Sztuka dekupażu
Prawdziwa sztuka to
taka,
która powstaje dzięki
potrzebie tworzenia.
(Albert Einstein)
Na lekcjach plastyki uczyłam się przeróżnych
rzeczy. Jedne mi nie wychodziły, inne wyglądały tandetnie. Nigdy nie przepadałam
za precyzyjnym wycinaniem czy przyklejaniem. Zbyt szybko się niecierpliwię i
denerwuję. Mimo to sztuka dekupażu wyjątkowo przypadła mi do gustu i stała
się moim małym hobby, które uprawiam w wolnych chwilach. Nie jest ono zbyt
czasochłonne ani drogie. Nie trzeba też być szczególnie uzdolnionym
plastycznie, by wytwory naszej pracy i wyobraźni wyglądały naprawdę dobrze.
Dekupaż polega na przyklejaniu na powierzchnię (drewna,
metalu, szkła, itd.) wzoru wyciętego z
papieru lub serwetki i kilkakrotnym pokrywaniu go warstwami kleju albo lakieru.
W zamyśle powinien on wyglądać jak namalowany i nie być wyczuwalny przy
dotknięciu, ja jednak uważam, że nie jest to konieczne.
Chropowate powierzchnie również ładnie się prezentują. Techniką dekupażu można
przyozdabiać meble, pudełeczka na biżuterię, kuchenne
pojemniczki na kawę i herbatę czy wazony.
Niektórzy w ten sposób dekorują
bombki choinkowe. Ja ostatnio za pomocą małego, niepotrzebnego już nikomu
słoiczka, wikolu (rodzaj kleju) i wzorzystej serwetki zrobiłam jesienny świecznik.
Przy okazji pisania o tym, na czym polega
dekupaż, chciałabym przybliżyć sobie i Wam jego historię. Pochodzi on ze
wschodniej Syberii, gdzie plemiona nomadów za jego pomocą upiększały groby
swoich bliskich. Następnie technika ta przywędrowała do Chin i stała się popularnym
sposobem zdobienia lampionów, pudełek, a nawet okien. W XVII wieku decoupage
dotarł do Włoch, a następnie do innych krajów europejskich. Z czasem
zaczęto nazywać go sztuką biedaków, gdyż weneccy rzemieślnicy przy pomocy tej
metody zaczęli produkować imitacje modnych w tym czasie chińskim lakierowanych
mebli. W XVIII i XIX wieku nastąpił
rozkwit sztuki dekupażu w Europie. Dostała się ona na dwór Ludwika XV i stała
się jednym z kobiecych hobby. Obecnie wiele ludzi w ten sposób odnawia stare,
podniszczone meble, dając im drugie życie i odświeżając wystrój swoich domów.
Jeśli ktoś z Was interesuje się DIY (z ang.
„zrób to sam”), samodzielnym upiększaniem wnętrz swoich pokoi i mieszkań, gorąco
zachęcam do
rozpoczęcia przygody z dekupażem.
