3 października 2013

Literackie fascynacje


                                                                                        
          Papusza, czyli Lalka    



W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
w cygańskim namiocie zrodzona(…)
( Papusza)
               

Cyganie nazywali Bronisławę Wajs Papuszą, czyli Lalką. Julian Tuwim określił ją jako: „bijące źródło poezji”. Ona sama mówiła: Na co mi wiersze moje? Na co mi to wszystko? Gdybym ja głupia nie nauczyła się pisać, byłabym szczęśliwa. Poetka urodziła się i wychowała w taborze, który wędrował po Podolu, Wołyniu i okolicach Wilna. Angelika Kuźniak, autorka książki „Papusza” pisze: Gdzie się urodziła? Dziś już nikt nie powie. Może w lesie, pod gwiazdami, bo tam się dzieci rodziło. W dokumentach Papusza podawała, że urodziła się w Lublinie, innym razem, że w Grodnie. Różne są daty jej urodzin: między 1908 a 1910 rokiem.Od dziecka Papusza chciała się uczyć. I uczyła ją czytania oraz pisania Żydówka z Grodna, pobierając zapłatę w kradzionych kurach. Nie podobało się to jej rodakom. Cyganie w taborze pluli na mnie. Wytykali palcami. Darli gazety kartka po kartce i wrzucali do ognia. Cichutko sobie w lesie popłakałam, a potem i tak swoje robiłam.

Można powiedzieć: Papusza wyklęta. Wszędzie inna i obca. Inna wśród Polaków, bo Cyganka, czyli ta, która kradnie kury, oszukuje, rzuca czary. Inna też wśród Cyganów, bo ośmieliła się nauczyć pisać i czytać. Papusza zapłaciła cenę za tę inność. Została potępiona przez Cyganów  za bratanie się z ludźmi spoza własnej kultury. Zapłaciła cenę za wrażliwość i pisanie wierszy. Była rozdarta: jednocześnie szczęśliwa i nieszczęśliwa. Bojąc się odrzucenia przez Cyganów, nie uważała się za poetkę.
A była wyjątkową poetką, co odkryli kolejno: Jerzy Ficowski i Julian Tuwim. Pierwszy z nich przetłumaczył jej wiersze na język polski, drugi zaś, doprowadził do ich wydania. Jerzy Ficowski mówił: Pisała tak, jak śpiewa ptak. Ona z kolei przekonywała: Panu Tuwimowi napiszę prawdę, że  jestem tylko wróżką, a nie poetką. (…) ja się na poetkę nie prosiłam, a że wyście mnie wybrali, to trudno (…)Dzięki staraniom Juliana Tuwima Papusza otrzymała stypendium Ministerstwa Kultury, należała też do Związku Literatów Polskich. Przyjęcie stypendium uważała za niezgodne z jej zasadami, a nawet hańbiące. W 1950 roku ukazał się w prasie wywiad Tuwima z Ficowskim, z którego wynikało, że Ficowski planuje wydanie książki na temat cygańskiej kultury. To ostatecznie pogorszyło sytuację Papuszy, oskarżonej przez Cyganów o zdradę. Dlatego razem z mężem Dionizym Wajsem odchodzi z taboru i osiedla się w Gorzowie Wielkopolskim. Odrzucona przez Cyganów, z czasem będzie miała problemy psychiczne, kilkakrotnie nawet będzie przebywała w szpitalu psychiatrycznym. Nie wiadomo jednak na pewno, czy faktycznie była chora – zastanawia się Angelika Kuźniak. Po śmierci męża na początku lat 70. pozostała do końca samotna. Przygarnęła ją do siebie rodzina z Inowrocławia i tam w 1987 roku Papusza zmarła.   
   
Papusza napisała trzy zbiory wierszy:Pieśni Papuszy, Pieśni mówione, Lesie, ojcze mój. Przetłumaczono je na języki: niemiecki, angielski, francuski, hiszpański, szwedzki i włoski. Otrzymywała nagrody, odwiedzali ją czasem dziennikarze i poeci. Dwukrotnie – Edward Stachura. Tylko Cyganie nie przychodzili nawet na spotkania autorskie. Była bardzo nieszczęśliwą kobietą. Po pierwsze, z powodu odrzucenia, po drugie nieudane było jej życie prywatne. Podobno przeżyła nieszczęśliwą miłość, potem jako szesnastoletnia dziewczyna została wydana za mąż za dużo starszego mężczyznę, a na dodatek nie mogła mieć dzieci. Jej oczy – pisał Jerzy Ficowski – pociemniały ze smutku. 

