29 stycznia 2022

Lierackie fascynacje

 

      Poezja  tyrtejska

 


Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny;

(Tyrtajos)

 

Tyrtajos. Istnieje legenda  opowiadająca  o Tyrtajosie (Tyrteuszu), starożytnym  greckim  poecie, który wezwany na pomoc Spartanom, zagrzewał  ich do walki  swymi  bojowymi i marszowymi  pieśniami. Na tyle skutecznie, że pokonali Meseńczyków. Najsławniejszy utwór Tyrtajosa nosi tytuł Rzecz to piękna. To właśnie w nim poeta przekonuje,  że śmierć w obronie ojczyzny jest piękna. Apeluje:  Walczmy mężnie w obronie tej naszej ziemi […],  Choćbyśmy zginąć musieli, życia swojego nie szczędźmy./ Nuże, młodzieńcy, walczcie, a jeden przy drugim niech wytrwa,/ Myśli o szpetnej ucieczce nie dopuszczajcie, ni strachu,/ Ale sercom w swych piersiach przydajcie wielkości i męstwa […] Jakie wartości  poeta podkreśla? Odwagę i poświęcenie w walce, choćby to oznaczało  nawet  oddanie własnego życia. Przestrzega natomiast przed bojaźnią,  słabością czy opuszczeniem kraju w potrzebie,  gdyż to oznacza hańbę.  W ten sposób mobilizuje do walki  i odwołuje się do poczucia odpowiedzialności  za ojczyznę oraz  rodzinę. Na pierwszym zdjęciu: Gustave Moreau, Tyrtée.

Tyrteizm/poezja tyrtejska. Tyrtajos  przez  wiele wieków inspirował  patriotów,  zwłaszcza w okresach trudnych dla naszej ojczyzny (zabory, II wojna światowa, lata PRL-u). Powstał nurt, zwany  tyrteizmem, wzywający do walki o wolność. Wzorem dla  patriotów stał się bohater gotowy na wszelkie poświęcenia, także oddanie życia w słusznej sprawie. Celem literatury (poezji) tyrtejskiej było również  podnoszenie na duchu i motywowanie do działania. Słowa Tyrtajosa, nakazujące walkę oraz uwznioślające  śmierć za  ojczyznę, wielokrotnie odbijały się echem w polskiej literaturze różnych okresów. Oto przykłady:  Powstań Polsko, skrusz kajdany/ Dziś Twój tryumf, albo zgon! (Casimir Delavigne/ Karol Sienkiewicz)//  Choćby nie było na świecie/Jednego już nawet Polaka,/To ja jeszcze zginąć muszę/Za miłą moją ojczyznę[…] (Juliusz Słowacki)// Ojczyzna wzywa nas do boju,/ To naprzód, naprzód,(Andrzej Trzebiński).// Za tę dłoń podniesioną nad Polską - kula w łeb! (Władysław Broniewski).

Druga połowa XVIII wieku okazała się dramatyczna dla sytuacji Polski – nastąpiły kolejne rozbiory. W tym czasie  pojawiły  w literaturze akcenty tyrtejskie. Najpierw w Pieśni o miłości ojczyzny  Ignacego Krasickiego, która stała się hymnem Szkoły Rycerskiej, a następnie hymnem narodowym. Autor utożsamia  patriotyzm  z gotowością do poświęcenia, cierpienia,  a nawet śmierci.  Sakralizuje  ideę miłości do ojczyzny: święta miłości kochanej ojczyzny. Naturalną  konsekwencją takiego zabiegu jest deklaracja: Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,/Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe[…]/ Byle cię można wspomóc, byle wspierać, /Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać. Gotowość do poświęcenia życia stała się faktem, gdy Legiony Polskie pod wodzą Dąbrowskiego i Napoleona przemierzały świat, aby złączyć się z narodem. Pieśń Legionów Polskich we Włoszech Józefa Wybickiego wyrażała przekonanie, że dopóki Polacy żyją, będą walczyć o  odzyskanie utraconej  wolności: Co nam obca moc wydarła, szablą obijemy. Mobilizacją dla nich  będą bohaterskie czyny wielkich wodzów: Stefana Czarneckiego. Tadeusz Kościuszki, Henryka Dąbrowskiego. Na zdjęciu wyżej: obraz Juliusza Kossaka Generał Jan Henryk Dąbrowski na czele Legionów.

