Co w trawie mieszka?
Nie chcę być jeżem, stanę się sosną!
Już wiem, co zrobię: pobiegnę w puszczę
I tam korzenie w ziemię zapuszczę.
(Jan Brzechwa)
W dzisiejszym poście chcę opowiedzieć o jeżach, które lubię i od jakiegoś czasu
fascynuję się nimi, dlatego staram się jak najwięcej o nich wiedzieć. Jeże to małe nocne zwierzątka, które wszyscy znają „z widzenia”, jednak niewiele o nich wiedzą. A przecież skrywają one wiele tajemnic. Jakich? Przeczytajcie!
Uważajmy
na jeże! Po
wielu mroźnych dniach nadeszła przez wszystkich oczekiwana wiosna, a przyroda
zaczęła się budzić na nowo do życia. Wraz z
cieplejszymi dniami zaczęły się budzić również jeże. Wystarczą już niewielkie temperatury, powyżej 15 stopni
Celsjusza, by wybudzić ze snu jeża. Dlatego przedwczesne wysokie temperatury, na zmianę z
zimnem, są niebezpieczne dla tych małych
owadożerców. Ujemne temperatury na wiosnę
powodują bowiem, że zwierzęta zapadają w tak zwany letarg, czyli krótkotrwały sen, z którego mogą się nie
obudzić, gdyż są osłabione i oziębione po śnie zimowym i nie posiadają wystarczająco dużo energii.
Dlatego jeże europejskie, żyjące w
naszym klimacie, które przedwcześnie zostały wybudzone ze snu zimowego, mają
minimalne szanse na przeżycie, gdy wrócą bardzo niskie temperatury. Nieraz na dworze
można spotkać jeże już pod koniec lutego lub na początku marca. W takiej
sytuacji należy jak najszybciej działać, by zapewnić mu szansę na przetrwanie. Jako że w marcu na
dworze jeszcze nie ma stałego pożywienia, należy dokarmiać
te zwierzątka.
Walka o
przetrwanie.
Jesienią jeże poszukują dużej ilości jedzenia, starając się
zgromadzić jak największą ilość tłuszczu w organizmie, by spokojnie przetrwać
sen zimowy, w którym ograniczają swój metabolizm prawie do zera. Ich ciało
spada z temperatury 37 stopni Celsjusza aż do 30 stopni lub niżej, a puls ze 160 aż do 5 uderzeń
minutę. Ze względu na tak duże ograniczenia zdolności życiowych niektórzy
nazywają sen jeży małą śmiercią. Minimalna waga, którą musi posiadać jeż, by
przetrwać mrozy, to 500 gramów. Większość jeży w tym okresie jednak waży od 1 kilograma do 1, 5 kilograma.
Zwierzęta, które nie zgromadziły odpowiedniej ilości energii, są niestety
skazane na śmierć. Najczęstszą ofiarą tak tragicznych sytuacji są jeżątka z
późnego miotu. Urodzone pod koniec lata czy na początku jesieni nie są mogą w tak krótkim czasie znaleźć pożywienia,
by odpowiednio przytyć. Niestety, ich matka im nie pomoże, gdyż po około 6 tygodniach,
gdy młode zaczynają samodzielnie polować na owady i przestają ssać jej mleko,
opuszcza je. Pozostawione same sobie maluchy dają sobie radę, jednak gdy mrozy
są coraz bliżej, a one zbyt małe i chude, by przetrwać, mają nikłe szanse na
przeżycie zimy.
Pomoc
człowieka.
W tej sytuacji przychodzi jednak pomoc
człowieka. Istnieje wiele fundacji, które od lat pomagają kolczastym
podopiecznym przetrwać, nie tylko z powodu wychudzenia czy odwodnienia, ale
także licznych wypadków, jakie się im przytrafiają. Często do takich ośrodków
trafiają jeże z licznymi obrażeniami skóry czy wewnętrznymi uszkodzeniami. Bez
pomocy człowieka nie przeżyłyby i nie doczekały samodzielnego życia na wolności. Niektóre jeże jednak nie mają
takiego szczęścia, żeby wrócić do natury, gdyż mają zbyt poważne urazy i już
zawsze muszą pozostać pod ludzką opieką. Ośrodki starają się jednak zapewniać im jak najlepsze warunki, by
mogły chociaż trochę poczuć się wolne. Do
najbardziej znanych ośrodków w
Polsce należą: „Jeżurkowo”, „Jerzy dla jeży” oraz „Azyl dla jeży”. Istnieje również wiele fundacji,
takich jak chociażby Fundacja PRIMUM, która zrzesza rożne inne ośrodki oraz fundacje
ratujące jeże. Jest ich naprawdę wiele, a istnieją głównie dzięki miłości do zwierząt i dobroci ludzkich serc. Nie
trzeba być w fundacji, żeby pomóc przetrwać jeżom, wystarczy trochę chęci i
inicjatywy. Jeśli zobaczy się jeża w
okresie późnej jesieni czy zimy, należy go dokarmiać,
najlepiej suchą karmą dla kotów, która jest dla nich jedną z lepszych i
tańszych form jedzenia. Oczywiście, nie tylko ona się nadaje, ponieważ gdy jeże
są głodne, potrafią zjeść prawie
wszystko, począwszy od owadów aż po owoce, za którymi na co dzień nie
przepadają. Stanowczo, nie należy podawać im nabiału, ponieważ szkodzi ich wątrobom. O pomocy jeżom powinni pamiętać zwłaszcza ci, którzy mają własny dom z ogródkiem.
