Wszystko za życie
Jeśli przyjmiemy,
że ludzkie życie ma być rządzone przez
rozsądek,
potencjał życia zostanie utracony.
(Christopher McCandless)
Jak każdy człowiek, odczuwam niejednokrotnie
potrzebę obejrzenia filmu. Nie mogę jednak pozwolić sobie na oglądanie
bezwartościowych filmów (z powodu ograniczeń czasowych i osobistych upodobań). Decydując się na seans w zaciszu
domu, wybieram więc filmy warte uwagi. Szukając wśród setek tytułów, znalazłam
pewnego dnia ten jeden, który przykuł moją uwagę.
Wszystko za życie to biograficzny dramat przygodowy utworzony na
podstawie książki Jona Krakauera, amerykańskiego alpinisty, pisarza i dziennikarza. Początkowo
miał zamiar napisać jedynie reportaż, na zlecenie magazynu „Outside”, o
tragedii związanej z postacią Christophera McCandlessa. Życie
tego młodego człowieka stało się jednak
na tyle inspirujące, że zamysł
napisania reportażu przerodził się w
chęć napisania biografii. Książka ukazała się w 1996 roku, a 11 lat
później możliwe było obejrzenie jej ekranizacji w reżyserii Seana Penna. W jeden z sobotnich wieczorów włączyłam ten
film i w ciągu trwającego 140 minut seansu poczułam niezmierzoną ilość emocji.
Choć nie jest to film o miłości, potrafi jednak wzruszyć i rozbawić. Odrywa on
widza od przyziemnych spraw i problemów dnia codziennego, budzi refleksje
dotyczące sensu ludzkiej egzystencji i skłania do zastanowienia się nad
hierarchią życiowych wartości. Fakt, iż historia w nim ukazana jest
autentyczna, dodatkowo potęguje zaciekawienie i wzbudza emocje.
Christopher McCandless (w jego roli Emile
Hirsch) w filmie jest młodym mężczyzną, który, tuż po ukończeniu nauki w liceum,
podejmuje najważniejszą decyzję swojego życia. Zamiast podjąć studia na
Harvardzie i żyć w dostatku, bohater postanawia spełnić swe pragnienie o życiu
na Alasce - z dala od ludzi i rzeczywistości, w której dotychczas funkcjonował.
Nie zastanawiając się długo, wyrusza w trwającą niemal dwa lata podróż po Ameryce
Północnej. Zdany tylko na siebie i życzliwość ludzi spotykanych na swej drodze,
dąży do odnalezienia samego siebie. W czasie licznych wędrówek poznaje osoby,
na których życie ma znaczący wpływ. Jednak nie przywiązuje się do nich, ucieka
od rodziny i przyjaciół. Robi to świadomie, gdyż kieruje nim wyższy cel.
Wkrótce staje się Superwłóczęgą - jak
sam siebie nazywa.
Na Alasce (gdzie ostatecznie dociera) przychodzi
mu zmierzyć się z trudnymi warunkami życia.
Ze skromnym zapasem żywności i niewielką ilością sprzętu potrzebną do
przetrwania na łonie natury, poznaje, czym jest wolność, a jednocześnie samotność i wyobcowanie. Jego domem staje się znaleziony przypadkiem
wrak busa (zdjęcia powyżej), a codziennym rytuałem - zapisywanie istotnych
wydarzeń z życia w formie dzienników.
Jak zainspirowany powieściami Jacka Londona bohater
radzi sobie w świecie, w którym prawdopodobnie nikt z nas nie odważyłby się
funkcjonować ? Nie zdradzę wam tego. Obejrzyjcie film! Gwarantuję, że do
ostatniego kadru trzyma w napięciu i wywołuje bardzo silne emocje.
