4 stycznia 2013

Co w trawie piszczy?



    Szkolna debata na temat TIK




Wygłaszanie własnych opinii i polemizowanie z cudzymi
to istotne elementy międzyludzkiej komunikacji.
Prawo do wymiany opinii (…)
należy do niepodważalnych zasad demokracji.
( Heinz Lemmermann)


Nieustanne modyfikacje w technologii komputerowej i w technologiach informacyjno-komunikacyjnych powodują, że wraz z innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi, trafiającymi do globalnego użytku, pojawiają się  pytania, a także problemy do rozwiązania w edukacji: co wprowadzać w szkołach z nowej technologii, czego uczyć o tej technologii i z jej pomocą, jak uczyć w tak szybko zmieniającym się środowisku kształcenia i egzystowania uczniów, szkoły, całych społeczeństw. Odpowiedzi na te i inne pytania dotyczące wpływu zmian w TIK próbowali odpowiedzieć nasi uczniowie.

W czwartek, czyli 3 stycznia w naszej szkole odbyła się debata dotycząca technologii informacyjno – komunikacyjnej, w skrócie TIK. Dyskusję zainicjował Pan Grzegorz Nogas, zachęcając do udziału wszystkie pierwsze klasy. Przedstawiciele mieli za zadanie przygotować się z wcześniej podanych zagadnień i przedstawić je publiczności, która tłumnie zebrała się w auli. Nie mogło oczywiście zabraknąć dyrekcji: Pani Agaty Waszek i Pani Bożeny Krupy, a także Nauczycieli zaangażowanych  w realizowanie programu „Szkoła z klasą 2.0”. Debatę rozpoczął organizator przedsięwzięcia Pan Grzegorz Nogas, odczytując regulamin szkolnej debaty oraz dodając parę słów otuchy dla uczniów biorących w niej udział. Po takim wstępie można było śmiało zaczynać. Pytania dotyczyły m.in. korzystania z Internetu na lekcjach, mądrego i skutecznego szukania potrzebnych informacji w sieci, legalnego wykorzystywania źródeł internetowych, kontaktowania się ze znajomymi przez portale społecznościowe, a także naszego bezpieczeństwa w Internecie. Ciekawym tematem było także „wszczepienie” nowych technologii dorosłym osobom pod nazwą „Nauczcie tego dorosłych”. Każda klasa przygotowała obszerne informację na temat danego problemu. Zaskoczyła mnie ogromna wiedza, jaką posiadają uczniowie naszego liceum i swoboda, z jaką wypowiadają się  o zagadnieniach z dziedziny Internetu. Można było nie tylko posłuchać ciekawych wystąpień, ale także anegdot i zabawnych komentarzy. Wiele wypowiedzi było potwierdzanych licznymi przykładami z życia. Na pierwszy rzut oka widać, że wirtualny świat nie jest obcy młodzieży i śmiało można powiedzieć, że „jest w nim wychowywana”. Można by wiele dyskutować na temat, czy dzisiejsi nastolatkowie umiejętnie korzystają z zasobów sieci, lecz pozostawmy to pytanie na kolejną debatę...

Dominika

Grafika:
http://www.gimgig.pl/pliki/obrazki/z8440673q,logo-akcji-szkola-z-klasa-2-0.jpg 

1 komentarz:

  1. W pierwszym (długim) zdaniu jest aż! 9 wyrazów obcych. Czy o postępie w nauce nie można pisać bardziej ludzkim (polskim, zwyczajnym) językiem? Nie tak nudnym i odpychającym. Rozumiem, że to nie jest wina piszącej, bo taki język usłyszała na debacie a resztę pewnie wyczytała w Internecie. Może ktoś by się podjął przetłumaczenia tego zdania język ojczysty?

    OdpowiedzUsuń