Doris
Grafika:
https://img-ovh-cloud.zszywka.pl/0/0356/4698-decoupage-na-desce.jpg
https://kobiecy.pl/wp-content/uploads/2021/01/decoupage-krok-po-kroku.jpg
Słyszałam,że oprócz kleju można używać białko jajek. Jak dostałam szkatułkę z pięknymi kwiatami to nawet nie zauważyłam, że to własnoręczna robota. To bardzo ładna i prosta sztuka. Chyba sama spróbuję coś stworzyć :) Pozdrawiam wszystkich pasionatów DIY :)
OdpowiedzUsuńO białkach jajek służących do klejenia też nie słyszałam. Gdy skończy mi się klej, spróbuję tego naturalnego spoidła. :)
UsuńNigdy nie słyszałam o dekupażu.. To bardzo pomysłowe i oryginalne ;) Na pewno wykorzystam ten pomysł robiąc samodzielnie jakieś ozdoby i dekoracje ;)
OdpowiedzUsuńZa pomocą dekupażu można przystroić naprawdę wszystko. Fajnym pomysłem jest przyozdobienie wieszaków na ubrania, tak jak tu: http://img.zszywka.pl/0/0005/w_3898/gadzety/wieszaki-decoupage.jpg
UsuńWieszaki robione techniką dekupażu są piękne! Od dawna mi się podobają;)
UsuńW gimnazjum na lekcjach techniki przyozdabialiśmy różne przedmioty tą właśnie techniką. Mimo, iż nie posiadam jakichkolwiek zdolności plastycznych, ozdoby wykonane przeze mnie techniką decoupage wyglądały naprawdę pięknie. Jest to bardzo proste. W ostatnich czasach zyskuje ona coraz większą popularność. Dziś przedmioty nią wykonane (a przynajmniej stylizowane tak, aby wyglądały na wykonane techniką decoupage), można znaleźć w prawie każdym sklepie papierniczym. 3, 4 lata temu można było je albo zrobić, albo kupić za spore sumy pieniędzy w sklepach internetowych, jako oryginalny wyrób tradycyjny.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak na plastyce ozdabialiśmy słoiczki serwetkami, była to bardzo fajna zabawa, ale nawet nie wiedziałam, że nazywa się to dekupaż. Zaciekawiła mnie również historia powstania tej sztuki. Post zachęcił mnie do użycia DIY i myślę, że w najbliższym czasie odświeże tym sposobem meble w pokoju.:)
OdpowiedzUsuńDekupaż jest super! Mam w pokoju ramkę, którą zrobiłam właśnie takim sposobem. Jest ładniejsza od tych ze sklepu, wszyscy się nią zachwycają i pytają skąd ją mam. Własnoręczne dekorowanie przedmiotów oprócz oryginalnego wyglądu, daje także dużo satysfakcji. Polecam spróbować każdemu. ;)
OdpowiedzUsuńMetoda wydaje się być bardzo ciekawa. Nie sprawia wrażenia trudnej, a efekt jaki daje ta technika jest zachwycający. Być może kiedyś jak będę się nudzić sama spróbuję ozdobić coś w ten sposób. Kilka ciekawostek:
OdpowiedzUsuń-Słowo decoupage pochodzi od francuskiego czasownika „decouper” – wycinać.
-Tą techniką tworzyli także Pablo Picasso i Henri Matisse
-Jedną ze znanych artystów posługujących się tą metodą była Mary Delany (XVIII wiek), która nazywała swoje prace "mozaiką z papieru". Mary stworzyła ponad tysiąc siedemset realistycznych i bardzo szczegółowych obrazków różnych gatunków roślin.
Do decoupage używano nie tylko kopii ale i wyciętych elementów oryginalnych obrazów. Zniszczono przez to wiele ówczesnych dzieł takich malarzy jak François Boucher, Jean-Honoré Fragonard, Pierre-Joseph Redouté, Jean-Baptiste Pillement, Jean Antoine Watteau. Niektórych twórców techniką decoupage zaczęto powoli uznawać za artystów. Przy pomocy decoupage'u tworzył także Pablo Picasso.
OdpowiedzUsuńTakie proste do zrobienia, a takie piękne. Na pewno kiedyś wykorzystam dekupaż to tworzenia pięknych rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńTej techniki uczono nas w podstawówce ,jednak nie wiedziałam ,że tak to się nazywa oraz nie znałam historii tej sztuki . Zgadzam się ,że taki nieidealny , niegładki wygląda o wiele lepiej ;) .Gdzieś w domu mam jeszcze obrazek zrobiony na dzień matki tą techniką.
OdpowiedzUsuńDo zrobienia takiej rzeczy potrzeba ogromnej cierpliwości i podziwiam osoby, które mają w sobie tyle zdolności manualnych.
OdpowiedzUsuńW gimnazjum niejednokrotnie na lekcjach plastyki ozdabialiśmy różne przedmioty właśnie za pomocą tej sztuki. Do tej pory nie wiedziałem skąd ona się wywodzi. Bardzo interesujące hobby.
