Czy znasz świętego
Mikołaja?
Gdy przychodzi zima,
srebrny pył zamieci
płynie mleczną drogą ulubieniec dzieci
Wiem, że już jest tuż tuż.
płynie mleczną drogą ulubieniec dzieci
Wiem, że już jest tuż tuż.
(Ryszard Rynkowski)
Zacznę słowami
Aleksandra Fredry: Znacie? Znamy.
No to posłuchajcie. Dlaczego? Trudno bowiem sobie wyobrazić kogoś,
kto nie zna historii świętego Mikołaja.
To biskup z Miry żyjący w połowie IV wieku –
wzór pobożności, dobroci oraz miłosierdzia.
Legenda mówi, że od wczesnej młodości rozdawał jałmużnę i wspomagał potrzebujących,
dlatego już za życia otrzymał od Boga dar czynienia cudów: wskrzesił dziecko,
rozmnożył zboże, aby ratować ludzi od
głodu, ocalił życie rybakom. Zgodnie z legendą, święty Mikołaj był patronem
żeglarzy, flisaków, statków i rozbitków, gdyż posiadał moc poskramiania
sztormów. Patronował też jeńcom wojennym, więźniom, mnichom, literatom,
uczonym, uczniom zdającym egzaminy, piwowarom, młynarzom, a także cnotliwym pannom na wydaniu. Pewnie z uwagi na
jego wyjątkową dobroć w Polsce w XVIII
wieku przy niektórych kościołach działały „skrzynki św. Mikołaja”, czyli fundacje tworzone z
datków wiernych i z zapisów testamentowych na posagi dla ubogich dziewcząt parafii.
W naszym kraju, szczególnie na wschodnich terenach, święty Mikołaj był patronem pasterzy i ich trzód, a także
opiekunem wilków. Dbał, aby nie wyginęły z głodu, ale też nie zagrażały zbytnio
zwierzętom i ptakom domowym. Gospodarze oraz pasterze w wigilię św. Mikołaja pościli i
modlili się o szczęśliwy wypas, a także palili ognie. W
cerkwiach i kościołach na ołtarzach składali ofiary, zwane wilkami: pasma lnu i
konopi, drób, jaja, a nawet gęsi i owce. Legenda przekazuje,
że święty był również patronem myszy domowych i szczurów.
Zarówno w tradycji europejskiej, jak i polskiej
święty Mikołaj jest przede wszystkim przyjacielem i dobrodziejem dzieci. W dniu swego święta grzecznym dzieciom daje
słodycze i inne prezenty, a niegrzecznym – rózgi. Zwyczaj ten prawdopodobnie
przywędrował z Niemiec. Święty Mikołaj przybywa z koła polarnego, gdzie
znajduje się jego uszata chatka, w której słychać prośby dzieci z całego
świata. Można też wysłać do niego list, adresując go następująco: Santa Claus/
Arctic Circle/96930 ROVANIEMI. FINLAND.
Rovianiemi
- stalica Laponii - leży na kole
podbiegunowym. Stamtąd są trzy kilometry do wioski Świętego Mikołaja. W niej
znajduje się kompleks niskich budynków z wieżą, podobną do kościelnej, w której
znajduje się biuro świętego Mikołaja. W nim są czerwone i niebieskie zasłonki
oraz książki na półkach. Mikołaj to uśmiechnięty staruszek z siwymi lokami i bujną brodą. Na
nosie ma druciane okulary. Z każdym bardzo chętnie rozmawia … po angielsku. No
i nie ma wielkiego brzucha. Jest bardzo pracowity: jego biuro działa codziennie
przez cały rok. Jedynie w Wigilię Bożego Narodzenia pracuje tylko do 15.
Drugie ważne miejsce w wiosce to Poczta Świętego
Mikołaja, gdzie docierają wszystkie listy zaadresowane: ”Do Mikołaja”. Część
jest rozwieszona, a część leży w gablotkach. Na poczcie pracują elfy –
pracowite, wykształcone, mówiące w wielu językach.