Angelika Kuźniak w swojej książce wyróżnia trzy okresy w życiu poetki. Pierwszy – przed wybuchem II wojny światowej, kiedy Cyganie mogli swobodnie wędrować po Polsce. Drugi -okres  wojny, gdy Papusza wraz z Cyganami ukrywała się w lesie. I trzeci – po wojnie, kiedy to władze komunistyczne szykanowały Cyganów przywiązanych do wolności. Ona sama zaś, zaczęła pisać, co przysporzyło jej wiele kłopotów. Angelika Kuźniak przytacza jej słowa: (…) wziąć słowika w klatkę zamknąć, to on wszystko traci. Choć pięknie śpiewa, to jemu jest smutno. A ja cygańska córka, las mi zdrowie daje. Jechałam taborem, to czułam się jak królowa Bona. Do mnie należeli perły rannej rosy. Moje były gwiazdy.

W jednym z wierszy Papusza podkreśla swój cygański rodowód: W lesie wyrosłam jak złoty krzak,/w cygańskim namiocie zrodzona,/do borowika podobna./Jak własne serce kocham ogień./Wiatry wielkie i małe/wykołysały Cyganeczkę/ i w świat pognały ją daleko.../ Deszcze łzy mi obmywały,/słońce, mój ojciec cygański, złoty, ogrzewało mnie/i pięknie opaliło mi serce.

W innym znowu ze smutkiem mówi o cygańskim świecie, który bezpowrotnie przeminął, a ona wciąż czuje się z nim związana:Już dawno przeminęła pora/Cyganów, którzy wędrowali./A ja ich widzę:/są bystrzy jak woda/mocna, przejrzysta,/kiedy przepływa.

Humanistka

Grafika:
http://culture.pl/sites/default/files/images/imported/literatura/_portrety/papusza%20wajs%20bronislawa/papusza%20portret%20forum%202_7000284.jpg
http://film.org.pl/wp-content/uploads/2013/11/film.org.pl_powtornie-narodzony1.jpg
http://www.filmazpit.eus/fitxategiak/dokumentuak/filmak/kartelak/papusza-poster.jpg

50 komentarzy:

  1. W naszej bibliotece szkolnej znajduje się książka Angeliki Kuźniak "Papusza". Zapraszam i życzę miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Osobiście nie miałam pojęcia, że jest takie coś. Z miłą chęcią przeczytam.^^

      Usuń
  2. Krzysztof Krauze nakręcił film o Papuszy. Powinien już niedługo pojawić się na ekranach kin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że film "Papusza" Krzysztofa Krauzego rozpoczął 38 Gdynia - Festiwal Filmowy.

      Usuń
  3. "Cichutko sobie w lesie popłakałam, a potem i tak swoje robiłam."- również zdarza mi się popłakać tylko, że nie w lesie. Czasami to najlepszy sposób, aby się uspokoić. Życie czasami zmusza nas do podejmowania ciężkich decyzji. Kiedy sobie z czymś nie radzę to właśnie czynie tak jak Papusza. Dzięki temu jestem silniejsza, choć to trochę dziecinne zachowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak czasami robię, choć jestem facetem. Czasami to nie załatwia sprawy. Lepiej zmierzyć się ze światem i problemami. Choć nie zaprzeczę, że płacz pomaga.;)

      Usuń
    2. Jak się los uprze, to i płacz człowiekowi nie pomoże!
      A tak poza tym, bardzo ciężkie życie mają ludzie "inni" i wykluczeni. Płacą bardzo wysoką cenę za swoje wybory. I tak sprawdzają się słowa Norwida "glina w glinę wtapia się bez przerwy", a "sprzeczne ciała zbija się aż ćwiekiem". Oczywiście, rozumiem, że Papusza nie jest twórcą na miarę Szopena czy Norwida.

