Człowieczeństwo w obliczu śmierci
Czasem przybywam zbyt wcześnie.
Spieszę się,
A ludzie czepiają się życia dłużej,
Niż przewidywałem.
(Marcus Suzak)
Jakie uczucia towarzyszą
myśleniu o śmierci? Zapewne większość ludzi odpowiedziałaby podobnie: strach,
niepewność, zagubienie. Strach przed momentem śmierci oraz przed tym, co
następuje po niej. Niepewność, ponieważ nikt z nas nie wie, kiedy nastąpi
koniec. Czy zdążymy się na niego przygotować? Młode osoby zazwyczaj o tym nie
myślą, zakładając, że ich życie będzie trwało jeszcze wiele lat, a śmierć ich
nie dosięgnie, jeszcze nie teraz. Dopiero człowiekowi w podeszłym wieku myśl o
śmierci towarzyszy coraz częściej, odbierając mu niekiedy pozostałą radość
życia. Jaka zatem postawa wobec
nieuchronnego końca jest właściwa? Jak pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby?
Przeczytałam wiele
książek o przeróżnej tematyce, jednak ta jest - według mnie - wyjątkowa. Złodziejka książek autorstwa Markusa Zusaka, pisarza australijsko-niemieckiego pochodzenia,
została przetłumaczona na ponad czterdzieści języków i w krótkim czasie stała
się międzynarodowym bestsellerem. Na podstawie książki powstał scenariusz filmu o takim samym tytule, a produkcja weszła
na ekrany kin w 2013 roku. Na uznanie szczególnie zasługuje Sophie Nélisse,
odtwórczyni głównej roli. Akcja utworu rozgrywa się podczas drugiej wojny
światowej. Jak wiadomo, nieodłącznym elementem wojny jest śmierć. W Złodziejce
książek jest ona często poruszanym
tematem, mało tego – śmierć pełni funkcję Narratora, który stara się pokazać
ostatnie chwile ludzkiego życia z nieco innej strony. Nie czerpie radości z
pełnionej przez siebie funkcji, lecz współczuje osobom, które musi
„przeprowadzić na drugą stronę”. Mówi o sobie, że jest „jedynie skutkiem”, nie
zaś przyczyną nadejścia końca. Swój wygląd również przedstawia w sposób
odbiegający od ukształtowanego na przestrzeni wieków wyobrażenia upersonifikowanej
śmierci. Nie dzierży w ręku sierpa ani kosy, a czarną szatę zakłada jedynie „gdy
jest zimno”. Rysy jej twarzy nie są „czaszko podobne”. Można więc zauważyć, że
ma niewiele wspólnego ze średniowiecznym wizerunkiem śmierci i motywem danse macabre.
Sympatię czytelnika
szybko zdobywa główna bohaterka – dziesięcioletnia Liesel Meminger. Dziewczynka
wcześnie musiała stawić czoła śmierci bliskiej osoby – ukochanego młodszego
brata. Podczas jego pogrzebu po raz pierwszy kradnie książkę, zapewne przypadkowo
upuszczoną przez jednego z grabarzy. Liesel, nieznająca wówczas liter, nie
wiedziała, że ta niewielka książeczka w czarnej okładce to „Podręcznik
grabarza” i właśnie na niej nauczy się wkrótce czytać.
Niedługo potem trafia do rodziny zastępczej mieszkającej w Monachium. Przybrani
rodzice – Rosa i Hans Hubermann –kochają ją jak własną córkę.
W powieści ważnym
tematem jest codzienne życie niemieckiej ludności i jej stosunek do panującej
wojny. Utwór nie jest usprawiedliwieniem okrucieństwa wyrządzonego podczas
drugiej wojny światowej, przedstawia jedynie to, iż – wbrew stereotypom- nie każdy
Niemiec żyjący podczas tamtego burzliwego okresu, był nazistą i antysemitą, a
ofiarami wojny byli również cywilni obywatele III Rzeszy. Dla nich także
codziennym problemem było szukanie bezpiecznego miejsca przed atakiem bombowym,
ich również ogarniał strach, czy dany dzień nie będzie ich ostatnim. Poruszony
zostaje problem Holocaustu, ściśle związanego z drugą wojną światową. Hubermannowie
przez długi czas zapewniali schronienie młodemu Żydowi. Wiązało się to z ogromnym
ryzykiem i narażeniem życia całej ich rodziny. Mimo to, nie wahali się mu
pomóc. Ich postawa była wyrazem niezwykłej odwagi i człowieczeństwa. Widzieli w nim przede wszystkim człowieka, nie
zaś - przedstawiciela danej nacji.
