Nieco o gwiazdach
Od gwiazd pochodzimy i ku gwiazdom zmierzamy.
Życie jest podróżą w nieznane.
(Walter
Moers)
Dzisiaj
chciałabym wszystkich czytających przenieść w świat astronomii. Lubicie
podziwiać nocne gwieździste niebo, szukać nowych gwiazdozbiorów? Ja uwielbiam!
Co roku razem z przyjaciółmi wybieramy się na nocne oglądanie ciał niebieskich.
Zazwyczaj następuje to w wakacje, a dokładniej mówiąc, w sierpniu w czasie nocy
spadających gwiazd. Z reguły pod koniec lipca Perseidy zaczynają swoją
aktywność, a około miesiąca później mamy do czynienia z najbardziej fenomenalną
i urzekającą nocą w roku. Perseidy to bardzo popularny rój meteorów,
który można zaobserwować tylko raz w roku.
Jest to zjawisko deszczu meteorów - spada około 100 gwiazd na godzinę. Niebo jest przepięknie
rozświetlone, a miłośnicy astronomii cieszą się niezapomnianymi widokami. Na podziwianie gwiazd najlepiej
jest wybrać się w miejsce oddalone od światła. Wtedy oglądanie przyniesie
najwięcej korzyści - można dostrzec nowe gwiazdozbiory, o których wcześniej nie
miało się pojęcia.
Pojawia się pytanie, czym tak naprawdę są gwiazdy?
Z fizycznego punktu widzenia, to ogromne, gazowe kule, które świecą własnym światłem, ich masa
to od 0.08 do 100 mas Słońca, w ich skład
wchodzi: około 70% wodoru, 25% helu oraz
pozostałe pierwiastki, czyli węgiel, azot i tlen. Wewnątrz gwiazdy utrzymuje się wysoka temperatura,
która sięga nawet do milionów stopni Celsjusza.
Gwiazdy są rozmieszczone na niebie w dużych odległościach od siebie i
właśnie dlatego na nocnym niebie są postrzegane jako małe świecące punkciki.
Wśród gwiazd występują rożne kolory, którymi świecą, a wiąże się to z różnicą
temperatury na powierzchni danej gwiazdy. W kolorze białym i niebieskim
świecą gwiazdy młode. Gwiazdy świecące na czerwono natomiast są od nich zimniejsze i starsze.
Od ponad dwóch lat fascynuję się gwiazdami, a tak naprawdę lubiłam podziwiać nocne niebo, już gdy byłam dzieckiem. Podczas letnich spacerów tata opowiadał o gwiazdach, a ja wraz z mamą słuchałyśmy z zaciekawieniem. Niebo lśniło miliardami gwiazd, czasami udawało nam się dostrzec spadający mały punkcik. I wtedy każdy z nas wymyślał życzenie z nadzieją, że się spełni. Można traktować takie zachowanie z przymrużeniem oka i myśleć o nim jak o przesądzie. Warto jednak pamiętać, że już w starożytności przypisywano gwiazdom profetyczne znaczenie. Zwiastować mogły wiele różnorodnych zdarzeń, np. śmierć bliskiej osoby lub powodzenie w miłości. Pomyślmy chociażby o gwieździe betlejemskiej! Tak jak wcześniej pisałam, prawdziwą entuzjastką gwiazd jestem od ponad dwóch lat. Zaczęłam czytać czasopisma związane z astronomią, zwracając szczególną uwagę na działy, w którym są zawarte informacje dotyczące gwiazd i wszelakich gwiazdozbiorów. Podczas ostatnich wakacji wraz z przyjaciółmi wybraliśmy się na wspólne oglądanie spadających Perseidów. Niebo wtedy wyglądało niesamowicie, ale takich widoków możemy spodziewać się tylko raz w roku, w sierpniu. Poszliśmy wraz z ekwipunkiem w miejsce, gdzie nie docierały uliczne światła. Położyliśmy się na kocu i przenieśliśmy się w świat fascynacji. Na początku gwiazd było niewiele, ale z każdą chwilą było ich coraz więcej. Jako pierwsza dostrzegłam spadającą gwiazdę i oczywiście pomyślałam życzenie.
