiejętności zapanowania nad tym co będzie się jadło i w jakiej ilości. Po nich pojawia się poczucie winy i zachowania, które mają zapobiec przybraniu na wadze.

    OdpowiedzUsuń
  10. W dzisiejszych czasach zdominowanych przez media wiele osób popada w kompleksy. Nie jest to choroba fizyczna, ale psychiczna. Wszystko, co Bóg dał jest dla ludzi lecz w granicach rozsądku. Nie rozumiem osób (głównie mężczyzn), które mają obsesję na punkcie masywnego umięśnienia, które osiągnęli przez stosowanie odżywek. Jest to bardzo niezdrowe i ku zdziwieniu fanatyków nie wygląda to dobrze. Mam nadzieje, że ludzie przestaną przywiązywać tak ogromną wagę do swojego wyglądu, ponieważ jest to tylko rzeczą przyziemną. Czy po śmierci ciało nam się do czegoś przyda? Czy warto jest niszczyć swoje zdrowie?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy czytałam ten post przypomniała mi się pewna scena z Wiedźmina Andrzeja Sapkowskiego. Jedna z głównych bohaterek sagi czarodziejka Yennefer powszechnie była uważana za piękność, mimo iż wiadome było, że jej uroda nie jest naturalna. Pamiętam jak Geralt po wnikliwej analizie jej wyglądu stwierdził, że czarodziejka wcale nie jest piękna, bo jest...zbyt idealna.
    Drobne defekty tylko dodają nam urody, bo sprawiają, że wyglądamy po prostu naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. W okresie dojrzewania wiele dziewcząt dąży do figury modelki poprzez nadmierne odchudzanie. Doprowadza to bowiem do anoreksji czyli jednego z najbardziej śmiertelnych schorzeń psychicznych. Widocznym symptomem anoreksji jest wychudzenie (często maskowane obszernymi ubraniami). Jednak nim do niego dojdzie, chora osoba eliminuje ze swojego jadłospisu różne produkty. Przesadnie interesuje się jedzeniem: liczy kalorie, planuje skład posiłków, często gotuje dla rodziny, nie jedząc później tych potraw; zwykle jada w samotności. Powoduje to dramatyczne niedobory niezbędnych do życia substancji odżywczych, a w konsekwencji zaburzenia czynności wszystkich narządów i układów. Wskutek chudnięcia młoda osoba traci prawie całą izolującą warstwę tkanki tłuszczowej i staje się nadwrażliwa na niskie i wysokie temperatury. Ma zwolnione tętno i obniżone ciśnienie tętnicze krwi. Głodzenie się prowadzi do anemii (niedobór czerwonych ciałek krwi) oraz hipoglikemii (niski poziom cukru we krwi), która jest skutkiem ubytków glikogenu i zapasów tłuszczu w organizmie. Na skutek odwodnienia występują zaburzenia pracy nerek. Niedobory potasu mogą z kolei wywołać groźne zaburzenia w rytmie pracy serca. Niedożywienie jest przyczyną znacznego obniżenia odporności, co sprawia, że anorektyczki umierają czasem z powodu błahych infekcji. Nie należy popadać w obsesyjne odchudzanie, jest to niebezpieczne dla naszego zdrowia psychicznego jak i fizycznego. Zaakceptowanie własnego ciała jest wzmocnieniem poczucia własnej wartości. Dobrym przykładem jest polskie przysłowie - nie szata zdobi człowieka. Liczy się to co człowiek ma we wnętrzu, jego charakter, umiejętności oraz rozum, a nie wygląd zewnętrzny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam koleżankę, którą dotknęła anoreksja. Mimo wychudzenia nadal czuła, że jest otyła, brzydka. Zaczęła ćwiczyć, mniej jeść, lecz nadal czuła niezadowolenie ze swojego ciała. Jej choroba częściowo wynikła z tego, że kiedyś miała nadwagę.
    Dzisiaj nie ma obsesji na temat wyglądu oraz jest zadowolona ze swojego ciała. Czasami ma myśli, że czegoś jest za dużo i stara się ograniczyć spożywanie niezdrowych produktów.
    Dlatego nie wstydźmy się swojego ciała, każdy jest piękny na swój sposób.