Można też tam zobaczyć z bliska renifery. Nie
białe jednak, tylko brązowe. Jedną z największych atrakcji wioski Świętego
Mikołaja jest bożonarodzeniowy kiermasz. Można na nim kupić wszystko, co
kojarzy się ze świętami.
Zimą w
Rovaniemi i wiosce świętego Mikołaja słońce nie wschodzi, a w środku lata nie
zachodzi. W okresie świąt są ciemności,
ale można zobaczyć zorzę polarną. To zielonkawe, drgające i falujące światło na niebie.
Chcesz
tam pojechać? Nic prostszego! Możesz samochodem, ale najkrótsza trasa z centrum
Polski wynosi 1876 kilometrów. Za to samolotem z Warszawy, z przesiadką w
Helsinkach, leci się 3,5 godziny. Bilet w obie strony kosztuje od 1000
złotych. No to szczęśliwej podróży!
Oczekująca
świętego Mikołaja
Grafika:
http://niezalezna.pl/uploads/zdjecie2016/148100766714470690281.jpg
http://www.papanoelenlaponia.com/images/viaje-a-laponia-papa-noel-laponia-plus-4-dias.jpg
http://www.newsweek.pl/g/crop/0/-1050/newsweek/635863348684469330.jpg
http://www.globtroter.pl/zdjecia/finlandia/b192448_finlandia_laponia_rovaniemi.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/3/11135/z11135923Q,Zorza-polarna.jpg
Postać Świętego Mikołaja, jako staruszka z siwą brodą w czerwonym stroju, którą dzięki reklamom Coca- Coli zna obecnie prawie cały świat, stworzył amerykański ilustrator, Huddon Sundblom, w 1931 roku. Bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mama zapytała mnie, czy napisałam już list do Mikołaja. Potem opowiedziała mi o wyjściu z przedszkolakami na pocztę, gdzie zostawili swoje listy do wysłania właśnie do Poczty Świętego Mikołaja (za 13 złotych). Fajnie jest mieć takiego międzynarodowego Mikołaja...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Zaskakująca jest historia Mikołaja, gdyż tak naprawdę mało osób ją zna. Ludzie często myślą, że to wymyślony symbol świąt a nie prawdziwa postać historyczna.Wesoły staruszek, który co roku rozdaje dzieciom prezenty, ma armię elfów, które mu pomagają, renifery, które latają i dzięki nim podróżuje po świecie. Tak właśnie jest postrzegany, a pod tymi wyobrażeniami kryje się postać człowieka o wielkim sercu, który kiedyś czynił wiele dobrego dla ludzi. Choć nawet dla mnie zaskakujący jest fakt, że Mikołaj mógłby być patronem myszy polnych, szczurów, statków czy więźniów. :)
OdpowiedzUsuńMnie się już wyjazdy do Laponii nie marzą, ale w przyszłości, kto wie, może zabiorę tam swoje dzieci. :P Z okazji dnia Świętego Mikołaja życzę wszystkim wielu niespodzianych podarunków znalezionych pod poduszką oraz radosnego świętowania.
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj to jeden z symboli dzieciństwa każdego dziecka i każdy, będąc młodym, wysyła listy do Mikołaja i to jest magiczne! Znalazłam jednak jedną ze stron internetowych, dzięki której nawet można wysłać maila do Świętego Mikołaja, który odpowie na list. To już niestety nie magia świąt, ale magia internetowych możliwości dla konsumpcyjnego społeczeństwa...
OdpowiedzUsuńJa gdy bylem dzieckiem wierzyłem w Świętego Mikołaja. Pisałem do niego listy, które rodzice mieli zanieść na pocztę. Już teraz wiem dlaczego zawsze od Mikołaja dostawałem to co chciałem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, gratuluję ! ;) Niby każdy "zna" Świętego Mikołaja, a jednak wiele informacji można dowiedzieć się, czytając ten post, np. to, że był on patronem myszy domowych i szczurów, a co do Laponii, to też chętnie bym się tam wybrała ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem właśnie, że listy wysłane pod podany adres nie pozostaną bez odpowiedzi! Ileż wymaga to pracy, aby odpisać na taką liczbę listów w tylu językach...