Kiedy podziwiamy nocne niebo, możemy dostrzec
około 6 tysięcy migoczących gwiazd. Gwiazdozbiorów jest naprawdę dużo, np.:
Wielka Niedźwiedzica, Mała Niedźwiedzica, Wodnik, Skorpion, Jednorożec, Kruk, Puchar,
Mały Lew i wiele innych. Wybrałam Gwiazdozbiór Oriona i Wodnika, aby przytoczyć
kilka ciekawostek na ich temat.
Konstelacja Oriona to ogromny, jeden z najpiękniejszych w Polsce, gwiazdozbiór
zimowego nieba. Zajmuje powierzchnię około 600 metrów kwadratowych. Już na
pierwszy rzut oka można dostrzec układ czterech gwiazd tworzących kończyny
myśliwego oraz trzy gwiazdy rysujące jego pas. W starożytnym Egipcie
konstelacja symbolizowała Ozyrysa - boga
podziemi. U Homera natomiast, gwiazdozbiór ten jest skojarzony z Orionem, synem
Posejdona, pięknym myśliwym o potężnej sile.
Wodnik należy do rozległych, ale
niezbyt widocznych gwiazdozbiorów pasa zodiakalnego. Leży w całości na południe
od równika niebieskiego, znajdziemy go poniżej Pegaza, pomiędzy Koziorożcem i Rybami.
Gwiazdy nie tworzą żadnej charakterystycznej figury i być może dlatego nazwa
gwiazdozbioru związana jest z pozbawioną kształtu wodą. Na tabliczkach znalezionych
w Mezopotamii ujrzymy Wodnika, który
jest przedstawiony jako klęczący mężczyzna wylewający wodę z wiadra
przewieszonego przez ramię. Arabowie wyobrażali sobie gwiazdozbiór jako mulicę
niosącą dwa wiadra z wodą. W Egipcie
Wodnik był symbolem wylewów Nilu, a w mitologii greckiej przedstawiał pana
nieba i ziemi, Zeusa lejącego strumienie wody na Ziemię, aby zniszczyć rodzaj
ludzki, który wydawał mu się zły i samolubny.
Gwiazdy stały się też inspiracją dla poetów i
pisarzy. Znani artyści w swoich utworach poruszali tematykę związaną z
astronomią, z gwiazdami. Przytoczę kilka fragmentów, z którymi na pewno
spotkaliście się na lekcjach języka
polskiego.
Cyprian
Kamil Norwid Bema pamięci
żałobny- rapsod
[…] I po ostrzach, jak gwiazda spaść nie mogąca, przeświéca, […]
Apokalipsa Świętego Jana […]
I gwiazdy spadły z nieba na ziemię,
podobnie jak drzewo figowe wstrząsane silnym wiatrem zrzuca na ziemię swe niedojrzałe owoce. […]
I trzeci anioł zatrąbił:
i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia,
a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
A imię gwiazdy zowie się Piołun.
I trzecia część wód stała się piołunem,
i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie. […]
I piąty anioł zatrąbił:
i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię, […]
I inny znak się ukazał na niebie:
Oto wielki Smok barwy ognia,
mający siedem głów i dziesięć rogów
— a na głowach jego siedem diademów.
I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:
i rzucił je na ziemię. […]
[…] I po ostrzach, jak gwiazda spaść nie mogąca, przeświéca, […]
Apokalipsa Świętego Jana […]
I gwiazdy spadły z nieba na ziemię,
podobnie jak drzewo figowe wstrząsane silnym wiatrem zrzuca na ziemię swe niedojrzałe owoce. […]
I trzeci anioł zatrąbił:
i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia,
a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
A imię gwiazdy zowie się Piołun.