      Usuń
    3. Ja dopiero po płaczu mogę wziąć się w garść i obiektywnie spojrzeć na trapiący mnie problem. Już tak jest, że wraz ze łzami wypływa złość, smutek i niezdecydowanie.

      Usuń
    4. Zgadzam się w 100%. Jeśli człowiek ma inny światopogląd, czy stara się chociażby osiągnąć cel to właśnie "inni" starają się mu w tym przeszkodzić. Sama jestem tego świadkiem. Jeśli coś Ci się uda to reszcie to przeszkadza. I szuka przysłowiowej "dziury w całym". Najwidoczniej tak już jest zbudowane dzisiejsze społeczeństwo-"Jeśli Tobie się coś nie udało, to dlaczego inny ma mieć lepiej niż ty".

      Usuń
    5. Mike, jesteś pierwszym mężczyzną, który przyznał się do tego, że płacze. Na dodatek w internecie. Podziwiam Cię.;)

      Usuń
    6. Mike nie jest pierwszym płaczącym mężczyzną. Dużo wcześniej zalewali się łzami romantycy. Werter i Gustaw nie tylko płakali, ale z rozpaczy nawet się zabili. Tak to było!
      A święty Franciszek podobno płakał aż do utraty wzroku. No i co Ty na to, Koleżanko Cicha?

      Usuń
  4. Z książki A. Kluźniak - przytacza Janusz R. Kowalczyk:
    "Jej przyszłość zdecydowała się trzeciej nocy po narodzinach. Cyganie opowiadają, że wtedy zjawił się duch. Wyliczył dobro, które ją spotka, zło, które przeżyje. Ostrzegł. Matka dziecka spodziewała się wizyty, bała się, więc tej nocy była z nią stara Cyganka. Słów ducha nikomu nie mogły powtórzyć. Szeptały tylko między sobą: 'Albo będzie z niej wielka duma, albo wielki wstyd'.
    Z lasu zanieśli dziewczynkę do wsi i ochrzcili. Ale w taborze nikt nie wołał: 'Bronka!'. Mówili: 'Prześliczna!'. Przez tę urodę nazywali ją Papusza, co po cygańsku znaczy 'lalka'.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorobek artystyczny Bronisławy Wajs to trzy tomiki wierszy: "Pieśni Papuszy", "Pieśni Mówione" oraz "Lesie, ojcze mój".

    Oto jeden z jej wierszy, który bardzo mi się spodobał:

    "Laleczka"

    Patrzę tu, patrzę tam –Bronisława Wajs - Papusza
    wszystko się chwieje! Śmieje się świat!
    Gwiazd zatrzęsienie nocą!
    Gadają, mrugają, migocą.

    Gwiazdy! Kto je rozumie,
    ten nocą nie chce zasnąć,
    na Mleczną Drogę spogląda jasną,
    wie, że to droga szczęśliwa
    że w dobre strony przyzywa.

    Patrzę tu, patrzę tam –
    jak się księżyc myje w ciepłych wodach,
    niby w strumieniu pod lasem
    Cyganeczka młoda.

    Cóż to się dzieje
    Wszystko się chwieje.
    To świat się śmieje.
    

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi



    1. PIEŚŃ CYGAŃSKA
      Z PAPUSZY GŁOWY UŁOŻONA
      W pieśni tej Papusza uchwyciła specyfikę życia cygańskiego. Jego piękno, prostotę i surowość.

      W lesie wyrosłam jak złoty krzak,
      w cygańskim namiocie zrodzona,
      do borowika podobna.
      Jak własne serce kocham ogień.
      Wiatry wielkie i małe
      wykołysały Cyganeczkę
      i w świat pognały ją daleko...

      Deszcze łzy mi obmywały,
      słońce, mój ojciec cygański, złoty,
      ogrzewało mnie
      i pięknie opaliło mi serce.

      Z modrego zdroju nie czerpałam sił,
      tylko przemyłam oczy...
      Niedźwiedź po lasach się włóczy
      jak srebrny księżyc,
      wilk boi się ognia,
      nie ugryzie Cyganów.
      Wiewiórka na cygańskiej budzie
      orzechy gryzie. (...)