Film
kręcono w bardzo wielu stanach w USA, a na Alaskę ekipa filmowa wyruszała
czterokrotnie, aby ukazać były cztery pory roku. Każda ze scen została
nakręcona dokładnie w tych miejscach, w których w czasie swej podróży pojawiał
się McCandless. Jedyny wyjątek stanowił magiczny
bus, który został zastąpiony dokładną repliką umiejscowioną w dziczy. Ekipa
nie zdecydowała się na wykorzystanie prawdziwego wraku, z szacunku dla Chrisa i jego
rodziny. Autentyczny wrak wciąż znajduje
się na Alasce , a wielu ludzi podejmuje trud dotarcia do niego, by tam
wspomnieć sylwetkę McCandlessa. Źródła podają, że do tej pory są pozostawione w
nim przedmioty należące do mężczyzny. To dowód na to, że ci, którzy poznali
jego historię, podobnie jak twórcy filmu
Wszystko za życie, szanują postać Chrisa, widząc w nim autorytet.
Mam
nadzieję, że podobnie jak ja, zainteresujecie się tą przejmującą i nietypową
historią. Zachęcam więc do
przeczytania książki Wszystko za życie
Jona Krakauera i do obejrzenia filmu o tym samym tytule. Być może niektórzy z
was pomyślą, że jest to historia o buncie i głupocie młodego człowieka. Inni
zauważą motywy, którymi kierował się Chris i dostrzegą w nim bratnią duszę.
Jednego jednak jestem pewna - film pozostanie w waszej pamięci na długo.
Misterio
Grafika:
http://hanja.pl/wp-content/uploads/2014/08/11Into_the_Wild_113.jpg
https://i1.fdbimg.pl/hbumieu1/900x600_nwl3wj.jpg
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSyeBrkOEV2wB9JtUiqTA2kHqDYcOdCCUENR4DUitDtBzn1dCeCbQ
http://www.christophermccandless.info/images/christopher20.jpg
Kocham ten film! Jest cudowny! Mogłabym go oglądać codziennie. Główny bohater pokazuje nam, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze, a przygody można odbywać nie posiadając ich. Bardzo polecam. :)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twój entuzjazm! Obejrzałam opisany film już wiele razy, a nie znudził mi się ani trochę. :)
UsuńPlanowałam obejrzeć ten film juz bardzo dawno, ale nie mogłam znaleźć czasu. Az w końcu zapomniałam o nim. Dziękuję ze mi przypomniałaś. Jestem przekonana, ze obejrzenie go nie będzie stratą czasu.
OdpowiedzUsuńJa również jestem o tym przekonana!:) Cieszę się, że przypomniałam Ci o filmie- takie jak ten warto znać.
UsuńMyślę, że znajdę czas i obejrzę ten film. Zaintrygowała mnie postawa tego młodego człowieka, który stawia wszytko na jedną kartę. Wybiera tułaczkę, co może wydawać się nam czymś nieprawdopodobnym. Jednak jego decyzja pokazuje,że każdy w swoim życiu kieruję się innymi celami i wartościami. Dla jednych będą to pieniądze i sława, dla innych chęć przełamania stereotypów i dążenie do osiągnięcia postawionych sobie celów. Z całą pewnością film jak i zapewne książka mogą być formą oderwania się od codzienności i zapomnienia o dotychczasowych problemach.
OdpowiedzUsuńFilm zdecydowanie przenosi w inny wymiar! Dla mnie dodatkowym jego plusem jest ścieżka dźwiękowa. Utwory, których autorem jest Eddie Vedder (wokalista zespołu Pearl Jam), chwytają za serce.
UsuńNigdy nie oglądałam tego filmu, ale ten post zaciekawił mnie i go obejrzę. Czasami mam ochotę -jak ten bohater - uciec od wszystkiego i wszystkich, ale nie mam na to odwagi, jaką miał ten mężczyzna. Jego postawa potwierdza, że powinniśmy spełniać swoje marzenia.