Narrator stara się
oswoić czytelnika ze śmiercią, przypominając, że każdy z nas kiedyś umrze. Jego
celem nie jest wzbudzenie strachu czy wywołanie paniki, lecz skłonienie do
myślenia – nie mamy wpływu na śmierć, wobec niej wszyscy jesteśmy równi. Mamy
jednak wpływ na to, jaki będzie nasz stosunek do niej – czy myśli o umieraniu
będzie towarzyszył paraliżujący strach czy też spokój, opanowanie. Złodziejka
książek pokazuje, że należy cieszyć się każdym dniem, a także – mimo
przeciwności losu – warto być gotowym do
poświęcenia się dla dobra drugiego człowieka. Miłość, empatia, poświęcenie… To
one składają się na człowieczeństwo. Trzeba być człowiekiem, a nie jedynie nim
bywać. Jest to trudne zadanie, wypełnianie go składa się nieraz z drobnych gestów,
czasem zaś wymaga ogromnych wyczynów.
Serdecznie polecam Złodziejkę
książek zarówno młodzieży, jak i osobom dorosłym. Powieść, mimo trudnej
tematyki, całkowicie pochłania uwagę czytelnika, wiele postaci szybko zyskuje jego
sympatię, a nierzadko także podziw. Interesujący jest Narrator oraz świat i ludzie obserwowani z
jego perspektywy. Lektura tej książki to piękna lekcja wrażliwości, która na
długo pozostaje w pamięci oraz w sercu.
Kasia
Grafika:
http://ecsmedia.pl/c/zlodziejka-ksiazek-b-iext35293314.jpg
https://media.multikino.pl/uploads/images/films/zlodziejka_1.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikFNVL7Z1XA7YVEMuqiCK5ae1IqEVsMHWdBns1Y56u4CfWqGc2SCPBaev4Hne9-15IRSHJYF0ScMerRXVGpbU-y5tNqVy2McE7sTlktaMhKD8RdheUvr9B1cnCG2o-gNhbWBWJ58ON_VE/s1600/Z%25C5%2582odziejka+ksi%25C4%2585%25C5%25BCek3.jpg
Świetna praca! Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Dzisiaj zacznę ją czytać. Twoją pracę, pomimo trudnego tematu, czyta się lekko i z łatwością. Gratulację!
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję, że pożyczyłaś mi tę książkę :)
Dziękuję za miłe słowa :) Mam nadzieję, że książka przypadnie Ci do gustu.
UsuńAutorka postu stwierdziła, że młodzi ludzie najczęściej nie myślą o śmierci, gdyż czeka ich jeszcze wiele lat. Ja jednak uważam inaczej. Na pewno na świecie są nieliczni, którzy już na początku swojego życia przyzwyczajają się do myśli, że kiedyś umrą. Przecież w naszym życiu najpewniejszą "rzeczą" jest śmierć. Spotka ona każdego, bez wyjątku i nie ma w tym nic zaskakującego, ze zdarzy się nam o niej pomyśleć. Oczywiście - osoby w podeszłym wieku zastanawiają się nad nią jeszcze bardziej, wplatając dodatkowo w swoje rozumowanie pytania, czy aby życie, które im dano, przeżyli najowocniej. Kilka razy słyszałam od starszych ludzi, ze z chęcią wróciliby do młodych lat,ale z doświadczeniem, które zdobyli. Śmierć jest bardzo trudnym tematem, jednak bardzo ważnym. Post jest bardzo ciekawy, a autorka zachęciła mnie do przeczytania "Złodziejki książek" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy z nas, niezależnie od wieku, na swój sposób myśli o śmierci. Błędem jest całkowite odrzucanie myślenia o niej - przecież nikt z nas jej nie uniknie. Słusznie zauważyłaś, że wielu ludzi w podeszłym wieku chciałoby wrócić do lat młodości, lecz jednocześnie mieć doświadczenie, które zdobyli. Ja też nieraz słyszałam takie słowa, można je w pewnym sensie traktować jako przestrogę dla ludzi młodych. Z drugiej jednak strony, nie da się całkowicie uniknąć popełniania błędów, to właśnie one składają się na doświadczenie.
