Zanim zaczęłam liceum
Każdy koniec daje szansę na nowy początek.
(Paulo Coelho)
Gdy przypominam sobie okres pierwszej klasy, widzę siebie pełną stresu, pełną zmartwień i wizji oddalonych od rzeczywistości. Wyobrażałam sobie liceum jak w amerykańskich filmach, jednak po czasie mogę stwierdzić, że nie do końca tak jest. Wejście do liceum kojarzy mi się jak nowy sezon serialu, niby znasz już zasady, ale wszystko nagle się zmienia. Gdybym znów zaczynała pierwszą klasę, wstąpiłabym w ten rozdział z innym nastawieniem i skorzystałbym z rad, o których piszę niżej.
Po pierwsze, trzeba uzbroić się w cierpliwość i dać sobie czas na aklimatyzację. Już po pierwszym tygodniu chciałam zmienić klasę, ponieważ czułam, że się w niej nie odnajduję. Nie byłam w tym odosobniona, ponieważ każdy z nas na początku czegoś nowego czuje się zagubiony. Zastanawiałam się, czy wybrałam odpowiedni profil, ale to normalne, że człowiek się myli i waha. Teraz wiem, że nie od razu nie trzeba być pewnym tego co nas czeka, ale być gotowym do stawienia czoła nowym wyzwaniom.
Kolejną ważną rzeczą jest, aby nie wartościować siebie na podstawie ocen szkolnych. W szkole podstawowej byłam orłem – miałam same piątki i szóstki. W liceum jednak wszystko się zmieniło. W związku z tym przeżyłam dużo załamań i rozterek, ale po czasie zrozumiałam, że oceny to nie wszystko. Nie definiują człowieka i wartości, które posiada. Nauczyłam się, że lepiej zadbać o swoje zdrowe psychiczne niż zarywać noce dla kilku punktów na klasówce. Warto robić swoje, nie dla czerwonego paska, ale dla samego siebie. Najważniejsze jest to co, ma się w głowie.
Gdy przychodzisz do liceum, masz nowych znajomych, gdyż taka jest kolej rzeczy. Niektóre przyjaźnie ze szkoły podstawowej po prostu się rozpadają. Pojawiły się nowe osoby, nowe tematy, nowe perspektywy. W nowej klasie jest presja, żeby szybko znaleźć swoją paczkę przyjaciół. Czasem jest tak, że przyjacielem i największym wsparciem staje się że ktoś, z kim na początku ledwo zamieniło się kilka słów. Zrozumiałam, że nie każdy zostanie w naszym życiu na zawsze – ani koledzy z poprzedniej szkoły, ani osoba, z którą się siedzi w ławce.
Żyjemy w takim świecie, że porównywanie się do innych jest nieuniknione - łatwo wpaść w taką pułapkę. Zadręczamy się, gdyż ktoś lepiej wygląda, ma lepsze oceny i wie, jakie studia wybrać. Nagle czujemy się, jakbyśmy wszystko robili źle. Ważne jednak, żeby zrozumieć, że każdy z nas żyje swoim własnym życiem, idzie swoją drogą, w swoim tempie. Porównywanie się do innych jest deprymujące: obniża pewność siebie oraz odbiera radość z własnych postępów. Nie warto porównywać się z innymi, tylko doceniać siebie.
Bardzo przydatną w nauce umiejętnością jest organizacja pracy i warto się jej nauczyć. To jest klucz do sukcesu. W liceum materiału do panowania jest o wiele więcej i jest on bardziej wymagający. Na początek może być to wielki szok, ale z czasem można się przyzwyczaić. Tym bardziej warto próbować różnych sposobów na planowanie nauki, aby znaleźć ten właściwy. Poza tym, najważniejsze jest, aby uczyć się na bieżąco i nie bać się prosić o pomoc.
Liceum to naprawdę intensywny czas zmian, nowych wyzwań, pierwszych wyborów. Lecz jest to też okres, gdy człowiek zaczyna poznawać samego siebie. Niestety, nikt nie da mu instrukcji obsługi do przeżycia tego etapu, ale warto wiedzieć, że nie wszystko trzeba robić idealnie. Na błędach też człowiek się uczy. Dacie radę!
Zuzanna
Grafika:
https://i.pinimg.com/originals/08/2f/12/082f12985721a25fef0cbf36bcb746ec.png
https://miro.medium.com/v2/resize:fit:720/format:webp/1*2JFbSlGfXrbF4ngoLckhsQ.png
https://media.istockphoto.com/id/1327410464/pl/wektor/dumny-z-siebie-emotikon.jpg?s=170667a&w=0&k=20&c=XKADZRPIkTNIla_5CaO_CPt4wuF1ggP0CSRKW-cDfcw=




U mnie wyglądało to trochę inaczej – od początku poczułem dość luźną atmosferę w klasie i dzięki temu stres szybko minął. Ale w pełni zgadzam się z tym, że liceum to taki czas, w którym człowiek uczy się siebie i powoli znajduje swoje miejsce. Każdy przeżywa to na swój sposób 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie początki pierwszej klasy również były trudnym czasem- szukanie znajomych, przyzwyczajanie się do innego systemu nauki czy strach przed odzywaniem się na lekcji, bo co pomyślą inni, kiedy podam złą odpowiedź. Teraz jednak widzę, że cały ten stres nie był potrzebny- wszystko zacznie się układać z czasem. Najważniejsze jest, aby nie tracić nadziei i wiary w siebie!
