Dobre, bo polskie. Wiedźmin 3
Wspaniała przygoda zrodzona z literatury.
(z
recenzji w Guardianie )
Na ekranie pokazują się końcowe napisy. Zerkam
na statystyki i dowiaduję się, że gra pozbawiła mnie 230 godzin życia, zegarek wskazuje 5 rano 23 sierpnia, bo
właśnie w ten dzień zakończyłem swoją przygodę z Wiedźminem 3 Dziki Gon. Przez 230 godzin żyłem dwiema postaciami: za dnia byłem zwykłym nastolatkiem, który
spotyka się ze znajomymi, a wieczorami zamieniałem się w Wiedźmina Geralta z Rivii, który był na
tropie Dzikiego Gonu i pragnął uratować jego ofiarę Ciri.
Wiedźmin 3 to jedna z najlepszych
gier, w jakie przyszło mi grać, a mogę przyznać, że w tej dziedzinie mam spore
doświadczenie. Potwierdzają to też profesjonaliści - Wiedźmin 3 Dziki Gon zdobył
nagrodę Gry roku 2015 w kategorii
najlepszej mechaniki i najdłuższej przygody.
Trzecia odsłona serii jest bezpośrednią
kontynuacją drugiej części, którą również przeszedłem w 25 godzin, non stop
siedząc przed ekranem. Czy to dużo? Dla normalnego człowieka z pewnością jest
to nie do pomyślenia, że tyle można siedzieć i grać, ale dla wiernego fana
serii była to doba w świecie pełnym magicznych stworzeń, niebezpiecznych
potworów i niekoniecznie przyjaznych ludzi w skórze Białego Wilka, który musi posprzątać brudy tego świata.
Kim są Wiedźmini ? Wiedźmin to
mutant - wojownik, szkolony od małego dziecka do zabijania potworów. Podczas
szkolenia dzieci poddawane są morderczym mutacjom wiedźmińskim (tzw. próbom i
zmianom). Wiedźmini uczą się magii i
przepisów na eliksiry.
Ich znakiem rozpoznawczym są
kocie oczy oraz magiczne zdolności - znajomość
5 znaków. Znak Yrden (1) – jest używany jako pułapka. Znak Quen (2) - wytwarza
magiczną barierę ochronną. Znak Igni (3) - wytwarza ogień w postaci krótkiego
stożka lub małej wiązki płomieni. Znak Aksji (4) – jest używany do poskramiania
dzikich bądź rozwścieczonych zwierząt
czy nawet ludzi. Znak Aard (5) - wytwarza i wypycha energię od rzucającego w
kierunku przeciwnika lub przeszkody.
Fabuła w trzeciej odsłonie serii zaczyna się od
podróży z mistrzem Vesemirem. Naszym wspólnym i głównym celem jest odnalezienie
Ciri, przybranej córki Geralta. Jest ona dzieckiem starszej krwi, posiada
ogromną moc, którą chce wykorzystać Dziki Gon, nieziemska postać, przemieszczająca
się miedzy wymiarami. Zaraz po wejściu do świata Wiedźmina odczuwamy
swojski i zarazem słowiański klimat: pokryte strzechą chaty, pola ze
snopami czy też ule wśród łąk. To polska wieś – jak na obrazach
Chełmońskiego, wypełniona chłopami doglądającymi pola, dziećmi taplającymi
się w błocie. Jest też druga, mroczniejsza strona tego obrazka: strzeliste
zamki tak pnące się w górę, ruiny straszące gołymi cegłami i
spróchniałymi deskami, magiczne kręgi kamienne skupiające wokół siebie wszelkie
zło świata. A w centrum jest Wiedźmin Geralt przemierzający świat na swym
wiernym rumaku Płotce. Zabija potwory, pomaga ludziom za pieniądze i szuka
swojej córki, pałając żądzą zemsty na Eredinie.
