Z wizytą u Leśmiana
To niepoprawny
Istnieniowiec!
Poeta! – znawca mgły i
wina.
Nadskakujący snom –
manowiec,
Wieczności śpiewna
krzątanina.
(Bolesław Leśmian)
10 maja w Zamościu przy ulicy
Zamenhofa otwarta została kawiarnia o interesującej nazwie –
„Szkoła życia”. Klasa 2F dowiedziała się, co oprócz kawy i ciastek oferuje nowo
powstałe miejsce. Już samo wnętrze sugeruje, że nie znajdujemy się w zwykłej
kawiarni. Cytaty na ścianie, półki z książkami i wizerunki Bolesława Leśmiana w każdym oknie sprawiają, że mamy wrażenie, jakbyśmy
przekraczając próg, wkraczali do innego, magicznego świata. Drzwi wejściowe się
zamykają, przed nami przełom XIX i XX wieku, a za nami świat realny.
Po zajęciu miejsc pojawia się miły Pan – właściciel kawiarni, Sławomir
Bartnik, który rozpoczyna naszą podróż w Leśmianowski świat. Podróż, która pozwoliła nam dowiedzieć się wielu ciekawostek
na temat życia i twórczości wspaniałego poety, którym był Bolesław Leśmian. Pan Bartnik zaczyna swoją opowieść od stwierdzenia, że - zdaniem Josipa Brodskiego - potęgą kulturalną Polski jest poezja, a Bolesław Leśmian jest najwybitniejszym poetą. Pan Bartnik zdaje się podzielać ów sąd i z wielką pasją opowiada nam o niezwykłym poecie związanym z Zamościem. A
oto czego dowiedzieliśmy się na temat Leśmiana.
Bolesław Leśmian (właściwie Bolesław
Lesman) urodził się w 1877 roku w Warszawie w spolonizowanej rodzinie żydowskiej. Jego matka pochodziła z prawniczej rodziny Sunderlandów, ojciec zaś z rodziny księgarzy. Przyszły poeta ukończył
studia prawnicze w Kijowie, dzięki czemu mógł później pracować jako rejent w
Hrubieszowie i Zamościu. Interesował się również archeologią, astronomią, no i
oczywiście poezją. Podczas pobytu we Francji poznał swoją kuzynkę - malarkę, z
którą nawiązał romans – Celinę Sunderland. Później na swojej drodze spotkał
inną kobietę, również malarkę, koleżankę Celiny – Zofię Chylińską, którą
wkrótce poślubił. Małżeństwo nie przeszkadzało mu jednak w romansowaniu z
innymi kobietami, m.in. Dorą Lebenthal, lekarką, która okazała się największą
miłością jego życia. To ona jest bohaterką cyklu erotyków „W malinowym
chruśniaku”. Leśmian poznał ją w 1918 roku podczas wakacji w
Iłży. Tam też, na wzgórzu, znajduje się malinowy chruśniak - ulubione miejsce
pary kochanków. Dora, bardzo zakochana w Leśmianie, pragnęła wyjść za niego za
mąż. Przeszła nawet na katolicyzm. Poeta nie chciał jednak zostawić dla niej
rodziny. Wraz z żoną i córkami
(Marią i Wandą) po I wojnie światowej zamieszkał w Hrubieszowie, gdzie
piastował urząd rejenta. W 1922 roku przeprowadził się do Zamościa dlatego, że
nie cierpiał „wilgotnego, malarycznego powietrza”, którym trzeba było w
Hrubieszowie oddychać. Zamościa - niestety - też nie polubił. W jednym z listów do Zenona Przesmyckiego pisał: „Do Zamościa strasznie mi się nie chce wracać –
jest to po prostu dramat dla mnie”. Jego córka wspominała Zamość jako
miasteczko „zawistne, ponure, niesympatyczne”. Poeta nie miał tu wielu znajomych. Najbardziej przyjaźnił się
z Adamem Szczerbowskim, dyrektorem ówczesnego gimnazjum, które znajdowało się w
budynku naszego liceum. W okresie twórczości Bolesława Leśmiana bardzo
popularny i ceniony był tygodnik społeczno-kulturalny „Wiadomości Literackie”,
w którym publikowano wiersze – modnych wtedy – skamandrytów. Poezję Leśmiana
krytycy literaccy odrzucali, gdyż była ona zbyt młodopolska. Leśmianowie
wyprowadzili się z Zamościa w 1935 roku. Wtedy to wyjechali na pogrzeb
marszałka Józefa Piłsudskiego i nigdy już w nasze strony nie wrócili. Dwa lata
po przyjeździe do Warszawy, czyli w 1937 roku, poeta umarł.
