Sylwester… Co o nim wiesz?
[…] Noc Sylwestrowa,
dziwna i tajemnicza,
budząca w nas wiele osobistych uczuć […]
I znowu sylwester! Jak co roku, o północy pojawią się na niebie sztuczne ognie albo - zgodnie z duchem czasu - pokazy laserowe, wystrzelą korki od szampana, a ludzie złożą sobie życzenia na nadchodzący nowy rok. Uwierzą, że słowa mają moc sprawczą i że spełnią się ich wszystkie pragnienia oraz zdołają dotrzymać zadeklarowanych obietnic. Czas – jak zawsze – większość z nich zweryfikuje, ale na razie nikt się tym nie martwi. Tymczasem trwa niezwykła noc sylwestrowa, więc każdy z nadzieją patrzy w przyszłość.
Zabawy sylwestrowe – na pożegnanie starego roku i powitanie nowego roku - odbywają się corocznie od przełomu XIX i XX wieku, a ich korzenie sięgają XI wieku. Średniowieczna przepowiednia głosiła mianowicie, że: jeden Sylwester uwięził smoka, a drugi go wypuści. Zaczęło się jednak od przepowiedni Sybilli, według której w roku 1000 nastąpi koniec świata z powodu niszczycielskiego działania Lewiatana (morskiego potwora). Wtedy wydostanie się z podziemi Lateranu, gdzie w IV wieku uwięził go papież Sylwester I. Wydostanie się lub zostanie uwolniony przez papieża Sylwestra II – człowieka nauki konstruującego czasomierze i przyrządy astronomiczne. Posądzanego z tego powodu o czarnoksięskie praktyki oraz zmowę z potworem. Wizja wieszczki była przerażająca i podobna do obrazów z Apokalipsy św. Jana. Nastał jednak nowy rok, a koniec świata nie nastąpił. Lewiatan nie zjawił się na moście Świętego Anioła, w Rzymie oraz Watykanie panował spokój, nie spadały na ziemię płonące ciała niebieskie. Ludzie, którzy w ukryciu modlili się i odbywali pokutę, wyszli na place oraz ulice. Bawili się przy światłach pochodni. Tańczyli, śpiewali, pili wino – ogarnęła ich euforia. Papież Sylwester II natomiast udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi” („miastu (Rzymowi) i światu”) na nowy rok i nowe tysiąclecie. Zdarzenia tej nocy dały początek zabawom sylwestrowym.
Sylwester to nazwa wieczoru i nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, a także zabawy urządzanej w tym czasie na przywitanie Nowego Roku. Pojęcie pochodzi od imienia papieża Sylwestra II. Tradycja hucznych zabaw w noc sylwestrowo- noworoczną jest krótka, bo dopiero od końca XIX wieku. I początkowo była praktykowana głównie w dużych miastach wśród zamożnych mieszkańców. Na przykład w Warszawie był oddawany salut armatni, a w Krakowie bił dzwon Zygmunta. Pierwsze zabawy sylwestrowe w Polsce organizowano dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym ( i to nie w całym kraju). Wcześniej zupełnie inaczej świętowano sylwestra. Ludzie szli na nieszpory, a potem zasiadali do uroczystej kolacji, zwanej czasem tłustą wigilią. Jedli więc mięso, słodkie potrawy i pili alkohol, wierząc że to zapewni pomyślność w następnym roku. Sylwester – podobnie jak inne święta –był związany z różnymi zwyczajami i wierzeniami. Było więc przekonanie, że ostatni dzień roku decyduje o tym, jaki będzie następny rok, więc ludzie dbali o miły nastrój oraz dobrą zabawę. Również o to, aby mieć w domu jak najwięcej pieniędzy i nie robić długów. Nie można było sprzątać w sylwestra, aby nie wymieść szczęścia. W tym dniu wróżyli również przyszłość z wosku, ołowiu lub cyny, lub z bąbelków szampana. 31 grudnia wypadało pozbyć się przykrych wspomnień – wypisać je na kartce i spalić. Były też odpowiednie wróżby przewidujące pogodę na najbliższy rok. Te i inne jeszcze tradycje przetrwały nawet do dzisiaj, choć są już traktowane bardziej jako forma zabawy.
W sylwestra pijemy szampana. A tak naprawdę - wina musujące. Szampan był modny już w XIX wieku – szczególnie w kręgach nowo powstałej burżuazji, a także zamożnego mieszczaństwa, klas naśladujących arystokrację. Ten napój symbolizował zatem przepych, splendor, umiłowanie zabawy, czyli arystokratyczny sposób życia. Proces powstawania szampana zbadał i opracował metodę jego produkcji w 1690 roku benedyktyński zakonnik Pierre Perignon. A działo się to w pewnym opactwie w północno-wschodniej Francji. Mnich zauważył, że młode wino połączone z cukrem powtórnie fermentuje. I to był początek niebywałej kariery szampana. Nazwa jest zastrzeżona dla napoju produkowanego w Szampanii (historycznej prowincji francuskiej), a inne – to wina musujące.
Tymczasem bawmy się! Oby radość towarzyszyła nam nie tylko w noc sylwestrowo-noworoczną, lecz przez wszystkie dni kolejnego roku!
Draco
Grafika:
https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-CcHi-gAt5-9hfn_zamosc-1920x1080-nocrop.jpg
https://i.iplsc.com/-/0009U3WRCNBJR9X0-C461.jpg
https://s.twojahistoria.pl/uploads/2019/12/Silvester_II.jpg
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/40/e6/63ad9fbf0a266_o_full.jpg
Dwudziestolecie międzywojenne - na balach sylwestrowych bywała ówczesna elita: arystokracja oraz politycy. Bale były okazją do pokazania swojej pozycji towarzyskiej, zawodowej i politycznej.