      Usuń
  6. Papusza jest osobą która pokazuje nam ze nie trzeba być wielce wykształconym człowiekiem , pochodzić z rodziny lekarskiej, prawniczej itp.żeby coś osiągnąć .Pomimo tego że jej rodacy nie pochwalali tego co robi i ją oddtrącili ona dalej robiła to co było dla niej ważne więc bierzmy z niej przykład i róbmy to co kochamy a nie to co wymusza na nas społeczeństwo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Papusza była wyjątkową kobietą, uzdolnioną ale zarazem skromną. Kiedy Tuwim, znając sytuację materialną Papuszy, postarał się dla niej o honoraria za wiersze, poetka nie chciała ich przyjąć. Mówiła: "Proszę nie gniewać się na mnie, przecie ja nie jestem uczona, żebym brała nagrodę". Nie sądziła, żeby można było brać pieniądze za pisanie pieśni.
    Papusza była bardzo uzdolniona, ale tak jak czytamy w poście, bojąc się odrzucenia przez Cyganów, nie uważała się za poetkę. Za inteligencję, głód wiedzy a później umiejętność czytania i pisania zapłaciła ogromną cenę. Stała się wyrodkiem wśród społeczeństwa Cyganów. Szykany wpędziły ją w chorobę psychiczną.
    Po słowach: "Gdybym ja głupia nie nauczyła się pisać, byłabym szczęśliwa" wnioskujemy, że żałowała tego co zrobiła.
    Do jeszcze bliższego poznania historii Bronisławy Wajs polecam film "Papusza" w reżyserii Krzysztofa Krauze oraz Joanny Kos-Krauze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Papusza pokazuje nam, że trzeba robić to, co się lubi - często nawet na przekór ludziom. Była naprawdę świetną kobietą, która pokazuje, że warto jest wykorzystywać dary od Boga. Mimo iż sama nie chciała być poetką ze względu na odrzucenie przez najbliższych. Jest to bardzo przykra historia, niestety prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tobą. Każdy powinien robić to co się lubi nic na siłę.Nie musi być bogatym, wykształconym człowiekiem żeby coś osiągnąć.

      Usuń
  9. Wzruszyła mnie historia Papuszy. Smutne jest życie w wiecznym rozdarciu, gdzie każda decyzja przyniesie jakieś smutne konsekwencje. Bronisława Wajs kochała zarówno pisanie, jak i życie Cyganki. Jednak bycie poetką wykluczało życie w taborze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cały zachowany dorobek literacki Papuszy to tylko około czterdziestu własnoręcznie zapisanych utworów. Papusza pozostawiła też kilka tekstów prozą opisujących cygańskie życie. Za najlepszy jej utwór, wysoko oceniony między innymi przez Tuwima, uważa się "Pieśń cygańską z Papuszy głowy ułożoną". Od 1962 r. Papusza należała do Związku Literatów Polskich.

    OdpowiedzUsuń
  11. #tanczacazgwiazdami5 stycznia 2015 09:35

    Znalazłam wypowiedź Bronisławy Wajs, która pokazuje, że jej dzieciństwo w rodzinnym domu było również trudne:
    "Bardzo chciałam się uczyć czytać, ale rodzice nie dbali o mnie - wspominała Papusza po latach. - Ojczym był pijak, w karty grał, matka nie miała pojęcia, co nauka i czy trzeba, czy nie, to dziecko uczyć. Prosiłam dzieci, co chodzą do szkoły, żeby mi pokazały, jakie parę liter. I tak było."
    Te słowa wskazują na to, że Papusza była bardzo zdeterminowaną osobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę jej tej determinacji. Ja nie potrafię poświęcić wszystkiego dla czegoś, czego pragnę. Dążenie do spełnienia swoich marzeń, a w szczególności związanych z nauką to sztuka, której zazdroszczę innym ludziom.

      Usuń
    2. Mam ten sam problem :).Powiem więcej, często nawet nie wiem, czego pragnę. Z tego powodu jeszcze bardziej podziwiam Papuszę za jej daterminację i pragnienie od życia czegoś ponad schemat.

      Usuń
    3. Papusza porzuciła całe swoje dotychczasowe życie - naturę, bliskich, dom i Cyganów. Chciała od losu czegoś więcej, choć nie wiadomo było, czy to "coś" będzie lepsze. Mimo że było jej trudno, dokonała wyboru. Cenić ją trzeba również za skromność, która uwidaczniała się, gdy Papusza zastrzegała się, że nie jest prawdziwą poetką ani wiele wartą istotą.

