30 sierpnia 2013

Przeczytane, przemyślane, skomentowane

          
            Listy do Giulietty







Giulietta, Werona.
Pomóż mi! Uratuj!
Jestem zawieszona nad przepaścią.
Boję się, że oszaleję z bólu.
( kobieta, którą porzucił mąż )
  


Club di Giulietta ; via Galilei 3; 37100 Verona; Italy. To adres dla zranionych serc!

Jakie były początki klubu Julii? Początek XIX wieku. Kościół San Francesco w Weronie. Pierwsi artyści przekroczyli  mury kościoła, by ujrzeć pusty sarkofag z różowego marmuru.W tym miejscu bowiem - według legendy - miała spoczywać bohaterka Szekspirowskiego dramatu - Julia. Do grobu Julii przybył  też  poeta angielski George Byron, podobnie jak wielu innych, którzy pielgrzymowali do tego miejsca. Pod wpływem tragicznej historii kochanków pozostawał również nasz romantyczny poeta Cyprian Norwid. Napisał wiersz W Weronie. Oto jego fragment.
Nad Kapuletich i Montekich domem,/Spłukane deszczem, poruszone gromem,/
Łagodne oko błękitu--/Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,/Na rozwalone bramy do ogrodów,/I gwiazdę zrzuca ze szczytu-/Cyprysy mówią, że to dla Julietty,/Że dla Romea, ta łza znad planety/Spada – i groby przecieka;

Rok 1822. W mieście pojawia się Maria Ludwika, wdowa po Napoleonie, która ze stojącego w krużganku sarkofagu zabiera kilka odłamków z kamienia, a następnie oprawia je w złoto, robiąc  z nich naszyjnik. Ile w tym geście romantyzmu!
Rok 1937. Z inicjatywy Antonia Avene, kuratora werońskich muzeów, sarkofag zostaje przeniesiono z krużganków do wnętrza kościoła. Podobno dlatego, że samobójstwo kochanków  odbyło się w oświetlonej świecami krypcie.
W tym też roku ówczesny stróż grobu Ettore Solimani odebrał pierwszy list pisany do Julii. List z prośbą o pomoc. Odpisał , co sprawiło, że przez kilka lat był zasypywany korespondencją z całego świata.
Rok 1983.Giulio Tamassi ,widząc brak zainteresowania sprawą ze strony urzędników ratusza, założył Club di Giulietta i powołał  zespół wolontariuszek,   które odpisują na listy w imieniu Julii.
Do klubu Julii co roku przychodzi ponad 4 tysiące  listów z całego świata. Adresaci zwracają się z prośbą  o pomoc lub radę. Bez względu na język korespondencji, żadna nie pozostaje bez odpowiedzi. 10 sekretarek i zespół tłumaczy dba, by listy zostały przeczytane i by każdy piszący otrzymał odpowiedź.  

Czasem łatwiej jest się wyżalić komuś, kogo się nie zna – tłumaczy Elena Marchi, asystentka Tamassiego, profesjonalna tłumaczka. – Ludzie wierzą, że już samo wysłanie listu do Giulietty przyniesie im szczęście. Zupełnie tak samo jak potarcie piersi posągu, który stoi pod balkonem domu na via Cappello.

Skoro już znasz adres, uwierz w moc opieki Julii nad cierpiącymi sercami i napisz.
Chyba, że jesteś szczęśliwy lub mało romantyczny.

MagMiel


Grafika:


https://i.ytimg.com/vi/ESXuTOVsoGY/maxresdefault.jpg

http://www.villeecasali.com/wp-content/uploads/2015/01/lettere5.jpg

23 sierpnia 2013

Spotkanie ze sztuką

          
           Moja uczta duchowa




Żydzi nie są u siebie w żadnym kraju,
 lecz w Księdze, w Torze,
którą nosili ze sobą jak „przenośną ojczyznę”.
                                                                                        (Heinrich Heine)


Skrzypek na dachu./Brzmi dziwnie, co?/Można jednak powiedzieć, że w naszej małej wiosce, Anatewka,/każdy z nas jest skrzypkiem na dachu./Wydobycie ładnej i prostej melodii,/bez skręcenia sobie przy tym karku,/nie jest rzeczą prostą./Pytasz, dlaczego tu zostajemy,/jeśli jest to tak niebezpieczne./Zostajemy, ponieważ/Anatewka to nasz dom./A jak zachowujemy równowagę?/Powiem tylko tyle.../Tradycja!