    OdpowiedzUsuń
  14. To smutne jak wiele osób ma bardzo niskie poczucie własnej wartości. Myślę, że największą przyczyną tego zjawiska wśród nastolatków jest presja ze strony rówieśników, ich nie zawsze miłe komentarze. To powoduje chęć dopasowania się, skąd biorą zaburzenia psychiczne takie jak dysmorfofobia. W badaniach przeprowadzonych pod kierownictwem dr Katharine Philips na ponad 500 chorych wskazano że najczęstszą częścią ciała na która jest przyczyną kompleksów u osób z dysmorfofobią jest skóra (73%), potem włosy (53%), nos (37%), waga(22%). W badaniach amerykańskich u osób chorych na dysmorfofobię stwierdzono, że myśli samobójcze występują u 78% chorych, a 24-28% podejmuje próbę odebrania sobie życia.

    OdpowiedzUsuń
  15. W dzisiejszych czasach nastolatkowie mają obsesje na punkcie swojego wyglądu. Najcześciej to właśnie kobiety chcą wyglądać najlepiej , często nakładaj duże ilości "tapety" i wyglądają jakby przed chwilą wróciły z solarium.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niepokojące jest to, że mass media narzucają innym jak mają wyglądać, zachowywać się czy żyć. Według mnie w ostatnim czasie najbardziej popularnym stało się szybkie odchudzanie- dążenie do perfekcji. Jako kobietę idealną pokazuje się wychudzoną Anję Rubik. Narzuca się, że kobieta piękna, to kobieta chuda.
    W ostatnich latach coraz więcej dziewczyn zaczęło się odchudzać, stosować rygorystyczne diety wyniszczające organizm oraz wyczerpujące ćwiczenia. Istnieje również ruch pro ana, którego członkami są dziewczyny- motylki- dążące do anoreksji i wagi 0. Jest to choroba o podłożu psychicznym, a jej leczenie jest niesamowicie trudne.
    Zaburzenia odżywiania, zaburzenia hipochondryczne, zespół depersonalizacji-derealizacji, zaburzenia nawyków i popędów składają się na spektrum zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Zaburzenia te są związane z nadmiernym zaangażowaniem w obraz własnego ciała. Osoba posiadająca takie zaburzenia widzi siebie jako zupełnie inną osobę, a więc ma zaburzony obraz samego siebie. Takim ludziom bardzo trudno jest cieszyć się z codziennych spraw, ponieważ są przytłoczone myślami o własnym wyglądzie, a w każdej wolnej chwili próbują coś w sobie zmienić, choć sami w sobie zmian nie dostrzegają.
    Niepokojące jest również to, że coraz rzadziej można spotkać "osoby naturalne", czyli dziewczyny bez makijażu. Może zabrzmi to narcystycznie, ale piękno tkwi w prostocie, naturze i w nas samych, po co więc to przykrywać warstwą makijażu? Zadowalające jest jednak to, że według Gilberta Soliz'a, makijażysty marki Sephora, na wiosnę 2015 królować będzie naturalność, co może sprawi, że z twarzy młodych dziewczyn zniknie "tona tapety".

    OdpowiedzUsuń
  17. Ksiądz, który uczył mnie w gimnazjum, powtarzał:"Nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha, pójdę do ogródka, zjem robaka." Niedorzecznym jest ciągłe narzekanie, tym bardziej na swój wygląd, gdyż człowiek ma moc, możliwość kształtowania siebie, swojego ciała. Może nie wpłynąłby na to, by jego nos zaczął się zmniejszać (bez noża, cięć, operacji), ale jednak mógłby go zamaskować, zmniejszając optycznie. To naturalne, że ktoś musi być niski, by ktoś inny czuł się wysoki, ktoś musi mieć trądzik, by ktoś inny wiedział, że jest szczęściarzem, bo go nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  18. W młodym wieku ludzie kierują się głównie tym co pokazują im media. Nie ma ludzi idealnych, mimo to każdy do tego dąży. Myślę, że każdy powinien akceptować siebie takim jakim jest. Oczywiście fakt pozostaje faktem, że większość osób a głównie kobiet dążą do ulepszenia swojego wyglądu często przez makijaż, diety, ćwiczenia popadając przy tym w różne choroby z którymi później ciężko wygrać. Dlatego uwierzmy w siebie!