UsuńPrzyszła mi na myśl pierwsza strofa wiersza "Nic dwa razy" Wisławy Szymborskiej :
"Nic dwa razy się nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy się bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny."
Cytaty ze „Złodziejki książek” - wypowiedzi śmierci.
UsuńDrobna uwaga. Na pewno umrzecie.
Ludzie zwykle odkładają najważniejsze słowa na później, a ich bliscy odnajdują je w pośmiertnych listach.
Z nieznanych mi powodów umierający zawsze zadają pytania, na które znają odpowiedź. Może dlatego, że przed śmiercią muszą się upewnić, że jednak mieli rację.
Kiedy śmierć po mnie przyjdzie - poprzysiągł sobie chłopiec - to dam jej pięścią po gębie. Osobiście byłem dość wzruszony. Takie szczeniackie maniery. Tak. Spodobało mi się to. Nawet bardzo.
Pięćset dusz. Ujmowałem je w palce jak walizki. Albo przerzucałem przez ramię. Tylko dzieci nosiłem z ramionach.
Przez całe lata widziałem mnóstwo młodych mężczyzn, którym zdawało się, że atakują innych młodych mężczyzn. Ale tak nie było. Biegli prosto do mnie.
Minęło dużo czasu, a ilość mojej roboty nie maleje. Mówię wam, ten świat to fabryka. Napędza ją słońce, ale rządzą ludzie. A ja trwam. Zbieram ich dusze.
Marcus Suzak w "Złodziejce książek" pisze:
UsuńBYŁ SOBIE raz dziwny mały człowieczek, który podjął trzy ważne życiowe decyzje:
1. Zrobił sobie przedziałek po innej stronie niż wszyscy.
2. Zapuścił sobie mały kanciasty wąsik.
3. Postanowił, że zdobędzie władzę nad światem.
Zgadnijcie, czyj to portret.
Ostatnio chciałam przEczytać właśnie "Złodziejkę książek" ale w żadnej bibliotece nie mogłam jej znaleźć, więc postanowiłam sobie, że ją zakupie. Mam nadzieje, że także mnie wciągnie.
OdpowiedzUsuńNajlepiej pójść do biblioteki szkolnej :=)
UsuńŚmierć to nieprzyjemny temat ,ale śmierć czeka każdego .Książka ,,Złodziejka książek" może zacząć oswajać człowieka z tą myślą i pomóc przełamać się ...to był bardzo ciekawy post i zapewne większość osób ,które go przeczytają ,skłonią się do przeczytania tej pozycji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, który porusza jeden z najważniejszych dla ludzi tematów- przemijania. Postaram się znaleźć i wypożyczyć tą książkę
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej słyszałam o tej książce, ale nie byłam do niej przekonana. Teraz jestem pewna, że chcę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńSuper napisany post! Miałam w planach kiedyś przeczytać właśnie tę książkę z ciekawości. Ale po przeczytaniu twojego posta stwierdziłam, że muszę ją jak najszybciej wypożyczyć. Co do śmierci, to zapewne każdy się zastanawiał co jest po nim. Niektórzy ludzie boją się tego, ponieważ nie są przygotowani oraz nie wiedzą co po niej nastąpi.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Słyszałem o tej książce, ale nigdy wcześniej nie znałem zarysu jej fabuły. Nie sądziłem że porusza ona tak ważne tematy.
OdpowiedzUsuńNiedawno sięgnęłam po jedną z książek Markusa Zusaka, jest nią "Posłaniec". Dopiero zaczęłam ją czytać, dlatego nie mogę zbyt wiele powiedzieć o wartościach z niej wynikających. Jednak jestem pewna, że tak jak "Złodziejka książek", odnosi się do człowieczeństwa, ponieważ to tytułowy bohater poświęca się dla drugiego człowieka. Post zachęcił mnie, aby po przeczytaniu "Posłańca" sięgnąć po kolejną książkę Zusaka, jaką jest "Złodziejka książek".
