Oczyma wyobraźni
To, co widzisz, nie ma znaczenia,
jeżeli nie widzisz tego, co chcesz widzieć.
(Oliver Sacks , Steve
Levitt)
Na przestrzeni ostatnich
200 lat zanotowano zaledwie dwadzieścia przypadków odzyskania wzroku. Jedną z
takich osób jest Virgil Adamson (Val Kilmer). O tej autentycznej
postaci opowiada film Irwina Winklera Dotyk
miłości. Scenariusz do niego napisali: Oliver Sacks i Steve Levitt. Eksperymentalny
zabieg chirurgiczny sprawia, że Virgil, który stracił wzrok w dzieciństwie, na nowo może
doświadczyć wrażeń wzrokowych. Wszystko, co go otacza, jest jednak dla niego nowe i
nieodgadnione. Świat przedmiotów, którym nie potrafi nadać żadnego znaczenia. Przestrzeń,
która pozornie jest na wyciągnięcie ręki. Chmury, które niczym nie różnią się od waty
cukrowej. Virgil w tym świecie zachowuje się jak dziecko, które na nowo musi
odkrywać i poznawać nowe,
egzotyczne pejzaże. Aby odrodzić się na nowo jako osoba widząca, Virgil musi w
pewien sposób pogrzebać swoje dotychczasowe życie. W miarę jak zaczyna jednak pojmować nową przestrzeń, która się przed nim otworzyła,
jednocześnie zaczyna tracić to, co przede wszystkim pragnął osiągnąć. Dopiero w
momencie, kiedy przestaje być posłuszny jedynie swoim oczom i podąża za głosem
serca, zaczyna rozumieć, co naprawdę
oznacza zdolność widzenia. Czasami to ludzie mający
dobry wzrok są ślepi, a niewidomi widzą wszystko dużo wyraźniej. Czemu tak się
dzieje? Oni po prostu potrafią cieszyć się z życia, dostrzegać jego pozytywne
strony. A Ty? Ty siedzisz i się użalasz nad sobą, zazdrościsz innym czegoś, nie
doceniasz życia.
Oczami niewidomego. Człowiek wykorzystuje
zmysły każdego dnia. Węch, smak, dotyk, wzrok, słuch. A
teraz wyobraź sobie, że nagle to
tracisz. Nie możesz zobaczyć błękitu nieba, zachodzącego słońca, drzew
uginających się od wiatru,
uśmiechu drugiej osoby, radości w oczach, promieni słońca, bieli śniegu, gola
strzelonego w ostatniej minucie. Nie do wyobrażenia, prawda? Jednak to tylko
płytkie patrzenie z perspektywy kogoś, kto widzi normalnie. Popatrz na to inaczej.
Znajdź plusy. Usiądź na ławce. Zamknij oczy… I teraz patrz na świat. Posłuchaj śpiewu
ptaków. Nie musisz ich widzieć, żeby dostrzec ich piękno. Nie musisz widzieć
kwiatka, skoro czujesz, że pięknie pachnie. Nie musisz widzieć czekolady, skoro
wiesz, że jest dobra. Nie musisz widzieć osoby, skoro czujesz jej obecność. Nie
musisz widzieć zegara, wystarczy, że słyszysz jego tykanie jako znak
upływającego czasu. I na tym właśnie
polega magia. Czasami to ludzie mający
dobry wzrok są ślepi, a niewidomi widzą wszystko dużo wyraźniej. Czemu tak się
dzieje? Oni po prostu potrafią cieszyć się z życia, dostrzegać jego pozytywne
strony. A Ty? Ty siedzisz i się użalasz nad sobą, zazdrościsz innym czegoś, nie
doceniasz życia.
Skłaniający do refleksji Dotyk
miłości. Dwie osoby, dwie dusze,
dwa ciała, dwa światy, dwa spojrzenia, jedna miłość. Kobieta mająca trzeźwe spojrzenie, dla której wszystko było albo czarne, albo białe.
Mężczyzna mający pełen wachlarz kolorów. On nauczył ją patrzeć na deszcz będąc
ślepym, ona nauczyła go patrzeć na świat ze swojej perspektywy. Uzupełniali
się.
Teraz już widzisz? Widzisz, co ci ludzie mają?
Mają wyobraźnię. Ty też masz, wystarczy ją rozbudzić. Spróbuj więc
popatrzeć oczami niewidomego, spróbuj spojrzeć na życie głębiej, z innej
perspektywy. Trudne? Nie! Ty sam stawiasz sobie na drodze przeszkody, sam ją
sobie utrudniasz.
Sylwia
Grafika:
http://bokhora.se/wp-content/uploads/968full-at-first-sight-screenshot.jpg
http://z1.demoty.pl/e7432bc04fc51a175149c12af5a0e4e2790d1628/niewidomi
http://1.fwcdn.pl/ph/00/39/39/240637.2.jpg