I trzecia część wód stała się piołunem,
i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie. […]
I piąty anioł zatrąbił:
i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię, […]
I inny znak się ukazał na niebie:
Oto wielki Smok barwy ognia,
mający siedem głów i dziesięć rogów
— a na głowach jego siedem diademów.
I ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba:
i rzucił je na ziemię. […]
Adam Mickiewicz Pan Tadeusz
Już ostatnie perły gwiazd zamierzchły i na dnie
Już ostatnie perły gwiazd zamierzchły i na dnie
Niebios zgasły, i niebo
środkiem czoła bladnie.
Prawą skronią złożone na wezgłowiu cieni
Jeszcze smagławe, lewą coraz się rumieni;
Oko, Światło, Słońce
A dalej okrąg, jakby powieka szeroka
Rozsuwa się i w środku widać białek oka,
Widać tęczę, źrenicę — już promień wytrysnął,
Po okrągłych niebiosach wygięty przebłysnął,
I w białej chmurce jako złoty grot zawisnął.
Na ten strzał, na dnia hasło, pęk ogniów wylata,
Tysiąc rac krzyżuje się po okręgu świata,
A oko słońca weszło. Jeszcze nieco senne,
Przymruża się, drżąc wstrząsa swe rzęsy promienne,
Siedmią barw błyszczy razem: szafirowe razem,
Razem krwawi się w rubin i żółknie topazem;
Aż rozlśniło się jako kryształ przezroczyste,
Potem jak brylant światłe, na koniec ogniste,
Jak księżyc wielkie, jako gwiazda migające:
Tak po nieźmiernym niebie szło samotne słońce.
Prawą skronią złożone na wezgłowiu cieni
Jeszcze smagławe, lewą coraz się rumieni;
Oko, Światło, Słońce
A dalej okrąg, jakby powieka szeroka
Rozsuwa się i w środku widać białek oka,
Widać tęczę, źrenicę — już promień wytrysnął,
Po okrągłych niebiosach wygięty przebłysnął,
I w białej chmurce jako złoty grot zawisnął.
Na ten strzał, na dnia hasło, pęk ogniów wylata,
Tysiąc rac krzyżuje się po okręgu świata,
A oko słońca weszło. Jeszcze nieco senne,
Przymruża się, drżąc wstrząsa swe rzęsy promienne,
Siedmią barw błyszczy razem: szafirowe razem,
Razem krwawi się w rubin i żółknie topazem;
Aż rozlśniło się jako kryształ przezroczyste,
Potem jak brylant światłe, na koniec ogniste,
Jak księżyc wielkie, jako gwiazda migające:
Tak po nieźmiernym niebie szło samotne słońce.
Na koniec chciałabym dodać małą ciekawostkę!
Jeżeli fascynujecie się gwiazdami i marzyliście, aby posiadać swoją, jest
to możliwe! Wystarczy wejść na taką stronę : http://www.kupgwiazde.pl/
Klaudia
Grafika:
http://www.slaski.ptma.pl/img/galeria/gwiazdy/Polarna_01.jpg
http://www.kopernik.org.pl/fileadmin/user_upload/aktualnosci/2013/08/noc_spadajacych_gwiazd_duze.jpg
https://i.ytimg.com/vi/TChX4uo_koU/maxresdefault.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4qzoXBoGxTT4DjpfGb7MSfIjuvgEh85W8-BVjefUBRapg6CLooPt9dKoGu3c-8n0ZQAe0t7DUojlrHYYfBpPRINrRFUDiN15GovnzmI_KHzsBoaVcP0zsHFJB5674ThshYsa2jJtSEyJE/s1600/orion-straddles-the-equator.jpg
http://www.celestia.pl/wiki/images/thumb/9/99/Wodnik_z_nzawami_gwiazd.jpg/350px-Wodnik_z_nzawami_gwiazd.jpg
Od czasu do czasu lubię popatrzeć na nocne niebo. Kiedy tak na nie patrzę zapominam o wszystkim co było złe, co mnie denerwowało. Uspokajam się patrząc na gwiazdy. Nie umiem rozpoznawać gwiazd ani gwiazdozbiorów, ale twój post zachęcił mnie do poszukania informacji na ten temat. Życzę dalszej wytrwałości w tej nietypowej pasji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Bardzo lubię patrzeć na gwiazdy, ale nigdy nie mogę rozpoznać żadnych zbiorów. Jedyne co udaje mi się dostrzec to duży wóz.