      Usuń
  12. Historia Papuszy jest naprawdę smutna. Trudne jest życie właśnie w ciągłym rozdarciu, jak to powiedziała wyżej "#LadyAlarice"... Musiała wybrać pomiędzy czymś, co kochała, co sprawiało jej radość, a swoją "rodziną" i kulturą... Można powiedzieć, że był to wewnętrzny konflikt dwóch racji, które nawzajem się wykluczały... Bardzo podoba mi się jej poezja... Zawiera wiele opisów przyrody, które bardzo pobudzają wyobraźnię. Jej utwory są naprawdę piękne. W czasie czytania tego postu postanowiłem bliżej poznać twórczość Bronisławy Wajs, co niedługo uczynię...

    OdpowiedzUsuń
  13. Fragment wiersza Papuszy opisujący życie Cyganów:

    Dziwne było nasze życie – wiedzcie o tym.
    Ale Cygan nie zamieniłby się z chłopem.
    Tyle lat w czarnym lesie
    przeżyli Cyganie przecie,
    drogami, drożynami jeździli po świecie,
    Kare konie, siwe konie kopytami
    na kamieniach naszym pieśniom wtórowały.
    Dzieci nasze bose ślady zostawiały.
    I choć biedy nam dojadły,
    to szczęśliwiśmy bywali,
    jak te ptaki pośród liści,
    pod zielonym słońcem maja.
    Och, to dawne życie nasze, wędrowanie!
    Jedzie tabor, wozów wiele, w nich Cyganie!
    A u wozów skrzypią koła,
    psy szczekają, rżenie koni słychać w lesie,
    las to wszystko z wiatrem niesie.
    Ludzie domy zamykają,
    z daleka nas odpędzają.
    Dzieci nasze proszą chleba...
    Gdzie indziej nam jechać trzeba.
    Pojedziemy dalej do wsi,
    tam będziemy chleba prosić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Papusza nie zasługiwała na los, jaki ja spotkał. „ Ja swego narodu cygańskiego nie zdradziłam ani na szubienicę nie wydałam - napisała w liście do Ficowskiego w 1952 r. - Bo każdy wie o tym, że kury kradli i wróżyli, i tak dalej, wie, z czego żyli i czemu jeździł po świecie ten ciemny, a mądry naród. (...). A może kiedyś w świecie zrozumieją, że ja nic złego nie zrobiłam, i nikomu nie zrobiłam krzywdy, i nie staram się o to." Myślę, że współcześni Cyganie powinni być dumni z twórczości Bronisławy Wajs, z tego jak wyjątkową poetką była.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po opublikowaniu w 1956 r. tomiku "Pieśni Papuszy" poetka stała się sławna. Nadal żyła ubogo, utrzymując z wróżbiarstwa siebie, chorego męża i przygarniętego na wychowanie chłopca, którego nazywała Tarzanem. Świadczy to o tym, że Papusza była kobietą skromną, silną duchowo, troskliwą i potrafiącą kochać mimo trudności losu. Angelika Kuźniak pisze o poetyckiej prostocie i pięknie, jakie zostały zniszczone przez bezlitosne dzieje życia.
    Podobną książką jest "Bronisława Wajs – Papusza. Między biografią a legendą" Machowskiej Magdaleny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Warto wspomnieć o wszystkich ważniejszych upamiętnieniach Bronisławy Wajs:
    1974r. - film dokumentalny "Papusza". Reżyserowali Maja Wójcik oraz Ryszard Wójcik.
    1992r. - film "Historia Cyganki". Reżyserował Greg Kowalski.
    2013r. - film fabularny "Papusza". Reżyserowali Joanna Kos-Krauze oraz Krzysztof Krauze.

    Uważam, że dobrze postąpiła, ucząc się pisać i czytać, a następnie pisząc poezję. Warto przytoczyć tutaj słowa Horacego "Nie wszystek umrę.".

