9 listopada 2012

Spotkanie ze sztuką


   Jazzowy zawrót głowy
  




 
W jazzie jest ukryte to samo co u Mozarta
 - prawdziwe ludzkie emocje. 
(Barbara Hendricks)


Podczas ostatnich wakacji miałam okazję być na koncercie Krzysztofa Popka zorganizowanym w ramach Letniej Akademii Jazzu w Łodzi. Moje wrażenia – nie do opisania. Może jazz nie porywa nas do dzikiego tańca, jak pełne energii, popowe ‘numery’ puszczane w ImprESCE u Jankesa, ale manipuluje naszym ciałem w inny, równie niepowtarzalny sposób. Ten rodzaj muzyki, z niewiadomych mi powodów, nie jest za bardzo znany i lubiany, w szczególności w kręgach młodzieżowych, jednakże mam nadzieję, że się to kiedyś zmieni. Może nawet dzisiaj zaszczepię, chociaż w jednej osobie czytającej ten post, moją miłość do utworu, który  polecam. To  „Estate” w wykonaniu: Krzysztof Popek International Quintet w składzie: Piotr Wojtasik – trąbka, Krzysztof Popek – flet altowy, Stephen Scott – fortepian, Cameron Brown – kontrabas i Victor Lewis – perkusja. Nie wiem jak na Was on zadziała, ale mnie pomaga się rozluźnić, uspokoić i sprawia, że mimowolnie kołyszę się w rytm muzyki. Miłego słuchania!

Doris

Grafika:
http://pik.wroclaw.pl/uploaded/Estate%20POPEK.jpg

8 listopada 2012

Kącik motywacji



            Jeden uścisk...


 
Uwaga! Człowiek!
(Józef Kuśmierek)

 
Każdy z nas  potrzebuje kogoś, z kim może porozmawiać, wyżalić się, a czasem po prostu pomilczeć, kiedy po ciężkim dniu nie ma ochoty już nic mówić. Ta potrzeba wynika z naszej ludzkiej natury. Piszę to, ponieważ w dzisiejszym, pełnym zgiełku świecie,  zapominamy o tym, co jest przecież najważniejsze - zapominamy o drugim człowieku. Czasem wystarczy niewiele, żeby sprawić komuś przyjemność, dodać otuchy – jeden mały uścisk, krótka rozmowa, zwykłe podanie dłoni. Nie potrafimy się jednak na to zdobyć. Przecież miły uśmiech na ulicy, gdy mijamy kogoś zupełnie obcego, nie wymaga wysiłku, a drugiej osobie może poprawić humor, zwłaszcza w takie pochmurne, jesienne dni, jakie teraz nastały. Przecież uśmiech kosztuje mniej od elektryczności, a daje więcej światła! ;) Pomyślcie, jaki świat byłby piękny, gdybyśmy odrzucili tkwiącą w nas ignorancję

Wybaczcie to moralizowanie, ale  może moje refleksje nie są takie głupie? Liczę na reakcję z Waszej strony.

Patrycja 

Grafika:
http://tataidziecko.pl/wp-content/uploads/2015/02/two-children-hugging.jpg

5 listopada 2012

Spotkanie ze sztuką


             
            Udany debiut


 
Muzyka jest stenografią uczuć.
(Lew Tołstoj)


"Contrast” jest debiutancką płytą Conora Maynarda - dwudziestolatka z Wielkiej Brytanii. Na muzycznym rynku pojawił się  rok temu , w podobny sposób jak kilka lat temu Justin Bieber . Po umieszczeniu swoich coverów na YouTube zyskał  miliony  słuchaczy. Został również zauważony przez jednego z amerykańskich producentów, który uznał go za kolejny wokalny fenomen. Pierwszy singiel „Can’t Say No”  sprzedał się w ilości 200 tysięcy egzemplarzy a pozostałe single podbijają światowe listy przebojów. Nie pomińmy oczywiście miliona fanek, które utworzyły własną społeczność i wybrały dla siebie nazwę ‘ Mayniacs ‘ od nazwiska Conora.  

W albumie znajdują się lekkie i przyjemne do słuchania utwory, będące połączeniem nowoczesnego popu i R&B. Większość piosenek dotyczy relacji damsko – męskich, więc odbiorcy mogą w pewien sposób utożsamiać własne życiowe sytuacje z tekstami piosenkarza. Przykładem mogą być utwory: "Mary Go Round" bądź "Glass Girl", które są odzwierciedleniem złych doświadczeń Maynarda. Na płycie nie brakuje również duetów-udanych, jak również słabszych. Świetny okazał się utwór „Turn Around” nagrany razem z mentorem wokalisty, czyli Ne-Yo. Moim zdaniem, to najlepsza piosenka   z albumu (przy pierwszym jej przesłuchaniu miałam ciarki na plecach). Znajdziemy tu również kolejnego producenta muzycznego Pharella Williama, który niewiele wniósł do tej współpracy, a także debiutującą Ritę Orę. Najgorszym utworem jest zdecydowanie „Another One”. Co prawda melodia może porwać do tańca , ale tekst jest najzwyczajniej w świecie bzdurny.

Na płycie Conora Maynarda  na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Ten typ muzyki szczególnie jednak polecam fanom takich wykonawców  jak Justin Bieber, choć oczywiście nie zapomnijmy, że to dwie różne osoby i nie należy ich porównywać, co – niestety - dosyć często się zdarza.

Kasia

Grafika:
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/518D2KIQw7L.jpg