5 grudnia 2023

Przeczytane, przemyślane, skomentowane

 

Wyspiański – artysta niepokorny

 

Żywoty

to […] najwspanialszy dramat -  dramat ducha-

ale na to trzeba dotrzeć do istoty tego dramatu,

nie zaś przyrządzać z niego dydaktyczne „Wieczory pod lipą”.

(Tadeusz Boy-Żeleński)


Tadeusz Boy-Żeleński  w zbiorze felietonów „Brązownicy” pisał: Stosunek nasz do naszych pisarzy  stał się odmienny niż gdzie indziej. Wszystko pod kątem krzepienia serc, zbudowania narodu, młodzieży... W ten schemat myślenia wpisują się słowa profesora Bladaczki  (z  „Ferdydurke” Gombrowicza)  skierowane do uczniów: Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (...) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!  Nie ma tu miejsca na refleksję   czy wątpliwości. Nie służy prawdzie ukrywanie niewygodnych faktów z życia twórców, a młodzież przecież bez trudu potrafi oddzielić  dzieło od człowieka, który ma prawo  popełniać błędy, mieć wady czy słabostki. Zdjęty z piedestału, pisarz  staje się nawet bliższy zwyczajnemu człowiekowi.

Dzisiejszy post jest wynikiem poszukiwań  mniej znanych faktów  z życia twórcy Młodej Polski - Stanisława Wyspiańskiego.

Stanisław Wyspiański. Kim był? Wielkim  twórcą był!   Tak można by sparafrazować Witolda Gombrowicza. Czwartym wieszczem był!  Był malarzem, pisarzem, scenografem, grafikiem,  ilustratorem -  wszechstronnym człowiekiem o wyjątkowej wyobraźni.

Wnuczka Wyspiańskiego (córka Stanisława - Dorota; wyżej:  „Śpiący Staś”) mówiła o nim:  jako kreator wielkiej sztuki narodowej umrzeć nie może (...)  był artystą niepokornym i miał raczej trudny charakter, był  krytyczny wobec ciemnoty i zacofania, ale był dobrym, wrażliwym na biedę człowiekiem.  Jego  uciążliwy charakter potwierdza też Stanisław Estreicher:  Nie był on przyjacielem łatwym. […] był jak mimoza wrażliwy: każdy sprzeciw, każda rada nieidąca po linii jego życzeń mroziła go i zniechęcała. Był dziwakiem i samotnikiem, więc na przykład przebywając w Jamie Michalikowej (lub innym lokalu) zawsze  siadał  sam i  tyłem do ludzi. A na drzwiach  swojej  pracowni  umieścił tabliczkę z informacją:  Tu mieszka Stanisław Wyspiański i prosi, aby mu nie przeszkadzać. Podobno był impulsywny i  nie panował nad uczuciami. Jego zły humor można było odczytać na postawie  nerwowego zapinania guzików w tużurku. Niepochlebnie wypowiadał się o polskiej literaturze, a także jej twórcach, co osobiście odczuł Asnyk:  to taki wypchany orzeł; ma wszystko, dziób, skrzydła, tyle tylko że nie poleci. Afront spotkał też pewną panią, która chciała mieć portret. Wyspiański  przyjrzał się  kobiecie, po czym […] wyjął z szuflady otrzymane z góry honorarium,  oddał jej i powiedział: Przyjrzałem się pani dokładnie i nie widzę powodu, by pani miała mieć swój portret. Krytycznie wyrażał się również o Krakowie:  małe, pretensjonalne, wysoce śmieszne miasteczko. […] Ja się tu czuję duszony, żenowany, nieśmiały, mały […] bo mi nie wolno myśleć ani działać po swojemu […] A o mieszkańcach: Oni nic nie widzą, niczym się nie interesują. Widzą tylko materialny byt, dochody, pozycje, stanowiska, nie rozumieją żadnych naszych idei. Dobrze natomiast się czuł w Paryżu, gdzie  spędził (z przerwami) ponad trzy lata, ucząc  się malarstwa,  poznając  francuski teatr  i spotykając sławnych ludzi. W Paryżu też dowiedział się, że jest uczulony na biel cynkową, dlatego z konieczności rysował pastelami. Owo  uczulenie hamowało potem proces leczenia choroby wenerycznej, którą zaraził się również w Paryżu i która okazała się śmiertelna. Chorego poetę  odwiedził  Władysław Reymont i tak go wspominał : Leżał w łóżku  […] Usiadł z trudem, wyglądał strasznie, […] miał twarz zapadłą, poczerniałą i wyschłą, prawą rękę w bandażach, a lewą władał tylko częściowo, głos obcy, niewyraźny, a tylko oczy były jeszcze dawne, władcze i mądre, oczy pełne błyskawic i woli nieugiętej, hetmanie oczy walki. Tuż przed śmiercią Wyspiański poprosił o szampana - zmarł mając 38 lat. Nekrolog  wyrażał wielkie uznanie dla poety: był jednym z największych synów umęczonej Ojczyzny, umiał kochać i cierpieć za miliony, umiał do Narodu przemówić tonem Adama, Juliusza i Zygmunta, bo z Wieszczów był.