    OdpowiedzUsuń
  19. W dzisiejszych czasach, coraz częściej jesteśmy świadkami smutnego zjawiska, a mianowicie dążenia nastolatków i nastolatek do wykreowanego przez mass-media kanonu piękna. Niestety, większość z nich nie zauważa, że jest on nieosiągalny i uzyskany przez technikę fotoshopa. Do opisanych w poście zjawisk może się przyczyniać również moda- spożywanie zdrowej żywności, czy spędzanie czasu na siłowni stało się modne, głównie wśród nastolatków. Chęć dbania o swoje zdrowie odeszła na drugi plan. Uważam, że dbanie o swoje zdrowie, poprzez ćwiczenia, czy zdrową żywność, nie jest niczym złym. Gdy osoba z nadwagą postanawia zacząć trenować i zdrowo się odżywiać, rezultat będzie lepszy i zdrowszy niż gdyby za wszelką cenę próbowała akceptować swoją nadwagę. Jednak jak już było wspomniane, we wszystkim trzeba znać umiar.

    OdpowiedzUsuń
  20. Obsesja szczupłego wyglądu jest domeną płci pięknej. Wśród 13-latek prym na świecie wiodą Polki – 52 proc. twierdzi, że waży zbyt dużo. Nieco gorzej sytuacja wygląda w grupie 15-latek. 54 proc. z nich mówi, że jest za gruba. Wyznania te powinny niepokoić, zwłaszcza że problem nadwagi i otyłości dotyczy naszej młodzieży w mniejszym stopniu niż nastolatków z innych krajów. Dowodzi tego obiektywny wskaźnik, jakim jest BMI.
    Ciągle w telewizji widzimy piękne, chude modelki przez, które duża część młodzieży wpada w kompleksy. Uważam, że nie powinniśmy zwracać uwagi na te "piękne kształty" gdyż są udoskonalane przez programy komputerowe. Cieszmy się ze swojego ciała, bo każde jest na swój sposób piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Promowanie ideału jako przesadnie szczupłej sylwetki staje się jedną z przyczyn anoreksji i bulimii oraz innych zaburzeń odżywiania. Zaczynamy postrzegać swój wygląd jak i charakter poprzez niedoskonałości i rzeczy, których w sobie nie lubimy, zupełnie pomijając nasze mocne strony i piękno, które jest w każdej z nas.

    OdpowiedzUsuń
  22. #importacarnille16 marca 2015 22:55

    To wszystko wina telewizji oraz mediow.. pokazuja one nam nierealne idealy. Mlode dziewczyny chlopaki chca zrobic wszystko by wygladac dobrze pieknie bo taka moda albo zeby komus sie spodobac. Nie powinnismy patrzec na innych poniewaz pojawiaja sie kompleksy ze tamta jest ladniejsza a inna szczuplejsza. Kazdy z nas powinien pokochac siebie swoje cialo swoj charakter. Kazdy z nas jest wyjatkowy. Gdy pokochamy siebie bedziemy potrafili pokochac innych :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Również uważam, że w obecnych czasach istnieje zbyt duże zapotrzebowanie aby perfekcyjnie wyglądać. Warto jest akceptować swoje ciało i o nie dbać, m.in. ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, lecz należy też znać umiar. Te przykładowe "gwiazdy show biznesu" wychodząc do ludzi mają na siebie nakładane tony tapety aby poprawić swój wygląd, do tego zachodzą liczne zabiegi chirurgiczne i drogie ubrania. Mając swojego idola, większość chce się upodabniać do niego i przez to powstają przeróżne kompleksy. Należy akceptować swoje ciało i dbać o nie, bo każdy jest "unikatowy" i to jest wspaniałe. Kobiety mają z tym większy problem niż mężczyźni, lecz i tutaj pojawiają się czasem problemy. Głównie chodzi o opryszczkę młodzieńczą i brak umięśnienia. Opryszczka z czasem mija, ale ten drugi przypadek jak było napisane w artykule przejawia się bigoreksją. Jest bardzo szkodliwe dla organizmu i zawodowi kulturyści przestrzegają przed tym, że ich styl życia nie należy do najzdrowszych, a jedynie jest sposobem na zarobek. Człowiek nie został stworzony do posiadania takiej masy mięśniowej. Tak samo jak i większość diet, które depresyjnie stosują kobiety wyniszczają organizm. Nie róbmy sobie krzywdy i zacznijmy widzieć plusy samego siebie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Artykuł bardzo "na czasie",to prawda,że wiele osób katuje się wszelkimi dietami,ćwiczeniami ,aby osiągnąć ideał pięknego ciała. Poniekąd zgodzę się z tym,że takie formy "upiększające" są dobre,jednak trzeba znać umiar ,bo jak widać czasami prowadzi, to do poważnych zaburzeń psychicznych. Jako dziewczyna również widzę w sobie wiele kompleksów,ale niestety muszę z nimi żyć. Staram się zdrowo odżywiać,ćwiczyć i mam nadzieję ,że w przyszłości "zaakceptuje swoje niedoskonałe ciało".