OdpowiedzUsuńMoja sąsiadka uwielbia samodzielnie robić różne dekoracje, odnawiać stare meble. Takie ''zabiegi'', a w tym dekupaż sprawiają, że coś co leżało kilka lat na strychu staje się obiektem zachwytu. Polecam program ''Dorota was urządzi''. Prowadząca z kilku desek, farby i śrubek wyczarowuje wspaniałe rzeczy! Ostatnio z palety, na której układany jest towar w sklepach zrobiła wspaniały zagłówek łóżka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że dekupaż pochodzi ze wschodniej Syberii. Bardzo spodobał mi się Twój świecznik ( muszę taki zrobić-mam nadzieję, że mi się uda :-D )
Także o tym nie wiedziałam. Kojarzyłam tę technikę z Francją, ponieważ decoupage to francuskie słowo i lubiane przez Francuzów zajęcie.
UsuńBardzo ciekawy post. Słyszałem kilkukrotnie o tej technice, ale nie miałem pojęcia, że pochodzi z Syberii i że w tak łatwy sposób można samemu tworzyć takie ładne rzeczy. Moim zdaniem to bardzo ciekawy sposób na aranżacje wnętrza.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post. Chciałam dodać, że sztukę dekupażu nazywano lacca contrafatta co oznaczało podrabianą lakę. Laka to żywica sumaka lakowego rosnącego na południe od rzeki Jangcy, używana w japońskiej i chińskiej sztuce ozdabiania, była często barwiona i rzeźbiona. Była podrabiana ponieważ, weneccy rzemieślnicy postanowili wprowadzić na rynek imitację, która polegała na wycinaniu orientalnych elementów, naklejaniu i zabezpieczaniu ich warstwami wykończenia z sandaraki (miękka naturalna żywica), aż do uzyskania przedmiotu bardzo podobnego do oryginałów.
OdpowiedzUsuńChciałabym jeszcze dodać, że ,,decouper'' oznacza z francuskiego ,,wycinać''. Z czasem owa sztuka przyjeła przydomek ,,sztuka biedaków''. Myślę, że zabawa w takie ozdabianie przedmiotów może zapewnić dużo przyjemności, a zarazem pożytku.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowała mnie ta forma sztuki.Dużo o niej czytałam , słyszałam i widziałam. Jestem gotowa na spróbowanie moich umiejętności w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem przedmioty ozdobione techniką dekupażu wyglądają bardzo efektownie. Skoro można tak łatwo upiększać otaczający nas świat... kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Królowo! Aby stworzyć takie dzieło trzeba się wykazać ogromną kreatywnością, widzieć w każdym przedmiocie potencjał. A w dzisiejszych czasach to nie takie łatwe. Po co się wysilać skoro można kupić nową rzecz zamiast spróbować swoich sił i stworzyć ze staroci arcydzieło. Mam nadzieję, że zobaczę kiedyś Twoją twórczość :)
UsuńPozdrawiam :)
Czasami lubię pooglądać różne przedmioty DIY w interncie. Niektóre rzeczy są zrobione naprawdę profesjonalnie i bardzo ładnie. Przeczytałam post i mam ochotę wykonać coś techniką dekupażu :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę bardzo Ciekawa metoda a zarazem bardzo prosta. Ponadto używając wikolu można całkiem łatwo "zmyć" wzór i nałożyć nowy.
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie próbowałem ale z chęcią spróbuję ;)
Pozdrawiam
Słyszałam o wielu rodzajach DIY, ale nie o decoupage. Technika wydaje się bardzo ciekawa, wypróbuję kiedyś.
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, na początek proponuje zacząć od dużych płaskich powierzchni, żeby nabrać wprawy. Za pomocą decoupage można ozdobić dosłownie wszystko, najbardziej podobają mi się pisanki wykonane tą techniką, wyglądają pięknie, a nie są skomplikowane w wykonaniu. Pozdrawiam i jeszcze raz zachęcam do wypróbowania :)
UsuńPodziwiam ludzi którzy umieją przekształcić potencjalnie nieużyteczne rzeczy w sztukę.Jak powiedział Johann Wolfgang Goethe "Nie tylko sztuka i wiedza, ale także cierpliwość musi być częścią dzieła." .Aby stworzyć dzieło trzeba posiadać talent ,wiedze i cierpliwość niestety nie posiadam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o dekupażu, ale uznałam że wymaga to dużych zdolności plastycznych. Jeśli znajdę trochę wolnego czasu to może spróbuję coś przyozdobić tą techniką. Ja także nie należę do ludzi cierpliwych, więc może okaże się, że to polubię.