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mówili: 'Prześliczna!'. Przez tę urodę nazywali ją Papusza, co po cygańsku znaczy 'lalka'.
    - Mama mówiła do mnie 'lalunia'. A zdrowa byłam, te ręki takie, piersiątka takie! Szczupła byłam. Ta buzia taka rumiana, włosy duże, jak dziedziczka jakaś, plotłam je w warkocze. (Nie obetnie ich do końca życia). Lubiłam tańczyć, śpiewać, wesoła byłam bardzo. Zawsze w spódnicy jak z kwiatów uszytej, w kolorze czereśni, zwinna jak wiwiórka leśna, pomimo że czarna." -napisała Angelika Kuźniak, "Papusza", Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2013

    Bronisława Wajs zadebiutowała wierszem przetłumaczonym z języka romskiego w "Nowej Kulturze" w 1951 r. Pierwsze przekłady Ficowski przesłał Julianowi Tuwimowi, który doprowadził do ich publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  18. W historii Bronisławy Wajs widać jak ludzie są nieprzychylnie nastawieni na odmienność. Wszystko co jest inne zawsze najpierw musi się spotkać z nieuzasadnioną krytyką. Godna podziwu była chęć Papuszy do nauki i do wykonywania swojej pasji. Mimo tego iż ona sama mówi że gdyby nie nauczyła się pisać, to byłaby szczęśliwa, myślę że dobrze zrobiła gdy wybrała pisanie, ponieważ człowiek który mija się ze swoim powołaniem i nie wykonuje tego co go pasjonuje, to nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwy.
    Znalazłam informacje o tym że matka mówiła Papuszy że od czytania psuje się mózg. Gdy tabor przeniósł się do Przeworska, zapisała się do biblioteki. Największe wrażenie zrobił na niej „Pan Tadeusz” i „Hrabina Cosel”. Ojczym i matka Papuszy znaleźli dla niej męża, Adama. Ona kochała go bardzo, ale on poślubił ją tylko ze względu na to że potrafiła zarobić. Po niedługim czasie Adam trafił do więzienia, a Bronisława, zamiast, jak było to w zwyczaju wrócić do rodziny, czekała na niego, jeździła do aresztu. Potem zakochała się w muzyku którego imienia nie chciała zdradzić. Plotki o tym dotarły do Adama, który po wyjściu z więzienia ją porzucił.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bronisława Wajs to kobieta, którą należy podziwiać. Mimo tylko przeciwności robiła, to co uważała za słuszne. Jej talent został odkryty w 1949 roku przez Jerzego Fickowskiego, który zostałtłumaczem pieśni Papuszy z romskiego na polski.
    W 2013 roku Angelika Kuźniak napisała książkę pt."Papusza", która upamiętniała życie i twórczość cyganki.
    Bronisława Wajs za twórczość dostała dostała kilka nagród, są to: Lubuska Nagroda Kulturalna w 1958 roku; Nagroda Kulturalna " Nadodrza" w 1978 roku oraz Nagroda Gorzowska również z 1978 roku.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uważam postać Papuszy za bardzo ważną - nie wstydziła się swojego pochodzenia, i stawiła czoła wszystkim przeciwnościom, które napotykała kształcąc się. Z pewnością nie zasługiwała na los, jaki ją spotkał.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomimo przeciwności losu takich jak brak nauki oraz pochodzenie etniczne, miała determinację do tego aby uczyć się a potem także pisać mimo to, że została przez to odrzucona. Niezwykła kobieta.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ludzie mają tendencje do odrzucania inności. Dużo się o tym słyszy również w dzisiejszych czasach. Dobrze ,że Papusza spotkała ludzi ,którzy nie widzieli w niej tylko "cyganki ,która kradnie ", a dostrzegli wybitną poetkę .

