4 marca 2023

Spotkanie ze sztuą

 

     Mroczna strona muzyki

 

Ze wszystkich hałasów muzyka jest najmniej nieprzyjemnym.

(Samuel Johnson)

 

 Przeglądając szkolny blog,  natknęłam się na wiele postów o muzyce. Są między innymi teksty o bluesie, hip- hopie  czy rocku. Nie ma natomiast nic o czymś cięższym, mroczniejszym, czasem psychodelicznym, dla niektórych asłuchalnym. Postanowiłam więc napisać tekst o jednym z moich ulubionych zespołów, znanych na całym świecie pionierach ciężkiej muzyki - Black Sabbath.

Ostatnie lata działalności Beatelsów, w Ameryce i Wielkiej Brytanii króluje rock i folk. I wtedy pojawia  się nowe brzmienie, wywodzące się z hard rocka i ostrego bluesa. To heavy metal, który w przyszłości  stanie się jedną z głównych odmian rock and rolla. A stworzyli go muzycy z Black Sabbath.  Jest rok 1968, gdy Tony Iommi i Bill Ward wpadają na pomysł założenia zespołu grającego blues rocka. Akurat w tym samym czasie Ozzy Osbourne zamieścił ogłoszenie: „Ozzy Zig Needs Gig” (Ozzy szuka zespołu). Na anons  odpowiedział Tony Iommi i tak powstała formacja, początkowo nazywająca się The Polka Tulk Blues Band, której nazwa pochodziła od taniego pudru, którego używała matka Osbourne’a. Nazwa grupy przechodziła ciągłe zmiany. Skrócono ją do Polka Tulk, a następnie do Earth (nazwy, której Ozzy nie lubił). Na szczęście dla niego okazało się, że istnieje już zespół Earth, więc trzeba było pomyśleć nad zmianą nazwy. Tak się złożyło się, że naprzeciwko sali, gdzie odbywały się próby, był wyświetlany horror w reżyserii Mario Bavy Black Sabbath. Zainspirowało to muzyków do napisania piosenki o tym samym tytule. Zespół protestował przeciwko kojarzeniu ich z okultyzmem, jednak w tekście pojawia się postać szatana, a sam utwór nazywano najbardziej diabelskim na świecie. Ostatecznie muzycy zdecydowali się na nazwę Black Sabbath,  która została oficjalnie przyjęta w sierpniu 1969 roku.

1 lutego 1970 roku zespół wydał swój debiutancki album Black Sabbath. To wydarzenie do dziś jest uznawane za narodziny prawdziwego heavy metalu, którym zachwycają się krytycy. Kontrowersje zaczęły się 1 czerwca tego samego roku, po debiucie nowego albumu w USA. Dziennikarz Lester Bangs  z magazynu The Rolling Stone  ostro skrytykował muzyków  zespołu. Nie tylko nazwał  ich satanistami, ale też posądził o kopiowanie istniejącego od 1966 roku zespołu Cream. Pisał:  (...) Cała ta płyta to jakaś wydmuszka, pomimo tych mrocznych tytułów i całkiem przyzwoitych tekstów. Ta płyta tak naprawdę nie ma nic wspólnego ze spirytyzmem, okultyzmem,  czy czymkolwiek innym - to  tylko sztywne deklamowanie banałów i kopiowanie Cream. (...) Oni właściwie są jak Cream. Tylko gorsi!  Innym krytykom również nie przypadło do gustu ciężkie brzmienie gitary, które  było zasługą Tony’ego- grał za pomocą sztucznych opuszków palców prawej ręki (środkowego i serdecznego), gdyż swoje stracił w fabryce. Na początku używał wkładek na palce, skonstruowanych ze starej skórzanej kurtki i wosku, jednak granie sprawiało mu zbyt wiele bólu, więc postanowił zmniejszyć napięcie strun, przestroił  gitarę, uzyskując oryginalny, pesymistyczny nastrój. Zaczął grać tzw. power chords  (brzmienie ciężkie i agresywne).