OdpowiedzUsuńSztuka jest piękna. Bardzo zazdroszczę ludziom obdarzonym talentami tworzenia czegoś niekonwencjonalnego, gdyż te dzieła urozmaicają nasz świat. Największą zaletą sztuki jest to, że ludzka wyobraźnia jest studnią bez dna, dlatego aż do końca ludzkiej egzystencji będziemy mogli nacieszyć oko wykreowanymi przez człowieka (i nie tylko) tworami.
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób na spędzanie wolnego czasu. Z pewnością rozwija i jest lepszym wyborem niż np. gry komputerowe. Lampiony ze zdjęcia pozytywnie mnie zaskoczyły. Nie sądziłem, że w tak prosty sposób można zrobić coś z niczego. Gratuluje wytrwałości i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Sztuka dekupażu to łatwy i tani sposòb na nadanie starym, nieużywanym przedmiotom nowego wyglądu. Przedmioty wykonane tą techniką prezentują się niezwykle oryginalnie. Jest to także dobry sposób na spędzenie wolnego czasu. Rozwija naszą wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńWidziałam przedmioty ozdobione ta techniką jednak nigdy nie wiedziałam jaką nosi nazwę. W wolnym czasie sama spróbuje przystroic kilka przedmiotów w domu. Mam nadzieję, ze efekty będą zadowalające.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim,jednak już sama nazwa mnie zaintrygowała.Moja mama czasem "upiększa" nieco zasłużone już i wartościowe(sentymentalnie) przedmioty, jednak chyba nie można nazwać tego decupage'm. Myślę, że w czasie tych wakacji uda mi się odświeżyć w ten sposób stare rupiecie i przywrócić im utracony blask.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rodzaj sztuki ! Nie dość, że jest to tanie to jakie proste i piękne. Często używam tej techniki w odnawianiu starych i również nie użytecznych rzeczy w domu. Przedmioty poddane tej technice nabierają nowego kształtu i dostają nowe zastosowanie w domu .
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za takim rodzajem sztuki, jak dla mnie jest on " bo jest " :) Ale każdy ma swoje pasje i zainteresowania. :) Myślę,że sama nie byłabym wstanie wykonać żadnej rzeczy, ponieważ nie mam aż tyle cierpliwości do wycinania, klejenia itp. Bardzo fajnie,że autor napisał,że jest to jego hobby, jeżeli sprawia Ci to frajdę to czego by się tym nie zajmować? :) A skoro o tym mowa, może pochwaliłabyś się swoim jakimś " dziełem " ? :) Byłoby miło zobaczyć :) Życzę powodzenia w realizacji nowych rzeczy i gratuluję.
OdpowiedzUsuńO sztuce deku-page nigdy nie miałem okazji dowiedzieć się więcej, ponieważ szczerze mówiąc nie mam cierpliwości do takich rzeczy. Jednak po dokładnym przeanalizowaniu powyższego artykułu i przeszukaniu kilku stron o tej sztuce pomyślałem, że warto choć spróbować swoich sił w tym nurcie rzemiosła. Nigdy nie pomyślałbym, że ze zwykłych przedmiotów codziennego użytku można stworzyć tak piękne rzeczy! Na pewno wykorzystam zaczerpniętą dzisiaj wiedzę to stworzenia czegoś równie niezwykłego jak na zdjęciu zamieszczonym w opisie. Nie do końca jednak rozumiem dlaczego kiedyś szlachta przypisała ten rodzaj sztuki biedakom? Fakt.. Napisane jest, że tworzyli meble na wzór chiński i zapewne ludzie wyżsi klasą społeczna mogli uważać to za cichą nadzieje ubogich mieszkańców Włoch na znalezienie się wyżej w hierarchii lub za szanse na zarobek dla weneckich rzemieślników. Myślę jednak, że chcieli oni stworzyć coś równie drogocennego jak orientalne przedmioty za pomocą własnych rąk i wyobraźni nie płacąc przy tym fortuny, której zresztą nie posiadali.