Wyspiański i jego żona Teofila Teodora (z chłopskiego domu - Pytko) mieli troje dzieci: Helenę, Mieczysława (wyżej: Śpiący Mietek) i Stanisława.

Od  Heleny (wyżej: Helenka z wazonem i kwiatami) wywodzi się raper Wojciech „Sokół” Sosnowski – praprawnuk  Stanisława   Wyspiańskiego. W 2009  roku w albumie „Poeci” znalazła się  adaptacja  wiersza  poety „Niech nikt nad grobem mi nie płacze”. A  w nim  rozrachunek  młodopolskiego artysty  ze współczesnymi: Niech nikt nad grobem mi nie płacze,/Krom jednej mojej żony,/za nic mi wasze łzy sobacze/i żal ten wasz zmyślony.// Niech dzwon nad trumną mi nie kracze,/ni śpiewy wrzeszczą czyje;/niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze/ i wicher niech zawyje. Nawet w obliczu śmierci Wyspiański  był  bezkompromisowy i dumny.

Wydaje mi się, że warto zadać sobie trochę trudu, aby dowiedzieć się czegoś więcej o  wybitnych twórcach niż to proponują podręcznikowe noty biograficzne. Są one na ogół sztampowe,  a nawet nudnawe. A przecież pisarze i poeci, zanim osiągnęli  pomnikową wielkość, byli zwyczajnymi ludźmi –  mieli słabości i śmieszności, a także życiowe problemy. Gdy się je pozna, łatwiej czasem zrozumieć ich twórczość.

Felix

 

Grafika:

https://tmb.bibliotekawszkole.pl/02899fae-3b53-4fd5-815f-b7cf33c31b43.jpg

https://niezlasztuka.net/wp-content/uploads/2015/12/stanislaw-wyspianski-spiacy-stas.jpg?v=1575465154
https://niezlasztuka.net/wp-content/uploads/2021/06/stanislaw-wyspianski-spiacy-mietek-mherbst.jpg?v=1623929558

https://niezlasztuka.net/wp-content/uploads/2022/10/wyspianski-helenka-z-wazonem.jpeg?v=1666349817

20 komentarzy:

  1. Zdecydowanie Stanisław Wyspiański był ciekawym, chociaż sądząc po opowieściach jego przyjaciół, niekoniecznie łatwym człowiekiem. Polska pamięta go jednak jako artystę o wielu talentach; liczba jego profesji robi wrażenie - szczególnie, że we wszystkim czego się podejmował, trzymał wysoki poziom. Sądzę, że jest to osoba, której twórczość warto znać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyspiański nie tylko Asnyka krytykował, niepochlebnie wyrażał się też o poemacie Mickiewicza. Do Karola Maszkowskiego pisał: „ Znasz „Warcaby” Mickiewicza, równie są nudne jak gra w warcaby”.



    OdpowiedzUsuń
  3. Artysta wciąż myślał o Paryżu.

    Do Henryka Opieńskiego pisał: „Kraków mi za mały. Nie uwierzysz nawet, jak się stęskniłem za Paryżem. Całymi wieczorami chodzę po Paryżu. Bywam w Comédie Française, w Operze, spaceruję po bulwarach (flanuję). Zatrzymuję się przed gablotkami, ba! nawet spotykam znajomych… i to przez imaginację”.