OdpowiedzUsuńPoza tym, można oglądać pracę elfów w Internecie - są dostępne podglądy w czasie rzeczywistym.
To, że takie coś istnieje, jest dość interesujące - postaram się znaleźć więcej informacji na jakich zasadach to funkcjonuje.
Pozdrawiam!
Nie wiedziałam, że można oglądać pracę elfów w internecie, to musi być bardzo interesujący widok! Muszę to zobaczyć :) Dziękuję Ci +Pwl =>
UsuńPostać Świętego Mikołaja kojarzy nam się ze staruszkiem z siwą brodą w okulrach , ubrany w czerwony kombinezon .Jadnak wszyscy musimy wiedzieć ,że jest to postac wykreowana przez firme coca-cola , a prawdziwy święty Mikołaj był biskupem , i dobroczynnie rozdawał prezenty , właśnie z tą postacią powinna nam się kojarzyc data 6 grudnia
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na spędzenie ferii zimowych i z chęcią bym się tam wybrał, żeby odwiedzić Mikołaja pozwiedzać jego dom. Dzięki nowoczesnej technologi jaką dziś dysponujemy możemy zobaczyć z zewnątrz jego siedzibę http://www.santaclausvillage.info/live-video.html
OdpowiedzUsuńPodany wyżej link to przekaz na żywo z monitoringu ochrony świętego Mikołaja.
Jednak moim zdaniem nic nie zastąpi widoku tego domku na żywo.
Wpisując w Google adres świętego Mikołaja możemy zobaczyć, że ma on nawet własną stronę internetową http://www.santaclausvillage.info/ , a nawet kręci własne filmy w których to możemy zobaczyć Mikołaja w saniach http://www.santaclausvillage.info/videos-4/santa-claus-reindeer-ride/
Oglądając zdjęcia i filmy z tej strony, uważam że warto byłoby tam pojechać.
A może zorganizowalibyśmy wycieczkę szkolną autokarem ?? :D
Pozdrawiam i polecam obejrzeć stronę św. Mikołaja, a może napiszemy do niego list w imieniu całej szkoły :D
Gdy byłam mała listy do św. Mikołaja zawsze trafiały w ręce babci, bo ona co roku mówiła, że akurat przypadkiem na poczcie go spotyka gdy odbiera listy. A 6 grudnia rzeczy z listy zawsze były rano obok łóżka. Ach te babcie! Mają układy! :D A swoją drogą, to kto by pomyślał, że Mikołaj to patron uczniów zdających egzaminy. To może ja w tym roku poproszę o dobrze zdaną maturę! :)
OdpowiedzUsuńW niektórych krajach, np. w Hiszpanii, święty Mikołaj nie rozdaje dzieciom prezentów, lecz robią to trzej królowie 6 stycznia. Hiszpanie 6 grudnia świętują Dzień Konstytucji Hiszpanii. Smutne, że nie pamiętają o Mikołaju (nie chodzi mi o sympatycznego staruszka z długą, białą brodą, ale o świętego biskupa z Miry).
OdpowiedzUsuńZ Zamościa najkrótsza trasa(2047 km)szacunkowo zajęłaby 28 godzin jazdy samochodem+ ewentualne dłuższe przerwy.Polecam taką wycieczkę jedynie dla wytrawnych podróżników.Jednak nie trzeba udawać się w tak daleką wyprawę- "We wtorek do Polski przybył prawdziwy Święty Mikołaj z Rovaniemi w Finlandii! A już 14 grudnia Święty Mikołaj odwiedzi Poznań. Jego dwudniowa wizyta będzie zwieńczeniem trwających w mieście od 6 grudnia Dni Finlandii." jak pisze "Głos Wielkopolski".Jeżeli ktoś ma ochotę pojechać w najbliższym czasie do Warszawy to warto zrobić to przed 6 grudnia.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak bardzo byłam zła gdy dowiedziałam się że św.Mikołaj to nie gruby pan w czerwonym ubraniu, a tak naprawdę wcale nie istnieje. Podczas trwania okresu świątecznego warto brać przykład z prawdziwego św.Mikołaja i dawać też prezenty w postaci pomocy innym.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że istnieje taka Poczta Świętego Mikołaja. Chciałabym się w przyszłości wybrać do Rovaniemi, do wioski Świętego Mikołaja. Niektórzy utrzymują, że św. Mikołaj mieszka w innym miejscu Laponii, w narodowym parku im. Urho Kekkonena ok. 200 km na północny wschód od Rovaniemi, na wzgórzu Korvatunturi na granicy fińsko-rosyjskiej. Tutaj także jest przysyłanych wiele listów do św. Mikołaja. Jest to związane z tym że miejsce to było związane z legendą o św. Mikołaju popularyzowaną w latach 20 XX wieku. Jednak gdy Finlandia zmuszona była oddać Rosji znaczną część swego terytorium, miejsce to znalazło się na samej granicy z ZSRR, toteż Mikołaja przeniesiono do Rovaniemi.
