Zawód z bagażem stereotypów
Nauczyciele muszą iść do szkoły dobrze odżywieni,
aby móc sprostać
ciężkiej pracy
sadzenia drzew lub
zwykłych krzewów wiedzy
na ziemiach
w większości przypadków będących
w większości przypadków będących
raczej jałowym ugorem
niż żyznym czarnoziemem.
(Jose Samarago)
Nauczyciel to zawód, którego tradycja sięga
starożytności. Pierwsze wzmianki o tej profesji pochodzą z Chin z
2200 roku przed naszą erą. Cesarz Szun powołał wówczas urzędników państwowych,
którym za cel postawiono kształcenie młodzieży. Nauczyciel był postrzegany jako
mistrz i autorytet, którego każde słowo było cenną wskazówką. Ktoś, kto
wykonywał ten zawód, cieszył się dużym szacunkiem, a jego wiedza była
niepodważalna. W Chinach nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu. Z
najwyższym uznaniem o pedagogach wyrażała się też nasza pisarka Eliza
Orzeszkowa: Szacunek
oddany klasie nauczycielskiej jest miarą oświaty narodu, bo im więcej naród
jest oświecony, tym wyżej ceni tych, którzy mu światło przynoszą.
A dziś ? Wielu ludziom nauczyciel wciąż kojarzy
się ze stosem czekoladek i kwiatów z okazji Dnia Nauczyciela lub na
zakończenie roku szkolnego oraz możliwością wyjazdu na wakacje bez
konieczności proszenia szefa o urlop. Z przyjemnym i godnym
pozazdroszczenia życiem - można powiedzieć. Takie stereotypowe opinie to
jeszcze pół biedy. Zdarzają się bowiem nierzadko w prasie czy
telewizji głosy bardzo krzywdzące, jak ten - Agaty Nowakowskiej: nauczyciele pracują przez
te dwie godziny "na niby", "niby kolejne 20 godzin pracują w
domu", "fikcja".
Jak zatem wyglądają niby-obowiązki
nauczyciela? Nauczyciel nie wchodzi do klasy z marszu. Żeby przeprowadzić
lekcję, musi się do niej przygotować. Przygotowuje więc pomoce
dydaktyczne, sprawdziany, kartkówki, testy, a to - wbrew pozorom - zajmuje
sporo czasu. Pewnie, że mógłby dać gotowe z Internetu, na które ma chrapkę
niejeden uczeń. Nie
uczę się, może da ten z wydawnictwa - myśli przeciętny
uczeń, a tymczasem nauczyciel na drugi dzień kładzie mu przed nosem kartkę z
zupełnie nieznanymi pytaniami. Obłęd w oczach tu już nic nie pomoże. Skoro
kartki rozdane, to może nauczyciel spokojnie sobie posiedzieć i poczytać
gazetę? Nic podobnego! Musi czuwać – jak nadzorca, jeśli nie chce potem czytać
przepisanych odpowiedzi ze ściągawek. Napisane, a często nabazgrane
- prace trzeba sprawdzić. Rzadko się mówi o nocnym ślęczeniu nad uczniowskimi
pracami. A ponieważ nie każdy uczeń jest mistrzem pięknego pisania, więc w czas
czytania, niekiedy wręcz idiotycznych odpowiedzi uczniów, należy wliczyć czas
na rozszyfrowanie pisma. Oprócz zwyczajnych klasówek są diagnozy i próbne
matury, które trzeba nie tylko sprawdzić, ale napisać z nich sprawozdania. I
tak – przykładowo – polonista czy historyk musi być niezłym matematykiem, a
także radzić sobie dobrze z komputerem. Wniosek? Najczęściej kończy
stosowne kursy.
Czy to już koniec zajęć nauczyciela? Skądże!
Nauczyciel zobowiązany jest do przygotowywania akademii i różnych imprez
szkolnych, a także eventów promujących szkołę w środowisku. Do czuwania nad
pracą samorządu szkolnego, prowadzenia rozlicznych kół zainteresowań. Do
organizowania zawodów i obozów sportowych. Powinien być w stałym kontakcie z
rodzicami - telefonicznym, w formie konsultacji i zebrań. Jest członkiem
Rady Pedagogicznej, a więc bierze udział w jej posiedzeniach -
obowiązkowo. Planuje i organizuje wycieczki szkolne, wyjścia do kina i teatru.
Następnie – jedzie na owe wycieczki, odpowiadając głową za bezpieczeństwo
młodzieży. Musi prowadzić dziennik, coraz częściej internetowy, który
uzupełnia najczęściej w domu, żeby nie tracić czasu na lekcji. Przygotowuje
młodzież do konkursów i olimpiad, pracując z nią indywidualnie -
rzecz jasna - w czasie dodatkowych zajęć. Nauczyciel żyje pod ciągłą presją ogromnej
odpowiedzialności za poziom kształcenia. Musi, bo tego wymaga Karta Nauczyciela,
doszkalać się i dokonywać ewaluacji. Studiuje podyplomowo, bierze udział w
kursach i szkoleniach. Tworzy programy autorskie. Pełni funkcję egzaminatora,
co było poprzedzone stosownymi szkoleniami i wiązało się z dodatkowo poświęconym
czasem. Oprócz wymienionych obowiązków, składających się na
niby-pracę nauczyciela, należy jeszcze dorzucić jeden drobiazg - pracę
wychowawczą. A ta przysparza wiele problemów, nie zawsze bowiem trafiają
się mili, pracowici i grzeczni uczniowie.
Skoro nauczyciel – zdaniem części społeczeństwa
– ma tak wspaniałe życie, to skąd się wzięło powiedzenie: Obyś cudze dzieci
uczył? Mówi się, że przywędrowało do nas z Chin. Chińczycy -
jako „stary” i mądry naród –rozumieją, jak trudne jest kształcenie
młodych ludzi. Zwłaszcza, gdy nie chcą się oni uczyć. Czy na pewno
nasze społeczeństwo zdaje sobie sprawę z tego, na czym polega praca
nauczyciela? Czy potrafi wyjaśnić, dlaczego dziś nie szanuje się
nauczycieli? To
jest naprawdę
jeden z najcięższych zawodów - powiedział Donald Tusk. Jeśli tak, to może
czas, żeby przywrócić pedagogom w Polsce ich dawną rangę oraz
należny im szacunek? Jak na razie nie traci na znaczeniu greckie powiedzenie
sprzed 25o0 lat, że jeśli o kimś słuch zaginął, to albo umarł, albo gdzieś
dzieci uczy.
Wizja dużej ilości czekoladek (mocno
przesadzona!) i wolnego czasu w wakacje jest kusząca, ale decydując
się na ten zawód, lepiej jest przyjrzeć się mu od podszewki, bo przecież
wszystko ma swoje jasne i ciemne strony. I nie chodzi tu
tylko o zbyt niskie pensje w stosunku do wysiłku włożonego w kształtowanie
młodych ludzi!
Ola
Grafika:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/23183/naucz44.jpeg
http://bi.gazeta.pl/im/d2/9b/b7/z12032978Q,Drogie-prezenty-krepuja-nauczycieli--Czasem-napraw.jpg