13 listopada 2012

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


     Szlakiem Janusza Korczaka



Nie wolno zostawiać świata takim,
jakim jest.
(Janusz Korczak)

Wędrowaliśmy szlakiem tego lekarza, pedagoga, pisarza, „Starego Doktora”. Od Pomnika Janusza Korczaka przy ul. Świętokrzyskiej, przez Szpital dla dzieci im. Bersonów i Baumanów przy ul. Śliskiej. Potem Domy Sierot przy Krochmalnej i Jaktorowskiej. Następnie siedziba „Małego Przeglądu” przy ulicy Nowolipki. Cmentarz Żydowski z symbolicznym grobem Janusza Korczaka.   Pomnik Bohaterów Getta. Trakt Pamięci Męczeństwa i Walki Żydów z kamieniem Janusza Korczaka. I Umschlagplatz,  gdzie 6 sierpnia 1942 roku Janusz Korczak wsiadł ze swoimi dziećmi do pociągu i odjechał do Treblinki. Poniżej: Żydzi czekający na wagony na Umschlagplatzu.
Władysław Szlengel  w „Kartce z dziennika „akcji” tak opisał ten moment: Janusz Korczak szedł prosto na przedzie/Z gołą głową - z oczami bez lęku,/Za kieszeń trzymało go dziecko,/Dwoje małych sam trzymał na ręku.//  Ktoś doleciał - papier miał w dłoni,/Coś tłumaczył i wrzeszczał nerwowo/- pan może wrócić…jest kartka od Branda,/ Korczak niemo potrząsnął głową.

Ponad czterdzieści lat po wojnie odkryto utwór Janusza Korczaka napisany zimą 1941/ 1942 roku. To krótki tekst: „Dwie trumny (na Smoczej i na Śliskiej)” Nie znajdę odpowiednich słów, które mogłyby wyrazić koszmar życia i śmierci  w getcie. Śmierci, która różniła się od śmierci po stronie aryjskiej. Władysław Szlengel w „Dwóch śmierciach” pisał: Wasza śmierć – zwyczajna śmierć,/człowiecza i nietrudna,/nasza śmierć - śmietnicza śmierć,/żydowska i – paskudna.
Utwór „Dwie trumny” przedstawia „śmietniczą śmierć”.  Niech mówi sam Janusz Korczak!  Najpierw pierwszy obrazek z ulicy Smoczej. Pierwsza trumna.   Znacie ulicę Smoczą. Taka była jak zawsze. Tylu ludzi – tłoczą się –spieszą się - kłócą się i targują –wykrzykują, co  ma kto na sprzedaż: ten kartofle, ten papierosy, ten garderobę, ten cukierki. A piękny chłopiec cicho, bardzo cicho, najciszej – leżał na śniegu, leżał na białym, leżał na czystym białym śniegu.  Obok niego stała matka i powtarzała raz po raz:
- Ludzie, ratujcie.
To była z pewnością jego matka. – Tylko te dwa słowa – i nie krzyczała - powtarzała wyraźnym szeptem tylko to i nic więcej:
- Ludzie, ratujcie, ludzie, ratujcie.
A ludzie przechodzili, nikt go nie ratował - nie robili nic złego, bo ratunek nie był mu potrzebny.
Leży cichy i taki pogodny, tak jasny na białym śniegu. Usta ma uchylone, jakby uśmiechał się – nie zauważyłem, jakiego koloru wargi, ale chyba różowe. I zęby białe. I oczy ma uchylone, a w jednym oku, w samej źrenicy - mała iskierka, chyba gwiazdka najmniejsza z małych - świeci gwiazda.
- Ludzie, ratujcie, ludzie, ratujcie.

Drugi obrazek, też wstrząsający, z ulicy Śliskiej. Druga trumna. Dziecko - małe dziecko - może trzyletnie! Widziałem tylko małe jego stopy, małe paluszki nóg. Leżało pod murkiem zawinięte w papier. Także na śniegu. Nie zauważyłem, nie pamiętam, czy papier ten był szary, czy czarny. Wiem tylko, że ten papier szary czy czarny był starannie, bardzo troskliwie, bardzo czule, bardzo dokładnie i równo - od dołu, z boków i z góry - przywiązany był sznurkiem. Tylko te palce małej stopy. Ktoś, zanim wyniósł i ułożył na śniegu – starannie przewiązywał mały tłumoczek, tę dziecinną paczuszkę. Rozumie się, że matka. Rozumie się, że nie miała w domu papieru ani sznurka. Wstąpiła do sklepu i kupiła. Tylko to wiem, nic więcej. Później narrator próbuje zrozumieć, dlaczego z paczki wystawały stopy i wyjaśnia czytelnikowi. To dlatego, że przechodzień w pośpiechu mógłby ten papier kopnąć, by sprawdzić czy twardy, czy może jest coś do zabrania. I po namyśle uzupełnia: Dlatego tak zrobiła ze swoim zmarłym dzieckiem, ze swoim maleństwem. Bo przykro, gdy ktoś kopnie to, co ty kochasz. A ludzie teraz i niecierpliwi, i roztargnieni, i często mówią wcale nie to, co chcą, i robią wcale nie to, co chcą, a ot tak, co zdarzy się akurat.

Nie znajduję odpowiednich słów. Nie znajduję żadnych słów.  

Kris

Grafika:
http://bi.gazeta.pl/im/70/2c/fe/z16657520Q,Pomnik-Janusza-Korczaka.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e2/Umschlagplatz_Warsaw_Ghetto_01.jpg
http://www.dw.com/image/16729139_302.jpg