OdpowiedzUsuńCzasopismo „Kobieta w świecie i domu” pisało:
„Pani Prezydentowa Mościcka, a wraz z nią żony ministrów występują w toaletach ze stuprocentowego polskiego jedwabiu, nie tylko wytkanego w Polsce, lecz i wyhodowanego w pierwszej polskiej stacji doświadczalnej w Milanówku”.
Bardzo ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńHistoria sylwestra dotychczas nie była mi znana, a jest ona dosyć ciekawa. Myślę, że w ten szczególny, ostatni dzień w roku, postaram się zadbać, o którąś z dawnych tradycji.
Sylwester to jedna z najważniejszych nocy w roku, kiedy to żegnamy Stary Rok, a witamy Nowy Rok. Początkowo tej nocy bawiły się tylko najbogatsze warstwy społeczeństwa, lecz z roku na rok tradycja imprezy sylwestrowej stała się bardzo powszechna i obecnie dotyczy wszystkich ludzi, niezależnie od klasy społecznej. Dziękuję za ten wpis, jest bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńSylwester to święto, które zaczęło być obchodzone w Polsce na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo obchodzono je tylko w bogatszych warstwach społeczeństwa, stopniowo zwyczaj przedostawał się do życia uboższych ludzi. W dawnej Polsce, 31 grudnia był dniem wróżb i magii. Ludzie wróżyli np. ze znaków dawanych przez naturę. W napięciu oczekiwano zmiany daty i czas spędzano na rozmowach, zabawach, wróżbach i smakowaniu przygotowanych przysmaków. W niektórych regionach kraju nazywano tę noc „tłustą wigilią”.
OdpowiedzUsuńKażdy wyczekuje na ten niesamowity wieczór kiedy będziemy rocznikowi starsi i bardziej dojrzali, kiedy będziemy podekscytowani odliczaniem do końca starego roku lecz z wydaje mi się że z wiekiem coraz mniej czekamy na niego.Ja osobiście w tym roku nie czułam magii świat jak i nie wyczekiwałam na Sylwestra.
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach wśród społeczeństwa istnieje niestety dziwna presja na to, że w sylwestra trzeba dobrze się bawić i radośnie powitać nowy rok. Uważam, że jest to głupota i każdy powinien spędzać ten dzień w taki sposób, w jaki mu się podoba - czy to na imprezie, czy w samotności oglądając serial, czy przesypiając ten wieczór. Dla niektórych noc sylwestrowa jest wyjątkowa, ale dla niektórych nie i należy to uszanować.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Zaciekawiła mnie wyjątkowo historia papieża sylwestra i przepowiedni na tysięczny rok. Pokazuje to że ludzie naprawdę cieszyli się i bawili, bo została oddalona straszna wizja. A jeśli chodzi o szampana i zastrzeżoną nazwę to także nie miałem pojęcia o tym że nie można napisać na etykiecie ot tak "szampan".
OdpowiedzUsuńSylwestrowa noc ma dla mnie wyjątkową moc. To czas podsumowań, ale także moment snucia planów na przyszłość. W tym roku to szczególny czas - nas maturzystów czeka wiele ważnych momentów: już wkrótce bal studniówkowy, potem egzaminy maturalne i wybór kierunków studiów
OdpowiedzUsuńSylwester to wspaniała i wyjątkowa noc. Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuń"No i już cichną strzały. Coś z pozoru tylko ważnego minęło, ale nic istotnego się nie zdarzyło. Jak zwykle było to oczekiwanie na cud (...). Puknęło i zgasło, jak te żałosne sztuczne ognie na Służewcu, a jutro dzień jak co dzień" - Zdzisław Beksiński
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Nie znałam historii sylwestra i z zaciekawieniem czytałam o niej.
OdpowiedzUsuńHistoria dotycząca Sylwestra jest bardzo ciekawa, jednak uważam, że Sylwester sam w sobie w dzisiejszych czasach jest nieco przereklamowany. Według mnie jest to wieczór, jak każdy inny, a jedyne co się zmienia to cyfra w dacie. Nie jestem fanem tego typu świętowania, jednak wszystko jest dla ludzi i jeśli ktoś chce obchodzić Sylwestra, to jak najbardziej może.
OdpowiedzUsuń„No i już cichną strzały. Coś z pozoru tylko ważnego minęło, ale nic istotnego się nie zdarzyło. Jak zwykle było to oczekiwanie na cud (...). Puknęło i zgasło, jak te żałosne sztuczne ognie na Służewcu, a jutro dzień jak co dzień” ~ Zdzisław Beksiński
OdpowiedzUsuńTen artykuł przybliżył mi historię Sylwestra, do której dotąd nie przykuwałam większej uwagi.
OdpowiedzUsuńInteresujący artykuł, dzięki niemu dowiedziałam się o ciekawych tradycjach i sposobach świętowania Sylwestra w danych czasach.
OdpowiedzUsuńArtykuł jest kompleksowym przeglądem informacji dotyczących Sylwestra, łącząc historię, tradycje i współczesność w przyjemną do przeczytania całość.
OdpowiedzUsuńDzięki twojemu artykułowi przybliżyłam sobie historię sylwestra. Nie spodziewałam się niektórych tradycji, które przybliżył mi ten post.
OdpowiedzUsuń