Na zamojskim Olimpie
Część I
Jacy bogowie, takie nabożeństwo.
(Samuel Bogumił Linde)
Matura 1985. Klasa humanistyczna – C. Abiturienci: Małgorzata B., Joanna C., Lucyna
D., Robert D., Barbara G., Elżbieta G., Mariola H., Anna K., Agnieszka K.,
Paweł Ł., Piotr L., Barbara Ł., Bożena M., Alicja M., Jadwiga O., Dorota P.,
Agnieszka R., Marzena S., Monika T., Zbigniew Ż.
Młodzież
przygotowała z okazji studniówki albumy,
w których przedstawiła swoją wizję szkoły oraz nauczycieli. Inspirowała się
mitologią. Rysunki wykonała artystka klasowa – Agnieszka K. Nad stroną
literacką pracowały humanistki – przyszłe absolwentki filologii romańskiej:
Agnieszka K. i Monika T. oraz
absolwentka filologii polskiej: Alicja M. W introligatorską oprawę albumu
zaangażowali się bracia Piotr i Paweł L. Nauczyciele otrzymali oryginały rysunków (każdy swoją podobiznę), a
także albumy. Jakość odbitek może nie jest najlepsza, ale to obraz stanu
ówczesnej poligrafii. Tak czy owak, to bardzo miła pamiątka.
Olimp – stara, niezwykła
budowla z pięknymi tradycjami, które znane są jego bywalcom. Przekazany jest w
spadku bogom, którym powierzono edukację młodej gawiedzi. Każdy z bogów
otrzymał na Olimpie swoją komnatę, gdzie doznaje szczególnej czci od
przybywających tam licznie poddanych. Szczęśliwe życie pędzą bogowie na
Olimpie. Wszelkie kłótnie i swary trwają zwykle krótko, bo je Zeus swą powagą
rozstrzyga i ucisza. Bogowie łączą się w bliższe i bardziej zażyłe kółka towarzyskie, a na
większe uroczystości i narady zbierają
się w przestrzennej komnacie Zeusa. Olimp ożywia się raz do roku w czasie
maratonu kończącego edukację gawiedzi. Na ten czas zamierają wszelkie spory.
Uczestnicy maratonu idą przyodziani w zwiewne, szare szaty, a ich miny nie
wróżą wiele dobrego.
Dyrektor -
Bolesław H. Zeus – najważniejszy z bogów.
Sprawuje rządy na Olimpie. Poddani mogą go oglądać na zgromadzeniu, apelem zwanym.
Padają na twarze przed tronem Zeusa i wysławiają go hymnem, nie wiedzieć czemu,
zatytułowanym „Jesteśmy młodzi, bardzo młodzi”. Gromowładny wygłasza na tym
zgromadzeniu rozporządzenia typu: „co kto musi”, a jak nie chce, „to On go
zmusi”. Gdy zjawia się wśród poddanych -
milkną, powstają z miejsc i z uwielbieniem wpatrują się w Jego wspaniałą
sylwetkę w różowej todze.
Zastępca
Dyrektora – Zygfryd B. Posejdon – doradca Zeusa. Dzierży w swym ręku władzę nad częścią
świata. Wie o wszystkim, co dzieje się w jego ruchliwym pałacu. Zazwyczaj surowy,
nie jest jednak nieczuły na niedolę śmiertelników. Ale gdy rozgniewa się,
uderza o skałę trójzębem, powodując burze, trzęsienie ziemi i długotrwałe
klęski. Często przebywa na Olimpie w otoczeniu licznych poddanych, błagających
o wsparcie.