Wiedźmin jest grą, która bardzo
silnie oddziałuje na emocje. Wchodząc w jej świat, na długie godziny zżywamy
się z każdą postacią. Przemierzamy niezliczone kilometry, rozmawiamy z tysiącami
osób, aby ocalić Ciri, a w późniejszym czasie - cały świat. Mimo że
giną nasi sprzymierzeńcy, przyjaciele i najbliżsi, nie przestajemy wierzyć w
wygraną z siłami zła. Momentem, który wystawia nasze emocje na próbę, jest
koniec gry. Nie zdradzę tego, jak nasza przygoda się zakończy, ale mogę z
pewnością powiedzieć, że gra jest utrzymana w stylu najlepszych filmów
przygodowych. Manipulacja emocjami jest ogromna. W żadną grę RPG się tak nie
wciągnąłem od czasów słynnego Gothica. Warto nadmienić, że temat Wiedźmina nie
jest skończony, gdyż wychodzą kolejne dodatki do tej gry, dzięki którym możemy
cieszyć się tym cudownym światem przez kolejne godziny.
Mikołaj
Grafika:
http://img2.gram.pl/lightbox/box-wiedzmin-3-dziki-gon-pc-9.jpg
http://cdn.idigitaltimes.com/sites/idigitaltimes.com/files/2015/07/09/witcher-3-dlc.jpg
http://news.gamerha.net/wp-content/uploads/2015/06/the-witcher-3-wild-hunt-amulet.jpg
http://ocdn.eu/images/pulscms/MmU7MDMsMmU0LDAsMSwx/31f6a0fafde032af1ea320fae9bd33fc.png
Zgadzam się z tobą w stu procentach na temat gry Wiedźmin.Jest to jedna z najlepszych gier w które grałem ,chociaż nie jestem zwolennikiem takich gier.Polecam gorąco mam nadzieje że gra będzie modyfikowana oraz rozwijana przez długi okres czasu .
OdpowiedzUsuńObawiam się, że CD Project RED zostawi Wiedźmina i zajmie się kolejnymi produkcjami, gra powstała ponad rok temu oraz ma dwa dodatki. Sami twórcy potwierdzili, że dadzą już Geraltowi odpocząć.
UsuńMasz rację to już ostatnia gra w której poznajemy historię Geralta. Samo CD Projekt RED potwierdza że dodatek "Krew i Wino" był ostatnim rozszerzeniem do W3 i studio nie zamierza już kontynuować gry Wiedźmin, także 4 niestety nie zobaczymy ale na otarcie łez dostajemy grę Gwint która była wewnętrzną grą w świecie Wiedźmina 3, trwa zamknięta beta można się zapisywać klucze będą rozdawane cały czas, gra dostanie część fabularną więc mimo iż będzie to karcianka to jej fabuła podobno ma zadowolić fanów Geralta :)PS: fabuła do niej układana jest przez tych samych ludzi co układali ją do W3 ;)
UsuńNie do końca wiadomo, ponieważ nie jest powiedziane, że część 4 musi być zaraz po drugiej. A i jest opcja jeszcze dodatków fabularnych podobnych do serc z kamienia, a myślę że tego każdy by chciał :)
UsuńGra zasługuje na swoją sławę. Sam przeszedłem ją trzy razy, za każdym razem zmieniałem swoje decyzje i tworzyłem kompletnie inne zakończenie. Pomimo braku planów na Wiedźmina 4, mam nadzieje, że powstanie kolejna gra umieszczona w tym rozbudowanym świecie. Może teraz zagramy jako Ciri?
OdpowiedzUsuńWiedźmin 3 w 230h ? Rozumiem że to nie jest jednokrotne przejście. Mi z przejście W3 z dodatkami zajmuje 130h. Wykonując wszystkie misje oprócz poszukiwań.