    OdpowiedzUsuń
  23. Papusza uczy, że mimo przeciwności losu trzeba iść do celu. Nawet jeśli inny nas odrzucają, nie chcą nas , my powinniśmy iść dalej.
    REALIZOWAĆ swoje cele życiowe. Ludzie z czasem się pogodzą z naszym wyborem.
    Lepiej deptać własne ścieżki niż iść już tymi wydeptanymi... Na końcu na pewno czeka wynagrodzenie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jest to niesamowite jak bardzo można tęsknić do swojego rodzinnego miejsca zamieszkania, w przypadku naszej bohaterki był to las. Czuła się w nim, jak sama przyznaje, królową.
    Pomimo posiadania tej niespotykanej w jej środkowisku umiejętności pisania, była napiętnowana przez swoich współbraci. Nawet żałowała, że wybrała drogę poetki, rozmyślała nad tym, jakby się potoczyło jej życie gdyby postępowała według ideałów Cygańskich. Moim zdaniem historia Papuszy jest dobrym przykładem tego, do jakich konsekwencji prowadzi podążanie własną ścieżką, możemy nadawać innowacyje rzeczy temu światu, a w głębi serca bardzo cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Post przedstawia wzruszającą historię o kobiecie z wielką determinacją .Bronisława Wajs była osobą godną podziwu, ponieważ nie przejmowała się oceną i poglądami innych ludzi ,dążyła do spełnienia własnych potrzeb czym była w jej przepadku nauka. Myślę ,że jej postawa jest godna naśladowania.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bronisława Wajs była osobą nieszczęśliwą m.in. przez swoje wykształcenie i zdolności. Może wydawać się to dla nas bardzo dziwne, ale taka jest prawda. Chciała za wszelką cenę nauczyć się czytać i pisać. Dzięki tej determinacji Papusza mogła tworzyć sztukę. Mimo odrzucenia kochała Cyganów, była dumna, że jest jedną z nich. Była szykanowana z powodu swojego odstępstwa od tradycyjnej roli kobiety. Zniszczyło ją to psychicznie. Potrzebowała akceptacji tak kochanego, przez siebie, społeczeństwa. Poniekąd, jej twórczy talent okazał się dla niej swego rodzaju przekleństwem...

    OdpowiedzUsuń
  27. Aby upamiętnić życie oraz twórczość Bronisławy Wajs (Papuszy) wydano biografie, nakręcono kilka filmów oraz zaprezentowano wiele różnych dzieł:
    -w 1974 r. Maja i Ryszard Wójcikowie nakręcili do własnego scenariusza film dokumentalny "Papusza", zapraszając jako konsultanta Ficowskiego,
    -w 1991 r. powstał kolejny film dokumentalny "Historia Cyganki" według scenariusza i w reżyserii Grega Kowalskiego z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza; zawiera m.in. wspomnienia samej Papuszy, Jerzego Ficowskiego, jej siostry Janiny Zielińskiej, syna Władysława (Tarzana) Wajsa, lekarki Marii Serafiniuk,
    -24 czerwca 1994 r. amfiteatrze na krakowskich Błoniach odbyło się prawykonanie poematu symfonicznego autorstwa Jana Kantego Pawluśkiewicza, zatytułowanego "Harfy Papuszy", wykonanego w języku Romów, z operową obsadą ze wspaniałą czarnoskórą gwiazdą z MET, Gwendolyn Bradley na czele; początkowo Pawluśkiewicz planował napisanie Mszy Cygańskiej, która jednak rozrosła się do tak bogatej formy. Spektakl reżyserował Krzysztof Jasiński, specjalista od wielkich widowisk plenerowych,
    -w 2013 r. na ekrany kin wszedł film fabularny "Papusza" według scenariusza i w reżyserii Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, ilustrowany muzycznie "Harfami Papuszy" Pawluśkiewicza,
    -ukazała się też zbeletryzowana biografia cygańskiej poetki - "Papusza" napisana przez Angelikę Kuźniak.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo dobrze napisany post. Zaciekawia, sprawia, że czytelnik przeżywa historię Papuszy jak kogoś bardzo bliskiego... Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  29. To przykre, że tak wartościowy człowiek tak cierpiał.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jako ciekawostkę dodam, że w roku 1949 do taboru Dionizego Wajsa dołączył ukrywający się przed bezpieką Jerzy Ficowski, początkujący poeta, zafascynowany cygańskim obyczajem i językiem. Wówczas usłyszał "To jest Bronka Wajsowa, żona tego starego z siwym wąsem, wołają ją Papusza, ona sama układa pieśni cygańskie, poetka!"
    Szybko dostrzegł wartość literacką improwizowanych pieśni Bronisławy i namówił ją do ich spisywania, co z pewnością przyczyniło się do postępów Papuszy

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo ciekawy post, który zachęcił mnie do przeczytania kilku wierszy tej wybitej poetki.
    Uwielbiam okres zimowy, kiedy jest dużo śniegu, dlatego ten wiersz najbardziej mnie oczarował.
    ZIMA BIAŁA NASTAŁA
    (jaweł wend parńori)

    Zima biała nastała,
    spadł śnieg jak wielka mszysta poduszka.
    Ubrał wszystkie jodły zielone,
    gałęzie im poprzyginał.

