Polacy … swój język mają
A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
Iż Polacy nie
gęsi,
iż swój język mają.
(Mikołaj Rej)
Pewnie niewielu z was wie, że 21 lutego jest obchodzony Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, ustanowiony w 1999 roku przez UNESCO, aby upamiętnić wydarzenia w Bangladeszu, gdzie w 1952 roku zginęło pięciu studentów. Miało to miejsce podczas demonstracji, w której domagano się nadania językowi bengalskiemu statusu języka urzędowego.Głównym celem tego skromnego święta jest pomoc w ochronie różnorodności językowej, jako dziedzictwa kulturowego. Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ma przypominać o roli języka ojczystego w naszym życiu i o naszej odpowiedzialności za jego kształt.
Od 1950 roku zaginęło 250 języków. Według
UNESCO, niemal połowa z 6000 języków świata jest zagrożona zanikiem w ciągu 2-3
pokoleń! Polszczyzna jest jednym z 25 największych języków świata, ale to od
nas zależy, czy będzie się na tej pozycji utrzymywać przez kolejne
pokolenia. Choć jest to język wewnętrznie bardzo zróżnicowany, gromadzi
wspólne doświadczenia i systemy wartości Polaków. Można powiedzieć, że jest
przewodnikiem po polskiej kulturze.
Język jest czymś w rodzaju okularów, przez które patrzymy na świat – wpływa na nasz sposób postrzegania rzeczywistości, porządkuje ją, nazywa i ocenia jej elementy. Jest częścią każdego z nas – mówimy nim niemal od urodzenia, w nim myślimy, śnimy, kłócimy się i wyrażamy miłość. – czytamy na stronie www.językojczysty.pl .
Język jest czymś w rodzaju okularów, przez które patrzymy na świat – wpływa na nasz sposób postrzegania rzeczywistości, porządkuje ją, nazywa i ocenia jej elementy. Jest częścią każdego z nas – mówimy nim niemal od urodzenia, w nim myślimy, śnimy, kłócimy się i wyrażamy miłość. – czytamy na stronie www.językojczysty.pl .
W tym roku rusza kampania społeczna: Język polski jest ą-ę. Jej celem
jest obrona znaków diakrytycznych (ę, ą, ó, ź, ć, ś) i propagowanie polskich
liter, charakterystycznych dla naszego języka. Organizatorzy – Jerzy Bralczyk,
Henryk Sawka, Jacek Bryndal – podkreślają, że brak polskich znaków utrudnia
komunikację. Przecież łoś i los oraz pączki i paczki mają inne znaczenie. Kampanię Język polski jest ą-ę wspierają muzycy, którzy śpiewają teksty bez polskich
znaków diakrytycznych.
Z okazji
Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego przygotowałam dla was ciekawą zagadkę.
Oto kilka słów, które znalazłam w Słowniku wyrażeń staropolskich:
BIJANKA, FAFAŁEK, GĄSKA, KAMPUST, BABIZNA, BAJAŁAP, NADBABA, PACIARA, FACAMBUŁ.
Może wiecie, co one oznaczają? Czekam na odpowiedzi w komentarzach. A
może również sprawdzicie, czy dacie radę uzupełnić luki w rymowance Chrząszcz Czesława Kruszewskiego?
Ch..ąszcz brzmi w t..cinie w Szczeb..eszynie,
W szczękach ch..ąszcza t..eszczy mią..sz,
Czcza szczypawka czka w Szczecinie,
Ch..ąszcza szczudłem p..ech..cił wą..,
St..ąsa sk..ydła z dżdżu,
A t..miel w puszczy, tu.. przy Pszczynie,
Straszny wszczyna szum.
W szczękach ch..ąszcza t..eszczy mią..sz,
Czcza szczypawka czka w Szczecinie,
Ch..ąszcza szczudłem p..ech..cił wą..,
St..ąsa sk..ydła z dżdżu,
A t..miel w puszczy, tu.. przy Pszczynie,
Straszny wszczyna szum.
Patrycja
Grafika:
https://www.zsswiatki.pl/images/aktualnosci/2012-2013/ojczysty.jpg
OdpowiedzUsuń"...iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają..."
Zawsze się zastanawiałam, o co Rejowi chodziło, przecież gęsi mają jakiś własny język. A tu niespodzianka! Tutaj "gęsi" jest przymiotnikiem, a nie rzeczownikiem. To oznacza, że zdaniem Mikołaja Reja Polacy nie mówią po gęsiemu, lecz po polsku. Wcale nie chodzi o to, że nie są tymi uważanymi często za głupie ptaki! Dzisiaj słyszałam o tym w radio. Czy tylko ja przez całe życie tego nie rozumiałam?
