Dziewczynka i sęp
Jedynie miłość nadaje sens życiu.
Dlatego im bardziej zdolni będziemy do miłości
i dawania siebie innym,
tym bardziej sensowne będzie nasze życie.
(Hermann Hesse)
Rozpoczynając post tym pięknym cytatem, nie mam
zamiaru rozwodzić się nad sensem życia. Zacytowałam niemieckiego noblistę ze
względu na wagę jego słów o „dawaniu
siebie innym”, które idealnie wpisują się w temat…
Przyjrzyjmy się uważnie poniższemu zdjęciu
wykonanemu przez Kevina Cartera, południowoafrykańskiego fotoreportera.
Wychudzona
sudańska dziewczynka, ofiara klęski głodu, upadła na ziemię. Może próbuje
wstać, ale brak jej sił, żeby dotrzeć do punktu, w którym rozdają żywność. Nieproporcjonalnie duża głowa ciągnie małe
ciało w dół. Jest pewne, że dziewczynka już się nie podniesie. Chyba, że
znajdzie ją jakiś dobry człowiek. Ktoś, kto zlituje się nad małą. Będzie miał
odwagę…
Ludzie, widząc
okrucieństwo wyniszczających wojen lub innych klęsk, reagują indywidualnie.
Jedni popełniają samobójstwa, gdyż nie dają sobie rady z narastającymi
chorobami psychicznymi. Inni do końca życia zmagają się z wyrzutami sumienia.
Są tacy, którzy nie pojmują idei zła,
ale za wszelką cenę pragną zrozumieć. Często dołączają do akcji humanitarnych,
odczuwają potrzebę pomocy potrzebującym, gdyż sądzą , że : „To zwyczajny odruch serca”.
Nikt z nas nie potrafi przewidzieć, jak
zachowa się w obliczu klęski żywiołowej, zagrożenia zdrowia lub życia swojego,
bliskich, a także innych ludzi. Nic jednak nie dzieje się przypadkiem…
Zanim przejdę do meritum
sprawy, postaram się odpowiedzieć na istotne pytanie: czy do widoku cierpienia
i śmierci można się przyzwyczaić? Coraz częściej się to zdarza, ponieważ w
dzisiejszych czasach takie obrazy już się ludziom – niestety - „opatrzyły”. Można
też pogodzić się ze śmiercią. Wierzyć, że jest nieunikniona i nikt nie zdoła od niej uciec. Weźmy na
przykład pracowników prosektorium, dla których widok ludzkich zwłok jest tak
zwyczajny i codzienny, że nawet tego nie zauważają. Być może tak samo odczuwają
ludzie, którzy stykają się ze śmiercią z racji wojny czy też klęsk żywiołowych.
Wrócę jednak do zdjęcia dziewczynki. Opisywana przeze mnie
wcześniej sytuacja ma drugie dno, ponieważ poprzednia fotografia jest tylko
fragmentem większej… Nabiera więc zupełnie innej wymowy.
„Struggling Girl” Kevin Carter
Na wycieńczoną
dziewczynkę czyha sęp. Obserwuje, w pełnej gotowości czeka na właściwy moment.
To nie jest obraz propagandowy, ale -
jak już wspomniałam - fotografia. (!)
Zapytacie więc, kto mógłby zrobić coś takiego: nie udzielić dziecku pomocy, tylko „cyknąć fotkę”.
Przenieśmy się w tamto
miejsce. 11 marca 1993 rok. Rzecz dzieje się w Sudanie. Kraj jest pogrążony w
konfliktach wewnętrznych od momentu proklamowania niepodległości, czyli od 1957
roku. Panuje susza, tysiące ludzi umierają z głodu. A przecież śmierć nie wybiera
pomiędzy biednym a bogatym, złym a dobrym, dorosłym a dzieckiem. Na miejscu
znajduje się doświadczony fotograf Kevin Carter i to właśnie jemu udaje się utrwalić
na kliszy cierpienie ludzi, których były przecież tysiące. Odwiedza obozy dla
uchodźców, gdzie śmierć jest codziennością. Nie wytrzymując napięcia, wyruszył
w głąb buszu, a po drodze spotkał dziewczynkę
i sępa… „Strugging Girl” - tak nazwał
swoją fotografię, która w niedługim czasie zszokowała cały świat (26 marca ukazała
się na okładce „New York Times”) i na długo stała się jednym z symboli Afryki.
W maju 1994 roku za fotografię dziewczynki z Sudanu i sępa Carter otrzymał
nagrodę Pulitzera.
Carter wielokrotnie
powtarzał, że odgonił ptaka. Zacząłem myśleć o mojej
córce Megan. Potem zapaliłem papierosa, usiadłem pod drzewem i płakałem. Nie wiadomo, czy dziewczynka dotarła do obozu, choć według
zeznań autora, wstała i ruszyła w kierunku matki. Potem w jednym z wywiadów
powiedział: Byłem przerażony tym, co oni
robili. Byłem przerażony tym, co ja robiłem. Ale po jakimś czasie ludzie
zaczęli rozmawiać o tych zdjęciach… Wtedy poczułem, że to co robię, może wcale
nie jest takie złe. Bycie świadkiem czegoś tak okropnego wcale nie musi być
złym czynem.
Po opublikowaniu zdjęcia organizacje humanitarne
otrzymały datki od tysięcy ludzi poruszonych losem sudańskiego konfliktu.
Carter natomiast, wielokrotnie był krytykowany za swoją bierność. Zanim jednak ktokolwiek skrytykuje go za obojętność, niech zapyta siebie: Co ja zrobiłbym w takiej sytuacji? Niech pamięta też słowa Hermanna Hesse: Im
bardziej zdolni będziemy do miłości i dawania siebie innym, tym bardziej sensowne
będzie nasze życie.
27 lipca 1994 roku ciało fotografa odnaleziono w
jego samochodzie. Popełnił samobójstwo.
Dagmara
Grafika:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/8e/KevinCarter.jpg/186px-KevinCarter.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6c6VN93S5k-r8cbURB5CfboRq2vmI3GJuKbITEUB5AefhBjTc9I64RK0RsqNHn2n3cP_0eWrBGBSnR5gCBebZ5l5Tpc4R-f6qCIsba6PZCDHZnmRdJry91p2rl5U2wmbs_hfITS2qSUE/w1200-h630-p-k-nu/100-najwazniejszych-zdjec-swiata.-kevin-carter.jpg