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Bardzo zachęca do przeczytania książki. Kiedyś obił mi się o uszy tytuł, po przeczytaniu postu na pewno skuszę się na książkę.
OdpowiedzUsuńJuż kilkukrotnie ta książka zwróciła moją uwagę w księgarni, ale ostatecznie jeszcze jej nie przeczytałam. Śmierć jest tematem, który dotyczy każdego człowieka. Dlatego chętnie sięgnę po tę lekturę, gdyż zaciekawiła mnie nowatorskim spojrzeniem na ten temat.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że śmierć jest trudnym tematem nie tylko książek ale także życia codziennego.
OdpowiedzUsuńJa jednak uważam, że nie warto marnować czasu na myślenie o niej a raczej lepiej zastanowić się nad swoim życiem.
Śmierć to bardzo trudny temat dla każdego, ponieważ nikt nie wie dokładnie, co po niej będzie. Dobrze napisany post,zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki i w najbliższym czasie będę jej szukać po bibliotekach.
OdpowiedzUsuńNie musisz szukać, bo książka jest w szkolnej bibliotece.
UsuńŚwietny post! Bardzo zachęca do przeczytania książki. Większość ludzi boi się śmierci oraz tego, co po niej następuje.
UsuńPrzeczytany materiał zachęcił mnie do przeczytania książki,gdyż przedstawia fakty historyczne oraz losy ludzi w odmienny,subtelny sposób.
UsuńCieszę się że ta książka jest w naszej bibliotece i dziękuję za informację.
UsuńGenialny post! Uwielbiam książki, w których akcja rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej. Zachęciłaś mnie do wypożyczenia tej książki i jutro ruszam do biblioteki!
OdpowiedzUsuńCiało się starzeje, ale umysł pozostaje nieśmiertelny. Książka wydaje się ciekawa i chętnie ją przeczytam gdy nadarzy się okazja :) .
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Już kilka osób polecało mi tę książkę, ale nie byłam do nie przekonana. Twoja praca bardzo mnie zachęciła i już w poniedziałek pójdę po nią do szkolnej biblioteki.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej słyszałam o tej książce. Mam nadzieję, że wypożyczę ją jak najszybciej i przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńŚmierć jest nieuchronnym końcem każdego życia. Jestem pewna, że każdy z nas kiedyś się nad nią zastanawiał. Myśli o niej często towarzyszy strach i niepewność spowodowane naszą niewiedzą. "Złodziejka książek" pomaga oswoić się i pogodzić ze śmiercią.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję obejrzeć ten film,i z całym sercem mogę polecić go każdemu.W ciekawy sposób przedstawia wojenne realia, ukazując przy okazji fakt,że nie wszyscy Niemcy angażowali się w wojnę,pomagali i dawali schronienie prześladowanym Żydom.Polecam gorąco każdemu,nie tylko fanom filmów o tematyce wojennej-to film dla każdego z nas,ukazujący ważne wartości i to,że nawet w okresie największego zagrożenia są jeszcze na świecie ludzie,którzy mają serce i szacunek dla drugiego człowieka pomimo kwestii religijnych i narodowościowych.
OdpowiedzUsuńKasiu! Bardzo ciekawy post, zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, na pewno sięgnę po nią w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążka jak i film zwróciły moją uwagę już kilkakrotnie i z chęcią zapoznam się dokładniej z ich treścią. Autor porusza niezwykle trudny temat dla każdego człowieka, jakim jest śmierć. Opisuje go w niewiarygodny sposób, z całkiem innej perspektywy. Post bardzo interesujący, skłaniający do refleksji.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post! Z chęcią przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Od razu mam ochotę przeczytać tę książkę. W przyszłym tygodniu mam zamiar ją wypożyczyć.
