26 stycznia 2019

Językowe potyczki



               Nie ubieraj butów!



Dzięki internetowi
gwałtownie wzrosła liczba autorów publikujących samodzielnie
 swoje wypowiedzi.
Dawniej autor miał do pomocy wydawcę
i gdy jego polszczyzna budziła zastrzeżenia,
czytelnicy nie dowiadywali się o tym.
Dziś jest inaczej  -  błędy są utrwalane i powielane.
(Mirosław Bańko)


Ludzie wciąż  piszą i piszą.  Piszą o wszystkim i o wszystkich – wyrażają opinie, oceniają – chwalą  lub krytykują, często hejtują. Taką możliwość daje im bowiem Internet. Większość z nich uważa, że doskonale zna język ojczysty. Tymczasem  prawda  jest zupełnie inna. Wystarczy poczytać komentarze do artykułów czy różne wypowiedzi na Facebooku. Pojawia się w nich mnóstwo różnorodnych  błędów, ciągle powtarzających się i ogromnie irytujących. Zwłaszcza irytujących dla tych, którzy naprawdę opanowali  język polski. 

Mnie bardzo przeszkadza  nadużywanie przysłówka ciężko oraz  przymiotnika ciężki. To istna plaga  szerząca się wszędzie - w mediach, w szkołach, na ulicy. Wokół słyszy się: ciężko powiedzieć (stwierdzić), ciężko zrozumieć (pojąć), ciężka sprawa (sytuacja)…  Powinno być: trudno(y), niełatwo(o). Nawet  jest ciężki orzech do zgryzienia – zamiast twardy orzech.  Wielu spośród nas bezmyślnie  rozbija i zmienia stałe związki frazeologiczne oraz nie dba o właściwe znaczenie wyrazów. Skąd się wzięła moda na ciężko/ciężki?  Być może od słowa angielskiego hard,  tłumaczonego tylko jako ciężki,  choć przecież można też  to słowo rozumieć jako: intensywny, ostry, brutalny, silny, twardy, przykry.  Być może tak było! To jednak – moim zdaniem – mało przekonujące  tłumaczenie, bo nic nie zwalnia użytkowników języka od myślenia oraz  znajomości zarówno słownictwa, jak i choćby podstawowych  zasad gramatyki. To zwykłe lenistwo i niechlujstwo językowe.  Różnicę między słowami ciężko i trudno pokazuje Władysław Broniewski w Elegii na śmierć Ludwika Waryńskiego: I tylko tak ciężko oddychać, i tylko tak trudno umierać.

Nie do zaakceptowania jest również  ogólnopolskie szaleństwo na ubieranie wszystkiego: butów, sukienek, kurtek,  płaszczy… Jedna ze znanych pań, ucząc dobrego stylu, mówi,  że  przy niektórych okazjach należy  ubierać zakryte buty. Językoznawca Mirosław Bańko wyjaśnia, że to południowopolski regionalizm i dodaje, że  ubieranie butów kojarzy mu się z ubieraniem choinki. W standardowej polszczyźnie buty (i wszelkie części garderoby) wkłada się. Nawet nie zakłada, tylko wkłada.  Po prostu!  Na  Forum Gazeta.pl  znajduję taką wypowiedź:  Zawsze uczono mnie, iż buty, sukienkę i płaszcz się WKŁADA (…) Można też ubrać SIĘ w sukienkę czy płaszcz. Jak słyszę ubierz buty, to mam ochotę zapytać, w co te buty mam ubrać.

Nie wiem, dlaczego tak wielu  ludziom nie przeszkadza fakt, że ginie biernik (kogo? co?) zastępowany nagminnie przez dopełniacz. Wciąż   królują  formy dopełniaczowe (kogo? czego?):  czekam na e-maila (pot. mejla), dostałam esemesa, wysłałam posta, weszłam na bloga (fotobloga), kupiłam laptopa, zamiast poprawnych  biernikowych: czekam na e- mail (pot. mejl), dostałam esemes, wysłałam post, weszłam na blog (fotoblog), kupiłam laptop. Michał Rusinek ubolewa nad tym modnym błędem gramatycznym  i przytacza inny przykład (z Marszu Niepodległości): Wolimy kotleta od Mahometa.  Pomijam  karygodny wydźwięk  tego hasła, lecz zwracam uwagę na fleksję: powinno być: wolimy (kogo? co?) kotlet. I wrócę jeszcze do wkładania butów – już  włożyłam but (nie: buta!)

Mój stosunek do form: półtorej roku/miesiąca/tygodnia  najlepiej wyraża fragment wypowiedzi internauty na blogu Obcy język polski: W akcie desperacji zwracam się do Pana (…) z prośbą, aby zechciał się Pan (…) odnieść do kretyńskiego odmieniania liczebnika „półtora” z rzeczownikami rodzaju męskiego. Żenujące jest słyszeć kilka razy dziennie od wszelkiej maści „uczonych głów” wypowiedzi typu: „chybił o półtorEJ metra” czy  „to było półtorEJ roku temu”! Nawet komputer podkreśla takie wyrazy na czerwono, ale tylko napisane; wypowiedzi uchodzą ciągle bezkarnie!   I faktycznie  zewsząd słyszy się te błędne formy,  gdyż ludziom pewnie się wydaje, że używają eleganckiego języka.  Tymczasem  jest on niepoprawny. A sprawa jest stosunkowo prosta. Rzeczowniki: rok, miesiąc, tydzień są rodzaju męskiego, wymagają zatem liczebników w rodzaju męskim. Liczebnik półtora ma  dwie formy rodzajowe: męsko – nijaką i żeńską. Zawsze powiemy: półtora  roku (miesiąca, tygodnia, jabłka, jajka),  ale półtorej doby (minuty, dekady).
A teraz inny, powszechnie popełniany błąd. Stan wiedzy uczniów na dzień dzisiejszy  jest zadowalający. Ładnie powiedziane? Otóż, nie! Poprawnie jest: Aktualny stan wiedzy uczniów jest zadowalający.  Należy mówić i pisać jak najprościej. Nie miesiąc maj, lecz maj. Nie w dniu dzisiejszym, lecz dzisiaj. Podobnie jest ze zdaniem: Nie prowadzimy sprzedaży prasy. Powinno być: Nie sprzedajemy prasy. Mirosław Bańko uważa,  że: Pokrętna forma bywa przykrywką dla pustej treści (…) To przejaw aspirowania do wyższego stylu, jednak całkowicie nieudany, świadczący o braku kompetencji stylistycznej i braku swobody w kształtowaniu wypowiedzi. I jeszcze jeden błąd, który ostatnio niemal wszędzie się rozpanoszył: oprzeć  o…. (oparty o…) Wciąż się słyszy błędne konstrukcje: W swojej pracy oparł się o źródła historyczne. Trzeba oprzeć się o niezbite dowody. Poprawnie: W swojej pracy oparł się na źródłach historycznych. Trzeba oprzeć się na niezbitych dowodach. A więc: wziąć coś za podstawę w czymś.  Owszem, można się też oprzeć o, ale w znaczeniu: użyć czegoś jako podpory. Na przykład: Oprzeć się o ścianę. Musiał oprzeć się  o płot, żeby nie upaść. Wystarczy nieco wiedzy i chwila zastanowienia.
Magdalena Pawłowska  z  Instytutu  Monitorowania Mediów  analizę błędów w Internecie rozpoczyna od zdań ilustrujących  ten  wstydliwy problem:  W dniu dzisiejszym można napewno stwierdzić, że nadal trwa okres czasu, w którym polscy internauci popełniają błędy językowe. Radzimy wziąść to sobie spowrotem do serca, dlatego bo zdania podobne do niniejszych mogą zniechęcić czytelników. Taka jest bynajmniej nasza opinia.  Co my tu mamy? Po pierwsze,  pospolite błędy ortograficzne (na pewno, spowrotem), do których dodałabym: nie łatwo, na prawdę,  na codzień  z tąd, z tamtąd, z przed.  Są i pleonazmy: w dniu dzisiejszym, nadal trwa, okresu czasu. Jest także  słówko wziąść, którego nie znajdzie się w żadnym słowniku, a jednak z uporem jest używane. Dodałabym do niego: dekold, umią, wymyśleć, lubieć, lubiał,  dobzi (chłopcy), włanczać, w cudzysłowiu, klijent.  Oczywiście, znalazła się również błędna konstrukcja: dlatego bo (dodam też: dlatego gdyż, dlatego ponieważ), zamiast dlatego, że. Przecież moment zastanowienia wystarczy, aby zrozumieć, że: dlatego, bo, gdyż, ponieważ to synonimy i powstają pleonazmy. No i na koniec ukochane słówko  różnych  snobów: bynajmniej! To  partykuła, która wzmacnia przeczenie w wypowiedzi: Nie jest mi bynajmniej  łatwo (czyli: wcale, zupełnie, ani trochę). Bywa mylone ze słowem przynajmniej  oznaczającym: nie mniej niż, chociaż, bodaj, choć: Wypożycz mi przynajmniej trzy książki. Poza przytoczonym zdaniem, chcę dorzucić jeszcze jeden błąd. Otóż w I programie polskiego radia słyszę znanego redaktora: Dzisiaj jest ten dzień,  gdzie w Krakowie nie trzeba zakładać masek przeciwsmogowych. Ale nie tylko redaktor tak mówi, połowa społeczeństwa uparła się, żeby łączyć  czas (dzień) z miejscem (gdzie). Zdanie powinno brzmieć: Dzisiaj jest ten dzień, kiedy... albo w którym.

Na koniec przytaczam  zdanie znalezione w Internecie: Proszę uwarzać na czaskające dźwi. Sądzę, że to jedynie żart językowy, gdyż nawet ja  chciałabym wierzyć, że nie można zrobić  aż tylu błędów. Ale kto wie, jak to naprawdę było z tymi drzwiami? Już niejedno widziałam w niczym nieskrępowanej twórczości internautów. Zwłaszcza nieskrępowanej normami gramatycznymi.

Miłośniczka  poprawnej polszczyzny

Grafika:
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/45292617_696337980751066_8721128057433227264_n.png?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=310736187aac64022da65072f9332ae9&oe=5C968A0D
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/45205609_696332277418303_7091871993682722816_n.png?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=8905638ed28a4f26d663fd125ce01cd5&oe=5C904659
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49515818_729486900769507_758309435687829504_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=5e4485b428bd3d918be7c62fc99628ee&oe=5CD527DD