OdpowiedzUsuńW takim razie jesteśmy bardzo do siebie podobne. Lubię obserwować gwiazdy i rozpoznaję jedynie wielki wóz. Spod jakiego jesteś znaku?
UsuńBliźnięta
UsuńPanna
UsuńJa też rozpoznaję tylko Wielki Wóz. Chciałabym potrafić odnaleźć więcej konstelacji, ale nawet gdy ktoś próbuje mi je pokazać, nadal ich nie widzę ;/ W okolicach Zamościa gwiazdy bardzo ładnie widać na lotnisku na Mokrym ^^
UsuńNiebo skrywa tajemnice, jakie nie śniły się żadnemu ziemskiemu stworzeniu. Być może obserwacja go jest próbą odnalezienia odpowiedzi na trudne pytania. Jest z pewnością sposobem na uświadomienie sobie faktu, że wszystko wokół jest nieskończone i niesamowite. Może da się tam dostrzec coś więcej niż tylko gwiazdy? Może ta obserwacja pozwala dostrzec i tajemnice własnej duszy, może oprócz poszerzenia wyobrażeń daje nadzieję i uczy patrzeć wzrokiem czystym od przekonań? Na pewno warto czasem zatrzymać się od chaotycznej rzeczywistości i odpocząć, kontemplując wśród gwiazd, wśród nieskończonego bytu. Choć wszystko wokół się zmieni, niebo zawsze pozostanie takie samo, zawsze będzie można poszukać w nim swoich marzeń...
OdpowiedzUsuńBardzo urzekający post, dobra robota! Pozdrawiam wszystkich wielbicieli gwiazd, którzy potrafią dostrzec w nich coś więcej niż tylko święcące punkciki.
Bardzo interesujący post. Ja również szczególnie w okresie wakacyjnym lubię położyć się na kocu i szukać gwiazdozbiorów.
OdpowiedzUsuńZawszę, gdy spoglądam w nocy w górę, fascynuje mnie to, jacy mali jesteśmy w porównaniu do Wszechświata oraz że stosunkowo "przed chwilą" się na nim pojawiliśmy. Warto mieć na uwadze, że gdy patrzymy na gwiazdy, to widzimy je z przeszłości z powodu olbrzymiej odległości.
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza wraz z tatą leżałam wieczorami na balkonie lub trawniku przed domem i podziwialiśmy gwiazdy. Pierwszy gwiazdozbiór, który odnalazłam to mały wóz. Byłam taka dumna :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post.Lubię podziwiać nocne niebo pełne gwiazd.Gwiazdy na niebie to piękne nocne zjawisko,które skrywa w sobie pewną tajemnicę.Oczywiście ,gdy tylko zauważę spadającą gwiazdę od razu wymyślam jakieś życzenie.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post. Lubię patrzeć na gwiazdy, lecz nie potrafię rozpoznawać gwiazdozbiorów. Po przeczytaniu Twojego posta, stwierdziłam, że muszę się nieco więcej dowiedzieć o gwiazdach. Masz nietypową pasję, życzę cierpliwości w jej realizowaniu oraz radości z obserwowania gwiazd :)
OdpowiedzUsuńCiekawostka: Największą objętościowo gwiazdą jaką znamy, jest VY Canis Majoris, oddalona od Ziemi o 4900 lat świetlnych. Ma ona średnicę 2000 razy większą niż Słońce.