OdpowiedzUsuńprzyznam, że fabuła wydawała mi się całkowicie inna. W najbliższym czasie na pewno sięgnę po tę książkę i czuję, że zmieni ona moje podejście do tematu śmierci.
OdpowiedzUsuńTak jak napisała Weronika, śmierć jest najpewniejszą rzeczą, która nas w życiu spotka. Można posunąć się o stwierdzenie,że rodzimy się po to by umrzeć. Ale myśl o śmierć nie może przysłonić nam życia, które nadal trwa, które mimo pewnego końca, możemy jak najlepiej wykorzystać. Twój post, oraz postać głównej bohaterki zachęciła mnie do przeczytania tej książki w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post!
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę. Mam nadzieję, że również mnie czegoś nauczy.
Nie warto marnować cennego czasu na rozmyślanie o śmierci. Powinniśmy czerpać z każdego dnia jak najwięcej by w obliczu śmierci niczego nie żałować.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce i czeka już na półce. Wystarczy tylko trochę wolnego czasu i będę mogła poznać jej fabułę. Ciekawi mnie też film, jednak mam zasadę, że nigdy nie oglądam filmów przed przeczytaniem książki. W większości przypadków filmy nie dorównują powieściom nawet w połowie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka oraz jej tematyka. Myślenie o śmierci nie jest przyjemne i wywołuje w nas wiele emocji, jednak spotka ona wszystkich. Wcześniej czy później koniec nastąpi, a tam miejmy nadzieje spotkać najbliższych.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już kiedyś o tej książce, ale nigdy nie zagłębiałam się w szczegóły. Bardzo lubię książki,które nawiązują do historii i autentycznych wydarzeń, dlatego na pewno tę przeczytam.
OdpowiedzUsuńŚwietny post!Pomimo tego, że śmierć jest nieodłączną częścią naszego życia nie powinniśmy spędzać godzin nad rozmyślaniem o niej. Trzeba się cieszyć każdym dniem.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma bardzo ciekawą tematykę. Śmierć jest nieodłącznym towarzyszem życia. Zastanawia mnie jednak, co się dzieje z ludźmi po śmierci. No cóż, kiedyś się dowiem.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Miałam okazję obejrzeć ten film. Również go polecam.
OdpowiedzUsuńNa myśl przychodzą mi słowa świętego Jana Pawła II, które wygłosił w czasie jednej pielgrzymki do Polski:
OdpowiedzUsuń"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada,
lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma,
lecz przez to, czym dzieli się z innymi.
Nie ma solidarności bez miłości."
Marcus Suzak też pięknie pisał o ludziach, w "Posłańcu".
UsuńCzasami ludzie są piękni.
Nie z wyglądu.
Nie w tym, co mówią.
W tym, kim są.
Post bardzo ciekawy, zachecajacy do przeczytania książki.
OdpowiedzUsuńLudzie wychodzą z założenia, że są nieśmiertelni, niestety życie w pewnym momencie się kończy. Ciekawy post, zachęcił mnie do przeczytania "Złodziejki książek".
OdpowiedzUsuńPost jest krótki ale skłaniający do refleksji. Zainteresowało mnie w jaki sposób ludzie myśleli o śmierci w trakcie trwania wojny. Zachęca do przeczytania książki. Na pewno warto także obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post.Zachęcił on mnie do przeczytania tej książki oraz do obejrzenia filmu na jej podstawie.Mam nadzieje,że po przeczytaniu tej książki będę miała inny stosunek do śmierci.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dotychczas nie słyszałam o 'Złodziejce książek'. Mam nadzieję, że wkrótce będę miała okazję przeczytać tę książkę, ponieważ interesuje mnie tematyka śmierci. Świetny post!
OdpowiedzUsuńKsiążka ma naprawdę bardzo ciekawy temat, opanowanie strachu przed śmiercią nie jest łatwe, gdyż nie wiemy co dalej stanie się po niej z człowiekiem .
OdpowiedzUsuńNie lubię tematów dotyczących wojny i śmierci, nie lubię się też nimi zadręczać, a książek, w których spotykamy się z jakąkolwiek śmiercią bohatera głównego czy pobocznego, unikam jak ognia. Wychodzę z założenia, że na świecie dzieje się i tak już za dużo złego, więc dlaczego muszę o ludzkich nieszczęściach jeszcze dodatkowo czytać? Istnieją piękniejsze, również wnoszące coś do naszego życia powieści, tam świat jest pełen szczęścia i to szczęście oraz radość z życia wpływają kojąco na czytelnika.