Skrzypek na dachu(ang.Fiddler on the Roof) z rolą Chaima Topola to mój ulubiony musical. Historia jest luźno oparta na książce Dzieje Tewji Mleczarza, Szolema Alejchema, pisarza żydowskiego pochodzącego z Ukrainy. To film z 1971 roku, który otrzymał nagrody: Oskara i Złote Globy. Wyreżyserował go Norman Jewison. Akcja rozgrywa się w 1905 roku  w Anatewce, małym miasteczku na terenie Rosji carskiej. Żyją tam obok siebie Rosjanie i Żydzi, szanując wzajemnie swoje religie i kulturę. Niestety, polityka państwa okazuje się brutalna, zaczynają się pogromy Żydów, którzy będą musieli opuścić swoje domy. Znajdźcie i posłuchajcie!

Anatewka, Anatewka/pełna trosk,/ śmiesznych słów/Anatewka, /gdzie w Szabas /
dobrze było nam.//Anatewka, Anatewka,/ pełna łez/ pięknych słów/Anatewka. Wszystkich tu/ bez wyjątku znam.//Wkrótce/gdy się będzie/ przez świat obcy szło/ dawnych twarzy się poszuka,/co są z Anatewki.//Jestem człowiek/z Anatewki,/ pełnej łez, pełnej snów/ Anatewki./ Gdziekolwiek będę nie zapomnę jej.
 
Główny bohater to Tewje, ubogi mleczarz -  uczciwy człowiek i wyrozumiały ojciec, który jest przywiązany do tradycji żydowskiej. Za  sprawą córek będzie musiał wystawić na próbę swoje przekonania i zmierzyć się  z postępem.  Tewje chce wydać za mąż swoje córki. Te jednak nie zgadzają się z propozycjami swatki i szukają związków z miłości. Tewje musi wybrać-  życie zgodnie z tradycją  lub szczęście córek.A przecież on wie: Bez naszych tradycji, nasze życie byłoby tak chwiejne, jak… skrzypek na dachu.

Warto  posłuchać, jak pięknie Chaim Topol śpiewa o tradycji. 
Tradycja, Tradycja... /Tradycja! /Tradycja, Tradycja... /Tradycja! 
OJCOWIE:
Kto dzień po dniu na dom zarabiać musi,
Bo chcą jeść codziennie żona oraz dzieci?
Kto swą modlitwę odmawiać rano zwykł,
Kto przed wszystkimi ma tu głos?
To tata, to tata - Tradycja! / To tata, to tata - Tradycja!

MATKI:
A kto musi dbać o przyzwoity dom/ Spokojny dom, koszerny dom?/ Kto się stale krząta nie żałując rąk,/ By tata mógł studiować Księgę Ksiąg?/ To mama, to mama - Tradycja!/ To mama, to mama - Tradycja!
SYNOWIE:
Od maleńkości uczę się: /Wpierw heder, potem sklep./ Już mi znaleźli żonę, wiem - /
Da Bóg, że ładną.../ To syn, to syn - Tradycja! / To syn, to syn - Tradycja!

CÓRKI:
A kto się uczy wciąż, /Gotować myć i szyć?/ Aż tata znajdzie kogoś /I powie: "Za mąż idź!" /
To córka, to córka - Tradycja!/To córka, to córka - Tradycja!
Tradycja, Tradycja... /Tradycja! /Tradycja, Tradycja.../ Tradycja!

Wszystkie piosenki w musicalu są przepiękne. Wymienię tylko niektóre: Gdybym był bogaty; To świt, to zmrok; Czy mnie kochasz; Kwiatku mój;  Oj, swatko,  swateńko. Aktorstwo w filmie - na najwyższym poziomie. Dotyczy to – oczywiście -  wszystkich postaci. Ja jednak zakochałam się w kreacji Chaima Topola. Poza nim toleruję tylko Tewjego  w wykonaniu Krzysztofa Gosztyły w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Byłoby miło, gdyby ktoś za sprawą tego postu polubił  Skrzypka na dachu.  

Nika

Grafika:
http://s12.postimage.org/si4o60h99/Fiddler_On_The_Roof1971c1.png
https://www.youtube.com/watch?v=gRdfX7ut8gw