28 września 2024

Podróże kształcą


Byłem w willi Kasprowicza

 

Choć pochodził z Kujaw,

poeta rozmiłowany był w polskich górach, w Tatrach,

gdzie wiele razy gościł,

po wielu latach kupił dom i zamieszkał. (…)

Zawsze ogarnia mnie smutek na myśl,

że (…) nie nacieszył się swoim azylem wystarczająco długo,

zaledwie 3 lata.

(Magdalena Górowska Mitrus)

 

Kim był Jan Kasprowicz? Był poetą, dramatopisarzem, tłumaczem i  krytykiem literackim okresu Młodej Polski. W roku akademickim 1921/1922  był także rektorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we  Lwowie. Pochodził z kujawskiej wsi, potem mieszkał we Lwowie  i  w Zakopanem. Jego górskim domem  była  willa „Harenda”  zbudowana w stylu zakopiańskim, inspirowanym kulturą Podhala,  którego twórcą był Stanisław Witkiewicz.  Ten styl charakteryzuje  się wykorzystaniem drewnianych materiałów, bogatymi  zdobieniami rzeźbiarskimi, motywami ludowymi  oraz stromymi dachami.

Willa jest usytuowana na zboczach Gubałówki – na Harendzie, między Poroninem a Zakopanem. Jan Kasprowicz  był trzecim właścicielem willi, którą kupił za 500 funtów szylingów (ponad milion złotych) od angielskiej malarki Winifred Cooper. Była to ogromna kwota, której Kasprowicz  nie posiadał, ale na szczęście dostał zaliczkę za tłumaczenie tekstów Szekspira. Poeta lubił potem opowiadać, że dom ufundował mu pewien Anglik - Szekspir.

Do willi prowadzi weranda, która latem jest ozdabiana ulubionymi przez Kasprowicza nasturcjami. Niegdyś to miejsce musiało być prawdziwą oazą spokoju i ciszy. Kasprowicz,  siedząc na werandzie, wsłuchiwał się w szumiącą wodę rzeki Zakopianki oraz wpatrywał się w malowniczy tatrzański krajobraz, ciesząc się swoją wymarzoną „góralską chałupą”. W wierszu „Nasturcje” pisał: Kwiaty nasturcji gęste,/ Nieugaszone rany,/ Krwawym wieńcem opasują/ Nasz domek drewniany. //Świecą jak złote słońca,/ Płoną jak purpury,/To spadają ku dołowi,/ To się pną do góry.

Willa „Harenda”, którą w 1920 roku wybudował Jan Fudala Kluś, opiera się na wzorze stylu zakopiańskiego. Budynek  jest podzielony na dwie izby -  „izbę czarną” po lewej (salon) i „izbę białą” po prawej stronie (sypialnię). Pośrodku znajduje się jadalnia. Prócz tych trzech pomieszczeń, które są udostępnione turystom do zwiedzania, willa ma także kilka innych przestrzeni, które zostały ukazane w filmie „Za duży na bajki 2”, gdzie rozgrywa się część fabuły.

Willa Jana Kasprowicza od 1950 roku jest przekształcona na muzeum. Znajdują się w nim pamiątki po poecie i jego rodzinie. W salonie można obejrzeć  portrety Kasprowicza oraz jego żony, które namalował  Stanisław Ignacy Witkiewicz Jeden  z nich przedstawia poetę tuż przed  jego śmiercią. Wnętrze wypełniają także meble, pochodzące z willi Koliba, które zakupił zięć Jana Kasprowicza. W sypialni, do której nie można wejść z szacunku dla autora, który tam zmarł, znajduje się jego maska pośmiertna. Przy suficie mieści się sosrąb, typowy dla stylu zakopiańskiego. Na beli, która niegdyś pełniła funkcję ozdobną, górale rzeźbili datę powstania budynku. Tu jednak jest wyrzeźbiony rok, w którym Kasprowicz zamieszkał w willi.

Poeta nie cieszył się zbyt długo swoją wymarzoną „góralską chałupą”, zmarł bowiem trzy lata po jej zakupie. Prochy poety początkowo spoczywały na starym cmentarzu w Zakopanem. W sierpniu 1933 roku zostały przeniesione do mauzoleum, które powstało niedaleko willi,  z inicjatywy Marii Kasprowiczowej. Mimo że budynek ma nieco futurystyczny wygląd i odbiega od tradycyjnej architektury Podhala, jest doskonale zaprojektowany i harmonijnie współgra z otaczającym go krajobrazem. Mauzoleum było najdroższą budową w II Rzeczypospolitej. Grobowiec powstał z górskiego granitu, przywożonego konnymi wozami z odległości 40 km. Fundusze na budowę mauzoleum, która trwała 7 lat,   zostały zgromadzone  dzięki zbiórce zorganizowanej przez rodzinę. Na trasie żałobnego konduktu, przenoszącego prochy poety, zgromadziło się około 30 tysięcy osób.

Wdowa po Janie Kasprowiczu, z pozostałych po budowie mauzoleum materiałów kazała usypać krąg, z którym wiąże się ciekawa i zabawna historia. Maria Kasprowiczowa  była jedyną kobietą w Polsce, która prenumerowała włoskie czasopismo poświęcone niezidentyfikowanym obiektom latającym. Wierzyła , że jeżeli ufo kiedykolwiek odwiedzi planetę ziemię, to wyląduje właśnie w tym kręgu, na Harendzie, pod Giewontem.

Nieopodal muzeum znajduje się drewniany kościółek, który ma ciekawą historię. Otóż, żona Kasprowicza przekazała parcelę pod kościół z Zakrzowa koło Kalwarii Zebrzydowskiej, który był tam nieużywanym i niszczejącym budynkiem.  Przeniesiono go do Zakopanego, gdzie został poświęcony i oddany do użytku w 1950 roku.

Byłem w willi „Harenda” oraz w jej otoczeniu,  wszystko dokładnie obejrzałem, wysłuchałem opowieści i zrobiłem zdjęcia. Teraz dzielę się informacjami i wrażeniami. Zachęcam  także twórców i czytelników bloga  do  odwiedzenia muzeum Jana Kasprowicza.

Stypek

 

Grafika:

http://www.harenda.com.pl/muzeum,aktualnosci

https://malopolskatogo.pl/miejsca/muzeum-jana-kasprowicza-na-harendzie-w-zakopanem/
https://static.polskieszlaki.pl/zdjecia/wycieczki/2011-08/960_540/17082_cn_1313932474.jpg https://ezakopane.pl/zakopane/kultura/galerie-muzea/willa-harenda/

grafika własna