Wieczna obawa kompozytora
Każdy artysta zaczynał kiedyś jako amator.
(Ralph Waldo Emerson)
Tworzenie muzyki oraz tekstów towarzyszy mi już od paru dobrych lat i wiele mnie nauczyło. Pomaga mi w wielu życiowych sprawach. Zawsze, kiedy mam gorszy dzień, biorę długopis i piszę jakąś płaczkę. Jest to mój sposób na uwiecznienie jakiejś chwili, uspokojenie kłębiących się myśli i kroczenie do przodu, pomimo kłopotów. Tworzenie tekstu nie zajmuje mi dużo czasu, ale komponowanie melodii do niego jest już pracą bardziej czasochłonną. Dopiero jednak tekst i melodia stanowią całość, w których zawierają się moje emocje. I taka całość robi wrażenie oraz tworzy zamierzony efekt. Całość, czyli gotowa piosenka, która w czterech minutach zamyka wszelkie przeżycia.
Podczas pisania każdej kolejnej piosenki towarzyszy mi obawa, czy to nie jest plagiat. Jeśli jednak wiem, że nie korzystałam z Internetu czy innych źródeł, to istnieje małe prawdopodobieństwo, że napisany przeze mnie tekst będzie plagiatem. Mogę powtórzyć temat, ale zrobię to po swojemu. Inaczej jest już z muzyką. Nasz mózg zapamiętuje codziennie setki odgłosów, różne melodie i piosenki. Podobnie jak każdy, ja również mam swoje upodobania muzyczne. Na podstawie tych sympatii mój mózg obiera drogę inspiracji muzycznej. Tworzę więc muzykę w klimacie, w którym dobrze się czuję. I taka sytuacja jest niebezpieczna, gdyż może doprowadzić do plagiatu.
Plagiat - według Słowniczka muzycznego PWM - to przywłaszczenie cudzego pomysłu twórczego, wydanie cudzego utworu pod własnym nazwiskiem lub dosłowne zapożyczenie z cudzego dzieła opublikowane jako własne; też: taki przywłaszczony pomysł, wydany utwór lub zapożyczenie. Słowo plagiat pochodzi od łacińskiego słowa plagium, czyli kradzież. Gdzie istnieje granica między inspiracją a plagiatem? Trzeba być na nią bardzo wyczulonym. Jednak nawet największym zdarza się „pożyczka” i można bez problemu wskazać kilka muzycznych plagiatów. Weźmy na przykład utwór Bruna Marsa „Uptown funk”, który jest miksem kilku starszych piosenek, takich jak „Oops Upside Your Head” grupy The Gap Band, "Funk you up" grupy The Sequence, „All gold everything” Trinidad’a James’a, „More Bounce to the Ounce” Zapp’a & Roger’a i „Young Girls” grupy Collage. Większość członków tych grup zostało dopisanych do listy autorów tego utworu. Mamy tu do czynienia z mało udaną inspiracją, która w gruncie rzeczy stała się kradzieżą. Kolejnym przykładem plagiatu może być nowy utwór holenderskiego trio Kris Kross Amsterdam pt. „Early In The Morning”, której bit jest linią melodyczną bardzo znanej szanty „Morskie opowieści”.
Poza plagiatem istnieją również takie pojęcia jak sampling czy samplowanie. To po prostu oznacza użycie fragmentu jakiejś piosenki. Takim przykładem z użyciem samplingu jest piosenka Bebe Rexhy „Amore”, która jest samplem piosenki Dean Martina „That's Amore”.
Kradzież całości utworu lub jego fragmentu jest niezgodna z prawem, a dotyczy to zarówno tekstów, jak i muzyki. W podanym wcześniej słowniku czytam, że istnieje prawo autorskie, a ono oznacza: przepisy prawne określające uprawnienia przysługujące autorowi dzieła artystycznego, literackiego lub naukowego. Twórcą, czyli podmiotem praw autorskich, jest osoba, która stworzyła dany utwór. Warto wiedzieć, że ochroną prawa autorskiego nie jest objęty utwór, który nie został jeszcze uzewnętrzniony. Jeżeli więc napiszemy własną piosenkę, a rok później bardzo podobna lub nawet identyczna piosenka zostanie wydana, a nasza nadal leży na dnie szuflady, to nie możemy z tym nic zrobić. Jeżeli jednak wydamy swój utwór, to zostaje on objęty ochroną praw autorskich w momencie opublikowania. Każdemu twórcy przysługują dwa rodzaje praw autorskich – autorskie prawa majątkowe i autorskie prawa osobiste. Autorskie prawa majątkowe to prawo do korzystania z utworu, do rozporządzania utworem i prawo do wynagrodzenia za korzystanie z niego. Prawa te są ograniczone w czasie. Powstają w chwili stworzenia dzieła, trwają przez całe życie twórcy i wygasają 70 lat po jego śmierci. Później utwór przechodzi do domeny publicznej i może być swobodnie rozpowszechniany. Autorskie prawa osobiste są niezbywalne i nieograniczone w czasie. W ich zakresie znajduje się prawo do autorstwa utworu oraz prawo do oznaczania go imieniem i nazwiskiem, bądź pseudonimem.