Bardzo lubię obserwować gwiazdy, a szczególnie w ciepłe, letnie noce. Pomaga mi to zapomnieć o różnych, codziennych przykrościach i problemach. Mogę po prostu napawać się pięknem natury. Nigdy nie próbowałam rozpoznawać gwiazdozbiorów, lecz Twój post mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, bardzo ciekawe i oryginalne zainteresowanie. Co do kupna gwiazdy, niektórym kojarzyć się może z komediami romantycznymi, w ktorych bogaty mężczyzna kupuje gwiazdę swojej wybrance.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy kupno takiej gwiazdy jest gdzieś rejestrowane, czy po prostu mam być usatysfakcjonowana z posiadania certyfikatu?
W dużym stopniu podzielam twoją pasję. Również uwielbiam patrzeć nocą w niebo i wyobrażać sobie, czy gdzieś tam daleko jest jeszcze życie, bądź czy może ktoś na świecie, tak jak ja w tym momencie zerka w gwiazdy. Czasem mam wrażenie, jakbyśmy wszyscy znajdowali się pod wielką kopułą, nad którą ktoś sprawuje władzę :)
OdpowiedzUsuńPoniżej przedstawiam kilka innych gwiazdozbiorów:
1. WIELKA NIEDŹWIEDZICA:
- To jeden z najdawniej nazwanych gwiazdozbiorów, wiele dawnych kultur znało go jako "niedźwiedzia" co najmniej 15000 lat temu, gdy Azja była jeszcze złączona z Ameryką.
- Wielki Wóz w niektórych kulturach nazywany jest "Wielką Chochlą" lub "Wielkim Rondlem".
2. RYŚ:
- Gwiazdozbiór został wprowadzony przez polskiego astronoma Jana Heweliusza, który z trudem doliczył się w nim 12 bardzo słabych gwiazd. Mówił, że kto może zobaczyć wszystkie 12, musi mieć oczy jak ryś. Stąd właśnie pochodzi nazwa gwiazdozbioru.
3. RAK:
- Chaldejczycy nazywali ten gwiazdozbiór "Bramą Ludzi". Tędy podobno dusze zstępują na Ziemię, by przyjąć ludzkie ciało.
- Sumerowie widzieli w nim Żółwia.
- Indianie z Jukatanu wierzyli, że gdy Słońce znajduje się w tym gwiazdozbiorze, przyjmuje postać ognistego ptaka i zstępuje na Ziemię, by przyjąć ofiary złożone na ołtarzu.
4. PSY GOŃCZE:
- Najjaśniejsza gwiazda, Cor Caroli, oznacza po łacinie "Serce Karola". Ponoć na angielskim dworze twierdzono, że gwiazda ta nadzwyczaj jasno świeciła podczas przyjazdu króla Karola II do Londynu. Królewski astronom Edmund Halley dał jej więc nazwę, która utrzymała się po dziś dzień.
5. SKORPION:
- Słońce w Skorpionie przebywa bardzo krótko. Legendy tłumaczą to tym, że kiedyś słonecznym rydwanem powoził niedoświadczony Faeton. Konie przestraszyły się skorpiona i rydwan zbytnio zbliżył się do Ziemi. Olbrzymi żar ognistego wozu palił Ziemię i zmieniał ją w pustynię. Aby uchronić ją przed całkowitym zniszczeniem, Zeus strącił błyskawicą Faetona do rzeki Erydan. Do dziś dzień niektórzy mieszkańcy Ziemi są ciemnoskórzy. Są to potomkowie tych, którym niegdyś buchający ze słonecznego wozu żar przypalił skórę.
- Nazwa Antares oznacza "Anti-Ares, zaś Ares jest greckim odpowiednikiem Marsa. Antares bardzo bowiem przypomina swą czerwoną barwą planetę Mars.
- Już 5000 lat temu Sumerowie widzieli w tym miejscu skorpiona.
- Stara Polska nazwa gwiazdozbioru to "Niedźwiadek".
6. RYBY:
- W związku z greckim mitem, kiedyś gwiazdozbiór nosił nazwę "Wenus i Cupido", ale ponieważ wiele ludów Bliskiego Wschodu widziało w tym miejscu nieba ryby, przyjęła się obecna nazwa.