    OdpowiedzUsuń
  25. Bulimia jest chorobą występującą u 1-3% dziewcząt i młodych kobiet w większości przypadków, które próbowały kontrolować swoja wagę za pomocą diet. Choroba ta może tez wystąpić w powiązaniu ze stresem – kryzysami rodzinnymi, śmiercią bliskiej osoby, egzaminami. Objawy fizyczne są skutkiem prowokowania wymiotów – erozja szkliwa zębów, ich przebarwienia, chrypka, nadżerki w przełyku i na tylnej ścianie gardła, choroby dziąseł, obrzęk ślinianek przyusznych, obrażenia na grzbietowych powierzchniach dłoni.

    OdpowiedzUsuń
  26. Warto mieć do siebie dystans i patrzeć nie na poszczególne elementy i wady swojego ciała ,lecz odbierać je jako całokształt. Nie powinniśmy również brać wszystkiego do siebie.Trzeba dobrze o sobie myśleć i znać swoją wartość . Samoakceptacja jest kluczem do szczęśliwego życia

    OdpowiedzUsuń
  27. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że to wszystko wina mediów. Otwieram przeglądarkę i widzę hasło ''Modelka XXL wzięła udział w sesji zdjęciowej!''. Otwieram, a tam dziewczyna zwyczajna, jak każda inna. Dałabym jej maksymalnie rozmiar M! I jak mamy o sobie pozytywnie myśleć, skoro media osoby o zwyczajnej budowie ciała i delikatnych (moim zdaniem pięknych) krągłościach nazywają modelką XXL ?! Właśnie stąd biorą się obsesyjne diety, ćwiczenia, głodzenie. Wydaje nam się, że ktoś sławny nie ma trądziku, bo na okładkach gazet lub w serialach ich twarze są można powiedzieć porcelanowe i idealne. No cóż. Kwestia dobrego programu do przerabiania zdjęć i dobrej charakteryzacji....

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś bardzo nie lubiłam siebie. Przez to ucierpiały moje relacje z innymi ludźmi. Pewnego dnia, nie wiem skąd, przyszło mi do głowy, że to i tak wszystko jedno jak wyglądam. Tak jakby pogodziłam się ze swoim wyglądem, chociaż wciąż nie lubię, gdy ktoś robi mi zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wiele osób, a zwłaszcza dziewczyn w dzisiejszych czasach wstydzi się swojego wyglądu. Prawda jest taka, że każdy z nas ma wady- kompleksy, to normalne a nawet zdrowe, jeśli nie prowadzi do obsesji na punkcie wyglądu. Czy to jak wyglądamy naprawdę jest najważniejsze? Nikt nie jest idealny.

    OdpowiedzUsuń
  30. To zaskakujące w jak dużym stopniu na opinie ludzi wpływają media. Nie mam teraz na myśli tylko wyidealizowanych kształtów modelek czy modeli uważanych za wzorce piękna, do których każdy powinien dążyć. Czasem, aż ciężko uwierzyć jak sprytnie informacja potrafi być dostosowywana w taki sposób, aby być jak najatrakcyjniejszą dla widza, a nie jak najbardziej obiektywną.

    OdpowiedzUsuń
  31. Niestety nastały takie czasy, gdzie modna stała się "przerwa" między udami, wystające żebra czy obojczyki. Patrząc na to wszystko wokół..aż odechciewa mi się wszystkiego. Chociaż sama mam kompleksy i trudno mi z nimi żyć. Jednak każdego dnia próbuję od nowa. Bo na tym to polega. Na akceptacji mimo trudnościom. Ale tak patrząc na was.. każdy jest piękny! Na prawdę!

    OdpowiedzUsuń
  32. O istnieniu większości chorób z tego postu nie miałem pojęcia. Kto by pomyślał, że można przesadzić ze zdrowym odżywianiem. Gdyby się głębiej zastanowić, to tak naprawdę możemy uzależnić się od wszystkiego."Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę."