OdpowiedzUsuńObecnie przebiłem granicę 460h, gra została ukończona postacią "robioną" pod Alchemię, znaki oraz walkę został zdobyty każdy ekwipunek na poziomie Arcymistrzowskim z każdego cechu :D jak ktoś jest prawdziwym fanem to mógłby w to grać całymi dniami. Polecam również przeczytać książki A. Sapkowskiego w grze nie jest wszystko wytłumaczone a jednak te kilka tomów sprawia że wszystko staje się jasne :)
UsuńJa sam kiedy podejmuję się czegoś takiego jak przejście Wiedźmina muszę się odpowiednio przygotować. Oznacza to wszystkie książki, potem 3 gry po kolei. A jako że wybitnym uczniem nie jestem, na roku szkolnym takie przedsięwzięcie jest niebezpieczne niczym walka z Imlerithem (najtrudniejszy boss moim zdaniem).
UsuńJa uważam, że obie walki z Olgierdem oraz walka z Klucznikiem są trudniejsze. Jeden błąd i nie żyjesz lub ponownie walczysz ze względu na leczenie. Nie wiem czy to robiłeś, ale walka z Imlerithem wymaga ciągłego używania Igni oraz Quen (Każdy wojownik Dzikiego Gonu ma lodową zbroję, którą należy roztopić)
UsuńUmieściłbym tutaj ulubiony cytat z pierwszej części, ale obawiam się że pomimo adekwatności nie mógłby się tutaj znaleść. Podpowiem że wypowiada go Talar, odnośnie zdolności dedukcyjnych Geralta.
OdpowiedzUsuńTalar jest jedynym człowiekiem który był w stanie nauczyć trole przeklinać :D
UsuńNigdy nie lubiłam i chyba nie polubię takiego typu gier komputerowych. Jestem jednak pewna, że jest ona niesamowitym sposobem na oderwanie się od monotonnej rzeczywistości (230 godzin grania mówi samo za siebie :)).
OdpowiedzUsuńTeż o tym pomyślałam! I również nie jestem zwolenniczką tego typu gier komputerowych, są one jednak niebezpieczne. Bardzo szybko można się uzależnić.. ;/
UsuńWiedźmin.. Godziny spędzone przy nim.. Gra jest epicka przeszedłem cała i udało mi się uzyskać najlepsze zakończenie dla Ciri. Voice acting jest zdumiewajacy. Głosy idealnie pasują do postaci. Soundtrack gry w wykonaniu persivala nadaje klimatu idealnie pasuje do odpowiednich lokacji i można słuchać go poprostu w sluchawkach podczas drogi do szkoły. CDprojectRed w jednej misji wyśmiewa się z niewielkich błędów w ich wlasnej grze. Wątki poboczne zaplanowane, każdy z oryginalnym pomysłem, niekiedy zaskakujące. Gra majstersztyk, ciężko mi bylo się z nią rozstać i mam nadzieję że Geralt kiedyś powróci...
OdpowiedzUsuńByło kilka takich misji, chyba najbardziej rozpoznawalna jest gdy zażywamy wywar by zobaczyć Zmorę. Wtedy Płotka pomaga nam prowadzić dochodzenia a dubbinguje ją Wojciech Mann :D. Tylko CD Projekt RED potrafi naśmiewać się ze swoich błędów i za to ich kocham :)
UsuńJako osoba , która ukończyła Wiedzmina 3 po 2 razy z kazdym mistrzowskim i arcymistrzowskim rynsztunkiem kota, wilka i niedziwiedzia przeszla wszystkie questy poboczne mam tylko jedno ale... w momencie przemysleń na temat mutacji wiedzminskich jest mały błąd "próbom i zmianom" powinno być zastąpione "próbom traw" a Ciri nie była córką Geralta tylko jego dzieckiem niespodzianką.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry subiektywny wpis! Brawo Przyjacielu :3 napisałbym tutaj pewną fraszkę z gry ale nie wypada...