7. BLIŹNIĘTA:
- W Egipcie Kastor i Pollux utożsamiane były z parą kiełkujących ziaren.
- Fenicjanie widzieli w nich parę kozłów, zaś w Mezopotamii doszukiwano się w nich pary nagich chłopców.
8. PERSEUSZ:
- Gwiazda Algol wyobraża głowę Meduzy. Nazwa jest skrótem arabskiego Ras al Ghul, co oznacza "Demoniczna Głowa". Algol był jedyną gwiazdą zmienną znaną w starożytności. jest wspomniana nawet w Iliadzie, gdzie Homer opisuje Algola jako ohydnego demona.
- Sumerowie widzieli w tym gwiazdozbiorze Starca, który trzyma w rękach jakiś tajemniczy przedmiot (jego nazwa w zapiskach jest nieczytelna).
9. ZAJĄC:
- Egipcjanie widzieli w nim czółno boga Ozyrysa, którego przedstawiać miał Orion.
- Arabowie w 4 najjaśniejszych gwiazdach Zająca dopatrywali się krzesła Olbrzyma, natomiast koczujące plemiona widziały w nich cztery spragnione wielbłądy przy niebieskiej rzece (Droga Mleczna).
W tej kwestii bardzo zazdroszczę ludziom mieszkającym na wsi. Mają doskonały widok na nocne niebo i gwiazdy zarazem, o czym mieszkańcy miast mogą tylko pomarzyć. Bardzo lubię odwiedzać okolice Wieprzowa - nie zdawałam sobie sprawy, ile ich może być! Ich miejski krajobraz jest dużo, dużo uboższy. Podobnie jak autora tekstu, mnie również swego czasu interesowała astronomia i jako dziecko z zapartym tchem czytałam Encyklopedię z zawartymi obrazkami planet. Kiedyś chciałabym odwiedzić planetarium. Wszystkim polecam zainteresować się tematem :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się twój post. W interesujący sposób przybliża twoją pasję. Osobiście nigdy nie interesowałam się gwiazdami, ale nie raz patrzyłam w tajemnicze gwiaździste niebo. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zobaczyć deszcz meteorów, z twojej relacji wynika, że to niesamowite przeżycie.
OdpowiedzUsuńObserwacja gwiazd jest dość interesującym zajęciem. Nieraz lubię obserwować nocne, gwiaździste niebo, choć nigdy nie mogę odróżnić żadnej konstelacji.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię obserwować gwiazdy. Zamierzam również w tym roku obserwować gwiazdy w noc spadających gwiazd.
OdpowiedzUsuńMój podziw zawsze budzą ludzie, którzy bez najmniejszych problemów na bezchmurnym niebie mogą z łatwością dostrzec poszczególne konstelacje gwiazd. Cieszę się że powstał post o gwiazdach bo dzięki niemu mogłem dowiedzieć się czym są gwiazdy, określić czy są starsze od innych a także tego czym są Perseidy.
OdpowiedzUsuńLubię patrzeć na gwiazdy, jednak nie potrafię rozpoznać żadnego gwiazdozbioru. Twój post bardzo mnie zaciekawił i postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o gwiazdach. Bardzo interesujący post!
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł :) !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i zrozumiały artykuł.
OdpowiedzUsuńNigdy nie interesowałam się gwiazdami a dzięki temu wpisowi chyba zacznę.
Lubię obserwować gwiazdy. Moim szczęściem jest to, że mogę spędzać około miesiąca z roku w lesie, gdzie bez sztucznego oświetlenia widoczność gwiazd jest o wiele bardziej zadowalająca niż w mieście.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisany post.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię popatrzeć w gwiazdy które,dają możliwość zapatrzenia się w swoje marzenia,czasu do rozmyśleń i odpoczynku.
Bardzo ciekawy post.Posiadanie własnej pasji jest wspaniałe,ponieważ rozwój naszych zainteresowań urozmaica nam życie a nawet może prowadzić do osiągnięcia sukcesów.
