Światowy Dzień Czytania 
            Tolkiena
Fantazjowanie jest naturalną czynnością człowieka.
Rozumowi ani nie zagraża, ani nie obraża go bynajmniej(…)
Przeciwnie, im rozum bardziej przenikliwy i otwarty,
tym bogatsze fantazje zdolny wytwarzać.
(J.R.R Tolkien)
Prawdą jest, że  Tolkien rzeczywiście  miał  przenikliwy i otwarty rozum. Christopher Garbowski  z  Zakładu
Kultur Krajów Angielskiego Obszaru Językowego UMCS uważa, że Tolkien był perfekcjonistą (…), był geniuszem.  Należy do najbardziej znanych brytyjskich
pisarzy, a sławę  zawdzięcza książkom,
których akcję  umieścił w Śródziemiu –
mitycznym świecie. Zyskał niezliczone rzesze fanów – zarówno dzięki powieściom,
jak i na ich podstawie nakręconym  filmom
Petera Jackona. To właśnie miłośnicy tolkienowskiej literatury uznali, że  należy promować  życie 
i twórczość  pisarza poprzez
czytanie fragmentów jego utworów. Dlatego od 2003 roku, z inicjatywy
angielskiego Towarzystwa Tolkienowskiego, 
25 marca  jest obchodzony Światowy
Dzień Czytania Tolkiena. Dlaczego 25 marca?  Tego dnia bowiem świętuje się upadek Saurona
i zakończenie wojny o Pierścień.  
Światowy Dzień Czytania Tolkiena jest 
dobrą okazją,  aby przypomnieć
sobie postać prekursora gatunku fantasy w literaturze i zmierzyć się z jego
twórczością. Co wiadomo o pisarzu?
Przyszedł na świat  w rodzinie
angielskiej pod koniec XIX wieku w Oranii – w Republice  Południowej Afryki, a zmarł  w 1973 roku w Wielkiej Brytanii. Był nie
tylko pisarzem, ale również profesorem literatury klasycznej oraz
staroangielskiej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Do najbardziej znanych  dzieł pisarza należą: Hobbit, czyli tam i z powrotem; Władca Pierścieni; Drużyna Pierścienia;
Dwie wieże; Powrót króla; Silmarillion. Tolkien wydał o wiele więcej  utworów, w tym również poezję. Jest również
autorem ponad 100 prac z zakresu filologii i literatury dawnej. Trudno
uwierzyć, ale pisarz był niezwykle uzdolniony lingwistycznie - znał ponad 30
języków, w tym archaiczne,  na przykład
łacinę, nordycki, staroislandzki, anglosaski, staroirlandzki. Dlatego naturalne
wydaje się sięganie przez niego do
dawnej literatury, do legend i mitów, a  także tworzenie nowych języków.
Mam nadzieję, że
większości moich rówieśników nie muszę zachęcać do czytania utworów Tolkiena, gdyż
już dawno mają za sobą ich lekturę. Chcę natomiast przywołać  i przypomnieć 
kilka interesujących faktów z życia pisarza. Po pierwsze, pochodzenie. J. R. R. Tolkien był
przekonany, że jego rodzina wywodzi się z Saksonii, ale badania wykazały, że
pod koniec XVIII wieku przybyła ona do Anglii z Krzyżborka i z Gdańska. Wśród
wielu języków, które opanował Tolkien, był również  język
polski, choć sam przyznawał, że czuje się w nim niepewnie. O sławie pisarza
świadczy  fakt, że trafił on do kosmosu –
planetoida Tolkien (o średnicy 42 km) okrąża Słońce w ciągu 3 lat i 106 dni, a
na Merkurym znajduje się krater uderzeniowy Tolkien o średnicy 50 km. Tolkien
lubił uprawiać sport, a jego
ulubioną dyscypliną było rugby. Kiedyś nawet podczas rozgrywek został uderzony
w twarz, co spowodowało złamanie nosa. W dzieciństwie z kolei został ukąszony
przez tarantulę, co pozostawiło ślad w jego psychice – w utworach pisarza pająki  stały się synonimem zła. Władca Pierścieni miał
się ukazać w jednym tomie, ale wydawcy (ze względów komercyjnych) zmusili
pisarza do  podzielenia książki na trzy
części. Tolkien  przyjaźnił się  z C. S.
Lewisem, autorem Opowieści z Narni. Z
ich listów wynika, że konsultowali ze sobą fabuły swoich utworów, a także
wzajemnie się dyscyplinowali podczas tworzenia. Obaj  założyli stowarzyszenie
intelektualistów związanych z  Oksfordem,
a jego członkowie spotykali się, aby dyskutować o literaturze i  filozofii. Tolkien był przekonany, że jego
powieści nie da się sfilmować. Na szczęście dla swoich
wielbicieli, mylił się, ale przecież nie potrafił przewidzieć ogromnego i
szybkiego postępu w  kinematografii.
J. R. R. Tolkien zmarł 
w  1973 roku, a jego żona Edith
Mary w 1971 roku. Oboje zostali pochowani w Oksfordzie w katolickiej części
cmentarza, a na ich nagrobku są wyryte dodatkowe imiona: Beren i Luthien. To imiona kochanków – bohaterów powieści Tolkiena  Silmarillion,
 zaczerpnięte z mitologii
Śródziemia  jako  symbol wiecznej miłości.
Jak widać, brytyjski
pisarz był nietuzinkową i niezwykle ciekawą postacią. Jako twórca i jako
człowiek. Jestem bardzo ciekawy waszych opinii na jego temat. 
Rocco
Grafika:
https://render.fineartamerica.com/images/rendered/default/print/6/8/break/images/artworkimages/medium/1/j-r-r-tolkien-mizael-canato.jpg