Nasza niezwykła podróż
zakończyła się wysłuchaniem recytacji wiersza „Zielony dzban” wykonanej przez
naszą koleżankę Dominikę M. i obejrzeniem filmu, w którym recytowane były
wiersze Leśmiana, m.in. „W malinowym chruśniaku” oraz „Gdy omdlewasz na łożu”.
Warto wspomnieć, że „Szkoła Życia” jest jedynym miejscem w Zamościu, które w
całości upamiętnia obecność poety w naszym mieście. Aby zwieńczyć naszą
wycieczkę, udaliśmy się pod drzwi mieszkania, w którym mieszkał i tworzył
poeta. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o Bolesławie Leśmianie, a przy
okazji przeczytać ciekawą książkę przy kawie i ciastku, serdecznie zapraszamy
do „Szkoły Życia”.
Doris & Patrycja
Grafika: własna
Spotkanie w kawiarence było wspaniałym przeżyciem. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawostek z życia Bolesława Leśmiana. Lesman był jednym z najwybitniejszych polskich poetów. Swoje życie poświęcił między innymi przepięknym krajobrazom Roztocza. Jego dzieła są znane i czytane na całym świecie.
OdpowiedzUsuńDzięki tej lekcji mogłam inaczej spojrzeć na życie Leśmiana. Nie spodziewałam się, że można je przedstawić w tak ciekawy sposób. Myślę, że Pan Bartnik byłby świetnym nauczycielem.:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny świetna robota! Mam nadzieję, że stworzycie coś jeszcze w duecie.^^
Pozdrawiam.
Jestem dumna z tego, co razem z Patrycją stworzyłyśmy. Cieszę się również, że mogłam uzupełnić moją wiedzę o życiu Leśmiana. Kawiarnio - księgarnia przypadła mi do gustu, jest bardzo stylowa, panuje tam niesamowita atmosfera. Można tam się wiele nauczyć i jednocześnie miło spędzić czas.
UsuńMnie się bardzo spodobała niespodzianka w wykonaniu Dominiki ;) Lubię jak ludzie, tacy jak Pan Bartnik, całym sobą poświęcają się swojej pasji. Niesamowita kawiarnia, księgarnia, a przede wszystkim atmosfera!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post , z chęcią wybiorę się do „Szkoły Życia” . ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością kawiarnia jest bardzo ciekawym miejscem na spędzenie wolnego czasu, a przy tym możliwością wysłuchania lub obejrzenia czegoś związanego z Bolesławem Leśmianem. ;)
OdpowiedzUsuńTo miejsce jest naprawdę cudowne! Podoba mi się pomysł połączenia kawiarenki z księgarnią oraz piękny wystrój wnętrza! Mam nadzieję, że wkrótce wybierzemy się na dłuższy film, ponieważ historia Bolesława Leśmiana bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się stwierdzenie: "Drzwi wejściowe się zamykają, przed nami przełom XIX i XX wieku, a za nami świat realny." Dobrze jest dowiedzieć się choćby kilku informacji o człowieku, piszącym niezwykłe utwory.
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę,że tak na prawdę mało wiem o Leśmianie, więc może czas to w końcu zmienić w towarzystwie dobrego ciasteczka w ,,Szkole Życia'' :D
Kawiarnia wygląda na ciekawą. Może ją odwiedzę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie tylko "może". :)
Usuń"Artysta może więcej!"- to stwierdzenie utkwiło mi w pamięci.;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post.^^
Nie przepadam za Leśmianem i raczej będę omijała to miejsce, ale post ciekawy :D
OdpowiedzUsuńBędziesz omijała tak wspaniałe miejsce, bo nie przepadasz za Leśmianem? Nikt Ci nie każe od razu uczyć się na pamięc jego wierszy, ale warto robić w życiu coś bardziej wartościowego niż siedzenie przed komputerem. :)
UsuńNie wiem Kamikadze, czy Ci się to uda. Przekonasz się już w tym tygodniu. Poza tym, żeby wiedzieć, czy się przepada za czymś czy nie, trzeba to najpierw poznać. Ile znasz wierszy Leśmiana? Dwa? Trzy?