OdpowiedzUsuńŚwietny post.W tej książce są poruszone bardzo ważne tematy takie jak śmierć lub życie w czasach wojny.Uważam,że może być bardzo ciekawą propozycją do przeczytania.
OdpowiedzUsuńŻycie jest nieprzewidywalne. Każdego dnia możemy skakać ze szczęścia albo płakać z rozpaczy. Dlatego uważam, że powinniśmy chwytać każdą chwilę, żyć jak najlepiej się da, rozdawać szczęście, by w tej ostatniej chwili nie żałować, że czegoś się nie zrobiło.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Zachęcił mnie do przeczytania książki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Interesuję się wydarzeniami w realiach wojny, więc z pewnością przeczytam powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post i muszę przyznać, że o ile ta książka jest rzeczywiście o tym, co zostalo napisane w poście, to polecę ją znajomemu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Słyszałam o tej książce, ale nie byłam do niej przekonana. Dzięki temu wpisowi jestem do niej nastawiona pozytywnie i na pewno sięgnę po nią w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńAutor postu w ciekawy sposób opisał treść tej książki czym zachęcił do przeczytania jej w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja świetnie prezentującej się książki . Ten post bardzo zaciekawił mnie do przeczytania tej książki, choć pierwszy raz o niej słyszę. Jednak mogę dodać że ja , w młodszym wieku , często rozmyślałem nad nieustannie nurtującym mnie pytaniem; co jest po śmierci ...
OdpowiedzUsuńŚmierć to temat rzeka. Każdy myśli o niej trochę inaczej, każdy inaczej do niej podchodzi. Osobiście zawsze uznawałem śmierć za coś naturalnego. Ot tak, pewnego dnia nasze życie musi się skończyć. Frustrujące bywa to, że nie znamy dnia i godziny oraz nie zależy to w żadnym wypadku od nas. Ale śmierć działa tak od stuleci, więc kim jesteśmy by z nią walczyć?
OdpowiedzUsuńChociaż niektórzy próbowali. Ba! Niektórym podobno nawet się udało! Oczywiście jeśli ktoś wierzy w alchemię czy inne czary. Ja pozostanę przy zdaniu, że śmierć każdego kiedyś dopadnie. Następnie zupełnie zignoruję ten fakt i postaram się żyć dniem i wykorzystywać życie w jak największym stopniu.
No i wszystko fajnie, ale znów muszę uszczuplić portfel i dokupić kolejną pozycję do biblioteczki...
Świetny post, pozdrawiam!
Ciekawy post Kasiu, zachęcił mnie i na pewno przeczytam książkę. Oglądałam ekranizacje, podobała mi się, warto więc sprawdzić jej "scenariusz".
OdpowiedzUsuńPost jest interesujący. Bardzo fajna recenzja, która przedstawia książkę w dobrym świetle i skłania mnie do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTemat śmierci jest uniwersalny, bo dotyczy każdego z nas, każdy tego przecież doświadczy. Dlatego też wielu artystów porusza go w swoich dziełach. Jednak ciekawe jest w tej książce ukazanie śmierci jako narratora. Po przeczytaniu tego wpisu i cytatów ze ,,Złodziejki książek" (http://lubimyczytac.pl/cytaty/6092/autor/markus-zusak) z niecierpliwością czekam na to, żeby móc zapoznać się z tą książką.