Na myśl by mi nie przyszło, że święty Mikołaj był patronem więźniów, młynarzy czy szczurów. Zawsze można się dowiedzieć tutaj czegoś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńA Pawła jakoś nie widać! Co się z nim dzieje? Może Ty Olu coś wiesz? A może Mati?
OdpowiedzUsuńPaweł powinien niedługo się pojawić na blogu,ale kiedy to nastąpi... (chyba nikt nie wie) Bądźmy dobrej myśli,bo jak pisał Gabriel García Márquez - "kto długo czeka, poczeka jeszcze trochę." :)
UsuńKażdy pamięta swoich świętych Mikołajów. Moim był tato, który specjalnie przebierał się by sprawić mi radość. To są jedne z najpiękniejszych wspomnień mojego dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś bałam się mikołaja, ponieważ zawsze pytał mnie jakiejś modlitwy,a ja przerażona nie mogłam nic wydukać i chowałam się za mamę (tata był mikołajem).....8....2..:)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś bałam się Mikołaja. Mam nawet zdjęcie jak na jego widok się rozpłakałam! :D
UsuńGenialny post! :) Teraz muszę odwiedzić Rovianiemi! Jestem oczarowana tym miastem. Uwielbiam zimę, więc nie miałabym problemu z niskimi temperaturami :) To idealne miejsce dla mnie. Mogłabym pomagać Świętemu Mikołajowi, opiekować się jego reniferami i przede wszystkim nauczyć się języków, o których istnieniu nie mam pojęcia! Muszę jak najszybciej odwiedzić Rovianiemi! Jak kiedyś powiedział Lao Cy: "Podróż przez tysiące mil musi rozpocząć się od pierwszego kroku. Dlatego zabieram się do pisania listu do Świętego Mikołaja :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za interesujący post oraz pozdrawiam ^^
Kto jeszcze twierdzi, że święty Mikołaj nie istnieje? Otóż, jak wynika z postu, istnieje i ma się dobrze.
OdpowiedzUsuńKrólowej należy się słuchać! :) Nawet nie śmiem się sprzeciwić :D
UsuńFragment o harmonii pomiędzy wilkami a ludźmi wzięłabym w klamerkę i napisała duży wykrzyknik.
OdpowiedzUsuńCiekawie wkomponowany fragment , zawierający ważną treść. Fajnie , że nawet przy tak "lekkim " i przyjemnym temacie jak Mikołaj dodałaś coś co ma dużą wartość :)
PS Także czekam na Mikołaja ;)
Znalazłam kilka ciekawostek:
OdpowiedzUsuń- w Rosji święty Mikołaj nazywany jest Dziadkiem Mrozem, ze względu na podobieństwo do bajkowej postaci nazywanej Moroz Krasnyj Nos,
- w Wielkopolsce, na Kujawach, na Pałukach, na Kaszubach i na Pomorzu Zachodnim 6 grudnia prezenty przynosi święty Mikołaj, natomiast na Boże Narodzenie Gwiazdor,
- w Małopolsce prezenty pod choinką zostawia Aniołek, na Dolnym Śląsku oraz na Opolszczyźnie- Gwiazdka, na Górnym Śląsku i w Czechach prezenty przynosi Dzieciątko utożsamiane z postacią Jezusa Chrystusa.
