23 grudnia 2012

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


                      
                  Uśmiechnij się!
 
Wielka poezja, 
będąc wielką i będąc poezją, 
nie może nie zachwycać nas, 
a więc zachwyca. 
(Witold Gombrowicz)
 
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz odpoczynku, na który w pełni zasłużyliśmy, postanowiłam znaleźć coś wyjątkowego. Przytaczam w całości próbkę uczniowskiego wypracowania na temat: Ja w Gombrowiczu – Gombrowicz we mnie. Może stanie się inspiracją dla tych, którzy przechodzą męki twórcze, a tu właśnie klasówka  za pasem? A może zrozumieją, że czasem trzeba podejść do literatury z poczuciem humoru, a nie na kolanach? Może wreszcie komuś zaświta, że literatura nie musi być udręką i nudą?

Oto wypracowanie, które zgrabnie łączy „Ferdydurke”, obserwację życia szkolnego  i stylizację biblijną. 

„Na początku wyjąłem kartkę papieru i długopis. A głowa moja była pusta i próżna, i ciemności w niej zaległy; a nauczyciel unosił się nad całą klasą. I rzekł nauczyciel: Niech się staną grupy A i B. I część z nas przeistoczyła się w grupę A, a część w grupę B. I ujrzał nauczyciel grupy, że były dobre. I spytał nauczyciel: Czy pamiętacie zasady święte  i odwieczne? I wtedy zajaśniały w mojej głowie owe zasady święte i odwieczne. A jaśniały one tak:
Jam jest nauczyciel twój, który cię wiedzie z próżni i pustki do krainy wiedzy i światła.
Po pierwsze: nie będziesz miał innych nauczycieli przede mną. 
Po drugie: nie będziesz powoływał się na innych nauczycieli, bom ja  najmądrzejszy. 
Po trzecie: Pamiętaj, abyś zadanie domowe odrabiał.
Po czwarte: Czcij nauczyciela swojego.
Po piąte: Nie rozmawiaj.
Po szóste: Nie podważaj mego autorytetu słowami innych ludzi.
Po siódme: Nie oglądaj się za dziewczynami, gdyż przeszkadza to w nauce.
Po ósme: Nie polemizuj ze mną.
Po dziewiąte; Nie pożądaj sprawdzianu bliźniego swego.
Po dziesiąte: Ani żadnej rzeczy, która jego jest…
I stanął nauczyciel przy tablicy, i ustanowił dwa rzędy na niej słowami wypełnione.
I nazwał jeden rząd pytaniami dla grupy A, a drugi rząd pytaniami dla grupy B. I stało się tak. I ujrzał nauczyciel pytania, że dobre były. Potem stworzył nauczyciel czas, abyśmy mogli odpowiedzieć na owe pytania. I rzekł nauczyciel: Oto dałem wam pytania, na które możecie odpowiedzieć, i czasu miarę dużą(…)
A kiedy upłynął hojnie wymierzony nam czas, zebrał nauczyciel wszystkie karty. W mądrości swej wiedział już, które są dobre, a które złe. I cisza zapadła w klasie, kiedy oznaczał je swoim nauczycielskim piętnem. A on układał je podług prawideł swoich niepojętych. Dobre szły na prawo. Tam był śmiech i radość. Złe odrzucał w ciemność i pustkę – tam był płacz i zgrzytanie zębów”.

Miłych świąt życzę! I pomysłów literackich na klasówkach w Nowym Roku! 

Roni

Grafika:
https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiy5qqAuZvWAhXjPZoKHcjQBVMQjRwIBw&url=http%3A%2F%2Fberbagicandatawa.blogspot.com%2F&psig=AFQjCNHYDOX-1jd1f8fgetMZQpglKzG0aQ&ust=1505161250613698