Gęsi język, czyli obcy - gęganie, bełkotanie. Gęsi mógł oznaczać też bardzo modny w XVI wieku język łaciński . Rey stwierdzał więc, że Polacy mają nie gęsi, tylko własny język - polski. Przełamywał w ten sposób modę na łacinę. Inna sprawa, że Rey nie znał jej, ale chwała mu za obronę polszczyzny!
UsuńTak jakoś zasugerowałam się staropolszczyzną, że u Mikołaja Reja zachowałam staropolską pisownię. Ale może to nie aż tak wielki wstyd? Przepraszam.
UsuńKrólowa Elżbieta przywołuje Reja. Są tam słowa i formy dawne.
UsuńWżdy -przecież, wreszcie, w końcu, jednak (nie mylić z zawżdy - zawsze).
Narodowie - staropolska forma mianownika.
Postronni - obcy, odlegli od Polski.
A co myślicie o pięknym słowie "smętarz"? - od smętku, czyli smutku.
Ja wolę od cmentarza.
Poszukałam i ot, co znalazłam. Czy wszystko się zgadza, Patrycjo?
OdpowiedzUsuńBIJANKA - dawna potrawa robiona z mleka, migdałów, galarety i rosołów
FAFAŁEK - ozdoba złota lub srebrna, np. naszyjnik
GĄSKA - bułeczka pszenna lub żytnia
KAMPUST - maślanka, kwaśne mleko
BABIZNA - majątek po babce
BAJAŁAP - plotkarz
NADBABA - prababka
PACIARA - zupa z klusek na mleku
FACAMBUŁ - gruboskórny chłopak
Wszystko się zgadza.
UsuńGratulacje Doris! :)
Powiem o zapomnianym słowie "białogłowa". Inaczej "białka". Polska nazwa kobiety; pochodzi od białego zawoju, jaki zamężne kobiety nosiły.
OdpowiedzUsuńPotem kobiety nazywano żonami. Następnie - niewiastami. Dotyczyło to nowo zamężnych. Niewiasta lub nowożenia ( w odróżnieniu od dziew lub dziewic). Niewiasty nazywano pogardliwie: "baby", "babki". W XVI i XVII wieku funkcjonował ubliżający termin "kobieta". Wywiedziony - być może - od "kobi" - chlewa (bo gospodyni chlewa doglądała).
Białka - w XVI i XVII wieku ma już inne znaczenie - kukiełka (pieczywo) z pszennej mąki. Ciekawe? Ciekawe!
Czy wiecie, że słowo "kawa" to wyraz słowiański? U dawnych Polaków oznaczał zmartwienie, kłopot, ale pod koniec XVI wieku wychodził z użycia.
OdpowiedzUsuńPotem tym terminem określano napój rozchodzący się po Europie z Arabii.
Andrzej Morsztyn (ten od "Do trupa"!) pisał o kawie, że to:
"tak szkaradny Napój, jak brzydka trucizna i jady,
Co żadnej śliny nie puszcza na zęby,
Niech chrześcijańskiej nie plugawi gęby"
Ale potem, na pewno ją pił, bo kawa się bardzo rozpowszechniła po dworach. Była nawet do jej zaparzania specjalna osoba - kawiarka.
Zachęcam do znalezienia pierwotnego znaczenia słowa kołpak ;) również często używany wyraz w codziennej polszczyznie..;) pochodzi z języka tureckiego;)
OdpowiedzUsuńKołpak albo kłobuk - słowa pochodzą od wschodniego: kałpaka - wysokiej spiczastej czapy. Nosili je Kozacy, a u nas dawni mieszczanie. Mógł być futrzany, lisi. Były też kołpaki wojskowe (innego kształtu). Pozdrawiam Śnieżynkę.
UsuńZnalazłam dla Was trochę ciekawostek.
Usuń- szczebrzuch - sprzęty domowe; ciekawi mnie, czy nasz Szczebrzeszyn ma coś wspólnego z tym wyrazem; wystarczyłoby dodać formant dzierżawczy -yn (tak jak np. matczyn). Może ktoś zna etymologię Szczebrzeszyna?
A oto jak się zmieniło znaczenie wyrazów.
- wendeta (z włoskiego vendita)- targ- a później pod wpływem niemieckiego - tandeta.