Tak naprawdę, wbrew pozorom i przekonaniom ludzi spoza branży muzycznej, trudno jest stworzyć utwór całkowicie nowy. Każdy kompozytor ulega inspiracjom, a utworów muzycznych jest tyle, że czasem przywłaszczenie jest niemal nieświadome. Zupełnie naturalnym zjawiskiem w twórczości artystycznej jest inspirowanie się. Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto się przejmować małymi plagiatowymi potknięciami na początku drogi muzycznej. Mnie również zdarzyło się splagiatować utwory klasyczne, instrumentalne oraz znane piosenki komercyjne. Nie należy się jednak zniechęcać do pisania i komponowania po małej porażce, ale wyciągnąć z niej wnioski.
Magda
Grafika:
https://img.freepik.com/darmowe-wektory/muzyczne-symbole-melodii-na-jasnoniebieskiej-plamie_1308-70426.jpg?w=2000
https://img.freepik.com/darmowe-wektory/muzyczne-symbole-melodii-na-fioletowej-plamie_1308-64556.jpg?w=2000
https://img.freepik.com/darmowe-wektory/muzyczne-symbole-melodii-na-zoltej-plamie_1308-66962.jpg?w=2000
Post oczywiście bardzo ciekawy. Zawsze zastanawiam się jak interpretować plagiat i co już jest plagiatem a co inspiracją. Ludzie, którzy to kontrolują muszą mieć zapewne ściśle określone standardy co do kontroli "zapożyczeń" piosenek, ale nadal musi być to niezwykle trudne. Być może w odległej przyszłości, gdzie wykorzystane będą już niemal zupełnie wszystkie wariacje melodyczne ( może nawet tekstowe) i plagiat zostanie wycofany albo całkowicie zmienione zostaną jego standardy?
OdpowiedzUsuńArtykuł przedstawia ważne informacje związane z plagiatem dla twórców, ale również zaciekawił mnie, ponieważ nie sądziłam, że nawet tak nie wielkie „inspiracje” potrafią być nie zgodne z prawem.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to granica pomiędzy inspiracją a plagiatem często jest bardzo cienka i płynna, przez co wiele sytuacji dotyczących oskarżenia o plagiat jest przez różne osoby inaczej interpretowana. Jest to niewątpliwie trudny temat, budzący wiele emocji i kontrowersji.
OdpowiedzUsuńNie zdawałam sobie sprawy że plagiat i inspiracje dzięki tak cienka granica. Tak naprawdę ludzi częstą nie zdają sobie sprawy z tego że ich ,,inspiracje'' są niezgodne z prawem.
OdpowiedzUsuńArtykuł porusza bardzo poważny temat kradzieży cudzych pomysłów i publikowania ich jako swoje. Ludzie, którzy dopuszczają się plagiatu nie są honorowi, ani nie mają szacunku do innych ludzi. Przywłaszczenie cudzego pomysłu nie jest i nie powinno być sprawiedliwe, bo w końcu to nie Ci ludzie ciężko pracowali nad, na przykład jakimś utworem muzycznym czy literackim.
OdpowiedzUsuńProblem przywłaszczenia sobie cudzych dzieł jest niestety powszechny. Jedni ciężko pracują, by stworzyć dobry utwór, a drudzy dopuszczają się kradzieży , tym samym zyskując popularność.
OdpowiedzUsuńArtykuł jest bardzo pomocny. Uświadamia nam problemy w dzisiejszych czasach związane z napisaniem piosenek, wyjaśnia nam pojęcie plagiatu, oraz pozwala docenić trud artystów, jaki napotykają na swojej drodze podczas tworzenia nowych utworów.
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się, że nie potrafię odróżnić plagiatu od interpretacji. To bardzo trudna sztuka. Przywłaszczanie cudzego pomysłu jest nie w porządku, ponieważ jedna osoba długo pracuje aby coś stworzyć, inna osoba to po prostu kradnie. Dużo z tych ludzi, nie zdaje sobie sprawy, że są „złodziejami”. Czerpanie pomysłów na podstawie czyiś stwierdzeń jest czymś pozytywnym, ale powielanie czyich stwierdzeń, bez jakiejkolwiek wzmianki od siebie, to już nie jest ok.
OdpowiedzUsuń