Kolejne albumy przynosiły zespołowi coraz większą sławę. Problemy zaczęły się w 1975, kiedy członkowie zmagali się z uzależnieniem od narkotyków, co nie powstrzymało ich przed dalszym wydawaniem płyt. Niestety, rok po wydaniu Never Say Die!(1978 rok) odszedł wokalista i przez kilka kolejnych lat  grupa szukała stabilizacji,  jednocześnie wydając Seventh Star  (1986 ) i Eternal Idol (1987).  W 1998  roku Ozzy Osbourne znów zaśpiewał dla zespołu i wydali razem Reunion. W 2002 roku powstał koncertowo-kompilacyjny album Past Lives. To rozszerzona wersja płyty Live at Last (1980),  która nie jest zaliczana do oficjalnych produkcji, ponieważ  została wydana bez wiedzy członków. Dnia 13 maja 2006 zostali wprowadzeni do Rock and Roll Hall of Fame, również w tym roku zawiesili działalność.

Od marca 2007  do maja 2010 Iommi, Butler, Appice i Dio koncertowali jako grupa Heaven and Hell. Przełom nastąpił w 2011 roku, kiedy członkowie poinformowali o reaktywacji starego składu zespołu (z Osbournem, Iommim, Butlerem i Wardem).  10 czerwca  2013 roku wydali album zatytułowany 13, a  dwa miesiące wcześniej  zapowiedzieli trasę koncertową.  W 2014 roku otrzymali nagrodę Grammy  za utwór God is Dead?  We wrześniu 2014 roku Osbourne poinformował o ostatniej trasie koncertowej, która   była zatytułowana The End  i trwała od stycznia 2016 do lutego 2017. Ostatni koncert odbył się 4 lutego tam, gdzie wszystko się zaczęło, czyli w Birmingham. Zespół oficjalnie zakończył swoją działalność 7 marca 2017 roku.

Zespół stworzył nowy gatunek muzyki, czyli heavy metal. W metalu nacisk kładzie się na show i brutalną siłę. Ta siła opiera się na ciągłej rywalizacji wokalu z gitarą o dominującą rolę w zespole. Heavy metal wymaga w pewnym sensie podporządkowania wokalisty ogólnemu brzmieniu zespołu. Każdy wokalista śpiewa inaczej.  Może być to wielooktawowy, operowy śpiew Bruce’a Dickinsona z Iron Maiden, przez surowy styl James’a Hetfielda z zespołu Metallica, po wrzaski w black metalu. Jedną z większych ról gra jednak gitara basowa. Te niskie dźwięki decydują o ciężko brzmiącym całokształcie, czasem  pełnią główną rolę, jak na przykład w piosence Orion - Metallica, napisanej głównie przez Cliffa Burtona. Od perkusisty wymaga się wytrzymałości, ważna jest też zręczność i szybka koordynacja ruchów. Jedną z typowych dla metalu technik jest tzw. cymbal choke, który polega na uderzaniu talerza perkusyjnego i natychmiastowego wyciszania go drugą lub tą samą ręką. Warto tu przywołać postać Terry’ego Bozio, znanego członka zespołu UK, który grał na 100-częściowej perkusji.

Tematyka tekstów Black Sabbath  (jak i innych tego typu grup muzycznych) koncentruje się na ponurej i depresyjnej tematyce, jak na przykład w Paranoid  odniesienia do osobistych traum życiowych. Późniejsze utwory mówią o katastrofach  nuklearnych, na przykład Polaris - Megadeth. Częstym motywem jest także śmierć, a także tematyka erotyczna, mitologiczna czy filozoficzna. Ich teksty często odbierane są  jako niedojrzałe i nakłaniające do okultyzmu. Niekiedy rozumiane zbyt dosłownie.

Można nie lubić zespołu Black Sabbath, ale powinno się go szanować. Nie bez powodu nazywa się muzyków z tego zespołu ojcami metalu. Moim zdaniem, to  świetny zespół, który dał światu sporo  doskonałej, budzącej emocje muzyki. Może kogoś zainteresowałam wystarczająco, że zdecyduje się posłuchać Iron Man czy Changes, kto wie?

Ola

 

Grafika:

https://radiolariablog.files.wordpress.com/2022/10/b15dc8ec32f6c9f43bc411ddc92e4485.jpg

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/42/Sabs.jp

https://www.tophifi.pl/media/mageplaza/blog/post/b/l/black_sabbath__1970_. jpg