OdpowiedzUsuńWystrój wnętrza mnie zachwycił! Jest cudowny. Cieszę się, że takie miejsce powstało w Zamościu. Mam nadzieję, że razem z klasą wybierzemy się tam ponownie na dłuższy film o Leśmianie :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w gimnazjum omawialiśmy fragment "W malinowyn chruśniaku" nię miałam wtedy pojęcia, że erotyk jest skierowany do prawdziwej miłości poety. Z chęcią wybiorę sie do kawiarni ponownie gdyz atmosfera tam jest magiczna
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie do samej wizyty w tej wyjątkowej kawiarni nie wiedziałem o jej istnieniu-przypiety rower przy rogu ulicy Bazyljańskiej i Zamenhofa widziałem od prawie miesiąca,ale nie sądziłem, że może być związany z tym ciekawym miejscem,w którym byliśmy we czwartek.
OdpowiedzUsuńMati, ja również wcześniej widziałam wspomniany przez Ciebie rower, ale nie miałam pojęcia że jest on związany z opisywaną w poście kawiarnią. Teraz wszystko się wyjaśniło. Wiemy już, że jest to jeden z elementów pięknego wystroju miejsca poświęconego Leśmianowi w naszym mieście. Kawiarnio - księgarnia okazała się przytulnym pomieszczeniem, które "chłonęłam" przez cały wykład pana Bartniki, rozglądając się po nietuzinkowych ścianach. Najbardziej spodobał mi się regał, przypominający walizkę. Co z wystroju kawiarni wam utkwiło najbardziej w pamięci?
UsuńMnie bardzo się podobały wiszące krzesła, które pełniły funkcje półek. 😊
UsuńCieszę się, że powstało takie miejsce w Zamościu, bo jak każdy z nas uwielbiam zjeść słodkie małe co nieco czytając przy tym dobrą książkę. Wykład był bardzo ciekawy, jak również wystrój całej kawiarni. Mam nadzieję, że uda nam się z klasą obejrzeć film. Polecam wszystkim to miejsce. Świetny post dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńTen wystrój przypomina mi mój pokój :D ale ogólnie wydaje się być przytulnie, ale też przybliża trochę do życia Leśmiana i być może tam zawitam :)
OdpowiedzUsuńBolesław Leśmian był wyjątkowym twórcą. Piotr Kuncewicz- polski publicysta pisał o nim: „ ostatni ( w dwudziestoleciu) poeta miary już w skali światowej największej”. Dobrze, że w Zamościu powstało miejsce, w którym upamiętniono jego twórczość. Atmosfera w kawiarni „Szkoła życia” jest wyjątkowa, więc na pewno tam wrócę :-)
OdpowiedzUsuńCzęsto odpoczywam czytając książkę i przegryzając coś słodkiego. :D Dlatego jestem pewna, że niedługo wstąpię do "Szkoły Życia".
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Zamość nie ma ławeczki pamięci, ale nadrabia ten fakt bardzo ciekawą kawiarnią. Z pewnością się tam wybiorę! :)
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam ze takie intersujące miejsce jest w naszym miescie. Koniecznie musze je odwiedzic. Super pomysł takie połączenie przyjemnego z pozytecznym, pijąc kawę mozemy uzupełnic swoją wiedzę o Leśmianie
OdpowiedzUsuńW tej kawiarni musi panować niesamowita atmosfera.