No i zmusiłaś mnie K. do dokształcenia się. Nie jestem za mocna z geografii i jakoś mi umknęły Pałuki. Znalazłam, wiem i przekazuję dalej.
OdpowiedzUsuńDokładne granice regionu (bliskiego kulturowo Wielkopolsce i Kujawom) są trudne do wyznaczenia. Przyjmuje się, że zajmuje on obszar o powierzchni ok. 2 tys. km2 położony na zachód od Kujaw i na południe od Krajny, pomiędzy rzekami Noteć i Wełna. Pałuki leżą w pasie nizin środkowopolskich (Nizina Wielkopolska), na terenie czterech dużych mezoregionów: Pojezierza Chodzieskiego, Pojezierza Gnieźnieńskiego, Doliny Środkowej Noteci i Kotliny Toruńsko-Bydgoskiej. Dzisiejsze Pałuki znajdują się w granicach administracyjnych sześciu powiatów: żnińskiego, nakielskiego, gnieźnieńskiego, wągrowieckiego, chodzieskiego i mogileńskiego. Region ten nigdy w historii nie był odrębną prowincją administracji państwowej, dlatego nie istniała uzasadniona potrzeba określania stolicy tej ziemi. Jednak pomimo braku podstaw historycznych, za stolice regionu uznawany jest Żnin ( do tego miana aspirowały również Kcynia i Szubin).
Każdemu od najmłodszych lat Święty Mikołaj kojarzy się z postacią starszego mężczyzny z brodą, ubranego w czerwony strój. Święty Mikołaj zamieszkuje Rovaniemi, stolicę Laponii. Wedle wielu legend 6 grudnia w dniu jego święta i okresie bożonarodzeniowym rozwozi prezenty dzieciom saniami ciągniętymi przez renifery. Rovaniemi to bardzo ciekawe miejsce, z wielką przyjemnością wybrałbym się tam, zamienił kilka słów ze Świętym Mikołajem i poznał jego nietypową pracę.
OdpowiedzUsuńZakochałam się! Jak tam pięknie. Nie wiedziałam, że biuro św.Mikołaja jest czynne cały rok, myślałam że tylko w okresie Bożego Narodzenia. Czytając przypomniałam sobie, że jak byłam mniejsza wielokrotnie pisałam listy do Laponii, ale nie wiem, czy moja mama je kiedykolwiek wysłała :) Uwielbiam wszystko, co kojarzy się z tymi świętami i bardzo chciałabym pojechać na jarmark świąteczny do Finlandii. Przecież to niedaleko, biorąc pod uwagę to, że jest on w Europie :) Może to być wspaniały prezent pod choinkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post ;-)
OdpowiedzUsuńGdy byłam dzieckiem uwielbiałam pisać listy do św. Mikołaja. - to była świąteczna tradycja. Myślę, że dzieci powinny pisać listy, gdyż jest to naprawdę fajny zwyczaj i daje dużo radości. Chętnie pojechałabym do Laponii, choć myślę, że jak na razie wystarczą mi mikołaje z Zamościa( na przykład z Zamojskie Grupy Motocyklowej ;-) )
Przy okazji życzę wszystkim fajnych prezentów ;-)
Pamiętam jak byłam małą dziewczynką i wierzyłam, że Święty Mikołaj naprawdę otrzymał mój list, przyszedł, zostawił prezenty mi i rodzeństwu, a w w nagrodę poczęstował się mlekiem i ciasteczkami. Pomimo tego, że owszem 'Święty Mikołaj' obdarował mnie wczoraj prezentami to jednak muszę przyznać, że większą radość sprawia mi ich robienie. Kiedy najmłodsze dzieciaki w rodzinie po obiedzie słyszą dzwonek do drzwi, po czym otwierają je i spotyka je miła niespodzianka w postaci świątecznych paczuszek. Niezapomniane uczucie, kiedy wiesz, że możesz kogoś tak uszczęśliwić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedy byłem mały, pisałem listy do św. Mikołaja. Zawsze zastanawiałem się co powinienem w nim zamieścić, aby otrzymać to, co chciałem. Święty Mikołaj zawsze będzie kojarzył mi się z dzieciństwem. Uważam, że obecnie na świecie jest bardzo wielu następców biskupa z Miry. Są nimi wszyscy, którzy niosą jakąkolwiek pomoc potrzebującym np. wolontariusze.
