9 kwietnia 2015

Oglądamy filmy

                                           
  
             Dobro jest samotne  




Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna. 
Ale kiedy będziesz pomagał ludziom, 
oni mogą Cię zaatakować - pomagaj mimo to. 
Daj światu  z siebie wszystko,
a wybiją Ci zęby -
mimo to dawaj światu z siebie wszystko.
     (Matka Teresa z Kalkuty)       

Film Feliksa Falka Joanna był wydarzeniem kulturalnym 2010 roku. Tak samo fascynował  wtedy, jak i dziś. Tak się dzieje z wartościowymi i uniwersalnymi dziełami. Tłem fabuły jest druga wojna światowa, ale równie dobrze mogłyby być inne wydarzenia. Chodzi bowiem o zawsze aktualne problemy: odwagę i zdolność do poświęceń, tolerancję, samotność, tchórzostwo i egoizm,  odrzucenie…    

Falk nie epatuje okrutnymi obrazami wojny. Jest wprawdzie łapanka na ulicy i w kawiarni oraz  nocna  rewizja w domu bohaterki,  ale jak na standardy hitlerowskie, przeprowadzone są w miarę spokojnie. Któryś   z bohaterów mówi o tym,  że straszne rzeczy się dzieją w getcie w Podgórzu. Ktoś inny mówi o niebezpieczeństwie przechowywania Żydów. Akcja rozgrywa się  na   niewielkim obszarze   starego Krakowa. Niemcy  nie szaleją, można by niemal zapomnieć o mrocznym czasie. Ale nie! Feliks Falk nie pozwala na to ani na moment. Z każdym kolejnym kadrem widz czuje, jak  zaciska się  krąg wokół bohaterki – tytułowej Joanny - rewelacyjnie zagranej przez Urszulę Grabowską.  Jest przytłoczony dramatem tej szlachetnej kobiety przygarniającej osieroconą  dziewczynkę żydowską, a także owładnięty bezsilnym gniewem wobec  ludzkiego okrucieństwa.

Feliks Falk w filmie Joanna  nawiązuje do prawdziwej historii żydowskiej dziewczynki świętującej  wraz   z matką w kawiarni siódme urodziny. Dziewczynka zdążyła wyjść przed łapanką i skryła się w kościele, gdzie rano znalazła ją kelnerka  z kawiarni i zabrała do swojego domu.  Matka już nie zdążyła: najpierw zatrzymał  ją szmalcownik - szantażysta, a potem Niemcy.  Ta historia to tylko początek filmu, dalszy ciąg  jest oparty na własnym scenariuszu Feliksa Falka. 

Ową kelnerką jest Joanna, której mąż przebywa na wojnie. Tadeusz Sobolewski – krytyk filmowy pisze: przechowywanie małej Róży było golgotą Joanny. Jednak głębszy sens tej opowieści jest przewrotny i gorzki: przechowywanie dziecka niosło ze sobą większe ryzyko ze względu na swoich, wzajemnie kontrolujących patriotyczną przyzwoitość. Ukrywając żydowską dziewczynkę (zagraną przez siedmioletnią Sarę Knothe), Joanna musi ten fakt zataić przed wszystkimi „swoimi”. Nawet wtedy, gdy spróbuje  szukać u nich pomocy, spotyka się  z obojętnością i niezrozumieniem. Przypadek sprawi, że to Niemiec pomoże Joannie zarówno w leczeniu dziecka, jak i w ustaleniu losu jej męża.  I wtedy ujawni się prawdziwe oblicze „swoich” .  Dozorczyni domu (Stanisława Celińska) dopilnuje, żeby Joanna jako  kolaborantka – w jej ocenie - poniosła karę. Zresztą to ona - być może - doniosła wcześniej Niemcom  o przechowywanym dziecku. Matka Joanny – kierując się wstydem przed ludźmi – zabroni jej kontaktu z rodziną. Na ludzki gest zdobędzie się koleżanka Joanny (Kinga Preis), ale to już nie  ocali poniżonej, zdeptanej  i bezpodstawnie skrzywdzonej  kobiety. Nie ocali wspaniałej relacji między Joanną i Różą. Co się z nimi stanie? Trzeba to zobaczyć.

W miarę oglądania  Joanny znika moralne zadowolenie, jakie często towarzyszy kiczom dającym widzowi łatwą satysfakcję, że stoi po dobrej stronie. Tu dobro jest samotne - w dodatku świadczą przeciwko niemu złe pozory – pisze Tadeusz Sobolewski.
Joanna to kameralny  film, w którym przeciwwagą dla obojętności  i wrogości ludzkiej jest silna emocjonalna więź między osieroconym dzieckiem i młodą, bardzo samotną kobietą. Dla obu to ucieczka od atmosfery osaczenia okrutnego świata. Osaczenie podkreślają zdjęcia  Piotra Śliskowskiego  - zimne, niemal czarno - białe. Obrazy  związku Róży i Joanny są natomiast ciepłe, mimo że  czuje się nadchodzącą tragedię. Bartłomiej Gliniak skomponował muzykę, która dynamizuje lub spowalnia tempo oraz zmusza do refleksji.

Feliks Falk stworzył bardzo wartościowy  film, dlatego słusznie został wyróżniony za scenariusz i reżyserię na 35 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Urszula Grabowska została laureatką  Polskich Nagród Filmowych Orły za rok 2010 w kategorii najlepsza główna rola kobieca. Jurorzy nagrodzili też Magdalenę Biedrzycką za kostiumy i Iwonę Blicharz za charakteryzację.

Kim jest Feliks Falk? To doświadczony reżyser mający  w swoim dorobku takie filmy jak: Wodzirej, Komornik, Samowolka czy Enen.

W pełni utożsamiam się z jego wypowiedzią na temat Joanny: Wydaje mi się, że to opowieść dla wymagającego widza, oczekującego od kina czegoś więcej. Polska widownia jest pod tym względem w większości skorodowana. Moim zdaniem, trwa to już jakiś czas i nie wróży nic dobrego.  To niestety wpływ telenowel, w dużym stopniu uproszczonych i papierowych. Trzeba się cieszyć tym, że mimo wszystko, są w naszym repertuarze filmy problemowe, ambitniejsze  i mają one swoją widownię.

Avia

Grafika:
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTATvDumUKzV3RkV6d7WNmKwoL4EjVMqSd1hY1LcjwgtQYtc_g8
http://1.fwcdn.pl/ph/98/89/509889/204098.1.jpg