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się wizyta w tym miejscu. Wnętrze kawiarni jest pięknie i bardzo ciekawie urządzone. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o Leśmianie. Mam nadzieję, że odwiedzimy to miejsce ponownie. :)
OdpowiedzUsuńWłaściciel wpadł na bardzo dobry pomysł. W Zamościu raczej nie zabraknie chętnych, skoro to jedyne takie miejsce. Sama nazwa powinna nas zachęcać.Myślę,że w wolnej chwili się tam przejdę. Dzięki za tą informację dziewczyny - miły pościk ;P
OdpowiedzUsuńDziękujemy za komplementy! :)
UsuńNie miałam pojęcia o istnieniu takiej kawiarenki w naszym Zamościu! Zamieszczone zdjęcia jak i relacja z pobytu w tym wspaniałym miejscu, zachęcają do odwiedzenia " Szkoły Życia ". Będąc tam, chętnie sięgnęłabym po jakąś interesującą lekturę :D Fajnie, że w naszym mieście powstają takie inicjatywy, jak najwięcej takich ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Dziewczyny, za relację :) Dzięki rubryce " Co w trawie piszczy? " jestem na bieżąco :)
Mnie również bardzo spodobała się taka forma lekcji języka polskiego. Dzięki wizycie w "Szkole życia" mogliśmy dość dokładnie poznać życie i twórczość wielkiego poety, jakim był Leśmian. Pan Bartnik opowiadał o Leśmianie w bardzo ciekawy sposób. Cieszę się, że mogłem odwiedzić to miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł na kawiarnię. Wystrój genialny... i ta atmosfera! :) Wykład interesujący, dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy o Leśmianie ..:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na kawiarnię :D Szkoda tylko, że w Zamościu powstało dopiero pierwsze takie miejsce.
OdpowiedzUsuńświetny post jak i również pomysł na upamiętnienie ważnych osób ! :) z chęcią wybiorę się do tej kawiarni ;)
OdpowiedzUsuńTo miejsce uwiodło mnie swoim urokiem! Bardzo pomysłowy wystrój, kawiarnia połączona z księgarnią to coś czego nie było jeszcze w Zamościu! Myślę, że jeszcze nie raz odwiedzę to miejsce! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. To miło ze ludzie tworzą takie kawiarnie poświęcone znanym i ważnym osobom.
OdpowiedzUsuńJest to świetny i oryginalny pomysł na upamiętnienie wybitnych postaci:) Po przeczytaniu tego postu zamierzam pójść do „Szkoła życia”. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu panu Bartnikowi. Każdy powinien wiedzieć, że w Zamościu mieszkał Bolesław Leśmian, szkoda tylko, że miał on niemiłe wspomnienia z naszym miastem. To naprawdę nietypowy i bardzo oryginalny pomysł. Sądzę, że w Zamościu powinno powstać więcej miejsc związanych z życiem sławnych osób, może to zaowocować zwiększeniem się turystów .
OdpowiedzUsuńŚwietny post - zachęcił mnie do odwiedzenia "Szkoły życia" :)
OdpowiedzUsuńSzkola zycia jest wspanialym miejscem, pan Bartnik ciekawie przedstawia postac Boleslawa Lesmiana. Dla nas, mieszkancow Zamoscia powinno byc chluba, ze tak wybitna postac zamieszkiwala nasz Zamosc :) moim zdaniem Szkola zycia jest miejscem godnym odwiedzenia
OdpowiedzUsuńumówiłbym się z Doris , imponuje mi jej inteligencja w każdym komentarzu tudzież poście <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że śledzisz moje komentarze i posty, Wielbicielu! ;)
UsuńLekcje spędzone "Szkole życia" były bardzo interesujące. Pan Bartnik stworzył niezwykle klimatyczne miejsce: idealne do lektury poezji. Mam nadzieję, że będziemy częściej uczestniczyć w tego typu wykładach. Dzięki nim, możemy się rozwijać. Pan Bartnik skutecznie zaraża swoją pasją... Jeszcze tego samego dnia wypożyczyłam tomik wierszy Leśmiana.