OdpowiedzUsuńNie sposób się z Tobą nie zgodzić. Wielu z nas boryka się z brakiem odwagi i chęcią ryzyka w imię własnych marzeń. Sama zaliczam się do takich właśnie osób- być może dlatego film zwrócił moją uwagę i przypadł mi do gustu. :)
UsuńNaprawdę świetny post! Czytając to, co napisałaś, już poczułam lekki dreszczyk emocji. Jestem pod ogromnym wrażeniem i postaram się zobaczyć ten film jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! ;) Gwarantuję Ci, że nic nie stracisz, jeśli go obejrzysz! Liczę na to, że film zaintryguje Cię tak samo jak mnie. Po kilku minutach od zakończenia mojego pierwszego seansu, zamówiłam biografię McCandlessa- nie mogłam się powstrzymać od chęci głębszego zrozumienia jego niezwykłej historii. Pozdrawiam! ;)
UsuńCzytałam książkę "Wszystko za życie" ale nie wiedziałam, że doczekała się ekranizacji. To zdecydowanie jedna z tych powieści, do których wraca się myślami jeszcze długo po jej zakończeniu. Książka zafascynowała mnie na tyle, że pomiędzy jej kartki włożyłam zakładki z kolorowych karteczek, by zaznaczyć najciekawsze, motywujące cytaty czy opisy sytuacji. Robię tak bardzo często, a mając gorszy dzień (lub po prostu ochotę) sięgam po którąś z tych książek i otwieram w miejscu zaznaczonym przez losowo wybraną zakładkę. :)
OdpowiedzUsuńCytat na dziś z w.w. powieści - "Jeśli przyjmiemy, że ludzkie życie ma być rządzone przez rozsądek, potencjał życia zostanie utracony."
To mój ulubiony cytat (nie bez powodu umieściłam go na początku)! :) Cieszy mnie Twoja znajomość książki i bardzo podoba mi się pomysł z zaznaczaniem najciekawszych kwestii- na pewno go wykorzystam podczas najbliższego wieczoru z ciekawą literaturą w ręku.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że zarówno książka i film mnie zaciekawią. Uwielbiam historie, które są skomplikowane i wymagają z mojej strony przemyślenia oraz dają mi jakąś lekcję.
OdpowiedzUsuńNiezwykła odwaga i determinacja. Ten człowiek jest dowodem wewnętrznej siły, która popchnęła go do wędrówki w głąb siebie. Oprócz świata poznał to, co tak naprawdę zawsze z nim było- swoje wnętrze. Taka przygoda pokazuje nieskrępowaną wolność, jaką posiada człowiek. Czy jednak wie, że ją posiada? Czy ma odwagę ją poczuć? Tak naprawdę jesteśmy przytrzymywani codziennymi obowiązkami, żyjemy w pewnych schemacie i go realizujemy. Czy da się od niego uwolnić? I fundamentalne pytanie, czy my w ogóle jesteśmy wolni? Jak widać, nie do końca. Ucieczka jako spełnienie siebie to na pewno sposób na uwolnienie. Jednak, czy warto? Wiele pytań stawia ten film. Będę musiała go obejrzeć i spróbować na nie odpowiedzieć. Dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńTwój wpis bardzo zaciekawił mnie do obejrzenia tego filmu, jestem przekonana, że się nie zawiodę. "Wszystko za życie" już znajduję się na mojej liście filmów do obejrzenia, dziękuję za plany na wieczór ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie od kilku dni poszukiwałam inspiracji do obejrzenia jakiegoś dobrego filmu.Mimo,iż w internecie pojawiają się setki polecanych produkcji,żaden z tytułów mnie nie zaciekawił."Wszystko za życie"-trzy słowa,które zachęcają do poznania historii głównego bohatera.Świetny wpis,z niecierpliwością czekam na kolejne o podobnej tematyce!:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wkrótce i ja sama doczekam się wpisu, który szczególnie zachęci mnie do obejrzenia filmu. :) Jestem przekonana o istnieniu jeszcze wielu innych ekranizacji, które zmuszają do przemyśleń. Oby wśród uczniów najlepszej szkoły w Zamościu znalazły się osoby, które podejmą się trudu (a raczej przyjemności) zrecenzowania kilku z nich. Z chęcią obejrzę coś nietypowego w choć jeden z długich, świątecznych wieczorów! :)
