Semantyczne zagadki
Od słowa do słowa idzie człowiek czasem całe życie.
(Stanisław Jerzy Lec)
21 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Języka
Ojczystego. Ten dzień przypomina nam o roli i miejscu języka polskiego w
życiu każdego Polaka. Każdy z nas odpowiada za naukę języka polskiego i
powinien zadbać o jego poprawność. Uczyć się nowych słów, ich znaczeń, a także
poprawnie je pisać i wymawiać. Bo przez język budujemy swoją tożsamość, szukając odpowiedzi
na pytanie, kim jesteśmy. W naszej szkole miłośnicy języka
polskiego spotkali się w auli szkolnej w drugim etapie XI Szkolnego
Konkursu Wiedzy o Języku Polskim. Zmagania konkursowe miały
charakter oratorski. Uczniowie wygłaszali przed publicznością prezentacje
dotyczące zagadnień językowych. Rywalizowali ze sobą, ale jednocześnie
popularyzowali piękno mowy ojczystej i różnorodne zagadnienia
językowe dotyczące semantyki, czyli dziedziny językoznawstwa zajmującej się
analizą znaczeń wyrazów.
Przed Wami wystąpienie Karola Ostasza z klasy 1
AG, który w tegorocznym konkursie zajął pierwsze miejsce.
Szanowni Państwo, swoje wystąpienie chciałbym
rozpocząć od wyznania: „Życie mnie. Mnie.” - jest to „Skarga zmiętego” napisana przez
Jana Sztaudyngera, która stała się zmorą wielu gimnazjalistów. Niektórzy rozwiązali
zagadkę ukrytą w przytoczonej przeze mnie fraszce, lecz nie wszystkim się to
udało. Czym tak właściwie jest zjawisko, którym Sztaudynger tak bardzo nas
zaskoczył na egzaminie? To homonimia, czyli wyrażanie różnych znaczeń za pomocą
identycznej formy językowej. We fraszce słowo „mnie” ma dwa znaczenia: pierwsze
to biernik liczby pojedynczej słowa JA
i wskazuje na osobę mówiącą w tekście, a drugie – czasownik 3 osoby liczby
pojedynczej wyrazu miąć, czyli
inaczej zgniatać. Tematem mojej
dzisiejszej wypowiedzi dotyczących zagadnień semantycznych w języku będzie
właśnie homonimia.
Homonimy możemy podzielić według dwóch
kryteriów: funkcjonalnego i pragmatycznego. Kryterium funkcjonalne ma
zastosowanie do podziału homonimów w oparciu o ich cechy strukturalne i
relacje, jakie tworzą w systemie językowym. W ten sposób możemy wyodrębnić trzy
grupy: homonimy właściwe, homonimoidy i homoformy. Jednak tego aspektu nie
zawrę w mojej wypowiedzi. Skupię się natomiast na kryterium pragmatycznym,
które porządkuje homonimy z punktu widzenia celu, jaki przyświeca konkretnemu
aktowi wypowiedzi.
Zacytuję fragment wiersza Jerzego Ficowskiego:
„I wywiesił szyld na płocie, że ochotę ma na płocie.” Tym razem homonimiczne
jest słowo płocie ze względu na zbieżność form fleksyjnych słów płoć i płot. Kolejnymi przykładami będą: „Pies na łapie łapie pchły” -
słowo łapie jest czasownikiem łapać w trzeciej osobie liczby
pojedynczej oraz miejscownikiem rzeczownika łapa
oraz „Podaj parasol Oli” - w tym zdaniu wieloznaczność wynika z dwojakiej
interpretacji składniowej. Możemy podać komuś parasol, który należy do Oli lub
dać jej parasol.
Użytkownik języka najczęściej uświadamia sobie
istnienie homonimii już podczas nauki mowy. Jednak nauka pisowni też może
powodować konieczność rozumienia czym jest homonimia. Może być ona źródłem
ortograficznych trudności, takich jak odróżnienie wyrazów pospolitych od nazw
własnych np. polka pisana małą literą
to nazwa czeskiego tańca, a Polka
pisana dużą to kobieta narodowości polskiej. Podobna sytuacja ma miejsce w
parach arab – rasa konia, mieszkaniec
Arabii (Arab), czy szwedka – charakterystyczna kurtka czy
też dziewczyna ze Szwecji (Szwedka).
Trudnością jest również pisownia wyrazów zawierających charakterystyczne dla
polszczyzny zbieżności fonetyczne np. jerzyk
pisany przez RZ to gatunek ptaka, a przez Ż - mały jeż, masaż pisane przez Ż oznacza zabieg leczniczy lub
relaksacyjny, a przez RZ osobę zajmującą się wyrobem mięs, ważenie przez Ż to
sprawdzanie wagi kogoś lub czegoś natomiast przez RZ- proces podczas produkcji
piwa. Błędy tego typu popełnione przez nadawcę mogą wprowadzić odbiorcę w błąd,
podobnie jak niedbała wymowa w komunikacji bezpośredniej.