OdpowiedzUsuńObserwacja gwiazd to bardzo interesująca pasja. Lubię patrzeć na nocne niebo, szczególnie w lecie. Wtedy obserwacji towarzyszy przyjemny, letni wietrzyk i odgłosy nocy, które wydają się tak samo tajemnicze jak obserwowane niebo.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńCzęsto obserwuję gwiazdy, szczególnie w ciepłe i wakacyjne wieczory. Zwykle siadam wtedy na balkonie i podziwiam niebo, rozmyślając o swojej przyszłości. Nie raz udało mi się zobaczyć "spadające gwiazdy" w ten sposób.
Interesujący post. Ja podobnie jak Ty już będąc dzieckiem uwielbiałam oglądać niebo nocą, podziwiać gwiazdy. Nawet chciałam zostać astronautką :).Masz bardzo ciekawe hobby z pewnością przynosi Ci wiele nowej nietypowej wiedzy i zabawy :).
OdpowiedzUsuńJa również lubię z przyjaciółmi oglądać spadające gwiazdy. Do tej pory wierzę, że spełniają one marzenia.Gwiazdy przypominają mi także bliskie mi osoby, które są gdzieś daleko ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym roku uda mi się zobaczyć noc spadających gwiazd.
OdpowiedzUsuńDowiem się więcej na temat gwiazdozbiorów, ponieważ umiem tylko rozpoznać duży wóz, a często widzę gwieździste niebo kiedy jestem na wsi.
Lubię obserwować niebo, robiłam to w tamtym roku w noc spadających gwiazd i mam zamiar to powtórzyć. Nie żałuję czasu spędzonego przy oknie na poszukiwaniu jakiegokolwiek błysku i doskonale pamiętam satysfakcję, kiedy rzeczywiście udało mi się zobaczyć coś niezwykłego. Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam letnimi nocami położyć się na kocu i wpatrywać w głębie gwiazd. Jest to na prawdę wciągające. Nie szukam gwiazdozbiorów, chociaż czasami je dostrzegam. Jak jest mi smutno lubię otworzyć okno, siąść przy nim, oprzeć się na parapecie i również wpatrywać się w gwiazdy. Zawsze pomaga mi to oderwać się trochę od codzienności.
OdpowiedzUsuńTak samo jak ty co roku ze znajomymi oglądamy spadające gwiazdy ;) Niebo nocą jest piękne, rozumiem twoją fascynację gwiazdami!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane, na pewno tego lata będę uważnie obserwować niebo :)
OdpowiedzUsuńGwieżdziste niebo zawsze wzbudza we mnie zachwyt. Obserwujac gwiazdy mam wrażenie, ze skrywają one przed nami wielkie tajemnice, dlatego też bardzo zainteresował mnie ten post ;)
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę niesamowite hobby! Widać,że astronomia jest bardzo ważna dla ciebie ;) Od zawsze marzyłam o własnej gwieździe :D Dziękuję za link
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię popatrzeć na gwiazdy. Znam niektóre gwiazdozbiory i kiedyś chciałam nawet zostać astronautką (choć może teraz się wydawać to śmieszne). Ciekawy post. Gratuluję autorce teskstu.
OdpowiedzUsuńGdy jestem u babci na wsi, lubię patrzeć na niebo pełne gwiazd. Niestety w mieście coraz rzadziej je zauważam.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czasami czy kiedyś będę w stanie stanąć na powierzchni gwiazdy. To byłoby niesamowite. Podejrzewam, że nie dożyję takich czasów, w których ludzie będą podróżować w kosmosie codziennie :p!
OdpowiedzUsuńMieszkam na obrzeżach naszego miasta i dzięki temu wracając wieczorem lub w nocy do domu mogę spojrzeć w niebo i ujrzeć gwiazdy. Taki spacer na chwilę przenosi mnie do świata wyobrażeń. Tylko na chwilę, bo przyglądając się temu obrazowi czas szybko mija i docieram już do domu.
OdpowiedzUsuń