Wystawienie chociażby miski z wodą jest już wielką pomocą, a jeż odwdzięczy się
w lecie regulacją ślimaków czy innych pasożytów wyjadających warzywa. Podczas wiosennych i letnich porządków należy być ostrożnym, aby nie zrobić
krzywdy tym bezbronnym zwierzętom. Nie wolno wypalać traw i liści, a także
należy uważać podczas koszenia trawy, aby nie zranić ani nie zabić jeża.
Należy również być ostrożnym podczas jazdy
samochodem, choć czasem trudno jest uniknąć
zderzenia z jeżem, który jest za wolny, by zauważyć pojazd i uciec. Oprócz tego warto
pamiętać, żeby pomóc jeżom, gdy są ranne lub chore. Jak to
poznać? Oto niektóre oznaki: widoczne
problemy z poruszaniem, wychłodzenie, widoczne zmiany na kolcach lub skórze,
nienaturalnie wydłużony kształt ciała, który przeważnie jest to objawem
wyniszczenia i odwodnienia organizmu. Należy wtedy zanieść takie zwierzęta do weterynarza lub wyżej wymienionych
organizacji. Trzeba jednak wiedzieć, że nie każdy jeż żyjący w mieście jest
poszkodowany. Dla wielu jest to naturalne środowisko i nie powinno się go
przewozić gdzie indziej.
Miejmy na
uwadze nie tylko życie jeży, które są
oczywiście zagrożonym gatunkiem, ale
także inne gatunki dzikich zwierząt, których populacja zmniejsza się z roku na rok.
Według najnowszych danych, wśród dzikiej
przyrody ssaki stanowią tylko 4% ogółu ssaków na planecie.
Zdecydowanie dominują zwierzęta
gospodarskie (60%) i gatunek ludzki (36%).
Te dane powinny skłaniać do refleksji wszystkich tych, którzy uważają, że na świecie jest nadmiar
dzikich zwierząt. Dlatego każdy powinien zacząć działać, chociażby małymi
krokami, by kolejne pokolenia mogły jeszcze zobaczyć dzikie ssaki na wolności, a nie w muzeum wymarłych
gatunków.
Martyna
Źródło : The biomass distribution on Earth ( Y. M. Bar-On, R.
Phillips, R. Milo, 2018)
Grafika:
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/2e/55/595b3edb991ea_o_full.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/85/3c/14/z21218693IH,Jeze-zimuja-pod-stertami-lisci--siana-lub-drewna--.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/2/10696/z10696592IH,Jez-przed-zima-szykuje-sobie-gniazdo-w-zacisznych-.jpg
Jeże są według mnie uroczymi, ale też, wbrew powszechnej opinii, bezbronnymi zwierzętami. Mimo wytworzonych naturalnie kolców nie są w stanie się przed wszystkim obronić. Od czasu do czasu widuję pojedyncze jeżyki przed swoim blokiem i zauważyłem, iż są one bardzo strachliwe, a bliższe podejście do nich jest w większości przypadków niemożliwe. Tym bardziej mogę sobie wyobrazić jak trudna jest w ich przypadku walka o przetrwanie podczas takich dni jak te obecne - wczesnowiosenne, raz cieplejsze, raz chłodniejsze. Dlatego też zgadzam się ze stwierdzeniem, że jako ludzie powinniśmy także tym zwierzętom poświęcić swoją uwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Przyjemnie mi się czytało twój artykuł, jest bardzo dobrze napisany, a przede wszystkim dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o jeżach.
OdpowiedzUsuńJeże są uroczymi zwierzętami. Kiedy byłam mała zawsze chciałam wziąć je na ręce.
OdpowiedzUsuńW swoim ogrodzie często widuję jeże. Ich paciorkowate oczy i długi ryjek są urocze. Z Twojego postu dowiedziałam się wielu rzeczy o życiu tych miłych stworzonek.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post. Niestety, w okresie wiosennym często można zauważyć na ulicach ranne zwierzątka. Jeże to bardzo urocze stworzenia, szkoda, że są bezbronne i często nie są w stanie przeżyć na wolności. Twój post zawiera dużo wskazówek i rad, jak pomóc tym małym zwierzakom. Dobra robota! :)
OdpowiedzUsuńSuper post mam koleżankę która w domu ma jeża i dziwiłem się jak ona może się nim tak fascynować i opiekować ale po przeczytaniu twojej pracy zrozumiałem jak wspaniałe są jeże.
OdpowiedzUsuńBardzo wciągający post. Myślałam, że mniej więcej wiem o tych uroczych stworzeniach. Okazało się, że wiem raczej mniej niż więcej. Artykuł jest napisany w bardzo przyjemnej formie. Zgadzam się z tobą, ludzie zbyt negatywnie są nastawieni do dzikich zwierząt. A przecież to piękne stworzenia, które potrafią sobie same poradzić, często bez niczyjej pomocy.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie zastanawiałam się nad egzystencją zwierzęcia jakim jest jeż. Rozbudziłaś we mnie taką ciekawość, że muszę poczytać o nich więcej w internecie.
OdpowiedzUsuńCiekawe zainteresowanie. Fajnie, że o nim mówisz. Trzeba pomagać mniejszym przyjacielom.
OdpowiedzUsuńInteresujący temat postu. Teraz będę zawracać większą uwagę na jeże!
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post teraz na pewno będę zwracać większą uwagę na jeże.
OdpowiedzUsuńTrzeba strasznie zwracać uwagę na to czy nasi mniejsi przyjaciele nas potrzebują nie tylko jeże ale wszystkie zwierzęta tym bardziej w okresach zimy czy jesieni. Dlatego osobiście się ciesze że powstają organizacje do pomocy zwierzętom jak i sam z chęcią pomogę jeśli zajdzie taka potrzeba. Bardzo ważny post tu na blogu, ponieważ między innymi jeże kształtują nasze wyobrażenie o pięknej przyrodzie, która nas otacza.
OdpowiedzUsuń