    OdpowiedzUsuń
  33. Nikt nie jest doskonały, ale niektórzy przesadzają z nadmiernym zwracaniem uwagi swoim wyglądem. Wszystkie choroby, które obecnie są znane wśród młodych ludzi są powodowane najczęściej przez nich samych, to jedne z najczęściej wypowiadanych opinii na ten temat. Choć to trudne do zrozumienia Ci ludzie nie potrzebują krytyki ale pomocy. Oczywistością dla większości jest fakt, że wiele osób młodych sama wymyśla sobie niedoskonałości przez co wpada w kompleksy, ale jeśli zagłębimy się w problem danej osoby możemy poznać wiele zaskakujących przyczyn jednej z tych chorób..

    OdpowiedzUsuń
  34. Po pierwsze każdy może wyglądać dobrze , wystarczy że zadba o siebie(widzę i wiem że dużo osób nie dba o siebie) , będzie aktywniej spędzać czas oraz odpowiednio dobierze ubrania. Jeśli chodzi o nadmiar tłuszczu.. powiem tak gram w piłkę od 8-10 lat , biegam , jeżdżę na rowerze , według wymiarów mam idealne ciało i wagę do wzrostu. Można? odpowiem można , i ktoś mi powie ,że to dużo czasu zajmuję i człowiek się tylko zmęczy. Większość osób odrzuca ćwiczenia po tygodniu ,dwóch - otóż nie od razu Rzym zbudowano. Należy ćwiczyć po 30 min -1 h codziennie , jeden dzień w tygodniu przerwy .Po 3-4 miesiącach zobaczycie efekty swojej pracy , i nie będziecie chcieli przerwać ćwiczeń bo poczujecie ,że każdego dnia będziecie mieli więcej energii w szkole i będziecie czuli potrzebę aby żyć aktywnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo aktualny temat.To przykre, że tyle nastolatków w dzisiejszych czasach ma problemy-często nie uzasadnione- z wyglądem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że uzależnienie od solarium może być chorobą. Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  36. W dzisiejszych czasach zbyt dużą uwagę przywiązujemy do własnego wyglądu. Sama znam osoby, które nie wyjdą z domu bez makijażu, wydaje mi się, że jest to choroba, lęk przed brakiem akceptacji ze strony otoczenia. Ostatnio oglądałam bardzo ciekawy program na temat chorób dotyczących wyglądu. Są kobiety, które chodzą wyłącznie w butach na wysokich obcasach, jedyną czynnością, którą bez nich robią jest sen. Swoje zachowanie usprawiedliwiały tym, że szpilki dają im poczucie pewności, przewagi nad innymi ludźmi. Czasami warto na przekór wszystkim wyjść na zakupy w piżamie, by zdobyć trochę dystansu do siebie, przecież każdy człowiek został stworzonym takim, jakim powinien być.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nikt nie jest doskonały, sama mam kompleksy na punkcie swojego ciała ale da się z tym żyć i starać się akceptować siebie ;) bardzo ciekawy post, nie zdawałam sobie sprawy że jest tyle różnych odmian zaburzeń

    OdpowiedzUsuń
  38. http://www.cda.pl/video/143118c6/Animacja-o-dazeniu-do-idealu -to była pierwsza rzecz,która skojarzyła mi się z poruszaną w tym poście problematyką.Ta animacja podejrzewam,że niestety jeszcze długo będzie aktualna...

    OdpowiedzUsuń
  39. ∆ Szaranagajama17 kwietnia 2015 12:15

    Widzę tu mnóstwo komentarzy o tym, że zbyt wielką uwagę przykładamy do naszego wyglądu. Ja w pełni się z tym zgadzam, jednak rozumiem czym jest to spowodowane. Wyobraźmy sobie chłopaka idącego korytarzem szkolnym. Jest niski i otyły, ma na sobie znoszony dres i wytarte trampki. Ile osób popatrzy na niego z ironicznym uśmiechem? Żuci jakiś żart, pośmieje się z kolegami, może nawet zagwiżdże śmiejąc się głośno? Można pomyśleć, że to scena z amerykańskiego filmu o prześladowanym nastolatku, ale zbyt wiele widziałam podobnych sytuacji, żeby w to uwierzyć. Smutne ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  40. To prawda, że czasami ludzie za bardzo przejmują się swoim wyglądem. Sama mam kilka kompleksów, ale na szczęście nie choruję na żadną z wymienionych wyżej chorób. To okropne, co media robią z ludźmi. Przez wyidealizowany obraz ludzi np. w telewizji chcemy być tacy jak oni. Myślę, że to jest przyczyną tak wielu chorób.

    OdpowiedzUsuń