    Do Karola Maszkowskiego: „Myślą wciąż jestem w Paryżu i myślą siedzę stale w moim dawnym atelier”.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stanisław Wyspiański był człowiekiem wielu talentów (malarz, pisarz, grafik, scenograf, ilustrator). Utwór „Wesele”, którego pomysł został zaczerpnięty z prawdziwego wydarzenia jego przyjaciela- Lucjana Rydla, uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł autora, przyniósł mu wielką sławę.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Człowiek myślący tak górnie jest grzybem społeczeństwa, w którym raczy przebywać." - Stanisław Wyspiański

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż Stanisław Wyspiański krytykował innych polskich/zapewne też zagranicznych poetów, to nigdy nie powiedział, że jego dzieła są najlepsze. Według mnie, chciał zaznać spokoju w życiu i przeszkadzanie mu często skutkowało negatywnymi emocjami. Mimo to, dalej postrzegam go jako człowieka, którego literatura wpłynęła na nasz kraj.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z artykułu dowiedziałam się wiele interesujących informacji o Wyspiańskim. Przede mną jeszcze czytanie twórczości tego intrygującego człowieka, lecz po przeczytaniu artykułu czuję, że spodoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z posta rzeczywiście można wywnioskować że Wyspiański był trudnym człowiekiem o impulsywnym charakterze. Ale nie nożna zabrać mu tego z jakim kunsztem pisał swoje dzieła i jak świetnie np. w "weselu" przedstawił wady i zalety chłopów czy inteligencji oraz ukazał stosunki między nimi. A to że Sokół (raper) jest jego potomkiem to naprawdę nie wiedziałem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z powyższego postu dowiedziałam się, iż Stanisław Wyspiański był wszechstronnie uzdolnionym człowiekiem. Miał trudny charakter. Nie był człowiekiem małostkowym. Odważnie wyrażał swoje zdanie na temat innych ludzi, co miało odzwierciedlenie w jego utworach. Miał dusze artysty, dobrze się czuł będąc w Paryżu, natomiast Kraków był dla Niego za mały- dusił się w nim.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieła Stanisława Wyspiańskiego emanują niepowtarzalnym geniuszem i głęboką wrażliwością artystyczną. Jego twórczość to nieustające źródło inspiracji i wzruszeń.
    Artykuł doskonale opisuje jego życie ii twórczość.





    OdpowiedzUsuń
  11. Artykuł ujawnia życie Wyspiańskiego, pokazując jego geniusz i wady. Poznanie mniej znanych faktów o twórcach pomaga lepiej zrozumieć ich dzieła i kontekst ich powstania, przypominając, że za wielkimi talentami kryją się ludzkie historie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy tekst. Zainteresował mnie do poskromienia bardziej jego biografii.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy wpis. Pokazuje on charakter i twórczość Stanisława Wyspiańskiego z szerszej perspektywy. Artykuł zachęcił mnie do zagłębienia się jeszcze bardziej w historię Wyspiańskiego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki temu wpisowi, dowiedziałem się wiele ciekawych rzeczy z życia Stanisława Wyspiańskiego, o których nigdy wcześniej nie miałem pojęcia. Artykuł pozytywnie nastawił mnie na czytanie jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  15. Od małego interesuję się twórczością Wyspiańskiego, a było to spowodowane tym, że kiedyś dostałam kubek z obrazami przedstawiającymi dzieci malarza. Jest to do tej pory mój ulubiony kubek, który spowodował moją fascynację twórczością Stanisława Wyspiańskiego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Stanisław Wyspiański był bardzo utalentowanym człowiekiem, ilość i jakoś jego dzieł wciąż zachwyca kolejne pokolenia. Jego otwartość i bezwzględna szczerość pomagała mu w twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  17. „Tak, by nam się serce śmiało do ogromnych, wielkich rzeczy. A tu pospolitość skrzeczy...” ~ Stanisław Wyspiański „Wesele”

    OdpowiedzUsuń
  18. Artykuł przybliżył mi postać Wyspiańskiego. Moim zdaniem zasługuje on na uznanie, bo był utalentowanym, wszechstronnym twórcą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Artykuł skutecznie zachęca do zanurzenia się w życiorysie wybitnych twórców, przekonując, że lepsze zrozumienie ich osobowości może wpłynąć korzystnie na interpretację ich dzieł.

    OdpowiedzUsuń
  20. Andrzej Wajda o Wyspiańskim:

    "Wyspiański był prekursorem wszystkiego, co nowoczesne i twórcze w polskiej sztuce współczesnej: cytował go Witkacy, Gombrowicz naśladował jego styl w dramacie, Mrożek jest uważany za spadkobiercę jego humoru i ironicznego spojrzenia na tzw. sprawę polską.

    Reżyserzy wzięli z niego pojęcie „teatru ogromnego” i nowoczesnego spojrzenia na scenografię i jej rolę w spektaklu.

    […] Wyspiański przedłużył linię romantyków, odkrył w "Weselu" nowe obszary dla sztuki politycznej.

    […] Powiem wam tylko: uczcie się od niego! Uczcie się wszystkiego – miłości Ojczyzny, zawziętości i desperacji w uprawianiu sztuki, uporu do końca."

    OdpowiedzUsuń