- rząd - siodło z czarpakiem, uzdą, podpiersiem i podogoniem. Stąd: dostać konia z rzędem! Co to jest uzda i czarpak? Może ktoś znajdzie odpowiedź?
- drab - żołnierz pieszy. Kogo dziś nazywamy drabem?
- harcerz - dworzanin pełniący wyborową służbę konną wyzywający wroga na pojedynek przed jego liniami, wdzierający się w jego stanowiska, wyjeżdżający na "harc" z przeciwnikiem. Za Batorego i Zygmunta III.
- kaptur - sąd nadzwyczajny w czasie bezkrólewia (nazwany tak od czarnego ubrania głowy na znak żałoby) "Spraw cywilnych ani majątkowych nie tykali, wyrokowali tylko o gwałtach, rozbojach, krzywdach, podpalaniach".
- gwałt - słowo miało szersze znaczenie: przemoc. U Mickiewicza jest: "gwałt niech się gwałtem odciska"!
Czy ktoś wie, co znaczyło dawniej słowo sernik? ( w "Panu Tadeuszu": sernica).
Szperając po stronach internetowych znalazłam odpowiedź!
UsuńSernik, dawn. przewiewne pomieszczenie do suszenia i przechowywania serów; w dawnych dworach szlacheckich budynek drewniany, kwadratowy, kryty słomą, wspierający się na jednym słupie, a na czterech, przeznaczony do obsuszania serów, z dostępem po przystawionej drabinie.
"Stała w ogrodzie, prawie pod samym parkanem [...]
Wielka, stara sernica, budowana w kratki
Z belek na krzyż wiązanych, podobna do klatki.
W niej świeciły się białych serów mnogie kopy [...]
Sernica w górze miała wszerz sążni półczwarta,
A u dołu na jednym wielkim słupie wsparta
Niby gniazdo bocianie."
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz
Brawo, Franiula! A może się jeszcze zmierzysz z uzdą, czarpakiem i drabem?
UsuńOczywiście, że tak Puella!
UsuńUzda - jest istotną częścią rzędu jeździeckiego. Jest to uprząż na głowę konia z kiełznem wkładanym do pyska zwierzęcia. Głównym zadaniem uzdy jest utrzymanie kiełzna we właściwym miejscu w pysku konia.
Czerpak ma kilka definicji:
– narzędzie służące do nabierania płynu lub materiałów sypkich, zwykle wody
- element żurawia studziennego, zwykle wiadro
– drewniane naczynie do nabierania mleka lub śmietany w formie kubka, związane z produkcją oscypków przez górali
Drab - żołnierz, piechur, wyraz pochodzący ze słowa średniowieczno-niemieckiego draben, iść lub biec krokiem miarowym
Prawidłowo?
brawo ! :D
OdpowiedzUsuńJa również poszukałam trochę i niestety nie udało mi się znaleźć tłumaczenia wszystkich staropolskich słów.:( Brakuję mi tylko Fafałka.
OdpowiedzUsuńBIJANKA - danie złożone z galarety, migdałów i mleka
GĄSKA - pszenna bułeczka
KAMPUST -kwaśne mleko
BABIZNA - odziedziczenie posiadłości babki
BAJAŁAP - plotkarz
NADBABA - prababka
PACIARA - zupa z lanych klusek na mleku
FACAMBUŁ - gruboskórny chłopak
Czy wszystko poza Fafałkiem się zgadza Patrycjo?
Do tej pory nie miałem pojęcia o tym święcie. Język polski według najnowszych badań znajduje się na 26 pozycji pod względem popularności. Posługuje się nim między 45, a 48 milionów osób.
OdpowiedzUsuńW Polsce od dwóch lat prowadzona jest kampania "Ojczysty - dodaj do ulubionych", której celem jest kształtowanie świadomości językowej Polaków i propagowanie dbałości o poprawność polszczyzny. Polszczyzna jest jednym z 25 największych języków na świecie, posługuje się nią ponad 40 mln ludzi w Polsce i poza jej granicami. Jak wykazują badania przeprowadzone pod koniec XX wieku, jest ona symbolem tożsamości narodowej: 92 proc. Polaków uważa, że tym, co spaja naród, jest właśnie język
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o historii tego święta. Uważam, że każdy język ma w sobie coś wyjątkowego. Oczywiście jako Polka kocham język polski, lecz lubię uczyć się też języków obcych. Niektórych emocji, myśli nie da się do końca wyrazić we wszystkich językach, gdyż nie każdy potrafi je zinterpretować, dlatego myślę, że ochrona różnorodności językowej to bardzo dobry pomysł.
OdpowiedzUsuń