Niewolnicy pięknego ciała
Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera.
(Albert Camus)
Wiele osób ma problem z akceptacją własnego ciała, szczególnie młodzież w okresie dojrzewania. Niedojrzali emocjonalnie młodzi ludzie czerpią wzorce proponowane przez media. Obsesja na punkcie wyglądu zewnętrznego może prowadzić do chorób, które nieleczone zagrażają życiu. Organizm nastolatka podlega zmianom wewnętrznym i zewnętrznym, pojawiają się problemy ze skórą i włosami. Młodzież – jakby nie rozumiejąc tych zmian - uważa atrakcyjny wygląd za źródło szczęścia i sukcesu, wpędza się w kompleksy, które mogą prowadzić do dysmorfofobii. Oznacza ona irracjonalny lęk przed brzydotą ciała związany z przekonaniem, zazwyczaj bezpodstawnym, o nieestetycznym wyglądzie lub budowie własnego ciała. Oto kilka wypowiedzi dziewcząt z forum internetowego. Nocami czuję się swobodnie...nocami, gdy śpię i kiedy nikt mnie nie widzi, choć nawet wtedy odczuwam wstręt, bo oczami wyobraźni widzę siebie. Jeśli chodzi o twarz, to najgorszą u kobiety wadą może być zbyt długi nos, nawet kształt nosa nie jest tak uciążliwy jak jego rozmiar. Przyglądam się kobietom ciągle i widzę małe, normalne nosy. Wystarczy, że kobieta się podmaluje, zrobi fryzurę i jest ładna a ja...Oczywiście chcę dodać, że nos to nie jedyny defekt w moim wyglądzie, jest ich sporo. Ale chyba on zaważył na całym moim życiu. Wszystkiego mi się odechciewa, ciągle to samo, ta sama rozpacz. Myślałam, że mi to minie kiedyś, niepotrzebnie się łudziłam, to powraca jak bumerang. Nienawidzę siebie, nienawidzę tego, kim jestem, jaka jestem. Nienawidzę swojego grubego, ohydnego, tłustego, świńskiego cielska i szkaradnej, piep*****, obleśnej twarzy. I hate ME, I hate my BODY, I hate my LIFE!
Jak rozpoznać dysmorfofobię?
Oznaką jest przesadne martwienie się o swoje ciało. Początkowo taka osoba stara
się maskować swoje niedoskonałości, następnie unika kontaktu z ludźmi, nie
słucha racjonalnych komentarzy bliskich ludzi. Osoby, które cierpią na dysmorfofobię,
niekiedy przejawiają zachowania obsesyjno-kompulsywne. Może być to zbyt częste
oglądanie się w lustrach, w
napotkanych oknach, szybach samochodu lub odwrotnie - unikanie rzeczy
odbijających, usuwanie luster z otoczenia. Może to być również natrętne
dotykanie miejsc, które sprawiają kompleksy, obsesyjne czesanie włosów czy
golenie się. Niektórzy poddają się intensywnym ćwiczeniom lub wycieńczającym dietom, tak
zwanych głodówkom. Zdarzają się także samookaleczenia, depresje, a nawet
samobójstwa.
Lęk przed brzydotą
spotykamy zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Specyficzną odmianą zaburzenia u
mężczyzn jest bigoreksja. Charakteryzuje się obsesją na punkcie umięśnienia
ciała. Bigorektycy to zazwyczaj chłopcy o wątłej budowie ciała, którzy swoje
kompleksy leczą na siłowni. Spędzają tam wiele czasu, kilka godzin dziennie, rezygnując
z życia towarzyskiego i nauki, przystosowują do ćwiczeń wszystkie sfery swojego
życia. Stosują wszystkiego rodzaju rygorystyczne diety, odżywki, sięgają po
sterydy, czyli tzw. koks. Zażywanie sterydów prowadzi do agresywnego
zachowania, jak i również do apatii. Sterydy przyjmowane przez młodych ludzi
hamują wzrost, prowadzą do zawału serca, udaru mózgu, miażdżycy lub chorób
nowotworowych.
Istnieje też tanoreksja. To nie choroba, lecz w dużej części psychiczne uzależnienie polegające na ciągłej chęci bycia opalonym. Takie osoby przybywają ciągle na słońcu, a gdy go brak, chodzą do solarium. Uważają, że atrakcyjna osoba ma złocisty kolor skóry, a to jest oznaką zdrowego stylu życia. Nałóg opalania jest szczególnie niebezpieczny dla zdrowia, gdyż prowadzi do poparzeń oraz do licznych chorób skóry, w tym nowotworów. Tanorektykom nie można wytłumaczyć, że mają problem. Opalają się , bo lubią i nie widzą w tym nic niepokojącego.
Występują również
zaburzenia odżywiania. Znane nam - bulimia i anoreksja, oraz od XX wieku -
ortoreksja i monofagia.
Ortoreksja zaczyna się
całkiem niewinnie, jak wszystkie uzależnienia. Pewnego dnia postanawiasz, że
nie tkniesz nigdy więcej czegokolwiek, co jest niezdrowe. Cel jest szlachetny.
Początkowo stosujesz jakieś zdrowe diety. Potem sama precyzyjnie układasz swój
jadłospis. Stopniowo eliminujesz coraz więcej produktów, zostawiając na liście
jedynie te, które wydają się niczym nieskażone. I tak krok
po kroku wpadasz w ortoreksję – obsesję na punkcie zdrowego jedzenia. Ortoreksja
prowadzi do monofagii. Odmawiamy sobie
wszystkich „ niezdrowych” produktów, w wyniku czego spożywamy tylko jeden rodzaj produktu spożywczego. I uważamy to za właściwe.
Każde uzależnienie potrzebuje interwencji
specjalistycznej! W pierwszej kolejności należy skonsultować się z psychologiem
lub lekarzem. W związku z tym, iż najczęściej w takie uzależnienia popadają
młodzi ludzie, powinny być organizowane zajęcia w szkole na temat zdrowego
trybu życia i akceptacji siebie. Warto również poświecić trochę czasu na naukę
krytycznego postrzegania mediów oraz na ćwiczenia pomagające wzmocnić poczucie
własnej wartości.
Agnieszka
Grafika:
https://urodaizdrowie.pl/wp-content/uploads/2010/05/dys1.jpg
http://i.zdrowie.wp.pl/gfx/wpfitnes/pl/defaultaktualnosci/26/106/1/1392691866.jpg