Wychowywanie rózgą
Kto miłuje swego syna,
często używa na niego
rózgi,
aby na końcu mógł się nim cieszyć.
(Mądrość Syracha 30,1)
Jestem bezwzględnym, nieubłaganym przeciwnikiem
kary cielesnej.
Baty, dla dorosłych nawet, będą tylko narkotykiem,
nigdy – środkiem wychowawczym.
Kto uderza dziecko, jest jego oprawcą.
kary cielesnej.
Baty, dla dorosłych nawet, będą tylko narkotykiem,
nigdy – środkiem wychowawczym.
Kto uderza dziecko, jest jego oprawcą.
(Janusz Korczak)
Bić czy nie bić? - chciałoby się zapytać. Dziś odpowiedź jest
oczywista! Nie bije się dzieci! Nie bije się nikogo! Nie zawsze jednak tak
było.
W dawnej szkole nauczyciele często stosowali
kary dla utrzymania poprawnego zachowania uczniów i zapewnienia dobrych wyników w nauce. Już
pierwszego dnia uczniowie byli informowani, jak powinni postępować w szkole i
poza nią: przychodzić przed ósmą,
wyznaczonych miejsc w ławkach nie zmieniać, nie pluć na podłogę, nie śmiecić,
podczas dużej pauzy klasę zamieść, na lekcjach nie rozmawiać, podnosić w górę
rękę w razie jakiegoś pilnego interesu (…) na ulicy przed każdym przechodzącym
starszym zdjąć czapkę, pochwalić Boga i pocałować w rękę(…) Uczeń
był karany za przewinienia popełnione w szkole, jak i poza nią, bo nie
przestawał być członkiem społeczności szkolnej. Do wymienionych wyżej przewinień
dochodziły: nieprzygotowanie do lekcji, odzywanie bez pytania, podpowiadanie lub dawanie zadania do odpisania, przezywanie
kolegów, umieszczanie swoich inicjałów na ławce, kłamstwo, kradzież.
Oczywiście, oficjalny regulamin szkół mówił, że dozwolone kary to: nagana udzielona
przez nauczyciela, stanie poza ławką, wykluczenie z zabaw i wycieczek
szkolnych, zatrzymanie w szkole po godzinach nauki i wyznaczenie jakiegoś
zajęcia, zagrożenie usunięciem i usunięcie ze szkoły. Chłosta jest
niedopuszczalna. Regulamin regulaminem,
a życie życiem. Najczęściej bowiem stosowanym środkiem wychowawczym była kara cielesna. Wychodzono z
założenia, że jeżeli za młodu nie użyje się rózgi w celach wychowawczych, to w
wieku dorosłym trzeba będzie podjąć środki bardziej radykalne. Rózga mogła być:
brzozowa, rzemienna, „placenta -skóra okrągła, gruba w kilkoro złożona, na dłoń
ręki szeroka” albo spleciona z siedmiu do dziewięciu sznurków. Bito w rękę lub
w pośladki. Za co? Za omyłki w czytaniu lub nieopanowanie pamięciowe zadanego
fragmentu.
Na przełomie XVI i XVII wieku w krajach
niemieckojęzycznych w szkołach parafialnych urządzano nawet wyprawy do lasu po
rózgi. Przeznaczano na to dzień św. Grzegorza albo Zielone Świątki. Uczniowie sami przynosili rózgi, ale
przynajmniej przez jeden dzień mogli się bawić.
Nauczyciele byli tyleż okrutni, co i pomysłowi w
wymyślaniu różnorakich kar, często hańbiących. Zaliczali je jednak do metod
wychowawczych. Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku do nagminnie stosowanych,
nieoficjalnych kar należały: stanie w kącie klasy, klęczenie na worku z
kasztanami lub grochem, klęczenie z książką lub cegłą trzymaną w podniesionych
rękach, targanie za uszy, zawieszanie wizerunku osła na piersiach lub plecach klęczącego,
sadzanie w oślej ławce, zostawianie po lekcjach w szkole, w tzw. kozie, całowanie
wszystkich uczniów w rękę.
Jeśli myślicie, że to koniec udręk, to nie znacie dawnych nauczycieli. Uczeń bywał karany wpisem do czarnej księgi – czyli hańby i wstydu - za niedbalstwo i ciągłe opuszczanie się w naukach. W XIX wieku w jednej ze szkół krakowskich zapisano: (…) za odpowiedź grubiańską Profesorowi i nieprzyzwoite leżenie na ławce zasługuje na wpis do tej księgi (…) Jak jeszcze raz lekcji umieć nie będę, dziesięć rózg wezmę. Były też inne sposoby wychowywania, na przykład sąd koleżeński, który często kończył się wymierzeniem kary. Nie zdarzyło się, żeby ktoś nie podporządkował się orzeczeniu sądu i nie odbył wymierzonej kary.
Wyobraźmy sobie, że wracają dawne kary. Jak
wyglądałaby nasza szkoła? Ilu z nas miałoby poobijane siedzenie, a ilu by
biegało w oślej czapce? Albo w słomianej koronie!
Roni
Grafika:
http://static.newworldencyclopedia.org/thumb/8/8f/1849_-_Karikatur_Die_unartigen_Kinder.jpg/300px-1849_-_Karikatur_Die_unartigen_Kinder.jpg
http://downloads.bbc.co.uk/rmhttp/schools/primaryhistory/images/victorian_britain/victorian_schools/v_dunce_in_maths.jpg