OdpowiedzUsuńPodziwiam pracowników Biura Św. Mikołaja. To zadziwiające, że potrafią wytrwać w świątecznej atmosferze przez cały rok. Uwielbiam magię Świąt Bożego Narodzenia, ale nie potrafiłabym cieszyć się nimi przez 365 dni. Tym bardziej zaangażowanie "Mikołaja" i jego pomocników jest niesamowite. Ale jakże się nie angażować mając świadomość, że liczą na ciebie dzieci z całego świata? :-)
OdpowiedzUsuńŚwięty Mikołaj jest dla wszystkich jednym z głównych symboli Świąt Bożego Narodzenia. Wszystkie dzieci czekają z utęsknieniem na 6. grudnia, by móc cieszyć się z otrzymanych prezentów. Cieszę się, że powstał post związany z tym świętem. Dzięki niemu możemy dokładniej poznać sylwetkę prawdziwego świętego Mikołaja. Bardzo ciekawe jest to, że istnieje biuro świętego Mikołaja, które zajmuje się kultywowaniem tej pięknej tradycji. Smuci mnie jedynie fakt, że popularyzacja internetu spowodowała, że już nawet do świętego Mikołaja wysyła się maile zamiast tradycyjnych listów. Obawiam się, że już wkrótce te drugie zostaną całkowicie zapomniane, a oczekiwanie na listonosza przynoszącego nam tak bardzo oczekiwany list będzie jedynie pięknym wspomnieniem, o którym będziemy mogli opowiadać naszym, zdziwionym tym faktem, dzieciom.
OdpowiedzUsuńZnalazł się nasz Paweł! Jakże się cieszymy!
UsuńGdy byłam małą dziewczynką, co roku pisałam listy do Świętego Mikołaja, ale zawsze mama mi je oddawała. Twierdziła, że Mikołaj nie będzie czytał listów z takimi błędami ortograficznymi! Za każdym razem musiałam poprawiać. :(
OdpowiedzUsuńChyba każdy z nas jako małe dziecko wierzył w starszego pana w czerwonym stroju, posiadającego długą, siwą brodę jakim jest Święty Mikołaj. Ja jako pewnie nieliczna jeśli nie jedyna nadal w niego wierzę. Zdecydowanie ułatwia mi to mój pięcioletni brat, dla którego mój tata nadal co roku przebiera się za kochającego dzieci staruszka. Prawda jest taka, że bez Świętego Mikołaja święta nie są takie jak być powinny. Boże Narodzenie to nie tylko prezenty, choinka czy góra jedzenia, ale przede wszystkim czas przebywania z rodziną oraz pomocy innym. Myli się ten, kto uważa, że Mikołaj nie istnieje wręcz przeciwnie jest ich cała masa, ponieważ każdy z nas może nim być, np. dla mojego brata i mnie są nim moi rodzice oraz dziadkowie mimo tego, że jako małe dziecko nie zdajemy sobie z tego sprawy.
OdpowiedzUsuńZaskoczeniem dla mnie jest to, iż Św Mikołaj
to patron tak wielu osób czy stworzeń. Teraz wiem do kogo zwrócić się przed maturą.
Mikołaj to nie jest jakiś wymysł. Jest to człowiek o wielkim sercu,który pomagał innym ludziom!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z #Jul. Każdy z nas wierzył w Mikołaja. Stał się on dla nas pewnym symbolem i wszedł do kanonu świątecznego jako dobry nieznajomy, dzięki którym dzieci stają się grzeczne.
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie wnikałam nigdy aż tak głęboko w jego historię, ale kojarzyłam fakt, że był biskupem. Od teraz będę Go traktować w aspekcie religijnym, a nie jako symbol świąt. Pozdrawiam :)