3 kwietnia 2019

Podróże kształcą


Byłem w Panamie, widziałem Papieża



Podróżować znaczy żyć.
A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.
(Andrzej Stasiuk)


Miałem marzenie. Kiedy w 2016 roku byłem na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie, zapragnąłem pojechać także na kolejne - do Panamy. Początkowo myślałem, że to jakieś włoskie miasteczko. Okazało się jednak, że Panama to kraj leżący między Ameryką Południową a Kostaryką. To nie ostudziło mojego zapału, wręcz  przeciwnie. Zacząłem zbierać pieniądze, oszczędzać i oczywiście szlifować swój hiszpański. I udało się!
Od 15 do 31 stycznia byłem w Panamie, gdzie  zorganizowano  34. Światowe Dni Młodzieży, czyli międzynarodowe  spotkanie młodych katolików. Nie zabrakło  tam  również reprezentantów z Polski.  Ogółem około  4 tysięcy, a w tej liczbie - moja dziewięcioosobowa grupa z diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Przy okazji Światowych Dni Młodzieży miałem okazję pierwszy raz lecieć samolotem.Linia zorganizowała bezpośredni lot z Warszawy do  Panamy,  z myślą o pielgrzymach, ponieważ  normalnie takiego  połączenia nie ma  (trzeba lecieć z przesiadkami). Lot jednak nie był zwyczajny, gdyż  trwał aż 12 godzin, a ja go bardzo miło  wspominam.  Po dotarciu do Panamy udaliśmy się do Colon, miasta u wejścia do Kanału Panamskiego, w którym spędziliśmy pierwszy tydzień. Jako ciekawostkę podam, że w Colon rozgrywa się akcja znanej wszystkim noweli Henryka Sienkiewicza Latarnik. Mieszkałem u panamskiej rodziny, a moja gospodyni nie znała angielskiego, wobec tego  mogłem się porozumieć jedynie po hiszpańsku lub na migi. Czułem się  tam dobrze i porządnie poćwiczyłem hiszpański. Po tygodniu przenieśliśmy się do prywatnej dzielnicy w stolicy kraju - Panamy,  gdzie  byliśmy już do końca  naszego pobytu, świętując spotkanie z Papieżem Franciszkiem. Tutaj gościła mnie angielskojęzyczna rodzina, a  warunki życia były inne niż w Colon.
Nie tylko warunki życia były inne, zmienił się również krajobraz. Były wieżowce (stanowiące symbol Panamy), zamiast małych  domów  i autostrady,  zamiast wąskich uliczek. Trzeba bowiem wiedzieć, że Panama jest państwem kontrastów. Po pierwsze, powietrze jest czyste i  praktycznie nie ma smogu, jednak ulice są brudne, z  ogromną ilością śmieci. Inny  przykład  kontrastów:  jedni jeżdżą   samochodami najnowszej generacji,  inni  mieszkają w slumsach  oraz  dopuszczają się różnych przestępstw, aby zdobyć  pieniądze na życie. Ogromną plagą w Panamie są kradzieże i włamania, przed  którymi ludzie starają się zabezpieczyć  swój dobytek. Temperatura powietrza dochodzi do 35°C w dzień, w nocy zaś spada do 25°C (robi się zimno). To wyjaśnia, dlaczego mieszkańcy Panamy nieustannie mają  katar – klimatyzacja  jest wszędzie, stanowi nieodłączny element ich życia. Dzięki niej temperatura w samochodach, barach czy innych budynkach nie przekracza 15°C. Mimo wszystko, Panamczycy są bardzo pogodnymi  i optymistycznie  nastawionymi do życia ludźmi, a także przyjaznymi  wobec innych. Ten fakt idealnie obrazuje relacja między kościołem oraz stojącym naprzeciwko meczetem. Wyznawcy obu religii szanują się i żyją w zgodzie. Słyszałem nawet, że podobno proboszcz kościoła co tydzień w niedzielę pije kawę z muzułmańskim kapłanem. Niesamowite,  jak odmienna jest mentalność tych ludzi od mentalności Polaków.
Pierwszego dnia pobytu Papieża w Panamie plac wypełnił się flagami reprezentującymi kraje z najróżniejszych zakątków świata. Miałem okazję nawiązać wiele międzynarodowych znajomości oraz zrobić sobie selfie z Papieżem! Przy okazji Światowych Dni Młodzieży miałem także okazję spotkać się z  żoną Prezydenta RP - Agatą Dudą oraz z prezydentem Panamy. Z piątku na sobotę odbyło się czuwanie z Ojcem Świętym. Następnie ogłoszenie kolejnej stolnicy Światowych Dni Młodzieży (Lizbona w Portugalii) oraz Msza Posłania. Spotkanie z Ojcem Świętym trwało od czwartku  24.01.2019 roku  (ceremonia powitania Ojca Świętego) do niedzieli 27.01.2019 roku (Msza posłania). Msza Posłania jest swoistym podsumowaniem międzynarodowego  spotkania chrześcijańskiej młodzieży, a więc zawiera ostatnie słowa Papieża skierowane do młodych, Eucharystię oraz ogłoszenie gospodarza (kraju) następnych Światowych Dni Młodzieży. Czuwanie z Papieżem rozpoczęło się w sobotę na Campo San Juan Pablo II od wspólnego odśpiewania hymnu ŚDM. Następnie obejrzeliśmy  spektakl na temat historii zbawienia we współczesnym świecie,  apotem   wysłuchaliśmy  mowy Papieża Franciszka i  adorowaliśmy Najświętszy Sakrament. Spotkanie z Papieżem było niesamowitym przeżyciem! Następca Świętego  Piotra, którego ogląda się głównie w  telewizji, przejeżdżał 2 metry ode mnie! Widok Papieża w rzeczywistości robi ogromne wrażenie. Mimo swojego wieku, emanuje  radością  i  obdarza serdecznym uśmiechem.
Do Polski wróciłem z pięknymi wspomnieniami, nowymi siłami do działania oraz poczuciem,  że mogę się  bardziej zaangażować  w sprawy Kościoła i problemy świata.  Zapamiętałem bowiem słowa Papieża Franciszka, który nawiązując do Ewangelii świętego Mateusza, powiedział: (…) Wy, drodzy młodzi, nie jesteście przyszłością, lecz Bożym teraz! On was zwołuje i wzywa was w waszych wspólnotach i miastach, by pójść w poszukiwaniu dziadków, dorosłych, aby stanąć na nogi i razem z nimi zabrać głos i spełnić marzenie, z jakim Pan was wymarzył. Nie jutro, ale teraz, bo tam, gdzie jest wasz skarb, tam będzie również wasze serce (…). Wybiegając myślą do  przyszłych Światowych Dni Młodzieży w  2022 roku w Lizbonie, Papież zaznaczył: Jak wam powiedziałem w Krakowie, nie wiem, czy będę podczas następnych Światowych Dni Młodzieży, ale Piotr z pewnością tam będzie i umocni was w wierze.  A na zakończenie poprosił nas, młodych ludzi:  Idźcie naprzód, z siłą i odwagą, i proszę, nie zapomnijcie się za mnie pomodli

Michał G.

Grafika:
własne zdjęcia