OdpowiedzUsuńJestem zadowolony, ze ktoś pokusił się o napisanie artykułu na ten temat, ponieważ rozbudził on we mnie chęć do pomajsterkowania z papierem i klejem i stworzenia czegoś fajnego co wypełni puste przestrzenie w moim pokoju lub będzie idealnym prezentem na jakąś okazję. Powyższy post zasługuje na duży plus, ponieważ opisuje to co najważniejsze w sztuce "dekupażu". Mam nadzieje, że nie tylko mi ten rodzaj rękodzieła przypadł do gustu i ,że deku-page stanie się bardziej popularny wśród młodzieży, ponieważ nie wkładając dużo energii mogą stworzyć coś kreatywnego i zarazem dającego ogromną satysfakcje.
Często widzę przedmioty wykończone w taki sposób i przyznam, że bardzo spodobał mi się ten rodzaj ozdabiania. Nie wiedziałam jednak, że jest to tak prosta metoda i przy poświęceniu jednego popołudnia można wyczarować takie cuda. Nie myślałam, że jest to jakiś szczególny, specyficzny styl, więc miło było dowiedzieć się takiej ciekawostki. :) na pewno, gdy następnym razem będę narzekała na nudę, choć nieczęsto mi się to zdarza, samodzielnie spróbuje wykonać coś ciekawego. W końcu od czego jest wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam się w ten sposób "pobawić", ale brakuje mi weny ;/
OdpowiedzUsuńwow... nigdy nie spodziewałam się, że do tak kreatywnej zabawy w artystę nie potrzeba zdolności plastycznych. Chyba znalazłam sposób na spędzanie wolnego czasu i wykorzystanie moich pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńSztuka dekupażu jest interesującą metodą ulepszania różnych rzeczy. Mogą one przeobrazić się z banalnych przedmiotów w naprawdę piękne dzieła. Nie przepadam za pracami takiego typu, ale uważam, że jest to ciekawy sposób na rozwijanie swoich umiejętności.
OdpowiedzUsuńZawsze podobała mi się ta technika, jednak jakoś nigdy nie znalazłam czasu ani pieniędzy (początkowo wymaga sporych nakładów finansowych, do zgromadzenia początkowych materiałów i narzędzi). Może kiedyś wypróbuję, do tego czasu zadowolę się oglądanie gotowych prac w Internecie i na przeróżnych kiermaszach, gdzie też często można obejrzeć pudełeczka, zegary, świeczniki i inne drobiazgi wykonane tą techniką.
OdpowiedzUsuńJestem fanką sztuki, a w szczególności takiej, którą można zrobić "z niczego". Niejednokrotnie robiłam już dekupaż i mogę przyznać, że efekt końcowy jest za każdym razem niesamowity. Uważam, że wszystko to, co zrobi się samemu dłużej cieszy oko od tego, co kupiliśmy już wykonane fabrycznie.
OdpowiedzUsuńO technice dekupażu słyszałam wcześniej, ale nigdy jej nie wypróbowałam. Może przyszedł czas aby spróbować czegoś nowego... :)
OdpowiedzUsuńDobrze rozumiem jak czułaś się na plastyce, ponieważ też jestem niecierpliwa i nie lubię wycinać. Może kiedyś spróbuję techniki dekupażu, wtedy ponownie sprawdzę swoją cierpliwość i umiejętności, chwilowo jednak wolę patrzeć jak inni to robią i podziwiać efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze jest to co stare. Trzeba po prostu nadać takim przedmiotom "nowe życie". Sama w pokoju przy toaletce mam krzesło przerobione techniką dekupażu.
OdpowiedzUsuń