20 czerwca 2013

Moje hobby, mój świat



   Słownik wyrazów „Babcinych”


  


Jak można nie cenić pięknej naszej mowy,
tak szlachetnej,
tak dźwięcznej, tak bogatej  w wyrazy…
(Elżbieta Jaraczewska)


Oto druga część słownika wyrazów używanych przez moją Babcię, która pochodzi spod Tomaszowa Lubelskiego. Zapisałam je, bo już niedługo słowa takie jak te zostaną zupełnie zapomniane. Już dziś można je usłyszeć bardzo rzadko, a szkoda, bo są naprawdę wyjątkowe. Jestem pewna, że Wasze babcie też mają swoje powiedzonka. Chętnie dołączę je do mojego słownika.

nagitolić – przygotować coś (np. jedzenie) w dużej ilości, ale byle jak
nakukuryczyć się – zezłościć, obrazić się
napurzyć się – nadąć się ze złości
nasadzić kapiszon – założyć kaptur
niewistka – synowa
nypać – szukać
ośnik – przyrząd do zdejmowania kory z pnia drzewa i strugania
pachlopa – nieudana potrawa
paćkać – jeść zachłannie, niekulturalnie
pagilares – portmonetka
palica, dziadorek – laska
parynać – uprawiać pole w sposób byle jaki
pies brecha albo brzecha – szczeka
pilać – piłować
pitolić, ciachać – ciąć
pitulajko – tępy nóż
poliwka – zupa
poszła w kiebieni mater – nie wiadomo, gdzie się podziała
Pośnik – Wigilia
powiesielec – ktoś niespokojny, rozbiegany, sprawiający kłopoty
psiuk – żuk, owad, ale również pogardliwie: grzyb, zwłaszcza niejadalny
puskaj – puść
pycać – jeść mało, z niechęcią, ale też robić coś byle jak
pytlować – mleć ziarno na mąkę we młynie
robić zbytki – psocić
rozczapirzyć – rozłożyć np. ręce, nogi, palce           
rozczomhnęła się (rozczomhła) – poślizgnęła się i nogi jej się rozjechały
rozdziawić gębę – otworzyć usta
rozpust – odpust
słychać jak śmierdzi w chliwach – czuć w chlewie brzydki zapach
smotrzyć – patrzeć
spachać się – spocić się, zadyszeć
stare łupy – panie, które zachowują się niestosownie, próbują uchodzić za młodsze
szajbka – korbka
szałamacha – gęsta potrawa
szeportać – szeleścić
szmytki – szybki, sprawny
szurnąć –  przesunąć, ale też hałasować przesuwając coś
ścil – sufit
tarabanić – dzwonić, bębnić
tarligać – turlać się
terepicie – niepotrzebne, popsute rzeczy, śmieci
tok – klepisko
trajdać – roznosić plotki
trutoar – chodnik
wańcioł – duży brzuch
wróbce – wróble
wyduty – wypukły
wykidać – wyrzucać
wyplasać – wydeptać
wyrapić oczy – wytrzeszczyć
wyszczyrzepa – ktoś brzydki
zabundyczony – obrażony, w złym humorze
zakociabiony – skulony albo  zagięty, zawinięty np. spódnica ci się zakociabiła (zakociabła)
zakokosiła się – zaszła w ciążę
zakrzaniantus – ciężka praca
zapirać – zamykać
zaszportać się – zaplątać się
zdyjmać – robić zdjęcie
ziapać – głośno oddychać, wydawać dźwięki
zielepuch – niedojrzały owoc
zładola – łobuz
złydnia – ktoś, kto robiąc źle, sprawia przykrość innym
zmierzłna – marudna
ździochawka lub ździuchawka – pompka
ździuchać pięstukami – bić, uderzać pięściami
żuchlać – gryźć
Królowa Elżbieta

Grafika:
http://img.targeo.pl/i/cache/static/miasto/to/tomaszow_lubelski,gmina_tomaszow_lubelski,1118.png
http://m.wm.pl/2013/01/n/babcia-133218.jpg

21 komentarzy:

  1. Królowa Elżbieta20 czerwca 2013 10:37

    Mam więcej!
    ficnąć-kopnąć
    szturkać-trącać
    zmykać-prać ręcznie
    orzeszynka-drobna koniczyna
    mańkulować-kombinować
    wielgie bące-coś dużego, np. duże pierogi
    nabambolić-za dużo nałożyć albo nalać
    plimka-błonka, cienka skórka
    pociepany-postrzępiony
    strzęgła-ugrzęzła
    wyterebić-opróżnić

    "Idź za Tadzika, tam w mieście trutoar, błota się nie namięsisz." -Wyjdź za Tadzika, w mieście jest chodnik (Tadzik mieszka w mieście). Mięsić to np. wyrabiać ciasto.