OdpowiedzUsuńOd momentu poznania wiersza 'W malinowym chruśniaku' Bolesław Leśmian stał się jednym z moich ulubionych poetów, tudzież zawsze oceniałam jego utwory pod wgzlędem pięknego słownictwa, wymyślnych 'leśmianizmów' . Niestety, nie potrafiłam zmobilizować się do zapoznania się z biografią Leśmiana, odkładałam to na później, dlatego też bardzo mnie cieszy iż została nam ona przedstawiona przez Pana Bartnika, który jest prawdziwym pasjonatem tej postaci. Jest to widoczne nawet w jego wyrazie twarzy czy sposobie mówienia. Niesamowitym dla mnie jest fakt że 10 maja Bolesław Leśmian otrzymał znaczący dla niego awans na stanowisko rejenta w Zamościu , gdzie kilkadziesiąt lat później, właśnie 10 maja została otwarta „Szkoła życia”. :)
OdpowiedzUsuńW drodze na warsztaty nie spodziewałam się że wyjdę stamtąd z głową pełną myśli o życiu i twórczości Leśmiana. W dużej mierze podział tu niezwykle ciekawy sposób opowiadania Pana Bartnika i wnętrze kawiarni.. Osoba, która zaprojektowała wnętrze wykazała się ogromną kreatywnością i wyobraźnią. Półka stworzona z wieży krzeseł? Szuflady imitujące walizki? Żaden problem :) trudno bylo niezmiernie oderwać wzrok od tego niezwykłego widoku. Zafascynowala mnie postać Leśmiana
OdpowiedzUsuńto jak za życia byl niedoceniany.. Świetny post! Myślę, ze dosadnie ukazałyście atmosferę panującą na warsztatach. :)
Serdecznie polecam udanie sie do "Szkoły życia", wspaniały jest fakt ze w Zamościu powstaja tak interesujące miejsca łączące piękno wystroju, niezwykle ciekawą postać Bolesława Leśmiana oraz jego twórczość z chwilą relaksu w małej, klimatycznej kawiarni. Lekcja bardzo przyjemna, mam nadzieje na wieksza ilosci tego typu zajęc
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, która to klasa ma kod: 82. :)
UsuńZamojska ,,Szkoła życia" to wielki sukces. Przyjemne, stylowe wnętrze na pewno przyciągnie uwagę wielu młodych ludzi, którzy skupiają się teraz na tak błahych, nieistotnych sprawach. Wielu z nich pewnie nawet nie widziało związku między Bolesławem Leśmianem a naszym miastem. Lekcja w ,,Szkole życia" to ciekawe doświadczenie, nie ma tam szkolnych ławek i nudnych białych ścian. Odnosi się wrażenie, że każdy cytat umieszczony na ścianie, każdy z wizerunków Bolesława Leśmiana przemawiają do nas. Z pewnością treści, które przekazał nam Pan Bartnik są bardziej interesujące niż podręcznikowe "ramki". Mam nadzieję, że w naszej szkole realizowane będą częściej nowatorskie pomysły na lekcje.
OdpowiedzUsuńIdąc na zajęcia do "Szkoły życia" myślałam, że będą nudne. Jednak niesamowite ciekawostki opowiadane przez Pana Bartnika rozwiały moje wątpliwości. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji o Leśmianie, których zapewne nie znaleźlibyśmy informacji w żadnym źródle.Trzeba przyznać, że Pan Bartnik ma ogromną wiedzę o Leśmianie. Fajnie, że w Zamościu oprócz komercyjnych miejsc są też takie jak "Szkoła życia".
OdpowiedzUsuńUdział w warsztatach prowadzonych przez Pana Bartnika uważam za jedno z najlepszych przeżyć w życiu. Nigdy nie myślałam, że można opowiadać o czymś z taką pasją z jaką Pan Bartnik mówił o Leśmianie. Wykład bardzo mnie zaciekawił, słuchałam z wypiekami na twarzy. Mam nadzieję, że będę miała szanse zobaczyć również film o Leśmianie o którym wspominał Pan Bartnik. Wspaniały nastrój tworzyło także wnętrze kawiarnio-księgarni, najbardziej podobało mi sie pomysłowe wykorzystanie krzeseł jako półek. Miło byłoby gdyby w naszej szkole organizowano więcej takich wyjść w przyszłości.
OdpowiedzUsuńUdział w warsztatach w "Szkole życia " jest z pewnością wspaniałym doświadczeniem. Urzekł mnie wystrój wnętrza tego miejsca, który wprowadza nas w całkiem inny świat. Dzięki warsztatom zyskałam całkiem nową wiedzę i myślę, że przydatną ponieważ dzięki nim patrzę pod innym kątem na poezję poety. Zachęcam każdego kto nie miał jeszcze okazji, do odwiedzenia tego magicznego miejsca .