Mnie szczególnie spodobał się ten jej fragment:
,, Gdyby zobaczył jak złodziejka książek na czworakach lamentuje nad jego poszarpanym ciałem, na pewno by do niej zawołał i się uśmiechnął. Cieszyłby się, widząc, jak całuje jego zapiaszczone, zbombardowane usta. Tak, wiem to. W głębi mego czarno bijącego serca wiem. Byłby szczęśliwy, na pewno. Widzicie? Nawet śmierć ma serce. "
Śmierć nie musi być wyłącznie przykrą rzeczą. Patrząc z punktu widzenia chrześcijan, bo większość z nas tak się deklaruje, nie ma nic piękniejszego od śmierci. Myślę, że wszystko zależy od tego, jak przeżywamy swoje życie. Jeśli jest pełne radości, każdy dzień jest dla nas niepowtarzalny i wyjątkowy, nie mamy się nawet czego obawiać po śmierci - cokolwiek byśmy sobie nie wyobrażali. Nawet biorąc pod uwagę kwestię czysto psychologiczną - szczęśliwy człowiek to człowiek, który jest pogodzony z losem, a tym samym wie, kiedy nadchodzi jego godzina.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że powstają takie książki, które uświadamiają, jak żyć, a nie być martwym za życia. Śmierć jest stanem, z którym trudno się pogodzić. Jednakże bać się śmierci to tak jakby bać się też życia. Unikać czegoś, kryć się, tylko ogranicza, a więc przygnębia i smuci. Akceptacja i wewnętrzna siła to jedyne, czego potrzeba do pełni szczęścia. Tylko problem z tym, że to bardzo trudna sztuka- być szczęśliwym, zwłaszcza kiedy wokół panuje chaos.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja ;)
OdpowiedzUsuńJezu Chryste. to będzie trochę hejt z mojej strony, ale - mam nadzieję - niekoniecznie banalny.
OdpowiedzUsuńCo jest z tymi programami liceów, że uczniowie klas humanistycznych osiągają biegłość w rozważaniu przypadków granicznych, wyobrażają sobie scenariusze śmierci (której wybór na dobrą sprawę czasem jest dobrowolny i wymaga tego zachowanie człowieczeństwa)?
Czemu wątki i pojęcia romantyczne dominują problematykę rozważaną przez młodzież w tym wieku?
I od razu odniosę się do zarzutu - nie jest tak, że jedyną alternatywą jest hedonizm, dający się wypatrzeć w innych propozycjach światopoglądowych.
Licea w takiej np. Warszawie mają - niekiedy - do zaproponowania inne curriculum: silniej pozytywistyczne, oferujące poznanie myśli społecznej, lewicowej, urok pracy u podstaw.
Też jestem ze wschodu Polski - tylko ze Stalowej Woli. Może to syndrom wschodni właśnie.
Pozdrowienia,
WA
Bardzo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńPost bardzo mnie zainteresował, choć nie przepadam za książkami o takiej tematyce postaram się przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńWiele razy spotkałam się z tytułem tej książki i zawsze myślałam sobie coś w stylu "O Boże, kolejna książka o II Wojnie Światowej ;/". Tym razem nie było inaczej. Jednak po przeczytaniu postu stwierdzam, że "Złodziejka książek" nie jest taka zwyczajna i może nawet mi się spodobać ^^ spróbuję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńŚmierć.. Tak trudno pogodzić się nam z utratą bliskiej osoby. Niedawno pożegnałam bardzo bliską memu sercu babcię. Do tej pory mam przed sobą widok całego zamieszania związanego z pogrzebem, tych kilku dni, tego ostatniego spojrzenia w jej zamknięte oczy. Jestem dość wrażliwą osobą i takie sytuacje są dla mnie ciężkim przeżyciem. Nie wiem, czy kiedykolwiek zmieni się moje podejście do śmierci. Za każdym razem kiedy widzę rodzinę opłakującą zmarłego, trumnę, chce mi się płakać, bo właśnie chowają jednego\jedną z nas. Duszę wprawdzie zabierają anioły tam, gdzie jest lepiej, ale mimo wszystko czuje się tą ogromną pustkę, kogoś nam brak.. na każdym kroku. Mimo tego wszystkiego spróbuję i przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńPost bardzo zainteresował mnie "Złodziejką książek", myślę, że wkrótce przeczytam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z pierwszymi zdaniami w poście. Myśl o śmierci może wydać się nam przerażająca, ale jeśli ktoś żył godnie i był dobrym człowiekiem dla innych to czego się obawiać? Pozostawiamy przecież za sobą wspaniałe wspomnienia
OdpowiedzUsuń