OdpowiedzUsuńWedług mnie i moich doświadczeń początki w liceum są zawsze trudne , każdy czuje się zagubiony i niepewny. Ja też miałam takie momenty, ale z czasem zaczęło być łatwiej. Dlatego zgadzam się, że warto dać sobie czas i nie porównywać się z innymi.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z autorką postu. Początki pierwszej klasy liceum są trudne i trzeba dać sobie czas na to, aby przyzwyczaić się do zmian.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane! 😊 Wszystko, co opisałaś, brzmi mega prawdziwie – zwłaszcza to o ocenach i porównywaniu się do innych. Myślę, że każdy pierwszak powinien to przeczytać, bo daje dużo spokoju i nadziei.
OdpowiedzUsuńTwój tekst jest szczery i inspirujący. Pokazuje, że liceum to czas zmian, wyzwań i nauki o sobie, a Twoje rady dają wsparcie i poczucie pewności w nowych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z autotką tekstu, zwłaszcza jeśli chodzi o nieporównywanie się do innych. Chciałabym też pierwszakom przekazać 2 rady: dbajcie o swoje zdrowie, zarówno psychiczne jak fizyczne, bo jednego bez drugiego nie ma; korzystajcie z każdej chwili i je doceniajcie, zarówno te dobre jak i złe. Cytując Horacego - „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie".
OdpowiedzUsuńJako tegoroczna maturzystka chciałabym dać jedną ważną radę osobom, które dopiero rozpoczęły szkołę - uczcie się na bieżąco, bo dzięki temu będzie wam łatwiej, lecz nie zapominajcie, że jesteście młodzi i korzystajcie z tego:)
OdpowiedzUsuńPrawdą jest to że między szkołą podstawową a liceum jest dość dużą przepaść. Dla mnie osobiście szkoła średnia też była ogromnym wyzwaniem i na początku nie było lekko ale słowa że wszystko przyjdzie z czasem okazały się prawdą. Czasem wystarczy dać sobie czas, nie zniechęcać się oraz cieszyć się z małych osiągnięć, ponieważ sukces to suma małych wysiłków, powtarzanych każdego dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że gdy szłam do liceum, to nikt nie dał mi kilku rad. Początek w liceum był bardzo stresujący dla mnie, ponieważ jako jedyna z mojej byłej klasy zdecydowałam się pójść do tego liceum. Szczególnie brakowało mi moich przyjaciół oraz ulubionych nauczycieli, ale szybko poznałam wspaniałe osoby oraz przekonałam się, że nauczyciele w liceum nie są tacy straszni, jak każdy ich opisywał. Wszystkim nowym uczniom liceum życzę wspaniałych wspomnień i dużo odwagi.
OdpowiedzUsuńDla mnie także początek liceum był nie lada wezwaniem - ciężko było mi się odnaleźć, miałam trudność w nawiązywaniu nowych znajomości a także dość spory przeskok w ilości materiału do nauki nie pomagał. Jednak teraz po upływie ponad roku widzę, że wystarczy było dać sobie czas i się nie poddawać ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo trafny tekst, bo pokazuje, że liceum to nie tylko nauka i oceny, ale jest to również nowy start, czas poznawania siebie, budowania nowych przyjaźni. Przeskok z wartością ocen jest bardzo prawdziwy, nie warto poświęcać swojego zdrowia psychicznego tylko po to, aby zarywać nocki przed pracą pisemną. Świetnie, że poruszyłaś temat porównywania się do innych, gdyż to ważne przypomnienie, żeby cenić siebie i swoje tempo rozwoju. Każdy ma swoją drogę i umiejętności, a docenianie siebie jest najważniejsze w tych latach.
OdpowiedzUsuńNa początku liceum bałam się wielu rzeczy, ale szybko przekonałam się, że nie jest tak strasznie, jak się wydaje. Trzeba tylko trochę czasu, żeby wszystko się poukładało. Warto nie bać się pytać o pomoc i znaleźć swój sposób na naukę. Moja rada dla pierwszoklasistów, liceum to też czas poznawania siebie i fajnych ludzi, więc nie stresujcie się na zapas.
OdpowiedzUsuńPoczątek liceum był dla mnie dosyć trudnym czasem, ponieważ bałam się jak poradzę sobie w nowym otoczeniu. Oczywiście strach ma wielkie oczy i okazało się,że nie było się czego obawiać, bo atmosfera zarówno w klasie, jak i w szkole była naprawdę świetna. Jako uczennica 4 klasy mogę poradzić młodszym kolegom i koleżankom, by mieć pozytywne nastawienie i nie stresować się na zapas!
OdpowiedzUsuń