28 października 2023

Przeczytane, przemyślane, skomentowane

 

Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie?

 

[…] oskarżono go[…]

o ateizm, herezję i psucie młodzieży.

Tymi kamieniami  tłum i w starożytności najchętniej ciskał

w zbyt wybitne jednostki,

jeśli tak były nieostrożne,

że przed tłum szły z tym, co nie jest dla mas;

tym kamieniem trafiony padł  i Sokrates.

(Władysław Witwicki)

 

Filozof Władysław Witwicki, pisząc o śmierci Sokratesa, użył  przenośni, która jednak  wyraża  istotę rzeczy – tragizm  jednostek wyprzedzających własne epoki. Konflikt wielkich osobowości - tworzących  historię i kulturę – z przeciętnością oraz  z okolicznościami. Konflikt aktualny w każdych czasach, niestety. Sokrates został otruty a nie ukamienowany, lecz to nie zmienia faktu, że Ateńczycy  nie rozumieli  i nie chcieli jego misji – wpajania postawy  życiowej,  której sensem były wielkie ideały moralne. A drogą do celu - zabarwione  ironią rozmowy  wiodące do  poszukiwania  prawdziwej wiedzy.

Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie,/Że ci ze złota statuę lud niesie,/Otruwszy pierwej… - pytał  Cyprian Kamil Norwid.  Sąd ateński obwinił filozofa o bezbożność i demoralizację  młodzieży  oraz  skazał na śmierć. Nie pomogły mowy obrończe, a sam oskarżony przyjął  wyrok  z godnością – najpierw odmówił  ucieczki  z Aten, a potem wypił cykutę. Co Sokrates zrobił Atenom?  Prowokował  jego mieszkańców  do moralnego doskonalenia się,  u wielu obnażał głupotę, co burzyło ich beztroskie życie oraz budziło sprzeciw. Platon w  Obronie Sokratesa przytoczył  słowa filozofa z jego mowy w trakcie procesu: […] póki mi tchu starczy, […]  bezwarunkowo nie przestanę  filozofować i was pobudzać, i pokazywać drogę każdemu, kogo tylko  spotkam. Pouczał: zabijając ludzi nie  powstrzymacie kogoś od tego, żeby was nie ganił i nie łajał […] I dodawał: bezmyślnym życiem żyć człowiekowi nie warto. Niestety, misja filozofa w Atenach zakończyła się jego  klęską. Norwid w XIX wieku pisał: Dopiero Sokratesowi w kilka czasów po jego śmierci  Ateńczycy  statuę ze złota postawili. Takie to brutalne koleje losu– syn mija pismo, a wnuk wspomina, gdy człowieka już nie ma.

Sokrates nie  napisał żadnej pracy, a poglądy oraz sposób jego działania przekazał jego uczeń - Platon. W  Obronie Sokratesa  przedstawił  go jako wzór filozofa, miłośnika mądrości  oraz  poszukiwacza dobra.  Myśli  Sokratesa przetrwały do dziś  w umysłach  ludzi  dążących do  ideału  człowieczeństwa. Dlatego warto  choćby pokrótce zapoznać się z jego wybranymi poglądami.

Wiem, że nic nie wiem. To bardzo ważna i znana myśl Sokratesa. Jest wyrazem pokory filozofa, której uczył również swoich rozmówców. Uświadamiał im, że tak naprawdę niewiele wiedzą, choćby mieli o sobie wygórowane  mniemanie. I nie brak wiedzy jest największym problemem, lecz  jej nieświadomość. Mówił: tylko głupcy nie mylą się nigdy. Strzeż się ludzi, którzy są pewni tego, że mają rację.  Świadomość  niewiedzy  prowadzi z kolei  do jej poszukiwania. Najmądrzejszy jest, który wie, czego nie wie - mówił Sokrates. A im ktoś mądrzejszy, tym lepiej rozumie, że musi się jeszcze wiele nauczyć.

