9 października 2021

Co w trawie piszczy?

 

A  gdyby „umarł” Facebook?

 

 

Żyjemy jak pająki...w sieci relacji, zależności,

w sieci internetowej […]

Żyjemy online i offline,

obydwa stany są częścią REALU dzisiejszych czasów.

(Autorzy projektu  „W sieci możliwości”)

 

No i wydało się! Jestem uzależniona od Facebooka. Nie badał  mnie żaden psycholog ani  inny specjalista. Sama to zaobserwowałam i zdiagnozowałam. Otóż, w poniedziałek (4 października) nastąpiła globalna  awaria tego serwisu społecznościowego (również Instagrama, Messengera, WhatsAppa)  i od razu poczułam się gorzej: snułam się z kąta w kąt, nie mogłam skupić się na czytaniu książki (niezłego zresztą thillera) ani tym bardziej na lekcjach. Zanim się dowiedziałam o awarii, wydzwaniałam do mądrzejszych ode mnie kolegów, sądząc, że z moim laptopem (i telefonem) jest coś nie tak. I taka niespokojna, nie przejrzawszy najświeższych informacji z obserwowanego przeze mnie świata, poszłam spać.

Na drugi dzień, gdy  już  fachowcy opanowali  problem, okazało się również podczas lektury postu na profilu poety Marcina Zegadły, że jakoś  przegapiłam  słowo  bunia (Bunia?). Niewybaczalne, gdy  jest się  aktywnym użytkownikiem Facebooka. Kim jest bunia? Jak się okazuje, to osoba, którą wszyscy się ekscytują, (gdyż?) lansuje się, dobrze  się ubiera, jest inteligentna lub ma się za taką, lubi imprezować. Miejski.pl  definiuje ją też tak: pełen lans i te klimaty. Na profilu  Marcina  Zegadły przeczytałam o aktywności online coś, co najpierw wprawiło mnie w osłupienie, a potem  w zadumę, w której wciąż  trwam. W zasadzie niby o tym wszystkim wiedziałam, ale tak trafnie i genialnie nie potrafiłabym wypowiedzieć się o tym syndromie naszych czasów. [..] globalna awaria Facebooka oraz Instagrama dowiodła,  jak kruche są buniowe potęgi budowane przez lata na fundamencie obserwujących i tak zwanych przyjaciół. Dowodzi też jak cieniutkie, jak liche są powłoczki buniowych banieczek, jak gliniane nóżki ma ten kolos, ta przepastna studnia naszej nieprzebranej próżności i naszego parcia na wszelakie szkiełko.  Buniowa awaria dowiodła, jak niewiele trzeba, żeby nie było tych, do obecności których przywykliśmy przez lata, którzy to dzielą się z nami swoją prywatnością, opinią lub gniewem.  Buniowa awaria dowiodła, jak niewiele trzeba, żeby nas nie było na wyretuszowanych fotografiach, profilówkach i innych pompowanych miłością własną,  jakże często fałszywych, wizerunkach.

Następnego dnia po awarii  postanowiłam  nadrobić  facebookowe  zaległości  i weszłam  na obserwowany przeze mnie  profil Pawła Lęckiego (polonisty). On również odnosi się wczorajszego problemu  z mediami  społecznościowymi   i – jak to nauczyciel – martwi się  uzależnieniem nastolatków (w Polsce co trzeci) od świata cyfrowego. Według badań, w ubiegłym roku spędzali oni przed ekranem 12 godzin dziennie. Paweł Lęcki relacjonuje,  że 32 %  młodych  użytkowniczek Instagrama  źle się czuje w swoich ciałach.  I dodaje: Trudno się dziwić, gdy na Instagramie  większość jest piękna i doskonała.   Nic odkrywczego, ale  jednak  i tym razem  się zamyślam. Wprawdzie  tyle czasu  nie poświęcam Facebookowi, ale też często  źle się czuję w swoim ciele. 

Awaria serwisów  społecznościowych została usunięta po  6 godzinach (dla wielu  to jak wieczność). Paweł Lęcki  napisał: Umarł Facebook. Niech żyje Facebook.  Marcin  Zegadło: Tym razem jeszcze zmartwychwstaliśmy i znowu możemy przechadzać się po wodzie. Za którymś razem jednak to się nie odrodzi. Przerwa w dostępie do serwisów być może dla niektórych (na przykład dla mnie) stała się okazją do zweryfikowania własnego  stanu psychicznego. Moim zdaniem, ważniejsza jest jednak refleksja nad tym, jak   bardzo złudne i nietrwałe  są nasze związki w wirtualnym świecie, skoro zależą od sprawności działania serwerów lub routerów (Lęcki). I równie ważna - o naszym iluzorycznym życiu  w sieci. Pomyślcie o tym! Ja już to zrobiłam.

Facebookowiczka

 

Grafika:

https://bi.im-g.pl/im/c1/cf/15/z22872001Q,Facebook-a-uzaleznienie.jpg

https://bi.im-g.pl/im/f4/c4/15/z22824948V,Czy-Facebook-uzaleznia-.jpg