26 stycznia 2013

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


         Fani japońskich komiksów


Nigdzie w Ameryce nie widziałem tego, co w Japonii.
Pociąg wieczorny koło Osaki (…).
Tłum ludzi (…) każdy z twarzą w książce obrazkowej.
W niej ściganie, kneblowanie, siekanie (…).
Pewnie im potrzebne.
Nie piją. Ale może lepiej pić.
(Czesław Miłosz)


Otaku (jap. おたく) - termin używany w Japonii do określenia fana jakiejś rzeczy. W zachodniej popkulturze terminem tym są określani wszelakiego rodzaju „fani japońszczyzny”. Czytają od tyłu czarno - białe komiksy, oglądają „chińskie bajki”,  używają dziwnych słów i noszą kolorowe przypinki na plecakach – tak najczęściej widzą otaku osoby postronne. Ludzie często nie doceniają mangi (czyli komiksów) oraz anime (czyli filmów animowanych). Są to nie tylko pokemony, które każdy chociaż kojarzy z dzieciństwa, ale też wartościowe dzieła dla ludzi w każdym wieku. Istnieje wiele gatunków: od shōjo, shōnen, przez seinen, czy wreszcie anime przeznaczone dla dorosłych odbiorców. Manga i anime zaczęły ukazywać się w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. Pierwszą mangą była „Ten-no hate made” (jap. aż do nieba), opowiadająca o ostatnim królu Polski. Z czasem w telewizji  zaczęły pojawiać się japońskie animacje: „Czarodziejka z Księżyca” czy „Dragon Ball”, które szybko odniosły sukces. Mają ogromny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Film „Ghost in the Shell” (najlepsze anime według Amerykanów) był bezpośrednią inspiracją dla rodzeństwa Wachowskich do nakręcenia „Matrixa”, a armia amerykańska zainteresowała się wizją broni przyszłości, jaką pokazał autor. Przykładów jest wiele więcej.
Oczywiście, są też krytycy tego środowiska. Obecnie szerokim echem odbił się w Polsce artykuł zamieszczony w skrajnie katolickim magazynie. Autorka artykułu zarzuca społeczności otaku: satanizm, homoseksualizm, propagowanie pornografii, jedzenie kotów, werbowanie nowych członków „sekty” wśród niewinnych młodych osób oraz inne praktyki. Większość zarzutów  jest nieprawdziwa, ale zawsze znajdzie się jakieś ziarenko prawdy. Istnieje ciemna strona mangi pod nazwami hentai, yaoi, czy loli, ale większość otaku nie ma z nią styczności i brzydzi się nią.  Myślę, że popkultura japońska najbardziej wyraża się właśnie w animacjach  i zachęcam wszystkich do spotkania z nią.

Suzaku
 
Grafika:   
http://flori.blox.pl/resource/anime.jpg
http://samequizy.pl/wp-content/uploads/2016/03/filing_images_11891b45e09d.jpg