OdpowiedzUsuńWarsztaty na temat poezji Leśmiana i jego życia uważam za bardzo interesujące, dowiedziałam się wiele ciekawych anegdod na temat jego życia , Pan Bartnik to człowiek , który ma ogromna wiedzę o Leśmianie i jego poezji . Miejsce "Szkoła Życia " jest bardzo urokliwe , zachęcam do odwiedzenia go
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to,że są takie osoby jak pan Bartnik, że ktoś z taką pasją potrafi opowiadać o życiu innej osoby. Myślę,że te warsztaty pogłębiły moją wiedzę o Leśmianie. A erotyk "W malinowym chruśniaku" na pewno będzie miła lekturą podczas wakacyjnych wieczorów. Pozdrawiam 8........2........
OdpowiedzUsuń"Szkoła życia", wspaniałe miejsce, które odwiedziliśmy w ostatnim tygodniu. Pan Bartnik przedstawił nam etapy życia Bolesława Leśmiana, zarówno tego naukowego jak i rodzinnego. Jest to bardzo urokliwe miejsce, wszystko nawiązuje do epoki, w której żył Bolesław Leśmian. Zachęcam do jego odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńBolesław Leśmian to jeden z najwybitniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego w Polsce a my, młodzi, wciąż tak mało o nim wiemy. Warsztaty poprowadzone przez Pana Bartnika był nie tylko okazją do poznania twórczości owego poety, ale także różnych ciekawostek na temat jego życia osobistego.
OdpowiedzUsuńSamo miejsce w którym została zorganizowana lekcja jest bardzo interesujące i oryginalne. "Szkoła Życia" ma ten klimat, ten niecodzienny...
Warsztaty uważam za bardzo dobrze spędzony czas, polcam wszystkim, nawet tym "na bakier" z poezją. :)
Anonim82
'Idziemy na wykłady na temat Bolesława Leśmiana' - kiedy Pani polonistka o tym powiedziała, nie byłam do końca przekonana. Pomyślałam, ze to będzie nudny wykład, na którym ciężko będzie wysiedzieć. Jednak kiedy weszliśmy do środka, to szybko moje obawy rozwiał juz sam wystrój wnętrza! Co za magia tam panuje! Nietypowy i bardzo oryginalny pomysł, aby coś takiego powstało własnie w Zamościu, w mieście, w którym Lesmian przez tyle lat mieszkał. A dla Pana Bartnika chapeau bas za sposób, w jaki opowiadał o życiu i twórczości! Ta pasja wypisana na twarzy, to zaangażowanie. Przyznam, że to było bardzo pozytywne zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńOd dawna czekałam aż w Zamościu powstanie takie miejsce w którym będzie można spokojnie zjeść ciastko i przeczytać książkę zarazem. "Szkoła życia" posiada swój cudowny, specyficzny klimat i wiem, że odwiedze to miejsce jeszcze nie raz. Pan Bartnik natomiast opowiadał o Leśmianie nie tylko z pasją, ale tak jakby go osobiście znał. Mam nadzieję, że nasza szkoła będzie organizowała częściej takie ciekawe wyjścia.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem stworzenie "Szkoły życia" było naprawdę świetnym pomysłem. Pan Bartnik z wielką pasją i zainteresowaniem przedstawia życiorys tak wybitnego poety, jakim był Bolesław Leśmian. Szczerze polecam odwiedzenie tego niezwykłego miejsca.
OdpowiedzUsuńUważam, że miejsce całkowicie poświęcone Bolesławowi Leśmianowi było potrzebne w Zamościu.Mimo, że spędził w naszym mieście wiele lat mieszkańcy nie koniecznie o tym pamiętają.Pomysł stworzenia "Szkoły życia" był dobrym krokiem ku przywróceniu pamięci o Leśmianie.Co do warsztatów, w których uczestniczyli nasi uczniowie mam mieszane uczucia.Niestety wykład nieszczególnie mnie zainteresował.Uważam, że wypowiedź była zbyt chaotyczna,a wiadomości przekazane w niezbyt interesujący sposób.Natomiast miłym zaskoczeniem było wystąpienie Dominiki, której recytacji słuchało się z zapartym tchem.Gratuluje wielkiego talentu.:) Również prezentacja przedstawiająca w skrócie życie Bolesława Leśmiana oraz jego utworów ze zbioru "W malinowym chruśniaku" była ciekawą niespodzianką.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że na samym początku nie byłam przekonana do warsztatów, lecz pan Bartnik opowiadał w taki sposób, z taką pasją że zaciekawił mnie i to bardzo :) myślę, że "szkoła życia" to naprawdę świetny pomysł. Odwiedzę to miejsce i to nie raz :))
OdpowiedzUsuńNowo powstała klubokawiarnia „Szkoła Życia”, to bardzo ciekawe miejsce jakiego nigdy dotąd nie było w Zamościu. Wystrój „Szkoły Życia” jest klimatyczny. Można tu przyjść, poczytać, porozmawiać, odpocząć. Będąc na spotkaniu prowadzonym przez Pana Sławomira Bartnika, poznałam historię Leśmiana. Polecam w wolnej chwili zajrzeć do „Szkoły Życia”.