Racja, jednakowoż nie chciałem zamieszczać określenia "próba traw" gdyż mogło by to się źle kojarzyć, natomiast pragnę nadmienić iż Yennefer oraz Gerlat tak mocno kochali Ciri że traktowali ją jak własna córkę i niejednokrotnie Ciri zwracała się do nich jak do własnych rodziców :) Ale za uwagi dziękuję :)
UsuńCiekawie napisany post o naprawdę oryginalnym temacie, przyznaje,że nie spodziewałam się tu czegoś takiego. Kiedy przeczytałam,że post dotyczy Wiedźmina to trochę się obawiałam, ponieważ to kompletnie nie mój klimat, nigdy nie grałam i nie zamierzam grac w tego typu gry, ale przyznaję,że opisałeś ją naprawdę dosyć ciekawie i opis fabuły mógłby spokojnie dotyczyć jakiejś książki przygodowej. Wierzę,że te 230 godzin dostarczyły Ci naprawdę wielu wrażeń i że nie był to czas stracony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że wprowadziłeś mnie w tematykę gier komputerowych. :D
OdpowiedzUsuńOsobiście nie gram i nie jestem zwolenniczką takiej formy spędzania czasu wolnego, ale pomogłeś mi zrozumieć, że to też swoistego rodzaju rozrywka. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przekonać się o tym osobiście.
Według mnie powinieneś jeszcze wspomnieć o wielu bardzo zabawnych sytuacjach, np. Imprezie w Kaer Morhen, Karmazynowym Mścicielu, rozmowach Geralta z Dijkstrą i wielu innych.
OdpowiedzUsuńRaczej impreza w Kaer Morhen nie nadaję się na taki wpis :D tak samo jak chociażby sytuacja z fraszką opowiedzianą przez Geralta jak płyną z Lambertem ;) albo rozmowa z Talarem :D Jednak nic nie przebije Questa z dodatku Krew i Wino w którym szukamy jednej części posągu Reginalda :D
UsuńPost o takiej tematyce?
OdpowiedzUsuńCzemu nie:-D
Jednak ja nigdy nie lubiłam takich gier i nie polubię. Moje dzieciństwo w pewnym sensie opierało się na grze na komputerze ale nie za często i nie były to gry przygodowe. Teraz już nie spędzam czasu w ten sposób i chyba nie zrozumiem tej formy rozrywki. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tego i myślę,że"co za dużo to nie zdrowo". A widzę, że dla Ciebie stanowi to ważną kwestię w życiu. 230h-niesamowity rekord. Mimo, że nie jest to moim hobby i za bardzo się na tym nie znam to Cie podziwiam, gdyż uważam, że warto mieć jakieś zainteresowania,które można rozwijać. Jednak we wszystkim należy zachować umiar.
Nie jestem wielką fanką gier, ale jeżeli gra jest taka ciekawa to książki Sapkowskiego muszą być świetne. Od dłuższego czasu myślę o przeczytaniu tej serii, teraz na pewno szybciej się na to zdecyduję.
OdpowiedzUsuńCo prawda nie zagłębiałam się w świat gry, ale wciągnęła mnie seria powieści. Zdecydowanie jest godna polecenia. Sapkowski pokazuje, że nie tylko zagraniczni twórcy potrafią pisać naprawdę dobre powieści z kręgu fantastyki. Jednak trzeba wykazać się nie lada cierpliwością przy czytaniu imion i nazwisk. Niektóre z nich są naprawdę trudne do wymowy.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za upór w dążeniu do celu! Powiem szczerze, że słysząc "Wiedźmin" podczas konwersacji, mój mózg automatycznie przestawał rejestrować dalszy przebieg rozmowy, a moje reakcje były ograniczone do minimum. Nie brzmi to dobrze, ale tak naprawdę było do czasu, aż znajomy nakazał mi przeczytać książkę Sapkowskiego. Z racji tego, że jestem typowym "molem książkowym" nie trzeba było mnie długo namawiać. Z grą nie miałam do czynienia ale powieść jest naprawdę ciekawa na swój własny, oryginalny sposób. Autorowi należą się ogromne brawa za niesamowitą wyobraźnię. :)
OdpowiedzUsuńLubię gry RPG - grałam w takie swego czasu, tyle że te pisane, a nie tego typu. W takich grach z kolei każdy z graczy musi się wykazać umiejętnościami literackimi, by jak najlepiej oddać swoją postać - jej wygląd, otoczenie, zachowanie - by inni gracze mogli w wyobraźni stworzyć podobną, wirtualną rzeczywistość.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się przerzucę na tego typu gry :) Chciałabym, ale mam obawy, że mi pożrą cały wolny czas.