Zastępca
Dyrektora – Bogdan Sz. Apollo – najpiękniejszy bóg
Olimpu. Wszystkie nimfy kochają się w nim sekretnie, lecz On żadnej uczuć nie
odwzajemnia. Nie chcąc więc łamać serc niewieścich, rzadko bywa na
zgromadzeniach. Zmierzając do Zeusa, z
którym żyje w wielkiej przyjaźni, przemyka szybko po Olimpie. Jest tak zajęty sobą i pielęgnacją swojej
urody, że zatrzymany przez któregoś z mieszkańców Olimpu w celu rozmowy, w
przelocie rzuca słowo „świetnie”, poprawiając przy tym togę i ulatnia się. Stąd
przez mieszkańców Olimpu jest meteorem zwany.
Krystyna
K. –wychowawstwo w IV C, język polski. Eos – bogini jutrzenki. Oblicze naszej bogini
jaśnieje rumieńcem zorzy porannej, a
wśród szarych świtów zakwita Jej szata barwy szafranu. Eos codziennie przypomina
swym poddanym, ile poranków pozostaje jeszcze do chwili, w której będą
egzaminowani z zasobu wiedzy o języku ojczystym, zdobytej na Olimpie.
Uświadamia im, zaiste z boskim uporem, jak niewiele posiadają wiedzy.
Uważa bowiem, że prawdziwych humanistów
trudno znaleźć na Olimpie, choćby nawet w biały dzień ze świecą szukać. Wobec
tego usiłuje, ze zmiennym szczęściem, wykrzesać choćby maleńką iskierkę
zainteresowania literaturą ze społeczności, którą los kazał Jej kazał
kształcić.
Maria K. –
wychowawstwo w IV A, matematyka. Persefona – obdarzona miłością
Hadesa, władcy ponurego królestwa zmarłych, podstępnie porwana i zaślubiona
przez niego. Persefona sieje wśród nas ziarno Geometrix Algebraicus i zbiera potem żniwo. Nie zawsze
jest urodzaj. Czasami dotykają nas klęski i Pani nasza okazuje wyrazy
niezadowolenia.
Donata G.
–wychowawstwo
w IV B, wychowanie techniczne. Dejanira - obdarzona miłością Heraklesa, patrzy na
swego silnego małżonka z zachwytem i podziwem. Wydaje się
przy tym drobna i maleńka, a mimo to posiada wielką siłę. Od kilku lat
technicyzuje z zapałem Olimp, chcąc uczynić go nowocześniejszym i
przytulniejszym. Poddani bardzo cenią Jej troskliwość i opiekuńczość, często
korzystają z Jej rad i pouczeń.
Krystyna
P. – wychowawstwo w IV D, chemia. Hera jest królową nieba. Jej chitony i chlamidy, a
także tuniki są ostatnim krzykiem mody. Zawsze elegancka i wytworna, wrażliwa
na piękno i wszystko, co mówi o Jej urodzie. Nie lubi żadnych porównań, bowiem
królowa nieba powinna być najpiękniejsza na świecie. Zeus ulega Jej często,
choć nie zawsze, raczej po to, by uniknąć sporów. W obronie swoich wyznawców
bogini walczy jak lwica, innych zaledwie tolerując.
Stanisław
K. – wychowawstwo w IV E, fizyka. Hades – tajemniczy bóg. Pan ponurego królestwa
podziemia. Poddani starają się nigdy nie
wymawiać Jego imienia. Wolą , aby o nich
raczej zapomniał. Lecz On – niestety – pamięta o wszystkim. Za pomocą
sekretnych znaków notuje dobre i złe czyny w otoczonym mgłą tajemnicy zeszycie.
Każdy śmiertelnik czci Go, ale w trwodze i milczeniu, gdyż nigdy nie wiadomo,
kiedy Hades powoła go przed swe oblicze.
Marianna
Ch. – język polski. Atena jako najulubieńsza córka Zeusa, w stopniu najwyższym
posiadła dar mądrości. Swymi poddanymi rządzi uczciwie, utrzymując ich w
karności i posłuszeństwie. Takie traktowanie nie wszystkim odpowiada, dlatego
też mnożą się wystąpienia i małe bunty. Jednak Atena umie temu zaradzić,
stosując częste powtórzenia i sprawdziany.