UsuńNiestety, nie miałam jeszcze okazji obejrzeć tego filmu ale po przeczytaniu wpisu na pewno nadrobię zaległości.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy materiał. Zainspirował mnie do obejrzenia tego filmu w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film! Jest wspaniały! Oglądałam go już 5 razy i do tej pory mi się nie znudził. Polecam ten film wszystkim czytelnikom! 😊
OdpowiedzUsuń"Mylisz się, jeśli myślisz, że radość z życia płynie wyłącznie z relacji międzyludzkich. Bóg umieścił ją wszędzie wokół nas, jest w każdej rzeczy i we wszystkim czego doświadczamy." Christopher McCandless
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie filmu :)
OdpowiedzUsuńCzasami również odczuwam potrzebę obejrzenia jakiegoś poruszającego filmu, a Twój opis dokładnie odzwierciedla moje oczekiwania. Pokazałaś niesamowity klimat, a jednocześnie nie zdradziłaś fabuły. Historia kręcenia filmu również dodaje charakteru całości. Jednym słowem, zainspirowałaś wszystkich do obejrzenia filmu.
Niezmiernie cieszą mnie Twoje słowa! To niezwykle miłe i motywujące, móc przeczytać taki komentarz. Cieszy mnie fakt, iż mój skromny wpis mógł okazać się inspirującym. Dziękuję za poświęcenie chwili na jego przeczytanie i zostawienie tak znaczącej dla mnie opinii. :)
UsuńSzukałem ostatnio jakiegoś ciekawego filmu, innego niż teraz powstające produkcje. Nigdy nie słyszałem o tym filmie, ale po przeczytaniu tego postu, na pewno któregoś wieczoru obejrzę go.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać filmy, lecz niestety brak czasu nie pozwala mi robić wszystkiego co chce. Jeśli już sięgam po jakiś film czy książkę dla przyjemności to często są to biografie, dlatego z pewnością w ten weekend obejrzę "Wszystko za życie".
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukałam filmu na piątkowy wieczór. Dziękuję autorowi za podsunięcie "Wszystko za życie". Zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTwój post mnie bardzo zainteresował, w pierwszej wolnej chwili siadam do obejrzenia filmu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Film wydaje się być bardzo interesujący i wciągający, przedstawiłeś go bardzo pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to w jaki sposób przedstawiłaś ten film zwiastuje świetny seans. Bardzo często odczuwam potrzebę przeczytania książki czy obejrzenia filmu po to, aby chociaż na chwile „wyjść” z mojego życia i stać się częścią nowego. Jednakże jestem bardzo wybredna i szybko tracę zapał, kiedy książka/film mnie „nie wciąga” , dlatego często przeglądam Internet i czytam masę recenzji, aby w końcu znaleźć coś dla siebie, a po przeczytaniu Twojego posta wierzę, że właśnie znalazłam. Dziękuję
OdpowiedzUsuńTym postem, zachęciłeś mnie do obejrzenia tego filmu. Postaram się go obejrzeć w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńFilm niesie ze sobą wartościowe przesłanie o samotności człowieka w życiu, poszukiwaniu samego siebie i ucieczce w samotność. Główny bohater zderza się z niezwykłym światem przyrody, w którym musi walczyć o przetrwanie. Ucieczka w samotność kończy się tragicznie, żadna ze skrajności nie jest dobrym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji obejrzenia tego filmu , ale post bardzo zachęcił mnie by to zrobić. Bardzo lubię takiego rodzaju filmy , w których główny bohater czy bohaterka dużo poświęca by spełnić swoje ambicje i marzenia.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że ten artykuł zaintrygował mnie i chyba już wiem co obejrzę dzisiaj wieczorem.
OdpowiedzUsuń