Wiek XIX  obfitował  w wystąpienia zbrojne - powstanie listopadowe, Wiosna Ludów, powstanie styczniowe, które przypadły  na okres romantyzmu. W tym czasie poezja tyrtejska odegrała niebagatelną  rolę: wyrażała nakaz walki oraz utrwalała  nastroje narodowo - patriotyczne. W czasie powstania listopadowego przedstawiała wizerunek  nieulękłego  ułana idącego z nadzieją w bój, a w okresie  powstania styczniowego sylwetkę  patrioty- straceńca, który  idzie na pewną śmierć. Niemniej  jednak – tu i tu -  nie podlegają  dyskusji bezwarunkowa miłość do ojczyzny oraz  ratowanie  jej za każdą cenę. Nurt tyrtejski w okresie romantyzmu  był wyjątkowo   bogaty. W tym duchu powstawały  utwory  Adama Mickiewicza (Śmierć pułkownika, Reduta Ordona), Juliusza Słowackiego (Sowiński w okopach Woli, Testament mój), Cypriana Norwida (Tyrtej). Tworzyli również poeci krajowi, na przykład Kornel Ujejski, który w Maratonie pisał: Błogosławiony, kto się trupem kładzie,/By dumnej nodze stanąć na zawadzie, /Kto z próżną dłonią, poświęceniem silny,/ Bez trwogi czeka na cios nieomylny. W podobnym tonie  jest utrzymana Warszawianka, którą napisał Casimir Delavigne, a przetłumaczył  Karol Sienkiewicz. Pieśń  była bardzo popularna  w czasie  powstania listopadowego,  a potem odżyła w okresie powstania warszawskiego – była jednym z hymnów powstańczych, podobnie jak Warszawskie dzieci Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego. W pierwszej jest wezwanie: Hej kto Polak na bagnety/Żyj swobodą Polsko żyj/Powstań Polsko skrusz kajdany/ Dziś twój tryumf albo zgon. W drugim obietnica: Warszawskie dzieci pójdziemy w bój/Za każdy kamień twój/Stolico damy krew. Na zdjęciu wyżej: obraz Wojciecha Kossaka Sowiński na okopach Woli (1922).

Najpopularniejszą  pieśnią zarówno w czasie  powstania styczniowego, jak i w późniejszych okresach walk  niepodległościowych był Marsz  strzelców Władysława  Anczyca (1863 rok). Utwór wzywał do boju,  który jest kontynuacją walki   przodków („ojców”) i  jest objęty „boską protekcją”.  Oto fragment:  Hej, strzelcy wraz! nad nami Orzeł Biały,/ A przeciw nam śmiertelny stoi wróg,[…]/Więc gotuj broń i kule bij głęboko,/ O ojców grób bagnetów poostrz stal […]  Należy pamiętać, że w XIX wieku Polacy nie mieli własnych instytucji politycznych i kulturalnych, literatura więc – niejako w zastępstwie  - odgrywała ważną rolę: budziła i podtrzymywała świadomość narodową, skupiała naród wokół istotnych wydarzeń, a nawet je inicjowała. Przede wszystkim podkreślała konieczność walki z zaborcami, jednocześnie potępiając wszelką z nimi współpracę. Poezja tyrtejska miała zatem wielką moc oddziaływania. Na zdjęciu wyżej: obraz Artura Grottgera Bitwa.