    Koń rozrzuca śnieg czterema podkowami
    i serce się schyla
    jak zielonej jodełki gałęzie.

    W krzyku przycupnęła sowa,
    pod jodłą ptaki –
    jak namiot osłania je śnieg.
    Las stoi jak mędrzec,
    nie śpiewa pieśni z wiatrami.
    Ogniki jak gwiazdy mrozu
    odbija w źrenicach.

    Dziś ptak w zaroślach śpi
    pod śniegiem,
    Jak kiedyś biedne Cyganiątko,
    co dziś znalazło ciepły dom.

    Przyfruwa pod okno biedny ptak,
    zmarznięty – chleba prosi.
    Ach, to mój leśny braciszek!
    Razem wyrośliśmy w czarnym lesie.
    Dam mu dobrego chleba,
    dam mu jak najwięcej.
    Chodź tutaj do mnie, ja do ciebie przyjdę,
    ptaku biedniusieńki!
    Poprosimy Boga oboje,
    żeby wielkie słońce nadeszło,
    bo teraz wielki śnieg
    jak puszysta poduszka.

    Ptaku mój, ktoś dla ciebie zrobił
    ciepły domek,
    żebyś nie marzł pod krzakiem,
    w śniegach wielkich,
    gdzie nie miałeś
    dobrych snów.

    OdpowiedzUsuń
  32. Historia Bronisławy Wajs pokazuje nam jak ważnym krokiem było równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Tak duża liczba talentów i nietuzinkowych zdolności zmarnowała się przez ograniczenia praw.

    OdpowiedzUsuń
  33. Cyganie stanowili zamknięte społeczeństwo niepodające się asymilacji, w którym obowiązywał bezwzględny zakaz udzielania obcym jakichkolwiek informacji o obrzędach, tradycji, obyczajach oraz języku. Ujawnienie tajemnicy ludziom z poza własnej kultury oznaczało wyrok, potępienie – w języku Romów ,,falorykta”.
    W książce "Cyganie polscy" Ficowski opisał wierzenia Romów, ich prawa moralne oraz zamieścił słownik romskich wyrażeń. Publikacja książki spowodowała lawinę oskarżeń wobec Papuszy o zdradę plemiennych tajemnic. Grożono jej włóczeniem końmi, kilkakrotnie została pobita. Papusza została wykluczona ze społeczności cygańskiej, przeżyła poza nią ponad trzydzieści lat.

    OdpowiedzUsuń
  34. Historia Papuszy jest interesująca, dla niektórych pewnie nawet wzruszająca. Zastanówmy się jak to jest być szykanowanym najpierw za chęć nauki, a później niemalże wyrzuconym ze społeczności za pasję i niewątpliwy talent poetycki. Można się nad tym długo zastanawiać, ale nikt z nas na pewno tego nie doświadczy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Papusza jest idealnym przykładem poety. Pisała dla przyjemności, nie dla sławy i pieniędzy. Gdyby nie Jerzy Ficowski oraz Julian Tuwim nikt nie dowiedziałby się o jej życiu i twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo interesujący post . Myślę , że Papusza igrała z ogniem najpierw ucząc się czytać i pisać a potem podsyciła ten ogień kiedy zaczęła sama pisać wiersze ... podsyciła ten ogień tak mocno że musiała uciekać od ,,swoich" , pewnie nie jedna osoba żałuje że nie mogła poznać tej osoby bliżej , z pewnością jej zapał do pisania natchną by niejedną osobę .

    OdpowiedzUsuń
  37. Dobry post :)
    Szkoda ze Papusza nie była tolerowana przez grono Cyganów, ale dala sobie z tym rade :)
    Była wspaniałą osobą

    OdpowiedzUsuń