11 listopada 2017

Kącik młodego historyka

 

Piłsudski – zwykły i niezwykły




Z podniesionego dumnie czoła
Hartu i woli siła drga,
Ma lwią odwagę, wzrok sokoła,
Czujną przezorność węża ma.
Pod jego Polsce iść przewodem,
Przeszkody do wolności zmóc,
On wzrósł o głowę nad narodem,
Oto Naczelnik nasz i Wódz!
(Antoni Orłowski)

Józef Piłsudski należy do największych, otoczonych legendą Polaków  XX wieku. Nie przedstawię  jednak ani  jego biografii, ani zasług, gdyż można je znaleźć w niezliczonych podręcznikach i innych publikacjach historycznych. Przytoczę natomiast kilka ciekawostek dotyczących jego życia, a okazją niech będzie 11 listopada – rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli. A warto, gdyż Józef Piłsudski wiele uczynił dla wolności naszego kraju.

Prezydent Andrzej Duda w wystąpieniu  wygłoszonym  9 listopada 2016 roku w Sulejówku, podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod muzeum im. Józefa Piłsudskiego, powiedział:  (…) legenda o Komendancie, Marszałku, Naczelniku Państwa Józefie Piłsudskim trwała i trwa. (…) trwała jeszcze za jego życia – w niezwykłej miłości, jaką darzyli go przede wszystkim jego żołnierze. (…) Dlaczego? Dlatego,  że był zwykły i niezwykły zarazem. Dlatego, że był bohaterski jak lew, ale zarazem był lisem, bo tylko człowiek o tak niezwykłej osobowości mógł zrealizować tak niezwykłe, nieprawdopodobne (…)  dzieło.  Dlaczego muzeum w Sulejówku? Dlatego, że Józef Piłsudski mieszkał  tam  przez trzy lata  w dworku kupionym  z funduszy pochodzących ze zbiórek  wśród żołnierzy i jego byłych podkomendnych jako „Dar Komitetu Żołnierza Polskiego”.  Dworek „Milusin” stał się jego domem rodzinnym, miejscem pracy oraz spotkań z podkomendnymi. Niżej zdjęcie dworku.
Poetka Kazimiera Iłłakowiczówna (podobno kochająca się w Piłsudskim) tak go wspomina: Naczelnik państwa, twórca niepodległej Polski, nosił się jak dziadek. Ubrany w przydługi szary płaszcz, „furmańską” maciejówkę, mundur. >>wygnieciony, obsypany popiołem z papierosów<<...  Nieraz go widziałam, gdy po parku się przechadzał, zgarbiony taki, czasem w niebo popatrzył… Mógł być obsypany popiołem, gdyż palił bardzo dużo papierosów, zwanych Marszałkowskimi, produkowanych specjalnie dla niego. W innym miejscu  poetka mówi:  Wszyscy podkreślają, że Piłsudski roztaczał wokół siebie nieokreślony magnetyczny czar, że zjednywał sobie otoczenie bezpośredniością i humorem. Bywało, że po jednej rozmowie z Piłsudskim adwersarz stawał się jego zwolennikiem.  (…) największe zwycięstwa zawdzięczał Piłsudski umiejętności znalezienia wspólnego języka z ludźmi różnych opcji i formacji. Rzeczywiście Piłsudski miał ogromne poczucie humoru, lubił się śmiać również z samego siebie, także z karykatur przedstawiających jego postać. Poniżej jedna z nich.
Józef Piłsudski biegle posługiwał się  trzema obcymi językami: rosyjskim, francuskim i niemieckim. Jako Naczelnik Państwa musiał występować publicznie, choć tego nie lubił. Nie bawił się wówczas w dyplomację i bardzo ostro wypowiadał się o Polakach. Oto niektóre z jego  bardziej cenzuralnych stwierdzeń: Polacy są narodem idiotów.  Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić. Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic. Sejm korupcji. Sejm ladacznic. Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę.
Wszyscy na pewno słyszeli o Kasztance Piłsudskiego – szlachetnej  klaczy (o maści jasnokasztanowatej z białą łysiną i czterema nierówno ułożonymi białymi nadpęciami). Kasztanka przyszła na świat w 1909 lub w 1910, a padła w listopadzie 1927 roku. Gdy zmarł Józef Piłsudski, w kondukcie pogrzebowym idącym ulicami Krakowa, dwaj oficerowie prowadzili przykrytą kirem  Merę – klacz urodzoną  przez Kasztankę. Imię nadał jej Piłsudski na pamiątkę rzeki przepływającej przez Zułów (koło Wilna), gdzie się urodził. Mera była bardzo podobna do Kasztanki.