Puste worki nadyma wiatr, bezmyślnych ludzi – próżność. Tak zwykł mówić, aby zmusić swoich rozmówców do samokrytyki. W  trakcie dyskusji wcielał się w rolę prostaczka poszukującego wiedzy i pozwalał, aby rozmówcy  go pouczali. Pozornie zgadzał się z  ich tezami, usypiał czujność, a następnie demaskował ich niewiedzę. Tym, którzy naprawdę pragnęli wiedzy, pomagał  dojść do niej  drogą dedukcji, posługując się  prostym językiem i naprowadzając  rozmówców  pytaniami na właściwy tok rozumowania. Słuchanie,  zadawanie pytań  i docieranie do prawdy – oto  sposób prowadzenia dialogu, zwany metodą  sokratyczną.

Życie bezmyślne nie jest warte życia. Ważne jest dążenie do wiedzy, ponieważ z nią wiąże się  prawda, a  z  prawdą -  dobro i cnota. Wiedza jest warunkiem czynienia dobra oraz  bycia  szczęśliwym. Zło  natomiast,  jest popełniane  albo z  powodu  braku wiedzy,  albo nieświadomie, gdyż człowiek nie jest nigdy zły dobrowolnie. Zdaniem Sokratesa, najszybciej  dochodzi  się do wiedzy przez dyskusję i zadawanie pytań. Wierzył  bowiem, że prawda tkwi w ludziach i pomagał się jej „narodzić” w trakcie rozmów.

Nie należy dbać […] o nic bardziej niż o duszę. Dusza w rozumieniu Sokratesa to rodzaj wewnętrznego ośrodka wyposażonego w zdolności-  logicznego myślenia oraz  autorefleksji. Zadaniem człowieka jest rozwijanie tych darów poprzez  ćwiczenie logicznego myślenia (a więc osiągania rzetelnej wiedzy) oraz  poznawania samego siebie. Dzięki tym staraniom życie stanie się świadome, a nie sterowane przez zewnętrzne bodźce lub wewnętrzne namiętności.

Ateny są jak ospały koń, a ja jak giez, który próbuje go ożywić. Sokrates  niepokoił ludzi polityki i władzy dociekliwymi pytaniami. Dowodził, że niewiele wiedzą i muszą  się uczyć. Krytykował demokrację  ateńską, aby  ją doskonalić, ponieważ jest  niby koń wielki i rasowy, ale taki duży, że gnuśnieje i potrzebuje jakiegoś żądła, żeby go budziło .

Bać się śmierci jest tym samym, co mieć się za mądrego, nim nie będąc. Kiedy został skazany na śmierć, pocieszał  żonę:  Nie płacz – wszyscy jesteśmy skazani na śmierć z natury.

Sokrates miał wykształcenie gimnastyczne, muzyczne i literackie, a filozofem został – jak żartował – ponieważ miał  złą  żonę. Rzeczywiście Ksantypa była podobno nieznośna, a jej imię na zawsze stało się synonimem złośliwej, zrzędliwej i kłótliwej kobiety. Przyjęło się też powiedzenie: brzydki jak Sokrates – filozof  był bowiem niski, miał  wyłupiaste oczy, zadarty nos,  wydatny brzuch, krzywe nogi oraz  łysinę. Za to odznaczał się doskonałym zdrowiem, siłą i odpornością na wszelkie  trudy. Ateńczycy uważali go za dziwaka oraz nieudacznika, ponieważ cały czas spędzał na rozmowach  z ludźmi  i  nauczał, lecz nie żądał żadnych opłat. Jedynie młodzież ateńska, pochodząca z dobrych domów, była zafascynowana jego naukami. To zresztą, z czasem stało się pretekstem do oskarżenia Sokratesa o deprawowanie młodzieży.  

Delficka wyrocznia zapytana o mądrość Sokratesa, odpowiedziała:  Mądry jest Sofokles, mędrszy Eurypides, – ze wszystkich przecie  mężów najmędrszy jest Sokrates. I to chyba najwłaściwsze zakończenie rozważań o tym ateńskim filozofie.

Feda

 

Grafika:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ec/Josef_Abel_1807_Socrates_teaching_his_disciples.jpg/640px-Josef_Abel_1807_Socrates_teaching_his_disciples.jpg

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/25/Raffael_069.jpg/800px-Raffael_069.jpg

https://static.prsa.pl/images/8bd61664-c4f2-44c7-8d17-08b961fde64d.jpg