Danuta K.
– język polski. Nemezis – imię Jej pochodzi od słowa „nemein” – udzielać. Udziela
więc Nemezis swym poddanym lekcji języka ojczystego. Nakazuje umiarkowanie w
słowach, czynach i pragnieniach. „Nic nadto” – brzmi jedna ze złotych myśli
siedmiu mędrców greckich. W odniesieniu do poddanych dewiza oznacza powściągliwość
przy robieniu błędów ortograficznych podczas egzaminów dojrzałości.
Maria H. –
język polski. Safona – jest duszą niezwykle wrażliwą i poetycką. Poddani kochają
Ją za niespotykaną dobroć, spokój i opanowanie. Na Olimpie krąży o Niej opinia
jako o istocie łagodnej, miłej i obdarzonej wielkim poczuciem sprawiedliwości.
Safona nigdy nie krzywdzi swych wyznawców. Obce są Jej owe ziemskie przywary,
jak ironia czy złośliwość. Nie gnębi nimi poddanych wiedząc, że i tak są
nieludzko traktowani przez innych bogów wymyślających dla Ziemian rozmaite
tortury – a to klasówki, a to kartkówki, powtórzenia, wykresy, wypracowania,
dyżury i inne formy udręki.
Izabela K.
– język polski. Melpomena – bardzo energiczna, idąca z postępem muza. Do komnaty,
gdzie czekają wierni wyznawcy, wkracza zawsze lekkim, lecz prężnym krokiem. W
czasie godzin spędzanych z poddanymi nieraz pada z jej ust zaklęcie: „:Rach,
ciach, ciach”. Ma ono dopingować wyznawców do szybszego myślenia, jednak nie
zawsze skutkuje. Muza wypowiada zaklęcie dość często, gdyż nie znosi
ślamazarności. Sama jest bowiem dziarska i lubi ujmować ster wydarzeń we własne
ręce. Gdy pojawia się na horyzoncie, społeczność Olimpu chętnie schodzi Jej z
drogi, gdyż Melpomena mknąc z szybkością wydarzeń w teatrze sensacji, może
nieopatrznie rozdeptać jakiegoś bywalca Olimpu. Mimo tej właściwości, jest muzą
lubianą i powszechnie szanowaną.
Jerzy Z. –
muzyka. Achilles
– niezwyciężony heros. Niestety, bogowie obdarzyli Go jedną słabostką. Jest nią
zbyt wyczulony słuch muzyczny. Każda fałszywa nuta wywołuje niedyspozycję Jego szlachetnych uszu. Nie ma
On więc łatwego życia na Olimpie, zwłaszcza, że ostatnio zapanował elektroniczny
system umuzykalniania, połączony z inwazją zespołów rockowych. Dlatego też
Achilles pojawia się na Olimpie sporadycznie i w wieńcu laurowym na uszach.
Zdzisława
M. – plastyka. Taleja
– najweselsza z muz Apollina. Jej wdzięczny uśmiech opromienia mroki komnat
Olimpu, w których poddani uczą się trudnej sztuki rysunku. Postać Talei wzbudza
optymizm. Pozwala Ona na zapomnienie o szarej codzienności i na ucieczkę w bajeczne zakątki sztuki.
Krążąc po komnatach, wyławia Taleja spośród członków społeczności olimpijskiej
plastyczne talenty, które zatrudnia później do chwalebnych prac przy ozdabianiu
Olimpu, dbając o estetykę w jego komnatach.
Tak oto przedstawili swoich pedagogów uczniowie sprzed 30 lat.
Ciekawie, dowcipnie i z szacunkiem.
K. K.
Grafika:
http://www.zabytki.zamosc.pl/dat/rejestr/43b.jpg
grafika
własna
http://pu.i.wp.pl/k,NjU0MDYxNDksNDYwOTgxNDU=,f,mediumk6eqlw5648b9143463af190029.jpg