Moim zdaniem książki Sapkowskiego są ciekawsze niż gra. W grze możemy wszystko zobaczyć, natomiast czytając książkę musimy posłużyć się wyobraźnią.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś poruszył temat tej świetnej gry.
OdpowiedzUsuńPrzeszłam Wiedźmina 3 Dziki Gon. Tak bardzo się wczułam w fabułę, że gdy zrozumiałam że to już koniec, poczułam pustkę, którą zrozumie tylko gracz. Zakończenie mnie zaskoczyło i planuję przejść tą grę jeszcze raz. Mam nadzieję że za drugim razem wykonam wszystkie misje i nauczę się grać w gwinta. Geralt jest bardzo ciekawą postacią. Jego rola to zabijanie potworów (w zwiastunie gry jest to ciekawie przedstawione). Sposób bycia Geralta zachęcił mnie do przeczytania całej serii Sapkowskiego i poznania przeszłości Białego Wilka.
Świetny post. :)
Wiedźmin 3 to gra, która pochłonęła połowę moich wakacji i uważam, że był to wspaniale spędzony czas. Wciąż miło wspominam godziny dynamicznych walk z potworami połączone z odkrywaniem tajemnic mrocznych i widowiskowych lokacji otoczonych fantastyczną fabułą pełną zaskakujących zwrotów akcji. Niestety szanse na powstanie kolejnej części są znikome dlatego jedyną rzeczą jaka mi pozostaje to czekać na zapowiadanego Cyberpunk'a. Miejmy nadzieję, że będzie to następny majstersztyk od CD Projekt RED.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat! Dużo słyszałam o tej grze, natomiast nie miałam okazji w nią grać. Po przeczytaniu postu myślę, że warto spróbować.:)
OdpowiedzUsuńZaskoczył mnie post o takiej tematyce na blogu. Osobiście, nie gram i nie lubię jakichkolwiek gier komputerowych, uważam to za stratę czasu. Jednak jestem po ogromnym wrażeniem poświęcenia aż 230 godzin na tą przygodę i grania przez 25 h non stop. Myślę, że trudno po tylu godzinach spędzonych w świecie fantastyki wrócić do życia realnego jednak polecam przeczytać cały cykl książek Andrzeja Sapkowski o dziejach wiedźmina Geralta z Rivii.
OdpowiedzUsuń,,Zło to zło, Stregoborze - rzekł poważnie wiedźmin wstając. - Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale."
Andrzej Sapkowski (z książki Ostatnie życzenie)
Gry nigdy mnie nie fascynowały. Kiedy tylko zaczynałam grać po chwili przestawałam, ponieważ nudziło mnie to. Może po prostu nigdy nie znalazłam gry odpowiedniej dla siebie?
OdpowiedzUsuńAle podziwiam osoby, które mają swoje pasje, hobby i realizują postawione cele. Dlatego nawet zainteresowanie (nudzącą mnie) grą powoduje uśmiech na mojej twarzy i sprawia, że czytanie postów na szkolnym blogu staje się przyjemniejsze.
Po przeczytaniu powyższego postu stwierdziłem, że można tutaj napisać coś na każdy temat. Gry komputerowe z reguły nie kojarzą się z literaturą, ale 'Wiedźmin' stanowi wyjątek, ponieważ jest oparty na powieści Andrzeja Sapkowskiego. Uważam, że wpis jest bardzo ciekawy, dobrze wprowadza w klimat gry i może zachęcić wielu fanów tego typu gier do wypróbowania właśnie 'Wiedźmina'.