Tyrtejskie tony były obecne również w poezji  XX wieku, zwłaszcza w okresie okupacji hitlerowskiej. Władysław Broniewski na kilka miesięcy przed II wojną napisał wiersz Bagnet na broń, apel  zagrzewający  Polaków do walki w obronie domu – ojczyzny. Sam również dał przykład bohaterskiej postawy, zgłaszając się jako ochotnik  do wojska, tym samym potwierdzając własne słowa:  Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,/okrzyk i rozkaz:/Bagnet na broń! Poetami i żołnierzami byli również Kolumbowie: Krzysztof Kamil Baczyński, Andrzej Trzebiński, Tadeusz Gajcy. Młodziutki  Baczyński, świadom apokaliptycznych rozmiarów wojny, w imieniu swojego pokolenia wyrażał tragizm losu, ale również przekonanie o  konieczności walki za ojczyznę. Ponieważ  krąg się zaciska, […] piersi zgniecie czas czarną łapą;[…] Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało/ wielkie sprawy głupią miłością – wyznawał  poeta w wierszu  Z głową na karabinie. Nie uchylał  się jednak od obowiązku patriotycznego, podobnie jak Tadeusz Gajcy, który w wierszu Wczorajszemu pisał: Myślałeś: będzie prościej./A tu słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać,/by godziły jak oszczep.  Świadom wszechobecnej śmierci, pragnął  wspierać  rodaków w dramatycznej walce o wolność. Andrzej Trzebiński, również zaangażowany w ruch oporu i stracony w ulicznej egzekucji, pisał w wierszu Ojczyzna wzywa do boju: Gdy pożar wojny krwią trza zgasić,/To cóż, gdy komu nawet przyjdzie lec. Zarówno Broniewski, jak i młodzi poeci z pokolenia wojennego kontynuowali romantyczną tradycję poezji tyrtejskiej. Na zdjęciu wyżej: powstańcy z kompanii „Koszta” czytają (prawdopodobnie) niemiecką ulotkę – ulica Sienkiewicza, róg Marszałkowskiej.

Na lata 80. XX wieku przypadła kolejna  fala tyrteizmu. Na barda opozycji demokratycznej w okresie PRL-u  wyrósł Jacek Kaczmarski  dzięki pieśni Mury. Jej słowa stały się hymnem opozycji demokratycznej („Solidarności”). Zwłaszcza fragment: Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany, połam bat, inspirowały do działania. Mury  w tej pieśni są metaforą ustroju komunistycznego, który trzeba obalić. Dlatego również zmieniono zakończenie utworu i jego wymowę. Powstały słowa: a mury runą, runą, runą / i pogrzebią stary świat,  niosąc tym samym nadzieję. Mimo protestów Kaczmarskiego, pieśń przerwała i stała się mitem, ponieważ  etos „Solidarności” opierał się na wartościach  heroiczno- romantycznych.

Poezja tyrtejska – pisała Alina Witkowska – miała wielką siłę oddziaływania[…] Wynikało to stąd, że zawierała treści i emocje bliskie doświadczeniom i przeżyciom ogółu i przekazywała je w formie prostej, zrytmizowanej, łatwej do zapamiętania. Przed wszystkim w formie pieśniowej. Dlaczego okazała się tak trwała? Po prostu, wymusiła to historia Polski.

Alia

 

Grafika:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ef/Gustave_Moreau%2C_%22Tyrt%C3%A9e%22.jpg/450px-Gustave_Moreau%2C_%22Tyrt%C3%A9e%22.jpg

https://bi.im-g.pl/im/5/11376/z11376725V,-General-Jan-Henryk-Dabrowski-na-czele-Legionow---.jpg

http://www.muzeumwp.pl/dictionary/sowinski-na-szancach-woli-mal-w-kossak,79,duzy.jpg

https://bliskopolski.pl/pliki/artur-grottger-bitwa.jpg

https://przegladdziennikarski.pl/wp-content/uploads/2019/08/Powstanie-Warszawskie.jpg

https://beskidzka24.pl/wp-content/uploads/2020/08/muru-czolo.jpg