    I jeszcze jedno powiedzenie (Babci mojej koleżanki, pochodzącej z Szarowoli), moje ulubione:
    "Tajmon kajwon kali stodoły uwaliłam się w kułak, aż mi wylazły bebechy." -Tam, koło stodoły, uderzyłam się w łokieć.
    Nie wiem, co bebechy mają do łokcia, ale musiało boleć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłośnik poprawnego języka20 czerwca 2013 12:04

    Najpierw pozdrowienia dla kapitalnej Babci. No i dla Królowej, który sporządziła słownik.
    Znam wiele z Babcinych określeń , ale nie znam cudownych wprost słów: ździuchawka, zaszportać się, zakokosiła się, wyszczyperza, nagitolić. W wielu z Babcinych słów widoczne są wpływy wschodnie, ale coś mi się zdaje, że są tu i ludowe neologizmy. Piękne! Słownictwo młodzieżowe przy Babcinym "wysiada". Zupełnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z zebraniem tych wszystkich ludowych wyrażeń. Przyznam, że u mnie w domu na wsi sama używam niektórych z nich lub ich alternatywnych wersji np. rozcapirzyć (zamiast rozczapirzyć). Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mojej babci słyszałam wersję prania ręcznego jako żmykania. Terebiło się natomiast mak. To znaczy, przecinało makówki, żeby wysypać z niego mak. Ale bące i plimkę widzę po raz pierwszy.

      Usuń
  4. Nie ma co-trzeba stworzyć cały,kompleksowy słownik wyrazów i zwrotów "babcinych".

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem za! Królowa Elżbieta stworzyła słownik swojej babci, teraz kolej na Ciebie - Matez! Powodzenia w pracy naukowo- "szperaczej". Wszyscy czekamy z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co powiecie na słowo "lacie" oznaczające klapki? Byłam pewna, że każdy zna ten wyraz, jednak moje koleżanki nigdy wcześniej o takim nie słyszały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się "nakukuryczyć się". Pewnie od kukuryku, a więc koguta, który czasem się złości,stroszy pióra i dziobie.
      Ciekawe od czego pochodzi słowo "lacie" Od lata? Czego to ludzie nie wymyślą?! Ale to bardzo dobrze, że język żyje i rozwija się.

      Usuń
    2. Doszukałam się i coś znalazłam. Wg Wikipedii słowo "laczek" pochodzi z niemieckiego "Latsche" - ślamazara lub "latschen" - włóczyć się. Myślę więc, że "lacie" są takim jakby zmiękczeniem "laczków".

      Usuń
  7. Czekałam z utęsknieniem na drugą część "serii" słownika. Jest tak samo cudowna jak pierwsza. Jednym słowem uwielbiam twoją babcię. Bądź z niej dumna, ponieważ nie każdy ma taki skarb w domu.;] Uwielbiam "stare łupy". Moja ciocia mówi tak na sąsiadki.;D Zapytana dlaczego tak mówi, twierdziła, że nauczyła się tego od swojej mamy, gdy była jeszcze mała.;) Pozdrawiam babcię Królowej Elżbiety.^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy będzie kolejny post? Czy to może już ostatni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królowa Elżbieta28 czerwca 2013 09:44

      Będzie, jeśli uda mi się zebrać kolejną porcję babcinych powiedzonek. Może teraz zacznę nękać cudze babcie :)

      Usuń
  9. Kocham Twoją babcię.<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałam, że wyraz "puskaj" jest znany wszystkim. Ja często go używam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę Ci takiej babci. Ja o swojej niestety nic nie wiem, gdyż zmarła jak byłam jeszcze mała. Uściskaj ją bardzo mocno ode mnie, ponieważ to dzięki niej stworzyłaś tak świetny słownik.:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli dziadzio udał Ci się tak samo jak babcia to masz ogromne szczęście.;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam wyraz 'zakrzaniantus', np. Dzisiaj w szkole miałam taki zakrzaniantus. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. A "pitulajko"? Czyż to nie skarb?
    A "ścil"? Skąd się wzięło takie słowo? Nigdy nie słyszałam! Albo je wymyślił jakiś geniusz, albo dowcipniś, albo inna "zładola".

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój ojciec mówił, kto sie ze... L, niewistka, czyl zawsze zrzucamy na synową

    OdpowiedzUsuń
  16. Trafiłam tu po słowie "tarligać" - znamy!

    OdpowiedzUsuń