OdpowiedzUsuńNieźle. Gry to dla mnie strata czasu. Nie wiem czemu, ale ostatnio on stanowi ważny czynnik mojego życia i staram się go nie marnować. Jednak jak każdy ma coś, dzięki czemu "odcina się" od świata rzeczywistego, tak niektórzy mają gry. Kiedyś w nie grałam, ale szybko mnie nudziły.
OdpowiedzUsuńTeż grałam w "słynnego Gothica". Może czas, żeby zacząć przygodę z Wiedźminem. Po przeczytaniu tego postu sądzę, że wezmę się za to szybciej niż planowałam. :D
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu zagram w jakąś grę na komputerze, nigdy nie pomyślałem o Wiedźminie. W Poście stworzyłeś obraz niesamowitej gry. Nie jest to dobry pomysł w czasie roku szkolnego, ale narobiłeś mi ochoty na ten tytuł!
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam wielką fanką przeróżnych gier komputerowych, ale jakoś z biegiem lat przestałam mieć na nie czas. Po przeczytaniu tego postu, na nowo zatęskniłam za odczuwaną wtedy adrenaliną i przygodą. Myślę jednak, że nie powrócę do starego hobby, ale z pewnością przeczytam powieść Sapkowskiego, na bazie której powstała ta gra, gdyż niezmiernie zaciekawiła mnie jej fabuła.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką gier komputerowych i pewnie nigdy nie będę, ale planuję przeczytać książki i mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę! W końcu tak dobra gra musiała powstać na podstawie tylko dobrej książki :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że napisałeś o tym posta. Sama nie interesuję się grami, ale o Wiedźminie słyszałam wiele dobrego i zawsze chciałam, żeby ktoś mi wytłumaczył o co w nim chodzi. Dzięki Tobie bliżej poznałam sens tej gry. :)
OdpowiedzUsuńKupiłam tę grę (trzeba wspierać polski rynek :D ) i uważam, że jest jedną z najlepszych. Przeszłam dwie poprzednie części i mam z tego okresu bardzo dobre wspomnienia. Zdziwiło mnie, że druga część jest tak krótka (ma tylko 3 akty!), ale i tak świetnie się bawiłam. To zabawne, że wspomniałeś o Gothicu. W tym samym czasie co Wiedźmin 3, kupiłam Gothic 2 Noc Kruka, i zgadnij co wolałam przejść najpierw ;p
OdpowiedzUsuń230 godzin przed ekranem komputera to dla mnie trochę przerażające. Znam osoby, które potrafią spędzić podobną ilość czasu nad jakąś grą komputerową. Moim zdaniem to zbyt dużo, ale podziwiam ludzi, którzy mają takie zainteresowania i fascynują się takimi rzeczami. Ciekawy temat na bloga, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSeria przygód o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego to jedna z najciekawszych i najbardziej fascynujących serii jakie miałam okazję przeczytać. O grze niestety się nie wypowiem, bo nie lubię tego typu rozrywek. Jednak cieszę się, że poruszyłeś temat Wiedźmina. :)
OdpowiedzUsuńPomimo że nie jestem wielką zwolenniczką gier komputerowych po przeczytaniu tego postu stwierdzam , że jednak zmienię swoje zdanie.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałem się, że na naszym blogu znajdę post o grach. Co prawda nie przepadam za tego typu grami, ale czytałem o tej grze, że jest niesamowita. Chciałbym kiedyś sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak, jak mówią. Ogromne brawa dla autora postu za poruszenie tego tematu. Bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńGry raczej nie są moim hobby, czasem lubie podglądać jak któryś z kolegów gra w coś jednak tak żebym sama siedziała to raczej nie, ale kto wie może w przyszłości mi się to zmieni?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń