9 lutego 2019

Kącik młodego historyka

          

     Skazani na cierpienie


Jestem jak ten pies,
którego bito zbyt mocno i zbyt często.
Już nie ufam żadnej ludzkiej istocie.
(Fannie Flag)


Szacunek i miłość, na to zasługuje każdy człowiek. Jednak historia już wielokrotnie pokazała,  jak łatwo ludzie zapominali  o tych wartościach, bądź nawet nie brali ich pod uwagę. W tym poście chciałabym  opowiedzieć  o losie osób chorych psychicznie w okresie od XV  do  XX wieku. Był  to czas niesprawiedliwy i okrutny, ponieważ chorzy byli umieszczani w szpitalach psychiatrycznych,  w których panowały bardzo trudne warunki bytowe. Pracownicy obchodzili się z pacjentami brutalnie, często traktując  ich jak zwierzęta. Wydawałoby się, że szpital powinien zapewniać bezpieczeństwo i spokój, tymczasem był koszmarem, a nawet piekłem dla wielu chorych.
           
Należy pamiętać o niskim poziomie medycyny w poprzednich wiekach. Dlatego jedną z najpopularniejszych metod leczenia chorych psychicznie była terapia rotacyjna. Polegała ona na usadzeniu chorego na krześle, które następnie unoszono na hakach podczepionych do sufitu, wprawiając krzesło w ruch obrotowy. Pacjent mógł obrócić się nawet sto razy w ciągu minuty. To powodowało wymioty, które miały oczyścić organizm, miały również – podobno  -  właściwości terapeutyczne. Wierzono także, że choroba opuszcza organizm dzięki spuszczaniu krwi. Do tego sposobu leczenia stosowano pijawki i okaleczano pacjentów. Pod koniec XIX wieku często do leczenia wykorzystywano hydroterapię, która polegała na zanurzeniu chorych w wannie z lodowatą bądź bardzo gorącą wodą. Pacjenci byli przywiązywani do ścian i unieruchamiani za pomocą łańcuchów. Znęcano się nad nimi, torturowano i bito, a oni czuli przerażenie. Bolesne i okrutne metody leczenia były nieskuteczne, pacjenci czuli się po nich osłabieni, a ich stan psychiczny pogarszał się. Terapie, które miały poprawić stan ich zdrowia, często były przyczyną śmierci chorych.
 
W szpitalach psychiatrycznych nie dbano o czystość, pacjenci żyli w brudnych pomieszczeniach. Nie mogli też liczyć na odpowiednią dietę, więc często byli niedożywieni, a nawet głodzeni. W niektórych ośrodkach pozwalano na ich zwiedzanie i oglądanie chorych, co przypominało wycieczkę po zoo, a sami pacjenci czuli się zwierzęta w klatkach.

Wśród bezlitosnych sadystów, którzy znęcali się nad pacjentami, pracowali także pełni empatii i zrozumienia lekarze. Zmienili oni życie wielu chorych, a  jednym z tych altruistów był Philippe Pinel. Ten francuski lekarz, żyjący w epoce oświecenia, jako pierwszy zaczął godnie traktować chorych psychicznie. Uważał, że każdemu człowiekowi przysługują te same prawa -  do wolności oraz decydowania o swoim życiu. Przyczynił się do powstania rehabilitacji społecznej, wprowadzając  terapię zajęciową  i aktywność fizyczną w leczeniu pacjentów.
Ludzie cierpiący na choroby psychiczne nie wybrali swojego losu. Nie mieli wpływu na to, co dzieje się z ich psychiką. Niektórzy zostali skazani na ten ciężki los od urodzenia, inni przeżyli tragedie, które zmieniły ich na zawsze. Osoby z zaburzeniami psychicznymi cierpią na stany lękowe, depresję, napady paniki, fobie, bezsenność, doświadczają urojeń i omamów. Inaczej  niż ludzie zdrowi postrzegają świat,  który jest dla nich bardziej brutalny i trudniejszy. Dlatego zasługują na szczególną opiekę i troskę. Jednak zamiast tego  spotykali się z odrzuceniem przez rodzinę i przyjaciół, a potem z nieludzkim traktowaniem przez pracowników szpitali. Stali się bezbronnymi istotami wobec bestialskich katów takich jak Henry Cotton, John Haslam czy Bryan Crowther. Na pacjentach przeprowadzano wiele eksperymentów, poddawano ich torturom, traktowano jak zwierzęta. Znęcanie się psychiczne i fizyczne nad chorymi doprowadzało do ich śmierci. Czym się kierowali  ich dręczyciele?  Może poczucie władzy i przewagi nad słabszymi? Wtedy tacy ludzie wykorzystują innych, łamią ich prawa i powoli zapominają o człowieczeństwie.
           
Mój post jest nieprzyjemny, ale taki właśnie miał być. Podjęłam się tego tematu, ponieważ chciałam pokazać niezasłużony los osób cierpiących na choroby psychiczne w dawnych czasach. Mam nadzieję, że ten tragiczny rozdział historii nigdy się nie powtórzy.

Wanda

Grafika: