5 czerwca 2015

Spotkanie ze sztuką



Piosenka jest dobra na wszystko


  
 
Starsi panowie, Starsi panowie,
  Starsi panowie dwaj...
   Już szron na głowie i nie to zdrowie,
A w sercu ciągle maj.
(Jeremi Przybora)
                                   

Wyobrażacie sobie czasy, w których telewizory są taką rzadkością, że aby obejrzeć ulubiony program, trzeba udać się do sąsiada? Wtedy właśnie pojawił się „Kabaret Starszych Panów”. W czarno-białej rzeczywistości PRL i takiej właśnie telewizji było to niesamowite zjawisko. Premiera kabaretu obyła się  16 października 1958 roku, a ostatni występ był  22 lipca 1966 roku. Twórcy kabaretu, czyli Jeremi Przybora (autor tekstów) oraz Jerzy Wasowski (kompozytor) za cel postawili sobie rozpogodzenie narodu. Przez wiele lat w swoich programach wcielali się w postaci zaprzyjaźnionych ze sobą Pana A. i Pana B. - tytułowych „starszych panów”. Zawsze występowali w eleganckich frakach, cylindrach, prezentowali nienaganne maniery. Posługiwali się też pięknym, przepełnionym ironią językiem. Mimo że ich styl w niczym nie przypominał tego, co pokazują dzisiejsze kabarety, ich rozmowy potrafią rozbawić do łez. Jestem przekonana, że panowie Wasowski i Przybora takimi dżentelmenami byli również  w rzeczywistości.  
W każdym z odcinków przyjaciół odwiedzali różni goście, w których wcielali się wybitni aktorzy, między innymi: Irena Kwiatkowska, Kalina Jędrusik, Barbara Krafftówna, Aleksandra Śląska, Zofia Kucówna, Wiesław Gołas, Wiesław Michnikowski, Edward Dziewoński Bohdan Łazuka czy  Mieczysław Czechowicz. Wyjątkowa i bardzo zabawna była też scenografia programu - często umowna, namalowana na kartonie.

Ogromną rolę w twórczości tego kabaretu odegrały piosenki, które na pewno zna każdy z nas (chociaż może nawet o tym nie wie). Utwory te prezentują absolutny geniusz zarówno pod względem tekstu, jak i muzyki, a do tego trzeba dodać jeszcze kunszt aktorski wykonawców. Jeremiego Przyborę nazwałabym mistrzem słowa. Z łatwością wymyślał niesamowite gry słowne czy zabawne metafory. Jerzy Wasowski natomiast, mimo że był muzycznym samoukiem, pisał wspaniałe, bardzo nowatorskie jak na tamte czasy melodie.  Należy też wspomnieć, że piosenki kabaretu miały nie tylko śmieszyć. Niektóre z nich są smutne i wzruszające, jak na przykład „O Romeo!”  Można określić jako skargę samotnej kobiety. W innych dostrzec można walory edukacyjne („Mambo Spinoza” nie tylko śmieszy, ale i zapoznaje słuchaczy z sylwetką filozofa).  Tematy piosenek są bardzo różne - począwszy od zranionego serca, na wizycie u dentysty skończywszy.
Każdy tekst, każda melodia, każda interpretacja i każdy z artystów tworzących ten kabaret zasługiwałyby moim zdaniem na oddzielny post. Nic dziwnego, że na temat „Kabaretu Starszych Panów” pisano prace magisterskie, bo właściwie nawet pojedyncze metafory i frazeologizmy lśnią dowcipem jak diamenty, iskrzą semantycznymi odniesieniami. W jednej z piosenek, której bohaterkami są ekspedientki z warzywniaka, jarzyny stają się tłem towarzyszącym miłości, zazdrości i zbrodni, a zarazem żałobnikami rozpaczającymi po śmierci  otrutych podstępnie kochanków: „Żal dogłąbny kapustę przewierca, pomidory pękają jak serca / więc przechodniu w MHD im kup bukiet warzyw i rzuć im na grób”. (MHD - Miejski Handel Detaliczny, organizacja handlowa utworzona w 1950 roku, która obejmowała przedsiębiorstwa prowadzące sklepy podlegające miejskim radom narodowym.)
Twórcy „Kabaretu Starszych Panów” i wielu artystów, którzy go współtworzyli, zakończyło życie w wymiarze doczesnym. Na szczęście żyjemy w czasach powszechnego kontaktu z ekranami  i to nie tylko telewizyjnymi, zróbmy sobie zatem przyjemność, poszukajmy  dzieł z „Kabaretu Starszych Panów” w Internecie.

Królowa Elżbieta

Grafika:
http://www.ekabaret.pl/upload/kat/yhdjkzsjmqmfaeov.jpg
http://nanosolar.pl/wp-content/uploads/2015/09/Klasyka-na-ka%C5%BCdy-dzie%C5%84-%E2%80%93-Kabaret-Starszych-Pan%C3%B3w1.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/a3/cd/b6/z11980195Q,Kabaret-Starszych-Panow.jpg
https://i.ytimg.com/vi/lvXntNCAQdM/maxresdefault.jpg