Rolą tytułu lub nagłówka prasowego jest
przyciągnięcie uwagi potencjalnego czytelnika, dlatego homonimy znajdują w nich
swoje zastosowanie. Dobry tytuł powinien zaskoczyć nieoczekiwanym zestawieniem,
zaintrygować i przykuwać uwagę. Dziennikarze tygodnika „Polityka” znakomicie
osiągają te cele, wykorzystując homonimiczność form nazwy pospolitej i własnej
oraz form pochodzących z różnych języków, homofonię wynikającą z różnych
możliwości segmentacji tekstu, a także homonimię form różnych leksemów. „No to
Bach!” - pochodzi z nagłówka artykułu poświęconego Festiwalowi Bachowskiemu w
Świdnicy. Jego treścią jest m.in. rywalizacja miast na tle kultury.
Homonimiczność wynika tu z przenikania znaczeń nieodmiennego wykrzyknika
onomatopeicznego oraz nazwiska słynnego kompozytora.
„Nie damy Czadu” - wyrażenie dać czadu w nagłówku zostało wykorzystane dla
wzmocnienia efektu zaskoczenia. Artykuł dotyczy wojny domowej w Czadzie, której
kres miała położyć interwencja ONZ. Polska w ramach misji posłała tam swoje
wojska. Tytuł wykorzystuje homonimię form nazwy państwa i rzeczownika slangu
młodzieżowego czad. „Damy raczej nie damy” to tytuł artykułu o sporze między
Krakowem a Fundacją Książąt Czartoryskich wokół „Damy z łasiczką” Leonarda da
Vinci. Zestawienie obok siebie zbieżnych form dwóch różnych leksemów: 1 os. lm.
czasu przyszłego czasownika dać oraz
D lp. rzeczownika r. ż. dama, nie
zdarza się w tytułach prasowych często, czym przykuwa uwagę czytelnika.
Podsumowując analizę, homonimy spotykamy
wszędzie, w gazetach, w wierszach, w życiu codziennym, sami ich używamy, często
nie zdając sobie z tego sprawy. Warto poszerzać wiedzę językową i posługiwać
się słowami w odpowiednim znaczeniu. By poprzeć tę konstatację, odwołam się
jeszcze raz do twórczości Jana Sztaudyngera - tym razem fraszka zatytułowana
„Proste słowo”: Słowa kunsztowne, słowa
piękne bledną// Wobec prostego, które trafia w sedno.
Myślę,
że warto ją sobie wziąć do serca.
Karol
Grafika:
Bardzo pouczający post, sama nie byłam świadoma tego, że tak często używam homonimów.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałaś, bo na co dzień na ogół rozmówcy nie zastanawiają się nad terminami naukowymi. W tym wypadku - z zakresu językoznawstwa. Gdy tak napisałaś, przypomniała mi się wypowiedź mieszczanina Jourdain`a, bohatera komedii Moliera, który nie wiedział, że mówi prozą. Tak to już jest!
UsuńTreść wystąpienia zwycięzcy tegorocznego Konkursu Wiedzy o Języku Polskim mile mnie zaskoczyła. Autor znakomicie pokazał, jak bardzo abstrakcyjny jest język polski. Homonimy powodują czasem wiele niejasności, ale są też źródłem dumy każdego, kto potrafi je prawidłowo odczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńDoprawdy język polski nie przestaje mnie zaskakiwać.
Bardzo przydatny post, który udowadnia czytelnikom, jak bardzo język polski jest ciekawy. Niezależnie od profilu w liceum, jak i w życiu powinniśmy posługiwać się poprawną polszczyzną. Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu artykułowi przypomniałam sobie wiele rzeczy z gimnazjum, a także dowiedziałam się kilku ciekawostek, które pewnie przydadzą mi się w przyszłości. Artykuł bardzo przyjemnie się czytało i można z niego dowiedzieć się wiele przydatnych na język polski rzeczy
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojego artykułu uświadomiłam sobie, że otacza nas mnóstwo homonimów, np. żeńskie nazwy narodowości. Polka, Węgierka, Japonka, Czeszka. Gdy zapiszemy te wyrazy małymi literami, to otrzymamy rodzaj tańca, śliwki, klapki i sportowe, lekkie , damskie obuwie. Aaaa...jeszcze Finka i finka.
OdpowiedzUsuńUważam, że artykuł już na samym początku zachęca do przeczytania. Rozpoczęcie, które odwołuje sie do fraszki Jana Sztaudyngera wywołało we mnie wielką ciekawość i z chęcią przeczytałam resztę treści znajdujących się w tej wypowiedzi. Jest to bardzo ciekawy i pouczający artykuł, który uświadamia, że język polski potrafi czasem zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tekst. Autor doskonale wyjaśnia potrzebę użycia homonimów jak i sposób ich użytkowania. Nie każdy wie, że jedna zmieniona litera w słowie może zmienić jego znaczenie na całkiem inne. Wszyscy natomiast wyniosą z tekstu pouczającą lekcję.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa wypowiedź. Nie dziwi fakt, że zajęła ona pierwsze miejsce w konkursie. Porusza bardzo ciekawy temat i dobrze go rozwija. Życzę autorowi kolejnych takich wypowiedzi i dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńCiekawie napisany artykuł. Dostarczył wiele informacji na temat homonimów oraz pokazał, jak często się z nimi spotykamy. Dzięki temu tekstowi już nie popełnię błędu z
OdpowiedzUsuńegzaminu gimnazjalnego.