Komendant  miał również ulubionego psa, którego nazwał Pies. Jedna z anegdot opowiada o tym, że Pies swoim szczekaniem śmiertelnie wystraszył Kazimierę Iłłakowiczównę, która padła przerażona na ziemię i  długo nie mogła dojść do siebie. Tak naprawdę Pies  podobno miał  łagodne i przyjazne usposobienie.
Obok dworku w Sulejówku znajdowała się mała pasieka.  Marszałek Piłsudski bardzo lubił obserwować pszczoły, a  potem opowiadał o nich zabawne anegdoty. Czasami podbierał miód (bez zabezpieczenia) i był bardzo dumny, że pszczoły go nie żądlą.

Józef Piłsudski starał się unikać salonów, balów i rautów, chociaż z racji stanowiska musiał czasem w nich uczestniczyć.  Nie lubił  także brydża. Chętnie natomiast grał w szachy oraz stawiał pasjanse. Podobno znał różne ich rodzaje: Grób Napoleona, Prześcieradło, Ogonki, Piramida,  Warkocz Wenery. Najczęściej stawiał pasjans zwany Piramidą, który przed wojną nazywano pasjansem Piłsudskiego. Jeśli chodzi o zamiłowania literackie, to był wielbicielem twórczości Juliusz Słowackiego, a nawet uważał go za największego poetę. To dzięki Józefowi Piłsudskiemu w 1927 roku przewieziono prochy poety z paryskiego cmentarza Montmartre i złożono je w krypcie królewskiej na Wawelu.
Dla nas - zamościan - ważny jest fakt, że Piłsudski przebywał w naszym mieście i to aż pięciokrotnie. Pierwszy raz w czerwcu 1901 roku i stąd udał się w okolice Suśca, aby nielegalnie przekroczyć granicę z zaborem austriackim. Drugi raz Józef Piłsudski przyjechał do Zamościa 15 lipca 1920 roku w czasie wojny z bolszewikami. Wizyta dotyczyła wydarzeń na froncie oraz wschodniej polityki, jaką prowadził – spotkał się z głównym atamanem Ukrainy, Szymonem Petlurą. Trzeci raz był  w naszym mieście  na początku sierpnia 1920 roku. Czwarty raz zatrzymał się w Zamościu 4 września 1920 roku w trakcie podróży z Lublina do Lwowa oraz do dowództwa Frontu Południowego. Piąty raz był  w Zamościu w 1922 roku i tę wizytę upamiętnia  granitowa płyta odsłonięta 11 listopada 1937 roku: „W TYM MIEJSCU DNIA 17 PAŹDZIERNIKA 1922 WIELKI MARSZAŁEK WYSŁUCHAŁ MSZY ŚWIĘTEJ”. Obecnie przed ratuszem znajduje się replika płyty, oryginał natomiast  jest  w Muzeum Zamojskim.

Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 roku w Belwederze, w otoczeniu swojej rodziny. Pogrzeb stał się manifestacją kultu Piłsudskiego i był największą tego typu uroczystością  w Polsce. Ciało Piłsudskiego złożono w krypcie św. Leonarda na Wawelu, a rok później jego serce spoczęło w grobie matki na cmentarzu na Rossie w Wilnie. W 1937 roku na polecenie metropolity krakowskiego Adama Sapiehy trumnę ze zwłokami Piłsudskiego przeniesiono do krypty  pod Wieżą Srebrnych Dzwonów i umieszczono w niej także glinianą urnę z ziemią z grobu matki Marii z Bilewiczów Piłsudskiej.

Nie sposób w jednym poście zawrzeć wiedzę o tak zasłużonym dla Polski człowieku. To jedynie kilka ciekawostek  i refleksji. Prawdziwi historycy na pewno nie poprzestaną na nich i sięgną do źródeł naukowych oraz popularnonaukowych, do czego gorąco zachęcam. Warto bowiem raz jeszcze prześledzić drogę Józefa Piłsudskiego do wolności naszej ojczyzny.

Talis

Grafika:

http://test-wiedzy.muzeumpilsudski.pl/sites/default/files/img022.jpg
http://www.seiren.pl/Wyprawy/2015/images/milusin-1.jpg
https://desa.pl/media/img/cms/auction_objects/9212/d909f061d3f90e8b44f5757dbdba23ba.jpg
http://www.stableexpress.com/Kasztanka.jpg
http://www.zamosconline.pl/img/zamosc/pilsudski-14-6.jpg
http://test-wiedzy.muzeumpilsudski.pl/sites/default/files/Scan0023.jpg