OdpowiedzUsuńDzięki wykładowi, który wygłosił Pan Bartnik wiele wiedzy, szczególnie na temat biografii samego Leśmiana, zostało w mojej głowie. Chociaż czasem miałem wrażenie, że najważniejsze informacje gubiły się trochę w chaosie wypowiedzi, to ostatecznie udało mi się je wyłapać. Specyficznego klimatu, który zachęcał do słuchania wykładu nadawał szczególnie wystrój. Zdecydowanie polecam wybranie się do "Szkoły życia", świetny sposób na poszerzenie swojej wiedzy nie tylko o Leśmianie ale także o Zamościu.
OdpowiedzUsuńWykład był rewelacyjny
OdpowiedzUsuńWarsztaty w "Szkole życia" uważam za udane. Niesamowita atmosfera która tam panowała współgrała z wystrojem i z pasją jaką Pan Bartnik opowiadał o Leśmianie. Jest to miejsce idealne do spotkań z przyjaciółmi jak i z rodziną.
OdpowiedzUsuńMiałem okazję uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez Pana Bartnika. Idąc na nie nie spodziewałem się fajerwerków, bo delikatnie mówiąc średnio zainteresowany poezją nie myślałem, że wykład może mi się spodobać. Płacąc za widowisko 2 PLN-y pomyślałem, spobie, że może akurat będzie fajnie, no i rzeczywiście było w porządku, a niewielka suma, którą musiałem zapłacić okazała się trafną inwestycją w moje "jakże bogate " życie kulturalne. Miejsce spotkania bardzo przypadło mi do gustu. Wystrój pomieszczenia, meble, kolorystyka- miejsce po prostu magiczne. Pan Bartnik- już po kilku pierwszych zdaniach można było zauważyć, że jest to człowiek z zamiłowaniem do poezji Bolesława Leśmiana. Opowieść o życiu poety zainteresowała mnie do tego stopnia, że w pewnym momencie przestałem myśleć tylko o tym ile jeszcze tu będę musiał siedzieć i stałem się pilnym słuchaczem wykładu. Polecam naprawdę, 2 złote nie dużo, a wrażenia jak najbardziej pozytywne :)
OdpowiedzUsuńZnowu byliśmy w "Szkole życia". Obejrzeliśmy film Leszka Barona "Leśmian" (z 1990 roku)
OdpowiedzUsuńFilm nam się podobał. O czym jest? To opowieść o życiu Bolesława Leśmiana oparta na materiałach faktograficznych, wspomnieniach rodziny i znajomych. Jej głównym wątkiem jest związek poety z Teodorą Lebenthal, czyli "Dorą" - od momentu ich poznania się w wakacje 1917 roku. Film ma charakter sfabularyzowanej monografii Leśmiana, a jego założeniem jest przekład Leśmianowskiej wizji świata na język filmu. W filozofii Leśmiana człowiek jest częścią natury - współistnieją ze sobą i nie da się ich rozdzielić, ani nadać hierarchii. W jego świecie odrębne miejsce zajmuje miłość, która pozwala istnieniu wydobyć się z narzuconych, ciasnych kształtów. W filmie wykorzystano m.in. wspomnienia: Izabeli Czajki - Stachowicz, Jana Brzechwy, Edwarda Kozikowskiego.
Od opublikowania postu minęło sporo czasu ale jeśli kawiarnia ta nadal istnieje to bardzo chętnie ją odwiedzę! Myślę, że przy ciastku najlepiej słucha się opowieści o wybitnych osobach!
OdpowiedzUsuń