Artykuł bardzo mnie zaintrygował i ukazał jak bardzo język polski jest zróżnicowany,ponieważ nawet taka drobnostka jaką jest napisanie wyrazu z wielkiej litery może zmienić znaczenie wyrazu. Coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to chciałbym pogratulować zwycięzcy konkursu i życzyć dalszych sukcesów.
Artykuł od samego początku mnie przyciągnął nawiązaniem do cytatu "Życie Mnie. Mnie.", który po testach gimnazjalnych był tak wiele razy poruszany. Sama treść była również ciekawa, dzięki zastosowaniu tak wielu przykładów z literatury oraz życia codziennego. Nie jestem zaskoczony, że autor uzyskał pierwsze miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Dzięki niemu dowiedziałem się o homonimach i ich zastosowaniu. Bardzo dobre przykłady, lekko i przyjemnie mi się go czytało
OdpowiedzUsuńniezwykle ciekawy artykuł, zaskakuje swoją oryginalnością. Jeszcze nigdy nie słyszałem o homonimach, które jak się okazało były bardzo ciekawe. Od tej pory nie będę patrzył na nazwy artykułów w gazetach tak samo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wypowiedź już od pierwszego wersu bardzo mnie zaciekawiła. Tekst uświadomił mi wiele ciekawych rzeczy na temat naszego ojczystego języka. Zdecydowanie zasłużone pierwsze miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł podający nam ogromny zasób przykładów z użyciem homonimów. Z pewnością każdy czytając czy je słysząc, nie przejdzie wobec ich obojętnie. W związku z tym stanowią dobre źródło do wykorzystania w celach marketingowych. Zwycięzcy życzę dalszych sukcesów i z pewnością mogę powiedzieć, że zasłużył na pierwsze miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący artykuł. Pokazuje on powszechność występowania homonimów, ale też uświadamia, jak rzadko zauważamy ich użycie w naszych wypowiedziach. Nic dziwnego, że autor zdobył pierwsze miejsce.
OdpowiedzUsuńWedług mnie, wystąpienie Karola było na najwyższym poziomie. Przede wszystkim, poruszył bardzo interesujący temat, jakim są homonimy. Jego wypowiedź była pełna merytorycznych treści, ale dzięki przytoczonym fragmentom prasy i ukazaniu przykładów z życia codziennego, nie była nużąca. Moim zdaniem, pierwsze miejsce było jak najbardziej zasłużone :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawy artykuł. Jestem pewna, że nawiązanie do fraszki znanej wszystkim ubiegłorocznym gimnazjalistom przyciągnęła wielu czytelników. Zdecydowanie zasłużone 1 miejsce.
OdpowiedzUsuńNiezwykle interesujący artykuł, który pokazuje jak często w życiu codziennym spotykamy się z homonimami i jak bardzo są nam potrzebne. Gratuluję wygranej w konkursie i życzę dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Od razu zachęca do przeczytania. Język polski na każdym kroku coraz bardziej mnie zaskakuje. Nie sądziłam, że może otaczać nas tak wiele homonimów. Gratuluję wygranej.
OdpowiedzUsuńNiezwykle poruszający artykuł pokuzjacy jak bogaty jest język polski. Przede wszystkim, poruszył bardzo interesujący temat, jakim są homonimy. Bardzo zasłużone pierwsze miejsce.
OdpowiedzUsuńArtykuł jest bardzo pouczający. Karol poruszył bardzo interesujący temat dotyczacy homonimów. Pokazał jak zagadkowy potrafi być język polski i w dokładny sposób omówił swój temat. W pełni zasłużone 1 miejsce. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńŚwietna robota Karol! Bardzo cieszę się z twojego sukcesu w konkursie szkolnym. Czytając powyższy artykuł mogę ze spokojem stwierdzić, że pierwsze miejsce trafiło do odpowiedniej osoby.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe słowa, cieszę się, że moja wypowiedź dotarła do tak szerokiej grupy odbiorców.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszyscy będziemy zauważać homonimy i poprawnie je stosować.
Bardzo ciekawy artykuł o homonimach, uczy nas i uświadamia nam jak często ich używamy. Jestem dumna z mojego kolegi że tak świetnie dał sobie radę z takim tematem a nie był on za łatwy.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca wypowiedź Karola. Jego omówienie homonimów z pewnością przybliży ich znaczenie szerszej publice. Mnie osobiście zachęcił do częstszego używania tego zabiegu językowego.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona tym jaką rolę odgrywają homonimy w codziennym życiu. Są obecne nawet w nagłówkach prasowych. Nigdy tego nie zauważyłam. Bardzo pouczający a zarazem interesujący wpis.
OdpowiedzUsuń